Polscy koszykarze w przyszły poniedziałek (23 sierpnia) w katowickim Spodku będą podejmować drużynę Bułgarii. Obie ekipy będą walczyć o punkty w eliminacjach do Eurobasketu 2011, który odbędzie się na Litwie.
Polacy w tej chwili aby myśleć o awansie do przyszłorocznych Mistrzostw Europy muszą wygrać wszystkie spotkania. Sytuacje naszych koszykarzy mocno skomplikowały porażki z Gruzją, na początku eliminacji, i właśnie z Bułgarami, z którymi na wyjeździe przegrali 70:74. W spotkaniu tym Polacy od początku nadawali ton wydarzeniom na boisku. Tak mecz wyglądał przez trzy kwarty. W ostatnich dziesięciu minutach Polacy zaczęli popełniać mnóstwo błędów, które spowodowały utratę prowadzenia i w efekcie finalnym przełożyły się na porażkę naszej ekipy. Podopieczni trenera Igora Griszczuka z pewnością będą chcieli w Spodku zrewanżować się kibicom za tą wpadkę i udowodnić, że są lepszym zespołem niż goście z Bułgarii. Zanim jednak nasi zawodnicy wybiegną na parkiet katowickiej hali będą musieli uporać się dziś z Gruzją. Z drużyna tą zmierzą się w Łodzi w hali Atlas Arena.
Pomimo porażek i nie do końca przekonującej postawy naszej ekipy koszykarscy eksperci uważają, że to Polacy są faworytami grupy. Ich ogromny potencjał potwierdziło zwycięstwo nad niepokonaną dotychczas Belgią. Koszykarze z Beneluksu polegli 20 punktami i nie mieli szans, ze świetnie dysponowanymi Polakami wśród, których wyróżnić należy, naszego „jedynaka” w NBA, Marcina Gortata. Kibice mają nadzieje, że „Polish Hammer” jak nazywany jest w USA Gortat, poprowadzi naszą drużynę do zwycięstwa w „Spodku” i zafunduje śląskim kibicom basketu sporo radości i miłych dla oka zagrań.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.