Początek tej historii sięga 1978 roku. Wtedy Jerzy Radomski wypłynął w świat na 16-metrowym jachcie „Czarny Diament” zbudowanym na terenie kopalni „Moszczenica” w Jastrzębiu Zdroju. W czasie 32 lat rejsu kapitan pokonał 240 tys. mil morskich co odpowiada jedenastu okrążeniom globu. „Czarny diament” po długim rejsie wróci wreszcie do domu. Prawdopodobnie zawita do Świnoujścia w sobotę w czasie obchodów „Dni Morza” – dowiedział się portal nettg.pl z informacji zamieszczonych na portalu zagle.com.pl
„Czarny Diament”
Radomski wówczas postanowił, że skoro tyle zainwestował w jacht to musi mu on przynieść pewne profity. Dlatego zadecydował, że pozostanie wybrzeży Jugosławii i będzie za pieniądze wozić turystów. Takie życie prowadzi do dzisiaj od czasu do czasu wracając do domu gdzie czeka na niego rodzina, która także podziela pasję kapitana. „Czarny Diament” był w zasadzie w każdym zakątku globu o czym świadczą dzienniki pokładowe. Polinezja, Hawaje, Bermudy to tylko, niektóre z wielu miejsc jakie było dane zobaczyć kapitanowi. Teraz nastał czas by „Czarny Diament” zacumował w ojczystym porcie po 32 latach morskiej wędrówki, której niejeden żeglarz może pozazdrościć Jerzy Radomskiemu, który za swoje osiągnięcie nie raz był wyróżniany w różnych żeglarskich plebiscytach.
Fakty i daty pochodzą z artykułu Arkadiusza Kuta "Życie pod żaglami", www.nowiny.rybnik.pl
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.