REKLAMA 300x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA300x100 | ROTAC./NIEROTAC. STREFA [NEWS - LEFT]
REKLAMA 300x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA300x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - LEFT]
REKLAMA 300x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA300x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - LEFT]
REKLAMA 300x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA300x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - LEFT1]
REKLAMA 300x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA300x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - LEFT1]
REKLAMA 300x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA300x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - LEFT1]
REKLAMA 300x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA370x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - LEFT2]
REKLAMA 300x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA300x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - LEFT2]
REKLAMA 300x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA300x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - LEFT2]
REKLAMA 900x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA900x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - TOP]
20 sierpnia 2010 14:01 : : autor: Adam Maksymowicz - nettg.pl 2.3 tys. odsłon

Adam Maksymowicz: Wina i niewinność elektrowniTurów\"

Rozpatrując poszczególne katastrofy i wydarzenia z punktu widzenia filozofii, wszyscy jesteśmy winni. Nie ma niewinnych. Wina jednak rozkłada się nierównomiernie i każdy jest winien w innym stopniu. Z tego punktu widzenia Elektrownia Turów nie może uchylać się od odpowiedzialności za awarię zbiornika na rzece Witka, mimo tego, że nie jest on zbiornikiem retencyjnym i przeciwpowodziowym.

 

Zamykając ten rodzaj odpowiedzialności można powiedzieć, że w zasadniczym stopniu sprowadza się ona do winy moralnej. Nie zawsze przekłada się ona na prawną, karną, cywilną i materialną. Na ogół jednak mówiąc o odpowiedzialności rozumiemy tę konkretną, wymierną i udowodnioną.

 

Czy w tym ostatnim wymiarze Elektrownia Turów ponosi również odpowiedzialność za przerwanie zapory na rzece Witce? Są do tego przynajmniej poważne wątpliwości. Elektrownia ogłosiła swoje w tej sprawie stanowisko w sześciu punktach.

 

Jeden tylko z nich ma podstawowe znaczenie dla rozstrzygnięcia, kto jest winien w tej sprawie. Jest to punkt piąty w następującym brzmieniu: „Eksploatacja zbiornika w Niedowie była prowadzona prawidłowo, zgodnie z obowiązującymi procedurami zawartymi w instrukcjach tego zbiornika”.

 

Jeżeli jest to prawda, a nic nie wskazuje na to, że jest inaczej, to elektrownia nie ponosi prawnej odpowiedzialności za to, co się stało.

 

Elektrownia jest powołana do produkcji energii elektrycznej i jak powszechnie wiadomo doskonale wywiązuje się z tego obowiązku. Po za tym ma przestrzegać wszystkich wymogów wynikających z obowiązującego prawa.

 

Zbiornik Niedów był prawidłowo eksploatowany przez elektrownię. Ktoś jednak nie dopełnił ciążących na nim obowiązków dotyczących stabilności jego zapory. Elektrownia dyplomatycznie unika wskazania winnego. Nie pełni ona roli prokuratora. Trzeba zastrzec, że tekst ten też nie jest materiałem pomocniczym dla tej instytucji. Ma on na celu przeprowadzenie elementarnej analizy rzeczowej w tej sprawie. Winien on informować opinię publiczną o istocie rzeczy niezależnie od postępowań organów sprawiedliwości.

 

Kto odpowiada?

 

Jeżeli Elektrownia Turów jest w porządku, to ktoś inny dopuścił do awarii. Kto opracowuje, zatwierdza instrukcje, zezwala na eksploatację zbiornika i kontroluje w naszym kraju tego rodzaju obiekty hydrotechniczne?

 

Na stronach internetowych Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej (IMGW) można przeczytać jego zadania, do których miedzy innymi należy: „Opracowywanie ocen stanu technicznego i bezpieczeństwa budowli piętrzących. Wydawanie opinii i ekspertyz z dziedzin będących przedmiotem działalności Instytutu”. Niewątpliwie zapora w Niedowie była „budowlą piętrzącą”. IMGW było zobowiązane do „opracowania oceny jej stanu bezpieczeństwa”.

 

Warto zapoznać się z tym dokumentem. Na razie nic nie słychać na ten temat. Winne też być dla tego zbiornika opracowane odpowiednie opinie i ekspertyzy.

 

Warto IMGW poprosić o ujawnienie tych wszystkich dokumentów. Nadzór nad IMGW sprawuje minister środowiska za pośrednictwem prezesa krajowego zarządu gospodarki wodnej.

 

Prezes

 

Prezes Krajowego Zarządu Gospodarki Wodnej jest centralnym organem administracji rządowej utworzonym w celu gospodarowania wodami, nadzorowanym przez Ministra Środowiska, powoływanym i odwoływanym przez Prezesa Rady Ministrów.

 

W dniu 23 marca 2009 roku, stanowisko to objął dr Leszek Karwowski, wrocławianin (ur. 1947), absolwent Instytutu Nauk Geologicznych Uniwersytetu Wrocławskiego (1972 r.), w 1982 r. uzyskał tytuł doktora. W latach 1991-1998 r. był członkiem Zarządu Miejskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji we Wrocławiu. W tym czasie, w ramach rozbudowy i restrukturyzacji MPWiK współpracował z Bankiem Światowym i Europejskim Bankiem Odbudowy i Rozwoju. W trakcie powodzi w 1997 roku odpowiadał za zaopatrzenie Wrocławia w wodę. W okresie 1998-2003 pełnił funkcję wiceprezesa Zarządu Wrocławskiego Przedsiębiorstwa Oczyszczania SA we Wrocławiu. Ostatnio był wiceprezesem zarządu Portu Lotniczego SA we Wrocławiu (od 2003 r.). Członek licznych instytucji i organizacji m.in. Trójstronnej Komisji ds. Społeczno Gospodarczych (2001-2007), Przewodniczący Związku Pracodawców Dolnego Śląska (1995-2009), przewodniczący Naczelnej Rady Zatrudnienia (2003 – 2009). Tyle krótka notka biograficzna z oficjalnego komunikatu Biura Informacji Publicznej.

 

Zwracają uwagę wibitnie rozległe kompetencje prezesa. Można by zapytać, czy geolog nawet z tytułem doktora tej specjalności może być specjalistą zawodowym od spraw inwestycji lotniczych? I czy specjalista od spraw oczyszczania miasta może reprezentować rząd w organizowaniu gospodarki wodnej państwa? Na wszystkie tego rodzaju wątpliwości odpowiedź musi być pozytywna. Po prostu w Polsce pewna grupa obywateli nadaje się na każde stanowisko. Posiada uniwersalne wykształcenie, niezbędną do tego praktykę i talent. Nasz naród składa się z samych znakomitości i fachowców, tyle że niestety nie przekłada się to jakoś na nasze bezpieczeństwo i poziom życia, a można nawet powiedzieć, że jest wręcz przeciwnie.

 

Nic też nie słychać, aby pan prezes jako naczelny organ gospodarki wodnej poczuwał się do odpowiedzialności za zaistniałą katastrofę zapory na rzece Witce.

 

Raz na sto lat?

 

Znane dzieło matematycznej rozrywki pt. „Lilavati” w jednym ze swoich rozdziałów rozważa zagadnienie złudzenia. Ma ono tak wielką moc, że każdy, który widzi dane wydarzenie, jest pewny swojej o nim opinii, tymczasem w rzeczywistości jest całkiem inaczej.

 

Takim złudzeniem jest operowanie terminem „powódź stulecia”, „opady stulecia” itp. Wszystkie tego rodzaju określenia wprowadzane często do oficjalnych dokumentów państwowych mają za zadanie przekonać nas, że drugie takie wydarzenie możliwe jest dopiero za następne sto lat. Możemy już o nic się nie martwić. Mamy sto lat spokoju.

 

Na tym polega właśnie klasyczne złudzenie. Matematykom dobrze jest znany rachunek prawdopodobieństwa, który główny nacisk kładzie na „prawdopodobieństwo”, a nie na pewność zaistnienia prognozowanych zjawisk.

 

O tym, jak zawodny jest to rachunek świadczy anegdota o mieście kobiet, jakim dawniej była Łódź. Oto dwóch ludzi założyło się, kto pierwszy przejdzie ulicą: kobieta, czy mężczyzna? Wszystkie obliczenia dawały pewność, że będzie to kobieta. Tymczasem w rzeczywistości ulicą przechodził pułk żołnierzy z rozwiniętymi sztandarami, który udawał się na manewry.

 

Tak samo zawodne są wszystkie obliczenia prawdopodobieństwa „stuletnich” powodzi, które w naszej rzeczywistości występują co kilkanaście lat, a czasem nawet co roku. Wszelkie dywagacje, że spodziewanie się katastrofalnych opadów możemy odłożyć na sto lat, wolno uznać za nieodpowiedzialne.

 

Przynajmniej winno być to jasne już po roku 1997 dla służb dbających o nasze pod tym względem bezpieczeństwo. Zresztą przyroda sama zadała tym złudzeniom cios, powtarzając się nie tylko że po kilkunastu latach, ale nawet dwu i trzykrotnie w tym samym roku.

 

Czas najwyższy, aby wydarzenia powodziowe przestać prognozować ze stuprocentową pewnością w długich odstępach czasu. Bardziej trzeba zawierzyć biblijnej przestrodze „nie znacie dnia, ani godziny”. Na wielkie i katastrofalne powodzie trzeba w naszym klimacie być stale przygotowanym, a nie tylko raz na sto lat, jak jest to obecnie.

 

W tej konwencji wszelkie tłumaczenia, że nikt nie spodziewał się sześciokrotnie większego przepływu wody na rzece Witce, która w rezultacie przerwała zaporę, tracą rację bytu.

 

Zapłacić za straty

 

Wiadomo, że władze niemieckiego Görlitz wystąpiły już do strony polskiej o odszkodowanie za straty, jakie wynikły z ostatniej powodzi. Ich zdaniem decydujący wpływ na wysokość fali powodziowej miało właśnie przerwanie zapory na rzece Witce. Być może, że tak jak podaje komunikat Elektrowni Turów, rozszczelnienie zbiornika Niedów tylko w ok. 4 procentach wpłynęło na podniesienie się fali powodziowej na rzece Nysie Łużyckiej. Niezależnie od tego, jakie miało znaczenie „rozszczelnienie zapory”, trzeba będzie przynajmniej wyrównać straty mieszkańcom Radomierzyc, którzy znaleźli się ze swoim domami i dobytkiem na trasie fali powodziowej z tego zbiornika.

 

Prawdopodobnie jak zwykle wszystko skończy się na działalności charytatywnej i cała sprawa ulegnie wkrótce zapomnieniu. Starym polskim zwyczajem ukarani zostaną najmniej winni. Dla tych wysoko postawionych - symboliczna kara, dla tych najniżej - może być ona bardzo dotkliwa.

 

W całej tej sprawie poszukiwanie odpowiedzialnych nie ma jednak nic wspólnego z jakimkolwiek odwetem. Jest to kolejna lekcja, jaką daje nam przyroda, że trzeba być mądrym przed kolejną zbliżającą się nieuchronnie szkodą, a nie dopiero po jej wystąpieniu znów powtarzać stare narzekania, wytykać sobie błędy, których i tak nikt nie ma zamiaru naprawiać.

 

Czytaj: Felietony Adama Maksymowicza

Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.

REKLAMA 900x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA900x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - BOTTOM]
Więcej z kategorii
REKLAMA 900x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA900x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - BOTTOM1]
REKLAMA 900x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA900x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - BOTTOM1]
Komentarze (0) pokaż wszystkie
  • RKBXJ
    user

REKLAMA 400x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA400x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - RIGHT]
REKLAMA 400x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA400x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - RIGHT]
REKLAMA 400x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA400x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - RIGHT]
REKLAMA 400x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA400x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - RIGHT1]
REKLAMA 400x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA400x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - RIGHT1]
REKLAMA 400x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA400x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - RIGHT1]
CZĘSTO CZYTANE
Dwa scenariusze dalszego funkcjonowania kopalni
13 lutego 2025
20.1 tys. odsłon
NAJPOPULARNIEJSZE - POKAŻ
NAJPOPULARNIEJSZE - POKAŻ
REKLAMA 400x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA400x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - RIGHT2]
REKLAMA 400x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA400x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - RIGHT2]
REKLAMA 400x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA400x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - RIGHT2]
REKLAMA 1600x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA1600x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - UNDER]