- Zredukowanie dostaw to atak na całą Unię Europejską - mówi komisarz do spraw energii Guenther Oettinger. Problemy Litwy to rezultat sporu Moskwy z Mińskiem.
Gazprom zredukował dostawy błękitnego paliwa na Białoruś w związku z nieuregulowanymi płatnościami. Władze w Mińsku wstrzymały tranzyt rosyjskiego gazu tłumacząc, że Rosja też nie zapłaciła wszystkich rachunków.
Już o 50 procent zostały zmniejszone dostawy na Litwę rosyjskiego gazu płynącego tranzytem przez Białoruś.
Litwa jest więc pierwszą ofiarę wojny gazowej, co było do przewidzenia, bo w 100 procentach otrzymuje błękitne paliwo z Rosji tranzytem przez Białoruś.
- Przerwy w dostawach gazu są niedopuszczalne - mówił komisarz do spraw energii Gunther Oettinger. - To nie jest tylko problem jednego kraju członkowskiego. To jest atak na całą Unię Europejską. Problemy polityczne między Rosją a Białorusią nie powinny w ogóle dotrzeć do Europy - komentował komisarz. Guenther Oettinger ponowił więc presję na władze w Moskwie i Mińsku by zakończyły spór, choć dopytywany stanął po stronie Gazpromu. - Ufamy naszym rosyjskim partnerom, którzy chcą dostarczać gaz do Europy - dodał.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.