Europy nie stać na to, żeby gigantyczne pieniądze wpompować na inwestycje typu CCS, kiedy te same pieniądze użyte w krajach mniej rozwiniętych mogłyby służyć poprawie efektywności energetycznej – przekonywał Jerzy Chachuła, prezes Elektrowni Rybnik, podczas Europejskiego Kongresu Gospodarczego.
- Wymiana mocy oznacza jednocześnie, że nastąpi oczekiwana od naszego kraju redukcja emisji dwutlenku węgla. Niestety, 20 proc produkcji bloku zostanie skonsumowane przy obsłudze technologii CCS. Jeżeli w perspektywie 15-20 lat oczekuje się wymiany i dobudowania bloków o łącznym potencjale 15-20 tys. MW, to proszę zauważyć, że jedna piąta z nich zostanie wybudowanych, żeby zużyć ich produkcję na obsługę CCS.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.