REKLAMA 300x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA300x100 | ROTAC./NIEROTAC. STREFA [NEWS - LEFT]
REKLAMA 300x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA300x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - LEFT]
REKLAMA 300x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA300x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - LEFT]
REKLAMA 300x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA300x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - LEFT1]
REKLAMA 300x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA300x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - LEFT1]
REKLAMA 300x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA300x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - LEFT1]
REKLAMA 300x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA370x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - LEFT2]
REKLAMA 300x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA300x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - LEFT2]
REKLAMA 300x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA300x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - LEFT2]
REKLAMA 900x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA900x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - TOP]
29 sierpnia 2010 14:49 : : autor: Adam Maksymowicz - nettg.pl 2 tys. odsłon

Adam Maksymowicz: Stop odkrywce

Czy społeczny komitet "Stop Odkrywce" zatrzyma budowę odkrywki?
fot: ZEPAK

Stale żywa w tym regionie tradycja historycznej bitwy z Tatarami na Legnickim Polu w 1241 roku zyskuje całkiem nowy i współczesny wymiar. Tak, jak wtedy, tak i teraz miejscowa ludność jest przerażona skalą spodziewanej dewastacji i nieodwracalnych zniszczeń. Tym razem mają tego dokonać odkrywkowe kopalnie węgla brunatnego.

 

Rząd powoli i systematycznie przygotowuje odpowiednie decyzje w tej sprawie. Być może, że wobec gwałtownego rozwoju programu budowy elektrowni atomowych zechce on wycofać się z tego rodzaju pomysłów. Na razie jednak od strony formalnej trwają procedury, kompletuje się potrzebne do tego dokumenty, decyzje i opinie o charakterze strategicznym, logistycznym i informacyjnym. Żadnych decyzji o budowie odkrywki jeszcze nie ma. Miejscowa społeczność stale jednak protestuje. Nie zgadza się na opuszczenie swoich dobrze zagospodarowanych obiektów, zakładów i domów. Na czele protestów stoją miejscowi działacze samorządów wspierani przez lokalnych posłów. Powstał Społeczny Komitet „Stop Odkrywce”.

 

Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.

REKLAMA 900x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA900x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - BOTTOM]
Więcej z kategorii 0
REKLAMA 900x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA900x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - BOTTOM1]
REKLAMA 900x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA900x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - BOTTOM1]
Komentarze (40) pokaż wszystkie
  • stan 21 października 2011 14:01:36
    Profile Avatar

    A jeżeli nie odkrywka to co??? W jaki sposób zapewnić krajowi energię elektryczną??? Żadne inne rozwiązania nie wydają sie na tyle poważne (na obecnym etapie), aby zapewnić potrzebną ilość energii. Zdecydowanie podkreślam, że rozumiem sytuację i obawy mieszkańców trenów przyszłej odkrywki. Na tym obszarze budowę domu kończy mój syn. Jednak nie możemy skupiać się jedynie na swoich sprawach i nie widzieć nic „poza czubek własnego nosa”. Myślę, że istotą sprawy nie jest pytanie: Uruchamiać odkrywkę, czy nie? Bo bezwzględnie jesteśmy zmuszeni to uczynić. Tak uważam. Dla mnie najważniejszą kwestią jest wypłata odpowiednich odszkodowań za mienie, które mieszkańcy będą musieli pozostawić w obszarze przyszłej kopalni. Po prosu – nikt z wysiedlonych nie może czuć się pokrzywdzony i poszkodowany przy otrzymaniu rekompensat za pozostawiony majątek. Myślę, że z tego tytułu są największe obawy i protesty. Po rozwiązaniu tego problemu i wcześniejszym poinformowaniu (gwarancje ze strony rządu RP) wszystkich zainteresowanych mieszkańców, sprawa powinna się w miarę spokojnie rozwiązać. Przecież ludzie mieszkający na tych terenach są istotami myślącymi i potrafią zrozumieć, że Polska potrzebuje energii.

  • Adam M. 9 września 2010 12:13:27
    Profile Avatar

    Ochrona złóż to jeszcze nie eksploatacja. Niewątpliwie jednak z decyzjami takimi trzeba się liczyć. Rząd nie ustępuje i wszystko wskazuje na to, że nie ustąpi. Niestety, moje rady dla gremium społecznego w sprawie poszerzenia dyskusji nad tym zagadnieniem o elementy naukowe, przyrodnicze, geologiczne i górnicze, które rząd zaniedbuje, nie znajdują zrozumienia ani po stronie rządowej, ani samorządowej. Trudno. W takim wypadku skala ofiar po obu stronach będzie ogromna, a można by było wszystko zminimalizować i doprowadzić do względnego przynajmniej kompromisu. Poszę pomysleć, czy nie lepiej merytorycznie przygotować się do prowadzenia tego rodzaju dialogu z rządem. Ma się wtedy szansę, aby uniknąc czołowego z nim zderzenia i uratować to, co będzie możliwe w przegranej sprawie. Ten wariant też musi być brany pod uwagę, przez obie strony konfliktu. Lepiej by chyba było, gdyby i strona samorządwa była do tych dyskusji przygotowana równiez merytorycznie i zawodowo, a nie tylko siłowo - protestacyjnie.

  • YreQ 7 września 2010 22:32:28
    Profile Avatar

    Walka przeciwko kopalni już dawno zjednoczyła wszystkie siły w regionie. Nikt się nie oglądał na to, kto jakie ugrupowanie reprezentuje. Przecież wójtowie z 6 gmin wywodzą się z różnych formacji politycznych a działali od początku wspólnie. Wspólny wróg zjednoczył :) Trochę późno ale ważne, że również dołączyli do protestu działacze PO. Prezydent Legnicy też negatywnie jednak odniósł się do tej inwestycji, chociaż mógł działać wspólnie z resztą, ale wiadomo - osiedla Piekary nikt mu nie zburzy. Już nie będę powtarzał się kto z lokalnych był za kopalnią a potem lawirował. Jedno jest pewne. Taki protest i zwycięstwo zawdzięczamy głównie Pani Wójt Gminy Lubin Irenie Rogowskiej - to ona nakręcała wszystko i wszystkich.

  • Adam M. 7 września 2010 11:26:03
    Profile Avatar

    To dobra wiadomość, że Dolnosląska PO wykazuje samodzielność polityczną i wbrew własnemu rządowi blokuje eksploatację złoża. Nie zauważyłem obecności Marszałka Sejnu Grzegorza Schetyny, który jest tutejszym posłem. Ciekawe, jakie jest jego w tej sprawie zdanie, bo będzie ono miało rozstrzygające znaczenie. Nic też nie wspomniano, że jest to stanowisko zgodne z oddawna prezentowanym stanowiskiem na ten temat miejscowych posłów i struktur PiS. Można powiedzieć, że legnicki węgiel brunatny doprowadził do nieformalnego sojuszu PO - PiS. To niewątpliwy sukces mieszkańćow i ich konsekwentnego oporu. Gratulacje!

  • Mieszkaniec Lubina 6 września 2010 17:13:25
    Profile Avatar

    No właśnie nazwa się wzięła z powietrza i nigdy nie była oficjalnie używana. Mogę sobie wklepać ale znajdę tylko informację powielane przez takie osoby jak Ty które powielają coś co nie miało odzwierciedlenia w rzeczywistości a ich argumentem jest że "było", "jak Lubin był mały" itd. ale żadnego faktu. Pozdrawiam

  • YreQ 5 września 2010 13:49:43
    Profile Avatar

    Koniec czy nie koniec tematu - porażka boli widzę. Akurat ja widziałem mapy geodezyjne i dane, gdzie Lubin miał nazewnictwo Legnicki. Widzę, że to cię bardzo a to bardzo boli nie wiem w sumie czemu. Góra też była do niedawna Śląska a teraz jest Góra po prostu. Tak jak przytoczyłem wcześniej - w latach 60-tych zminiono nazwę na Lubin bez przydomka Legnicki. Ale wtedy jeszcze miał zaledwie 10 tys mieszkańców. Wklep sobie w wyszukiwarki - z powietrza nazwa się nie więła. Za niemca był po prostu Luben, ale po wojnie Lubin Legnicki.

  • Mieszkaniec Lubina 5 września 2010 10:47:44
    Profile Avatar

    Do Yreq, przeglądałem wiele książek i nie ma o tym wzmianki. Tak samo powiedz mi dla czego żaden mieszkaniec nie był zameldowany albo urodziny w takiej miejscowości? Dla mnie koniec tematu.

  • Adam M. 5 września 2010 10:06:49
    Profile Avatar

    Nie wdając się w spory o nazewnictwo, chcę zauważyć, że od strony efektów ekonomicznych w dyskusji tej padają rzeczywiste i racjonalne uzasadnienia techniczne. Nie uwzględniają one jednak nowego parametru, jakim jest wielkość złoża. "Duże" i dotąd największe złoże Bełchatów ma wyczerpane już zasoby w ilości ok. 1 miliarda ton węgla. Teraz rozpoczyna eksploatację sąsiedniego pola "Szczerców", również w przybliżeniu tej samej wielkości. To razem 2 miliardy ton. Tutaj są przynajmniej ok. 5 razy większe zasoby, co w rachunku opłacalności i długości trwania inwestycji w części redukuje wszystkie wymienione porzednio niekorzystne jego parametry (przed wszystkim stosunek nadkładu do węgla N:W). Z całą pewnością doszukiwanie się irracjonalnych decyzji złożowych, technicznych i ekonomicznych jest mało uzasadnione. Specjaliści, którzy przygotowują złoże do eksploatacji pod tym względem można powiedzieć, że niczego nie zaniedbali. Pamiętam, że studia nad udostepnieniem i eksplaotacją ogólnie mówiąc złoża węgla brunatnego "Legnica" trwają już od blisko piećdziesięciu lat z pewnymi przerwami. Zaniedbali oni jednak tzw. "czynnik społeczny" i teraz muszą pić gorzkie piwo, które sami nawarzyli poprzez swoją działalność zapatrzoną tylko we wskaźniki i obliczenia ekonomiczne. Należało to czynić, ale i tamtego nie zaniedbywać.

  • YreQ 5 września 2010 09:17:22
    Profile Avatar

    Nie mam zamiaru uświadamiać cię tutaj, o nazewnictwie miejscowości która zmieniła się w latach 60-tych, nazewnictwie złoża, które wszędzie jest określane jako legnickie, proponowanych kierunkach eksploatacji bo są one dostępne we wszystkich opracowaniach branży górniczej, osobach dążących do uruchomienia złoża bo publicznie głoszą swoje poglądy itp, itd. Nie masz zadatków na osobę chcącą się czegoś dowiedzieć a wyłącznie atakować podpierając się swoją niewiedzą.

  • YreQ 5 września 2010 08:49:18
    Profile Avatar

    Chyba bardzo młody jesteś i mało żądny nauki - odwiedź biblitekę w Lubinie i poszukaj opracowań na temat nazwy miejscowości. Ubolewam, że jednak nie masz poziomu do dyskusji. Chciałeś na temat eksploatacji - to dostałeś wywiad z sekretarzem Komitetu Sterującego (jeśli wiesz co to za twór). Proponuję zajmij się jednak czymś innym a nie "legnickim węglem".

  • Mieszkaniec Lubina 5 września 2010 02:27:11
    Profile Avatar

    Pierwsza sprawa to Lubin Legnicki, chciałbym zobaczyć dowód że tak było. Czemu żaden mieszkaniec Lubina mieszkający tu po wojnie nie ma wpisanego że mieszkał w Lubinie Legnickim albo w aktach urodzenia także tego nie ma? Jesteś kolejnym mitomanem z kompleksami? Co do nazewnictwa, ja nie mówię że tak się nie nazywa pole jednak nie podoba mi się mówienie o "sprawie Legnickiej" bo to nie jest sprawa tylko Legnicka. Mówisz ze Lubin jest miastem dzięki KGHM, kolejne zakompleksione teksty jakby Legnica czy Głogów nimi nie były (największy zakład pracy w mieście był i jest dzięki KGHM). Widzę że niektórych boli mocno że Lubin się dosyć szybko i mocno rozrósł. Gdyby dzisiaj nazywano to pole to jestem pewny że nazwa była by inna. I na koniec nie podawaj mi jakieś "lalusiowe" wypowiedzi profesora który popiera wydobycie bo to bezsensu.

  • Mieszkaniec Lubina 4 września 2010 21:41:59
    Profile Avatar

    "Pokaż mi mapy na których złoże jest bliżej Lubina niż Legnicy to wtedy pogadamy bo wszystkie mapy pokazują inaczej", oczywiście chodziło mi na odwrót że złoża są bliżej Lubina bo są. Zobacz sobie mapy ppwb org pl/wb/52/11 php

  • WidziMiś 4 września 2010 21:37:10
    Profile Avatar

    YreQ: Tu nie masz racji, bo prezydent Lubina z tego co mówił prezentuje stanowisko podobne do autora tego artykułu (tzn odkrywka tak, ale pod warunkiem usatysfakcjonowania mieszkańców). A co do rentowności kopalni: czy aby rzeczywiście jest tak, że kopalnia odkrywkowa węgla jest tutaj tak opłacalna? Zgodnie z tym co czytałem w opracowaniu pochodzącym jeszcze z czasów sprzed całej "afery" - przy obecnych cenach prądu złoże to jest wręcz nieopłacalne. Było porównywane do Bełchatowa. Między Lubinem a Legnicą złoże jest bardzo głęboko, i jest relatywnie cienkie: zakładana głębokość odkrywki 210m, grubość złoża około 20m czyli stosunek ponad 10:1 (Bełchatów odpowiednio głębokość 150m i grubość 50m czyli stosunek 3:1 - kilkukrotnie lepszy). Złoże w kierunku Głogowa schodzi coraz głębiej i jest cieńsze - dlatego też tutaj jest tylko "perspektywiczne". A przecież przy tak grubym nadkładzie koszty nie rosną liniowo wraz ze zwiększaniem jego grubości. Dochodzą przecież znacznie większe problemy z odwodnieniem, składowaniem, rekultywacją zniszczeń, itp. A przecież ceny prądu już dzisiaj nie są małe.

  • Mieszkaniec Lubina 4 września 2010 21:35:25
    Profile Avatar

    Właśnie z ciebie wychodzą kompleksy pisząc w "porywach". Napisałem 90 tyś. bo miałem nadzieję że się domyślisz że mówię o mieście + kilka okolicznych wiosek zagrożonych odkrywką ale przepraszam, przeceniłem ci. Nie mów mi że mój Prezydent jest za odkrywką jak to prezydent Legnicy wypowiedział się że może poprzeć temat kopalni pod warunkiem że zostanie tam przeniesiony siedziba kombinatu więc ewidentnie widać kto tu próbuje coś ugrać. Pokaż mi mapy na których złoże jest bliżej Lubina niż Legnicy to wtedy pogadamy bo wszystkie mapy pokazują inaczej. Co do nazwy tych złóż to sprawa jest oczywista bo zostały one oznakowane w czasach gdy w Lubinie i okolicach mieszkało 2 razy mniej ludzi. Po prostu nie podoba mi się pisanie o kopalni pod Legnicą lub sprawa Legnicka ponieważ w ten sposób pomija się inne miasta. I czekam na link do planów kopalni na których złoża są bliżej Legnicy niż Lubina.

  • YreQ 4 września 2010 19:13:11
    Profile Avatar

    I ci co protestują i śledzą planowaną inwestycję wiedzą, że prym w proteście wiedzie Wójt Gminy Lubin wiejskiej a prezydent twego 90 tys (w porywach) miasta jest za kopalnią. Więc jeśli masz kompleksy miasta to je odłóż na bok przy temacie kopalni. Gdy poczytasz więcej, to zauważysz że planowany wkop udostępniający jest też nie przy Lubinie a obok Legnicy na Gminie Miłkowice, likwidujący obwodnicę Legnicy. Złoża Legnica Północ czyli tereny za Kochlicami do przedmieść Lubina są nierozpoznane i ich eksploatacja to temat dalszy. I ja też tam właśnie mieszkam. Poczytać, poczytać...

  • YreQ 4 września 2010 18:59:27
    Profile Avatar

    Ale przywaliłeś koleś teraz. Poczytaj o planowanej kopalni od początku to może zrozumiesz. Wszyscy bardzo dobrze wiedzą gdzie te złoża leżą i tylko w zasadzie ktoś spoza tematu pisze tak jak ty tutaj. Dla twej wiadomości - złoża wszędzie są określane jako legnickie, nawet te pod Lubinem, Ścinawą i Głogowem.

  • Mieszkaniec Lubina 4 września 2010 13:01:11
    Profile Avatar

    "No dziękuję. Tośmy sobie popisali :) Czekam na następne felietony o sprawie legnickiej. Pozdrawiam." Co znaczy o sprawie legnickiej? Ta sprawa bardziej dotyczy Lubina niż Legnicy więc proszę nie używać stwierdzeń które marginalizują blisko 90 tyś ludzi. Pozdrawiam

  • YreQ 2 września 2010 19:43:19
    Profile Avatar

    No dziękuję. Tośmy sobie popisali :) Czekam na następne felietony o sprawie legnickiej. Pozdrawiam.

  • Adam M. 2 września 2010 19:08:50
    Profile Avatar

    Jestem przeciwny eksploatacji złoża węgla brunatnego Legnica - Głogów realizowanej wbrew woli mieszkańców tych ziem. Przecież wszystko to robić się powinno dla ludzi, a więc też za ich akceptacją i poparciem. Po pierwsze muszą być spełnione wszystkie w tej sprawie wymagania stawiane przez miejscową ludność, w tym wypadku reprezentowaną przez Stowarzyszenie "Stop Odkrywce" i innych tego rodzaju organizacji. Ludność ma być przekonana, że inwestycja ta jest w jej interesie. To znaczy, że takie przekonanie ona sama ma wyrazić, a nie być do tego przymuszona. Jeżeli rząd tego nie uzyska, to moim zdaniem nie ma co brać się za eksploatację tego złoża. Przede wszystkim jestem za takim własnie rozwiązaniem. Nic na siłe, nic o nas bez nas itp. Jest to warunek pierwszy i moim zdaniem najważniejszy. Od strony technicznej jest to inwestycja wielce obiecująca i w obecnych warunkach zdaniem fachowców najłatwiejsza i najtańsza. To, że od strony negocjacyjnej, społecznej, a nawet politycznej fachowcy ci są bardzo nieporadni zaostrza tylko sór, o czym juz niejeden raz pisałem. Te same błędy popełnia też rząd, który stara się reprezentować fachowe stanowisko. Narastający konflikt jest dynamiczny i jeżeli nadal strona społeczna będzie rosnąć w siłę, to rząd będzie miał coraz bardziej słabszą pozycję, aż do wycofania się na czas zaniku protestów. Jestem jednak przekonany, że po kilku latach spokoju byc może inny rząd bardziej inteligentnie się do tego zabierze zgodnie ze starym polskim przysłowiem w ten sposób aby wilk był syty i owca cała. Jako jeden z ludzi branży wegla brunatnego doskonale zdaję sobie sprawę z energetycznych pokus i potrzeb jakie stwarza to złoże. Jednak w odróżnieniu od moich zawodowych kolegów dostrzegam potrzebę sprawiedliwego i uczciwego stawiania sprawy w duchu poszanowania partnerów sporu, a nie okazywania im pogardy i lekcewazenia. Podsumowując jestem za odkrywkową eksploatacją tego złoża, pod warunkiem, że nie będzie w tej sprawie protestów społecznych. To stawiam jako pierwsze zadanie dla rządu. Mysle, że z całego mojego pisania na ten temat sprawa ta jasno wynika.

  • YreQ 2 września 2010 17:55:42
    Profile Avatar

    Panie Adamie, tak reasumując - jest Pan za zagospodarowaniem złóż legnickich ODKRYWKOWO od Legnicy po Głogów z wysiedleniami czy byłby Pan za odłożeniem decyzji o eksploatacji do czasu opracowania innych metod pozyskania tego węgla?

  • Adam M. 2 września 2010 00:36:19
    Profile Avatar

    KGHM będzie istnieć jeszcze bardzo długo tylko niekoniecznie w Lubinie, a nwet byc może, że i nie w Polsce. Za wyprowadzenie za granicę takich pieniędzy kilku polskich prezesów bedzie mieć pracę na dozywocie. Lubin podzieli los Wałbrzycha. To kwestia najblizszych 10 - 20 lat. Telewizja jest ważna. Zacząłbym jednak od lokalnej. Co tydzień jeden przynajmniej program w TV Legnica, Radio, TV Lubin i Głogów. Potem minimum raz w miesiącu w TV Wrocław itp. TV jest popularny, ale ulotny. Wydawnictwa są mniej popularne, ale utrwalona w nich wiedza jest stale i bez przerwy dostępna niezależnie od upływu czasu. Podobnie jak z TV i radiem trzeba ustalić trwałe kontakty z prasą itp. Trzeba wydawać własne książki, broszury, foldery itp. To wszystko musi byc skoordynowane, uregulowane i na wysokim poziomie realizowane. To ma być zdyscyplinowany i sprawny oddział szturmowy. Telewizję centralną zostawiłbym na samym końcu. Jak sprawy rozkręcą się lokalnie na wysokim poziomie to ona sama przyjdzie do tematu i nie trzeba jej będzie prosić, takie są prawa rynku, bo temat zagospodaruje konkurencja.

  • YreQ 1 września 2010 22:18:18
    Profile Avatar

    Zapewne KGHM nie jest ideałem firmy, bo nie wiem co lepsze - czy wsadzanie politycznie na stołki, czy sprzedanie i totalna prywata zapewne podmiotu zagranicznego. A rozpasanie związków to juz kolejna historia. Ale póki co kasa leci jak z nieba i chyba jest to jedna z nielicznych firm w kraju z takim zyskiem. Z pewnością w miarę upływu czasu bedzie ewoluować, raz w lepszą raz gorszą stronę, ale będzie. I to raczej długo istnieć. Sądzę, że wiele dałoby zainteresowanie mediów tematem ale nie jako wydarzenie dnia, gdy były protesty na drogach, ale np zaistnienie w takich programach jak "Sprawa dla reportera" p. Jaworowicz. Ten program potrafi zdziałać cuda dzięki wpływowi mediów na sferę publiczną. Wiem, że komitet nie zamierza spocząć na laurach i na ostatnim spotkaniu omawiane były kolejne ruchy, na różnych płaszczyznach.

  • Adam M. 1 września 2010 19:35:41
    Profile Avatar

    Z KGHM może być różnie i nie stawiałbym na stabilnośc tej instytucji. Zachodzą w niej tak nieopokojące procesy, że trzeba się liczyć ze znacznie wczesniejszym zwijaniem jej żaglów niż sie to powszechnie wydaje. Napiszę o tym w jednym z kolejnych materiałów. To wszystko, o czym Pan pisze w sprawie protestów to niewątpliwe sukcesy. Nikogo nie namawiam do blokowania dróg, bo to chyba właśnie nie ta droga. Chodzi mi o coś bardziej dostępnego i jednoczesnie kompetentnego. Chodzi mi o wydanictwa, których brak z urzędu zarzucam rządowi, a protesujących namawiam do ich opracowywania i rozpowszchniania. Są one intelektualnym zapleczem dla przyszłych negocjatorów. A wiedzy i jej upowszchniania nigdy dość. Po prostu na tym polu też trzeba rząd pokonać. Chodzi mi o sprowokowanie debat publicznych w TVP, radio i prasie, a nie tylko konferencje prasowe, które też są potrzebne. Teraz na tym moim zdaniem trzeba pomysleć. Jest to oczywiście tylko i wyłącznie luźna uwaga i propozycja związana z moim zawodem, a nie zarzut.

  • YreQ 1 września 2010 19:15:02
    Profile Avatar

    Ma Pan rację - trzeba podtrzymywać protest i rozszerzać go jednocześnie szukając innych jego form i sposobów wali o swoje. Ale chciałem zauważyć, że protest wcale nie maleje - przeciwnie, organizujemy się coraz mocniej i bardziej fachowo. Na początku był protest jednej gminy Lubin. Potem dołączyły inne. Protesty na drogach, spotkania w świetlicach wiejskich, referendum. Potem poparcia dla gmin ze strony innych okolicznych samorządów. Organizowane spotkania, pisma do instytucji krajowych i zagranicznych. Pozyskanie organizacji ekologicznych do protestu, wspieranie innych regionów w walce z kopalniami odkrywkowymi. Teraz powołanie komitetu "Stop Odkrywce" ogólnokrajowego. Dołączają do nas naukowcy, są publikowane kolejne głosy krytyki tej inwestycji. Wizyta w Parlamencie Europejskim i skarga która niebawem ma być rozpatrzona. Zaczęło się bodajże w 2007 roku i przez 3 lata protest przybiera na sile i formie. Wiadomo - nie da się przez kilka lat cyklicznie blokować dróg - bo nie jesteśmy partią Andrzeja Leppera. Teraz samorząd organizuje się, zasięga kroków prawnych. I może być Pan pewien, że na mieszkańców gdy zajdzie potrzeba nasi wójtowie mogą liczyć, a na pewno broni oni nie złożą. Jest tylko i wyłącznie jedna okoliczność która mogłaby zmienić nastawienie samorządu i mieszkańców - zubożenie regionu, np poprzez likwidację KGHM i brak innej alternatywy. Ale na to się nie zanosi przez najbliższe dziesięciolecia, a za 50 lat to sam Pan wie - technologie i nastawienie do ochrony środowiska mogą się zmienić diametralnie - na niekorzyść branży odkrywkowej.

  • Adam M. 1 września 2010 10:21:03
    Profile Avatar

    S- 3 to tylko jeden z problemów, które musi pokonać ministerstwo gospodarki. Mimo wszystko nie jest on najważniejszy. Fundamentem oporu są zorganizowani ludzie. GDDKiA jest w jakiś sposób podległe rządowi i ten problem lepiej, czy gorzej dałoby się jakoś rozwiązać. Natomiast ludzie zamieszkali tutaj w żaden sposób nie są biznesowo, ani adminstracyjnie zależni od rządu. Stać ich na suwerenne i niezalezne sprzeciwy, z którymi rząd będzie musiał się liczyć. Na razie wydaje się, że jest to słomiany ogień i trzeba poczekać, aż sie wypali. Gra idzie na czas. Kto w tym czasie lepiej się umocni, wywierać będzie bardziej skuteczną presję w skali krajowej i międzynarodowej, ten ma szansę spór ten wygrać. Wydaje się, że po stronie społecznej, nie odstępując od osiągniętych już struktur i metod potrzebne są też nowe środki sprzeciwu, jego popularyzacji i argumentacji, bo stagnacja i samozadowolenie z osiągnietych już efektów w dalszej perspektywie prowadzi do nieuchronnej klęski tym razem strony społecznej.

  • YreQ 31 sierpnia 2010 21:53:27
    Profile Avatar

    Co do S3 to na pewno problem będzie, GDDKiA ma gotowy projekt, prawomocne pozwolenie na budowę i twierdzi, że nie może sobie pozwolić na zmianę trasy przebiegu bo to po pierwsze opóźni rozpoczęcie budowy o klika lat a po drugie wygeneruje dodatkowe koszty łącznie z wyrzuceniem istniejącej dokumentacji w śmieci - zmarnotrawione pieniądze. Reasumując - czekamy na rozpoczęcie budowy drogi :) . Powiem też, że był pokazywany nam projekt profilu odkrywki z istniejącą drogą na filarach. No takiego science-fiction branży to nie widzieliśmy wcześniej, no poza płynącą Kaczawą pod kątem prostym :). Ciekawie ta droga wyglądałaby - na filarze z 200 metrową przepaścią z jednej i z drugiej strony - istne Colorado :) A ile kasy z turystów!!

  • Adam M. 31 sierpnia 2010 16:26:23
    Profile Avatar

    Wicepremiera starałem się zainteresować mioimi postualatmi, lecz odpowiedzią jest milczenie. Znając nastawienie mieszkańców do tej inwestycji wydaje się mało prawdopodobne, aby wicepremier odważył się osobiście stawić czoła mieszkańcom, nie mając na dodatek żadnej innej oferty w zanadrzu. Jego zapraszanie ma zatem tylko charakter kurtuazyjny i polityczny. Nie przyjedzie, bo się boi. Droga S -3 i E- 65 miałyby być przesunieta na stosunkowo niewielkim odcinku kilkudziesięciu kilometrów (20 -30), a może nawet kilkunastu. Natomiast zelektryfikowana magistrala kolejowa i szosa Wrocław - Poznań to przesunięcie na odcinku ponad 100 km. Z chwilą objęcia złoża zakazem inwestycji droga S- 3 nie będzie mogła być poprowadzona przez jego środek. O to chodziło w "Polityce energetycznej Polski do 2030 roku" oraz w ustawach z niej wynikających. Porównując te dwa złoża, to można powiedzieć, że tam ta infrastruktura komunikacyjna w wymiarze docelowym już jest i to na znacznie większą skalę, a tu jeszcze jej nie ma w skończonej wersji.

  • Adam M. 31 sierpnia 2010 16:26:16
    Profile Avatar

    Wicepremiera starałem się zainteresować mioimi postualatmi, lecz odpowiedzią jest milczenie. Znając nastawienie mieszkańców do tej inwestycji wydaje się mało prawdopodobne, aby wicepremier odważył się osobiście stawić czoła mieszkańcom, nie mając na dodatek żadnej innej oferty w zanadrzu. Jego zapraszanie ma zatem tylko charakter kurtuazyjny i polityczny. Nie przyjedzie, bo się boi. Droga S -3 i E- 65 miałyby być przesunieta na stosunkowo niewielkim odcinku kilkudziesięciu kilometrów (20 -30), a może nawet kilkunastu. Natomiast zelektryfikowana magistrala kolejowa i szosa Wrocław - Poznań to przesunięcie na odcinku ponad 100 km. Z chwilą objęcia złoża zakazem inwestycji droga S- 3 nie będzie mogła być poprowadzona przez jego środek. O to chodziło w "Polityce energetycznej Polski do 2030 roku" oraz w ustawach z niej wynikających. Porównując te dwa złoża, to można powiedzieć, że tam ta infrastruktura komunikacyjna w wymiarze docelowym już jest i to na znacznie większą skalę, a tu jeszcze jej nie ma w skończonej wersji.

  • WidziMiś 31 sierpnia 2010 13:42:14
    Profile Avatar

    Skoro pod Poznaniem droga Poznań-Wrocław jest wystarczającym argumentem do wstrzymania planów wydobycia, to dlaczego nie jest taką przeszkodą droga E-65 (łącząca Bałtyk z południową Europą), czyli inaczej DK-3. Biegnie ona przez sam środek złoża między Lubinem a Legnicą (czyli tego gdzie miałaby się rozpocząć odkrywka). Droga ta ma niedługo (2013 r.?) stać się drogą ekspresową S-3. Stwierdzono nawet, że plany budowy kopalni nie zmienią planów budowy drogi S-3. Więc droga ma być budowana zgodnie z dotychczasowymi założeniami, a ktoś kto zbuduje kopalnię będzie ponosił koszty jej likwidacji. Czy to nie jest hipokryzja? Dodatkowo o podejściu rządu do tej sprawy i stosunku do mieszkańców świadczy fakt, że wicepremier Pawlak, choć wielokrotnie zapraszany - nie był łaskaw nas zaszczycić swoim jakimkolwiek zainteresowaniem.

  • Adam M. 31 sierpnia 2010 09:50:29
    Profile Avatar

    Zacznę od końca. Pod Poznaniem nie ma szans na eksploatację złoża Mosina - Czempiń - Krzywin. Po prosto wzdłuż wąskiego złoża o przebiegu południkowym biegnie magistrala kolejowa i szosa Poznań - Wrocław Z tego powodu na złożach tych jeszcze w czasach PRL postawiono krzyżyk. W Legnicy jedynym problemem nie do pokonania było stacjonowanie wojsk ZSRR, których teraz już nie ma. Owszem, zgadzam się, ze organizacja mieszkańców góruje nad inicjatywą rządu. Jest to jednak przewaga nieustabilizowana, dlatego rząd stale podtrzymuje swoje w tej materii zamiary. Moja propozycja biegnie w kierunku nie podtrzymywania stale chwiejnej przewagi nad rządem, ale jego pokonania definitywnego, tak aby zasiadł do negocjacji przyjmując do wiadomości postulaty mieszkańców. Teraz rząd tylko mysli nad tym, jak spacyfikować i rozbic ten ruch. "Stop odkrywce" nie może trwać na uzyskanych już pozycjach. Jeżeli ruch chce, aby rząd liczył sie z nim poważnie każdego dnia musi wypierać go z jego pomysłów, propozycji i zamiarów. W sprawie głównego geologa kraju nie przesadzałbym, bo badać zawsze wszystko trzeba. Lepiej wiedzieć, niż nie wiedzieć. Badania, to nie eksploatacja. To całkiem dwie różne dziedziny. Badania trzeba wspierać, z eksploatacją można się nie zgadzać, szczególnie na warunkach całkowicie nie do zaakceptowania przez mieszkańców tych ziem.

  • YreQ 30 sierpnia 2010 19:40:07
    Profile Avatar

    A nie ma Pan wrażenia że właśnie drużyna mieszkańców góruje na rządem i branżą? Czy był w tym kraju porównywalny protest przy próbie eksploatacji jakichkolwiek dóbr naturalnych? Za sprawą zdeterminowanego samorządu, który stanowi u nas jednen organizm dochodzi do konsolidacji z innymi regionami protestującymi przeciwko jak Pan zauważył bucie i ignorancji zarówno sfery rządowej jak i branży węglowej. Bo jak inaczej jak nie butą nazwać wypowiedź głównego geologa kraju pana Jezierskiego po zakończeniu spotkania z samorządowcami w Warszawie, gdy na koniec powiedzial do uczestników, w tym przedstawicieli branży węglowej, że oczekuje wniosku o koncesję o zbadanie złoża. Za sprawą samorządu zostaną uruchomione wszystkie prawne krajowe i unijne możliwości zablokowania tej inwestycji, co skutkowac będzie już takimi problemami dla inwestora i rządu, że raczej nie zdecydują się na wydobycie pod Legnicą. A tak na marginesie, dlaczego duże złoża pod Poznaniem nie stanowią kąska dla branży? Tam jeszcze nie próbowali wbić szponów swoich zwałowarek?

  • Adam M. 30 sierpnia 2010 09:36:59
    Profile Avatar

    Otóż to! O to właśnie chodzi, aby rząd rozpoczął cywilizowane rozmowy z mieszkańcami. Nie będzie to łatwe, bo branża przywykła jest do szczególnych preferencji z czasów PRL. Partia (teraz rząd) jest za nami i wszystkich zmusi do respektowania naszych zamiarów. To jednak już nie te czasy, a przyzwyczajenie zostało. Stąd ta arogancja. Próby siłowego przepchnięcia decyzji itp. Dyskusja prowadzona jest w jedną stronę, od rządu do mas, a co masy mają do powiedzenia - nieważne. Jestem przekonany, że trwały i zorganizowany opór mieszkańców w końcu spowoduje otrzeźwienie branży węgla brunatnego, a także rządowych decydentów. Tu trzeba cierpliwości, uporu i oporu ze strony mieszkańców. Mimo elektrowni atomowych, które teraz są "oczkiem" w głowie rządu, nie może on obejść się bez elektrowni węglowych, a w tym wypadku na weglu brunatnym. Prędzej czy później rząd będzie musiał wywiesić białą flagę i przystąpić do równoprawnych rokowań. Już dziś mieszkańcy muszą się do tego przygotowywać. Spotkania, rezolucje i mobilizacja z jednej strony, a zdrugiej własne fachowe rozeznanie w temacie. Własne biblioteki, artykuły, wywiady i wypowiedzi dla mediów, publikacje w kraju i za granicą. Po prostu do stołu obrad z rządem proponuję, aby przystąpiły dwie równorzędne pod względem wiedzy i kompetencji drużyny. Nawet lepiej by było, aby drużyna mieszkańców pod każdym względem górowała nad rządową reprezentacją . Wtedy o wynik negocjacji mógłbym być spokojny.

  • WidziMiś 29 sierpnia 2010 23:04:05
    Profile Avatar

    Acha. I jeszcze jedno. Kompromis byłby oczywiście możliwy - gdyby ponowne wprowadzenie blokady oznaczało jakaś rekompensatę dla poszkodowanych jej wprowadzeniem. Czyli w sposób cywilizowany. I to już w momencie jej wprowadzenia, a nie "obiecanki" miejsc pracy za sto lat. Potrzebne są konkrety. Wprowadzamy blokadę - wartość nieruchomości leci "na pysk" - wypłacamy odszkodowanie (pieniądze lub nawet "w naturze" - inna nieruchomość). A tak - jeśli chodzi o zabieranie mieszkańcom - rząd nie ma oporem i chce cichaczem przepchnąć zmiany, byle taniej. Jeśli chodzi o zrekompensowanie strat - woda w usta, nikt nic nie wie.

  • WidziMiś 29 sierpnia 2010 22:49:01
    Profile Avatar

    No ale właśnie w tym rzecz. Rząd kompletnie nie liczy się tutaj z mieszkańcami. Przecież blokada już tu była. I co? została zdjęta!!! Ludzie się pobudowali (we wsiach same nowe domy), a teraz się im mówi "prima aprilis" i że ich się jednak będzie wysiedlać. Poza tym rząd chce blokady na całym terenie i to już teraz. A kopalnia powstanie w danym miejscu za 10, 20 lub 100 lat (a moim zdaniem nawet wcale). A jak po tych stu latach okaże się że są lepsze metody wydobycia i wcale blokada nie była potrzebna? To rząd co zrobi? Znowu powie "ups... pomyliliśmy się"? Kto zrekompensuje mieszkańcom 100 lat zastoju w rozwoju regionu?

  • Adam M. 29 sierpnia 2010 22:26:23
    Profile Avatar

    Te 15 miliardów ton zalega od Legnicy do Głogowa, o czym wyraźnie piszę. Nie wszystko da się jednak napisać w krótkim tekście. Otóż, to złoże nie będzie na raz jedną wielką odkrywką. Jego eksploatacja rozpocznie się np. od "Legnicy - Zachód" i dopiero za piędziesiąt - sto lat dotrze do Głogowa. W tym czasie na miejscu odkrywki "Legnica -Zachodnia" wyrośnie już duży las. Nie jest to tak, ze wszystkich na raz w jednej chwili zamierza się wyrzucić z ich domów. Rozumiem natomiast protestujących, bo niepoważnie się ich traktuje, a potem wszyscy się dziwią, że takie są tego efekty. Za Komitet Sterujący nie odpowiadam, chociaż dobrze znam niektórych należących do niego profesorów. W sprawie kosztów, właśnie o to mi chodzi, co Pan napisał. Tak, to są koszmarnie duże pieniądze! Tylko, że wartość energii wyprodukowanej z 15 miliardów ton węgla brunatnego jest tysiąc razy większa. Ta jedna tysięczna wartości, mimo że horrendalnie duża to w tej proporcji, to są żadne pieniądze. Szczególnie, że będą wypłacone w ciągu ok. stu lat. Mnie denerwuje nieporadność rządu w tych sprawach. Brak wszelkiej wyobraźni, aby nie powiedziec gorzej. To napinanie konfliktu i jego zaostrzanie. Publiczne okazywanie arogancji i lekceważenia nikomu jeszcze nie wyszło na zdrowie. Jeżeli zaczniemy mówić sobie prawdę w sposób kompetentny, przy niezależnych specjalistach, zaangażowanych i nie stronniczych mediach okazując sobie na wzajem szcunek to możemy wiele osiągnąć. Na koniec zacytuję S. Wyspiańskiego z jego niezapomnianego "Wesela" : "A, ja myśle, że panowie duża by już mogli mieć, ino oni nie chcom chcieć!” Poeta już sto lat temu napisał na czyn ten kompromis powinien polegać. Panowie z Rządu RP - trzeba chcieć!!

  • WidziMiś 29 sierpnia 2010 22:25:34
    Profile Avatar

    Bardzo dobry artykuł. Jednak w tej sprawie najbardziej irytujące jest co innego: jeszcze nie ma nawet chętnych na eksploatację (bo to złoże przed wydobyciem jeszcze wymaga badań), a już rząd chce wprowadzać blokadę inwestycyjną. I to najbardziej irytuje mieszkańców - zrobi się z Lubina, dynamicznie rozwijającego się miasta, jak i całej okolicy zapyziałą dziurę gdzie można zapomnieć o jakimkolwiek rozwoju - a wszystko w imię kopalni która być może nawet nie powstanie. A na to, że mimo wszystko NIE POWSTANIE wskazywał by rachunek ekonomiczny: aby wydobycie było opłacalne stosunek miąższości (czyli grubości) złoża do nadkładu musi być maksymalnie 1:6. W takim dajmy na to Bełchatowie jest 1:3. Natomiast złoże między Legnicą a Lubinem to 1:10 a nawet 1:12. Między Lubinem a Głogowem jeszcze gorzej - tu już szkoda nawet mówić. KGHM wycofał się z inwestowania w tutejszy węgiel tylko i wyłącznie z przyczyn ekonomicznych!!! Po prostu się nie opłaca!!! Jak tu się mają mieszkańcy nie buntować, skoro rząd chce wprowadzić blokadę złoża tyko i wyłącznie "tak na wszelki wypadek".

  • YreQ 29 sierpnia 2010 21:01:00
    Profile Avatar

    Problem w tym , że aby pozyskać ludzi trzeba by im zaoferować więcej niż posiadają. W Admamowie (artykuł w Rzeczpospolitej) czy innych odkrywkach ludzie za stare domy dostali nowe. A w Legnicy co zaoferują? Tu są nowe domy, obarczone kredytami. Ktoś zbuduje im lepsze lub takie same, bez narażania właścicieli na stres, koszty? Umoży im kredyty? A gdzie ich przeniosą? 50 km stąd? Daleko od miejsc pracy? A skąt nabędzie tereny pod nowe osiedla? Kupi za grube pieniądze od innych spoza terenu odkrywki? Uzbroi? To SĄ PIEDZIĄDZE!! I to koszmarnie duże. A tego nie ma w budżecie państwa... Więc jedyne rozwiązanie to oszukanie ludzi - a to generuje konflikt społeczny - więc rząd nie zdecyduje się na odkrywkę i jej po prostu nie będzie... Będzie tylko ten "Miecz Damoklesa" wiecznie...

  • YreQ 29 sierpnia 2010 20:52:55
    Profile Avatar

    Wie Pan co mnie bardzo irytuje - półprawdy - czyli kłamstwa Komitetu Sterującego. Mówi się o 15 mld ton węgla, największych złożach w Europie, ale jeśli chodzi o eksploatację odkrywkową to informuje się , że dotyczy przecież "tylko" gminy Miłkowice - "stare", "poniemieckie" domy. Dlaczego równocześnie z twierdzeniem o największych złożach i "konieczności" ich eksploatacji, nie mówi się o tym, że te złoża to tereny od Wądroża Wielkiego, przez Legnicę, Lubin, Ścinawę, Polkowce po Głogów? Te 15 mld to przede wszystki złoża perspektywiczne od Lubina do Głogowa. Przecież to jest setki tysięcy ludzi mieszkających na tych terenach! To jest kilkanaście gmin, na których żyją ludzie i próbuje ich się zamknąć w gettach. I Ci ludzie nie mają mieć prawa głosu wg Komitetu?

  • Adam M. 29 sierpnia 2010 20:40:06
    Profile Avatar

    Kompromis moim zdeaniem może być osiągnięty. Wszystko jest jednak w rękach rządu. Pozyskanie protesujących lub ich zneutralizowanie to zadanie, które stawiają przed sobą również inne rządy i jakoś potrafią się z tego wywiązać. Pierwszym punktem jest podniesienie stanu wiedzy fachowej, podanej nie przez lobby odkrywkowe, ale przez bezstronne wydawnictwa, media itp. Rząd od tej formy ucieka, bo na to potrzebne są pieniądze. Podobnie, jak o tym nie piszę powinien on celem rzeczowego zebrania, udokumentowania i ustosunkowania się do protestów otworzyć w Legnicy Biuro Informacji Projektowanej Odkrywki Węgla Brunatnego. Po prostu, jak się chce kogoś pozyskać, to się stanie na głowie, a jak się go lekceważy (jak ma to miejsce obecnie) to jasne, że nic z tego nie będzie, a rząd będzie musiał pogodzić sie z gorzką porażką, lub użyć siły. To ostatnie rozwiązanie raczej nie wchodzi w rachubę. Pozostaje porażka. Trzeba tylko dodać, że na własne życzenie.

  • YreQ 29 sierpnia 2010 20:27:09
    Profile Avatar

    Bardzo dobry artykuł. Uznanie. Oddaje sedno sprawy, tylko jest jedno ale... - zarówno Pan jak i inni wiedzą, że kompromis nie może być tutaj osiągnięty między stronami. Zawsze jedna przegra. Kompromisem byłoby wydobycie bezodkrywkowe za kilkadziesiąt lat po opracowaniu technologii. Ale to też porażka Odkrywkowców...

  • CFIUN
    user

REKLAMA 400x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA400x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - RIGHT]
REKLAMA 400x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA400x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - RIGHT]
REKLAMA 400x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA400x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - RIGHT]
REKLAMA 400x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA400x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - RIGHT1]
REKLAMA 400x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA400x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - RIGHT1]
REKLAMA 400x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA400x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - RIGHT1]
CZĘSTO CZYTANE
Spore pieniądze za odejście z kopalni
17 lutego 2025
19.7 tys. odsłon
NAJPOPULARNIEJSZE - POKAŻ
NAJPOPULARNIEJSZE - POKAŻ
REKLAMA 400x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA400x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - RIGHT2]
REKLAMA 400x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA400x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - RIGHT2]
REKLAMA 400x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA400x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - RIGHT2]
REKLAMA 1600x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA1600x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - UNDER]