Zgadzam się z Panem Adamem, że PGG wraz z rozporządzeniami jest zbyt obszerne. Zdając odpowiednie egzaminy w OUG i WUG napotykałem na szereg niezrozumiałych dla mnie zapisów. Dla większości osób (jak nie dla 100%) czytających ustawę PGG czyta się tekst, którego w większości się nie rozumie. To nie jest dobry język polskiego prawa, powinien być bardziej przejrzysty i prosty w czytaniu. Pojęcia "bezzbiornikowe magazynowanie substancji w górotworze, składowanie odpadów w górotworze" nie mają praktycznego zastosowania do dnia dzisiejszego - chyba że sytuacja uległa zmianie w ostatnich dniach. Nie wiadomo jak je praktycznie interpretować. Nawet jak próbowałem czytać komentarz do ustawy Pana Aleksandra Lipińskiego i Ryszarda Mikosza odstawiłem go na półkę po kilku przeczytanych stronach. Ciekawe czy Panowie w Warszawie zdają sobie sprawę jaki powstał bałagan po wprowadzeniu w 1994 roku ustawy i zlikwidowaniu komisji szkód górniczych? Do tego wszystkiego doszedł zapis art. 53 PGG "Dla terenu górniczego sporządza się miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego ..." Panowie, zapytajcie się poczciwego górnika tj. osób dozoru ruchu (śreniego, wyższego), KRZG i innych poczciwych osób co sądzą na temat ustawy zasadniczej i rozporządzeń które ich dotyczą w zakładzie górniczym? Jak się przepisy sprawdzają w praktyce, bo to jest chyba najważniejsza istota sprawy?