Ubiegły weekend przyniósł futbolistom Silesia Miners kolejną porażkę. Pogromcami „Górników” zostały „Jastrzębie” z Trójmiasta. To już szósta przegrana Minersów w tym sezonie, który można określić mianem rozczarowania. Ekipa ze Śląska miała wielki apetyt na obronę mistrzowskiego tytułu. Niestety boiskowa rzeczywistość brutalnie zweryfikowała plany „Górników”. Obecnie Minersi walczą o uratowanie honoru i o uniknięcie gry w barażach.
Niedzielna konfrontacja na stadionie Rozwoju miała dla Minersów pechowy przebieg. Górnicy dobrze zaczeli spotkanie bowiem zdobyli pierwsze punkty i prowadzili 3: 0. Autorem kopnięcia z 43 jardów był Artur Pleśniak. Prowadzenia nie udało się jednak utrzymać. Przyłożenie dla Jastrzębi zdobył Damian Bijan i w ten sposób goście schodzili na przerwę z prowadzeniem 7:3. Trzecia kwarta nie przyniosła zmian na tablicy wyników. Prawdziwym smaczkiem dla kibiców okazała się ostatnia odsłona spotkania. Mecze „Górników” i „Jastrzębi” zawsze obfitują w emocje i podobnie było tym razem. Minersi dzięki przyłożeniu Kajetana Kamińskiego wyszli na prowadzenie 10:7. Niestety dla „Górników” 35 sekund przed końcem spotkania Seahawks zagrali akcję na miarę triumfu. Autorem zwycięskich punktów był Damian Bijan. W ten sposób szansa na drugie zwycięstwo w sezonie 2010 przeszła „Górnikom” koło nosa.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.