Rocznica
W tym roku przypadła okrągła rocznica pół wieku istnienia KGHM Polska Miedź SA. Kiedyś był to Kombinat Górniczo – Hutniczy Miedzi w skrócie KGHM. Po zmianach politycznych i gospodarczych jakie nastąpiły w roku 1989 postanowiono zachować ten skrót jako znaną markę na świecie, bez rozwijania nie mającej już żadnego znaczenia jej treści. Z tej okazji w dniu 24 marca odbyła się sesja popularno – naukowa poświęcona geologom w służbie Polskiej Miedzi. Dla uczczenia tej rocznicy wydano specjalną książkę z referatami konferencyjnymi zawierającą też noty biograficzne geologów zasłużonych dla tej firmy. Na sesję tę specjalnie z USA przybył dr Jan Krasoń. Zgłosił on swój referat do wygłoszenia na sesji, która odbyła się 24 marca w KGHM. Materiał ten przez organizatorów sesji nie został jednak zaakceptowany. Odmówiono również jego druku we wspomnianym wyżej wydawnictwie. Zgodzono się jedynie udzielić mu na trzy minuty głosu, jako ostatniemu, zabierającemu głos w dyskusji. Wyniki badań zgromadził on na multimedialnym dysku, który rozdawał zainteresowanym. Podany przez niego sygnał o rewelacyjnych zawartościach metali szlachetnych poza redakcją nettg.pl nikogo z mediów, ani z licznych uczonych zgromadzonych na sali nie zainteresował. Jest to o tyle zrozumiałe, że całkowicie burzy to dotychczasowy pogląd polskich naukowców na temat ponad miliarda ton zgromadzonych przez KGHM odpadów poflotacyjnych. Przez całe dziesiątki lat przekonywali oni wszystkich, że są to odpady praktycznie „nic nie warte”. Teraz nagle trzeba by wyprzeć się tego, co z takim uporem się przedtem głosiło. Dlatego jest, jak jest.
Dysk
Na udostępnionym dysku, dr Jan Krasoń przedstawił na początku swoje historyczne zainteresowania i prace naukowe nad złożami rud miedzi w Niecce Grodziskiej i na Monoklinie Przedsudeckiej. Potem zaprezentował on badania, jakie prowadził nad podobnymi złożami na całym świecie, za pośrednictwem firmy GEOEXPLORERS INTERNATIONAL. INC. Znajduje się ona w Denver w stanie Colorado. Nie trzeba dodawać, że jej szefem jest dr Jan Krasoń. Pobrał on dwie serie prób odpadów poflotacyjnych ze zbiornika Żelazny Most. Pierwsza z nich liczy sobie 24 próby, a druga 126. Analizie poddano występowanie tylko metali szlachetnych. Trzeba jednocześnie zaznaczyć, że dr Jan Krasoń przestudiował i wykorzystał całą dotychczasową krajową literaturę naukową na ten temat. Wyniki przeszły wszelkie oczekiwania. Oto złoto, którego wydobycie jest opłacalne przy zawartości ok. 1 grama na tonę (g/t), tutaj zawiera się w przedziale 3,8 – 4,3 g/t.. Podobnie z platyną, której zawartość waha się od 4.0 do 13 g/t. Zwracają też uwagę duże zawartości osmu i irydu mieszczące się w granicach od 0,4 do 21,4 g/t. Na tej podstawie wyliczono szacunkową wartość jednej tony tych odpadów, która dla pierwszej serii analiz waha się w granicach od ok. 1 tys. dolarów do ok. 1700 dolarów. Dla drugiej serii analiz jest wynik poniżej połowy z tego i wartość tych odpadów waha od ok. 400 do 670 dolarów. Dla porównania najwyższa cena jednej tony wydobytej rudy w KGHM wynosi ok. 200 dolarów. Z wyliczeń tych wynika, ze przynajmniej dwukrotnie bardziej opłaca się przerabiać własne odpady poflotacyjne niż wydobywać rudę w miedzi w ekstremalnych i niebezpiecznych warunkach geologiczno – górniczych.
Technologia
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Na początku użyto sformułowania "półpłynna koegzystencja tego zbiornika", a może miało być "półpłynna konsystencja"? A jeśli chodzi o konkrety, czy byłaby możliwość zapoznać się na miejscu ze szczegółami i do kogo się z tym zwrócić?
Zagospodarowanie odpadu poflotacyjnego w istniejących uwarunkowaniach systemowych jest niemożliwe. Nikt z obecnej kadry zarządzającej ZWR i nadzorujących w Biurze Zarządu nie pójdzie na odzysk czegokolwiek z odpadów starych i nowych bo doskonale zdają sobie sprawę , że odbije im się to czkawką w postaci jednego prostego pytania: Dlaczego w odpadach znajduję się tak dużo cennych pierwiastków? Oprócz tego przy „odpadach” prosperują niezliczone interesy i nikt o zdrowych zmysłach nie będzie walczył z tą grupą interesantów.
KGHM dalej w posiadaniu PARTII = bez zmian w odpadach. Pre Prezes KGHM jest zainteresowany - od 4 lat i co z tego? Tak samo jest zainteresowany - preprodukcyjnymi zasobami. Prezes popiera nowe technologie u siebie - zero wprodzenia za jego prezesowania. Zainteresowanie PRE prezesa to tylko pijar aby bezproblemowo przezimowac na ponad 100,000 PLN fotelu do jesiennych wyborow. Krytycznym dla przezimowania jest niepodejmowanie decyzji tylko inicjowanie analiz i stadium. Skarby starych i nowego stawu osadowego to tylko bajki i bicie piany dla potrzeb PR.