24 stycznia 2009 10:52
:
:
autor: Adam Maksymowicz
8.4 tys. odsłon
Klęska amatorów geotermii
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
A wracając do tematu, czy cokolwiek w
kwestii toruńskiej geotermii zmieniło
się przez ostatnie parę miesięcy?
Pytam bo nie chce mi się przekopywać
przez sterty komentarzy o Smoleńsku.
JAROSLAW KACZYNSKI TYLKO POTARL
ZAPALKE...
Sluchajcie mili dyskutanci ! W
katastrofach lotniczych NIE MA I NIE
MOZE BYC POLITYKI !!! Ten samolot byl
sprawny do samego konca, silniki
pracowaly pelne para tuz przed
katastrofa, piloci ZA POZNO rozpoczeli
manewr podnoszenia maszyny...Tam byly
dwa zderzenia czolowe, pierwsze sciecie
skrzydla przez drzewo , drugie zderzenie
czolowe slabszego wierzchu samolotu z
ziemia...Gdyby Tusk nie polecial 7
kwietnia, 10 kwietnia byloby to
samo...Kto ponosi wine za obecny rozlam
spoleczenstwa...? W kazdym normalnym
panstwie wypowiadaja sie fachowcy, czeka
sie na raport, ktorego nikt nie
kwestionuje...Jakie znaczenie ma, kto
prowadzi sledztwo...? Co to jest
sledztwo ?
Czy ktos sie z Panstwa zastanawial, na
czym polega sledztwo ? To jest analiza
dokumentow i przesluchanie swiadkow.
Jesli strona Polska zakwestionuje zbior
i analize tych dokumentow, czy tez
niedostateczne przesluchanie swiadkow ,
to ma prawo zlozyc do rosyjskiego
raportu ( ktorego jeszcze nie ma )
zastrzezenia, wnioski o dodatkowe
dokumenty, dopytanie swiadkow...Kazdy
adwokat moglby przesluchiwac kontrolerow
lotniska w Smolensku w nieskonczonosc,
chodzi o to, by wylapac istotne luki,
jesli takowe sa , w postepowaniach
rosyjskich i te luki uzupelnic. Ale
tylko te luki,ktore mialy wplyw na
katastrofe...Tutaj nie ma znaczenia, czy
sledztwo prowadza Rosjanie, Amerykanie,
Marsjanie czy inni...Znaczenie ma, co
ewentualnie istotnego nie zostalo w
sledztwie uwzglednione ...Dlaczego ci,
co tak bardzo pragna wyjasnienia
katastrofy smolenskiej, nic nie mowia o
tolerancji urzadzen naziemnych w tym
radaru, o tolerancji odczytu urzadzen
pokladowych, glownie wysokosciomierzy
barycznego i radiowego, o bezwladnosci
samolotu w chwili przechodzenia od
opadania do wznoszenia...Dlaczego tyle
mowi sie o prymitywnych warunkach
lotniska smolenskiego a nie mowi sie o
wiedzy, jaka strona polska na temat tego
lotniska posiadala...Wydaje sie, ze
strategia PiS-u i, niestety, Kosciola (
nazwijmy to po imieniu ) polega na
rozgrzewaniu nastrojow i przygotowywaniu
spoleczenstwa do tego, ze raport koncowy
bedzie sfalszowany...To jest przedluzona
propaganda osmieszania i uragania
polskiej inteligencji, glownie
technicznej...To nie Lech Kaczynski byl
osmieszany, to polski ekspert i
fachowiec byl wyzywany od WYKSZTALCIUCHA
, to polskich inzynierow przez
kilkanascie miesiecy , za prezydentury
Lecha Kaczynskiego, oskarzano o zdrade
narodowa i celowe blokowanie
przeogromnych zrodel energii
geotermalnej, jakie rzekomo mialy
zalegac Polske, wiercenia w Toruniu
mialy to potwierdzic, okazaly sie wielka
klapa, inzynierow nikt nie przeprosil,
malo tego, do starych oskarzen doszly
nowe, o spowodowanie katastrofy
smolenskiej oraz ukrywanie prawdziwych
przyczyn tragedii... Stanowisko Kosciola
jest tu jasne : zepchnac inteligencje do
dalszej kategorii, promowac po cichu
macierewiczowskich radykalow, im gorzej
( dla panstwa ) tym lepiej ( dla
kosciola ). Nawet Radio Maryja w
pierwszych kilkunastu godzinach
katastrofy siegnelo po fachowcow – o.
Tadeusz Rydzyk przeprowadzil wywiad z
wydawca SKRZYDLATEJ POLSKI Tomaszem
Hypki, i mimo naciagajacych pytan o.
Dyrektora, z wywiadu niezbicie wynikalo,
ze wina pilotow byla oczywista...Potem
o. Dyrektor zawolal swoich „
fachowcow” czyli A. Macierewicza i
sp-ke...A kardynal Dziwisz ? 10 kwietnia
wykonal kilka telefonow i mial na biurku
fachowe ekspertyzy...To byla JEGO
decyzja o pochowku pary prezydenckiej na
Wawelu, on ZNAL rzeczywiste przyczyny
tragedii i doskonale ORIENTOWAL sie o
naciskach przezydenta Lecha Kaczynskiego
na pilotow...Nasuwala sie swietna okazja
, po pierwsze , odsuniecie na dalszy
plan roli kardynala Dziwisza w
tuszowaniu skandali pedofilskich w
Watykanie, udzial arcbpa Juliusza Paetza
w pogrzebie byl bardzo wymowny...Po
drugie zrobienie z Lecha Kaczynskiego
„ krolom rownego ” bylo swiadomym
rozlaniem benzyny na polskiej
ziemi...Jaroslaw Kaczynski tylko potarl
zapalke...
PRZYCZYNY KATASTROFY....
Naciski byly….A generala Blasika kto
wyslal do kokpitu…? Prosze pamietac,
ze nawet, gdyby piloci szczesliwie
wyladowali, groziloby im odebranie
licencji, gen. Blasik byl takim
gwarantem, ze brawura ujdzie bezkarnie i
to byl najwiekszy, namacalny, wymierny i
bezdyskusyjny nacisk…Predkosc opadania
za duza, miedzy wys. 100 m a
ostrzezeniem Kontrolera “Horizont”
uplynelo 7 sekund, niewiele….
DLACZEGO POLONIA NIE POMAGA ?
Te fundusze , konkretnie na regulacje
Wisly w tym 50% na Podkarpacie, byly
przyznane przez UE w 1998, co sie z nimi
stalo, nie wiemy...Zainteresowalem sie,
dlaczego Polonia Kanadyjska, Kongres
Polonii Kanadyjskiej i polonijne
organizacje charytatywne nie oglaszaja,
tak jak w 1997 roku, zbiorek, wtedy
zebralismy dziesiatki milionow dolarow,
dolozyl sie rzad kanadyjski finansujac
odbudowe mostu w Klodzku....Dostalem
odpowiedz, ktora cytuje na poczatku tego
wpisu....
Przeciez ogloszenie stanu wyjatkowego to
latwiejszy dostep do funduszy , tak
wewnetrznych ( banki, firmy
ubezpieczeniowe ) jak i
miedzynarodowych.... Polonia amerykanska
zawsze w takich przypadkach jest
szczodra jak i rzady USA i Kanady, ale
jak nikt nie prosi.... Tusk i Komorowski
trzesa gacmi o sondaze, a ludzie
potrzebuja pomocy....Tusk honorowo i
publicznie zrzeka sie pomocy unijnej,
tak, lepiej niech przejadaja Grecy, po
co chlopu polskiemu ma przewrocic sie w
glowie, wazne , ze pan Komorowski gora w
sondazach....
Przeciez ogloszenie stanu wyjatkowego to
latwiejszy dostep do funduszy , tak
wewnetrznych ( banki, firmy
ubezpieczeniowe ) jak i
miedzynarodowych.... Polonia amerykanska
zawsze w takich przypadkach jest hojna
jak i rzady USA i Kanady, ale jak nikt
nie prosi.... Tusk i Komorowski trzesa
gacmi o sondaze, a ludzie potrzebuja
pomocy....Tusk honorowo i publicznie
zrzeka sie pomocy unijnej, tak, lepiej
niech przejadaja Grecy, po co chlopu
polskiemu ma przewrocic sie w glowie,
wazne , ze pan Komorowski gora w
sondazach....
To nie jest powtórka z 1997 roku. Na
Pokarpaciu w Krakowie, Małopolsce i na
Śląsku rzecz wygląda dużo groźniej.
Poziom Wisły o ok. 1 m przekroczył ten
z 1997. Tutaj tak samo, jak w
projektowniu i wykonawstwie toruńskiej
geotermii kłania się zarozumialstwo,
pycha i lekceważenie problemów
powodziowych w pierwszym rzędzie przez
rząd, a potem coraz niżej. Woda zalewa
opolszczyznę. Skala powodzi
południowej Polski znacznie przekracza
tę z 1997 roku przede wszystkim pod
względem strat materialnych. Poprzednio
jej centrum było na Dolnym Ślasku,
który najlepiej jest przygotowany ze
względu na funkcjonujące jeszce
poniemieckie inwestycje. Dlatego skala
strat materialnych była wielka, a teraz
jest potworna. Oczywiscie premier ze
wzgledów politycznych nie chce
wprowadzić stanu wyjątkowego, tak samo
jak i p.o prezydent. Wszystko to jest
tragiczne, smutne i nieodpowiedzialne.
Prosze Panstwa, zwroccie uwage na
publikacje NDz...Najpierw dobijanie
rannych, dzisiaj pisze, ze Borowcy
otworzyli ogien, by chronic cialo
prezydenta...
Od prawie dwoch lat usiluje dowiesc, ze
bydlo koloratkowe jest po prostu bydlem
koloratkowym... Nie tylko bydlo piszace
ale bydlo pozwalajace i inspirujace , a
wiec Dziwisz, Glemp i wielu innych,
Zycinski protestuje, ale co z tego, tu
trzeba wkroczyc i wypieerdolic tego
Rydzyka na zbity pysk....
Odglosy, przypominajace strzaly, mogly
byc z trzech powodow:
1. Zlecialy sie przeciez szumowiny z
calego Smolenska na szaber, tak jak po
wypadku w Lasach Kabackich, tez
rabowano, nie oszukujmy sie...Policja
rosyjska mogla oddac strzaly
ostrzegawcze w powietrze....
3. Wybuch amunicji borowskiej...
3. Wybuch dezodorantow lub podobnych
pojemnikow....
Nie jestem fachowcem od fal radiowych i
przekaznikow, ale z tego, co wiem,
komorki maja limit i nie obejmuja
wszystkich obszarow, telefony
satelitarne moga dzialac z wiekszych
obszarow...Wiem jedno, ze np. w
szpitalach obowiazuje bezwzgledny zakaz
uzywania jakichkolwiek polaczen
komunikacyjnych bezprzewodowych, incl.
SMS, wiaze sie to z mozliwoacia zaklocen
elektronicznych instrumentow w salach
operacyjnych....Nie sadze, zeby takie
rozmowy mialy wplyw na katastrofe w
Smolensku, tam
byla komunikacja z wieza, samolot zostal
naprowadzony na os lotniska prawidlowo (
wybil sie z niej dopiero po uderzeniu w
drzewa...). Ustawienie wysokosci to
odczyt cisnienia barometrycznego, to
jest niezalezne od jakiejkolwiek
komunikacji bezprzewodowej...
Panie Marku, w sprawie teorii spiskowych
wypowiadaja sie ludzie, ktorzy w zyciu
nigdy nie lecieli samolotem, nie wolno w
samolocie uzywac komorek ani internetu,
bo to zakloca dzialanie urzadzen
pokladowych, Jaroslaw Kaczynski
swiadomie zlamal prawo rozmawiajac z
bratem...
Przyjrzyjmy sie wstepnym komunikatom,
ktore same z siebie sa nonsensowne,
gdyby ich autorzy czytali wpisy " KLESKA
AMATOROW GEOTERMII " nie wypisywaliby
takich glupot....
........................................
..................
Oskarżyciele wyjaśniają także rolę
dyrektora protokołu dyplomatycznego MSZ
Mariusza Kazany, który - jak ujawniła
"Gazeta Wyborcza" - przebywał w kabinie
pilotów. Nie wykluczają, że mógł on
tłumaczyć pilotom, iż z innych
lotnisk niż Siewiernyj pod Smoleńskiem
nie będzie można się dostać do
Katynia.
Drugi, główny wątek śledztwa
zakłada błąd obsługi rosyjskiego
lotniska. Jednym z parametrów, jakimi
kierowali się piloci przy lądowaniu,
były odczyty z wysokościomierza
barycznego. Przy podchodzeniu do
lądowania obsługa lotniska powinna
podać, ile wynosi ciśnienie na ziemi.
Dopiero po wprowadzeniu tych danych
załoga ustawia prawidłowo odczyt
wysokości w wysokościomierzu
barycznym.
........................................
..................
Zacznijmy od drugiego, co wyjasnia
calkowicie przyczyne
katastrofy....Wysokosciomierz
barometryczny ( nie baryczny, cisnienie
moze, ale nie musi byc okreslane w
jednostkach "bar" ) jest podstawowym i
bardzo prostym urzadzeniem w kazdym
samolocie, wysokosc okresla sie na
podstawie prostej formuly i stosunku
cisnienia barometrycznego mierzone w
samolocie i cisnienia barometrycznego na
lotnisku podanego przez wieze kontrolna
, tak jest w Rosji, o czym piloci
wiedzieli...
( W zachodnich, nowoczesnych lotniskach,
przy zaawansowanej elektronice, podaje
sie wysokosc npm)
Wystarczy sprawdzic, jakie parametry
otrzymali piloci Jak-a 40, jakie
parametry otrzymali piloci rosyjskiego
Ila-76 i jakie parametry otrzymali
piloci Tu-154M, to cisnienie powinno
byc takie same...I to zrobiono
pierwszego dnia i juz pierwszego dnia
rekiny polskiej sceny z premierem,
marszalkiem sejmu, kardynalem Dziwiszem,
Jaroslawem Kaczynskim , doskonale znaly
prawde....A brzmi ona nastepujaco, chcac
wypatrzec lotnisko, piloci CELOWO
przesuneli wskaznik wysokosciomierza (
galke kalibracyjna ) o roznice wysokosci
do skrajnie ryzykownej wysokosci, ONI
WIEDZIELI, ZE ZEJSCIE DO TEJ WYSOKOSCI ,
NAWET PRZY UDANYM LADOWANIU,
POCIAGNELOBY URUCHOMIENIE SANKCJI
PROKURATORSKICH I UTRATE LICENCJI,
dlatego musieli sie jakos zabezpieczyc,
w tym wypadku bledna kalibracja
instrumentu wysokosci z "przyczyn
obiektywnych..." Dowodem sa ujawnione,
szczatkowe okrzyki w kabinie pilotow ,
nap " ZAWRACAJ " to znaczy zawroc
galke kalibracji wysokosciomierza na
prawidlowa pozycje...
Pierwszy watek tj. brak transportu z
Witebska lub Minska, swiadczy o
nieuctwie, glupocie i niekompetencji
tkzw. fachowcow ( ktorzy biora za te
"fachowosc" olbrzymie pieniadze....)
Przeciez mgla, to nic innego, jak woda w
aerozolu, komunikaty metorologiczne
Smolenska byly dostepne, ja sam
wygrzbalem smolenski komunikat w necie
juz 10 kwietnia, w tym czsie RH bylo
100%, temperatura termometru mokrego
zrownala sie z temperatura termometru
suchego...Jest zrozumiale, ze w poludnie
temperatura rosnie, kropelki wody
paruja, RH maleje, a tym samym mgla
sie przerzedza, wystarczyla roznica ok.
1.5 st. C roznicy miedzy teperaturami
teermometru suchego i mokrego i mozna
bylo ladowac, to mozna bylo odczekac
albo w powietrzu, albo z powrotem
przyleciec z Witebska, opozniajc
rozpozcecie uroczystosci o ok. 1.5 - 3
godziny...., gdyby to byly
uroczystosci...ale to byl planowany
wiec wyborczy, prymitywna wojna
polsko-polska o krzesla, wojna, w ktorej
jencow sie nie bierze, dlatego
zakonczyla sie tragedia....
Do Atech_Ontario
Chodzi mi o wpływ działania fal
telefonów komórkowych na sprzęt
samolotu. Czy to ma znaczenie ? Pytam
się, dlatego,że wg prokuratury to
może być przyczyną katastrofy.
LIST DO KANDYDATA NA PREZYDENTA, PANA
JANUSZA KORWINA - MIKKE.
........................................
.....................
ACH, CO TO BEDZIE ZA SLUB !
Oczywiscie, ze to byl wypadek, ale
spowodowany brawura kapitana....Tak ,
jak zatoniecie TITANIC bylo
spowodowane brawura kapitana....Kosciol
to juz wiedzial od 10 kwietnia w
poludnie, natychmiast "zaklajstrowal" i
sprytnie wykorzystal do swoich
wplywow....
Panie Januszu, ide z Panem o zaklad o
kazda sume, ze Jaroslaw Kaczynski wygra
te wybory....Kardynal Dziwisz Was
zalatwil i nie macie (reszta kandydatow
) jak z Jaroslawem walczyc....Pan w
swojej kampanii powoluje sie na
amerykanizacje, daje dwa przyklady z
USA, ktore proponowalem Kancelarii
Premiera, niestety, Donald Tusk ma
kiepskich doradcow, a sam, historyk, ma
doswiadczenie w czyszczeniu kominow,
czego rowniez nie wykorzystal, bo tam,
na szczycie komina, musial byc
ubezpieczony, samolot nie byl....To jest
glowna przyczyna, dlaczego nie podaje
sie zawartosci czarnych skrzynek, po
wyjsciu na jaw bledow pilota i naciskow,
rodziny zabitych beda sie domagaly
odszkodowan wielokrotnie wiekszych, niz
proponuje rzad Tuska, i beda mialy
racje, Pan sie w tym orientuje, bo pisal
profesjonalne teksty w Agorze np. na
temat emerytur gorniczych....Oto
przyklady amerykanskie :
WYBORY PREZYDENCKIE - NALEZALO
POCZEKAC !
1. Jeszcze 10 kwietnia proponowalem
premierowi wniesienie natychmiastowych
poprawek do Konstytucji, chodzilo o
"amerykanizacje bezkrolewia " jesli
mozna to tak nazwac i umozliwienie
marszalkowi Sejmu pelnienie funkcji p/o
prezydenta do czasu konca kadencji
s.p. Lecha Kaczynskiego....Nawet , gdyby
zgoda PiS-u byla okupiona zmiana
marszalka Sejmu na PiS-owego, to i tak
wyelimibowalo by to wplyw emocji w
pazdziernikowych wyborach
prezydenckich, Jaroslaw Kaczynsk
musialby sie zgodzic i mowic....Teraz
mowi malo, wyselekcjonowane slowa
PR-owcow, w mysl zadady : im mniej sie
powie, tym mniej jest sie do czego
przyczepic....a jego buldogi, w tym o.
Rydzyk, dobija halastre-konkurencje, na
bazie emocji...Na cholere Komorowski
spieszyl sie z tym IPN, co mu te kilka
miesiecy dalo....?
ZABEZPIECZENIE TERENU KATASTROFY
2. Podsunalem premierowi Tuskowi
przyklad amerykanski, tam, na Florydzie,
rozbil sie pasazerski samolot American
Airlines, wpadl w bagna, krokodyle
zjadaly ciala ofiar....Rodziny ofiar i
czesc opinii publicznej zadaly od
prezydenta, by "zabezpieczyl teren " i
wyslal Gwardie Narodowa , wybil
krokodyle i osuszyl bagna....Podalem
premierowi inny y przyklad , wypadek
AIR France w Toronto, blad pilota w
trudnch warunkach atmosfrycznych ( wieza
zalecala ladowanie w Ottawie ) w 2008,
podalem referencje you tube...Nie
rozumiem, dlaczego w Polsce sie o tym
nie mowi !!!??? I co, premier spi,
patrzac spokojnie, jak Bronislaw traci w
sondazach, a Jaroslaw zyskuje...No tak,
darmowe ekspertyzy wrzuca sie do kosza,
tuz przed 20 czerwca premier bedzie
zamawial za dziesiatki milionow zl
"okolowypadkowe" ekspertyzy, wtedy
bedzie za pozno....No ale co moze Pan
wymagac od kogos, kto ma doswiadczenie w
czyszczeniu kominow, z pelnym
szacunkiem....
SLUB JAROSLAWA KACZYNSKIEGO PRZED 20
CZERWCA....
Gdybym ja byl PR-owcem J.
Kaczynskiego, radzilbym mu nie tylko to
samo, ale takze zmusilbym go do
oswiadczyn i zawarcia zwiazku
malzenskiego z poslanka Jolanta
Szczypinska, ona go chce, zaopiekuje sie
tez kotem , poza tym babka niczego
sobie.....Gdy tak sie stanie, to
Jaroslaw was , cala reszte kandydatow,
zmiazdzy w wyborach...O ile wiem,
Jaroslaw Kaczynski jest kawalerem, a
pani Szczypinska , jesli nie ma
uregulowanych spraw z Koscilolem, to
kardynal Dziwisz stanie na swoich duzych
uszach i zalatwi wszystko przed 20
czerwca.....Nawet wiem. gdzie bedzie
slub, nie wymieniajac zadnego Krakowa z
nazwy....To bedzie robione w wielkiej
tajemnicy, slub bedzie w sobote, 5
czerwca, premier Tusk spadnie ze swojego
komina, ale nie musi, zostal jeszcze
czas, by kontratakowac....Polityka to
szachy, wygrywa ten, co przewiduje ruchy
przeciwnika....
LIST DO KANDYDATA NA PREZYDENTA, PANA
JANUSZA KORWINA - MIKKE.
........................................
.....................
ACH, CO TO BEDZIE ZA SLUB !
Oczywiscie, ze to byl wypadek, ale
spowodowany brawura kapitana....Tak ,
jak zatoniecie TITANIC bylo
spowodowane brawura kapitana....Kosciol
to juz wiedzial od 10 kwietnia w
poludnie, natychmiast "zaklajstrowal" i
sprytnie wykorzystal do swoich
wplywow....
Panie Januszu, ide z Panem o zaklad o
kazda sume, ze Jaroslaw Kaczynski wygra
te wybory....Kardynal Dziwisz Was
zalatwil i nie macie (reszta kandydatow
) jak z Jaroslawem walczyc....Pan w
swojej kampanii powoluje sie na
amerykanizacje, daje dwa przyklady z
USA, ktore proponowalem Kancelarii
Premiera, niestety, Donald Tusk ma
kiepskich doradcow, a sam, historyk, ma
doswiadczenie w czyszczeniu kominow,
czego rowniez nie wykorzystal, bo tam,
na szczycie komina, musial byc
ubezpieczony, samolot nie byl....To jest
glowna przyczyna, dlaczego nie podaje
sie zawartosci czarnych skrzynek, po
wyjsciu na jaw bledow pilota i naciskow,
rodziny zabitych beda sie domagaly
odszkodowan wielokrotnie wiekszych, niz
proponuje rzad Tuska, i beda mialy
racje, Pan sie w tym orientuje, bo pisal
profesjonalne teksty w Agorze np. na
temat emerytur gorniczych....Oto
przyklady amerykanskie :
WYBORY PREZYDENCKIE - NALEZALO
POCZEKAC !
1. Jeszcze 10 kwietnia proponowalem
premierowi wniesienie natychmiastowych
poprawek do Konstytucji, chodzilo o
"amerykanizacje bezkrolewia " jesli
mozna to tak nazwac i umozliwienie
marszalkowi Sejmu pelnienie funkcji p/o
prezydenta do czasu konca kadencji
s.p. Lecha Kaczynskiego....Nawet , gdyby
zgoda PiS-u byla okupiona zmiana
marszalka Sejmu na PiS-owego, to i tak
wyelimibowalo by to wplyw emocji w
pazdziernikowych wyborach
prezydenckich, Jaroslaw Kaczynsk
musialby sie zgodzic i mowic....Teraz
mowi malo, wyselekcjonowane slowa
PR-owcow, w mysl zadady : im mniej sie
powie, tym mniej jest sie do czego
przyczepic....a jego buldogi, w tym o.
Rydzyk, dobija halastre-konkurencje, na
bazie emocji...Na cholere Komorowski
spieszyl sie z tym IPN, co mu te kilka
miesiecy dalo....?
ZABEZPIECZENIE TERENU KATASTROFY
2. Podsunalem premierowi Tuskowi
przyklad amerykanski, tam, na Florydzie,
rozbil sie pasazerski samolot American
Airlines, wpadl w bagna, krokodyle
zjadaly ciala ofiar....Rodziny ofiar i
czesc opinii publicznej zadaly od
prezydenta, by "zabezpieczyl teren " i
wyslal Gwardie Narodowa , wybil
krokodyle i osuszyl bagna....Podalem
premierowi inny y przyklad , wypadek
AIR France w Toronto, blad pilota w
trudnch warunkach atmosfrycznych ( wieza
zalecala ladowanie w Ottawie ) w 2008,
podalem referencje you tube...Nie
rozumiem, dlaczego w Polsce sie o tym
nie mowi !!!??? I co, premier spi,
patrzac spokojnie, jak Bronislaw traci w
sondazach, a Jaroslaw zyskuje...No tak,
darmowe ekspertyzy wrzuca sie do kosza,
tuz przed 20 czerwca premier bedzie
zamawial za dziesiatki milionow zl
"okolowypadkowe" ekspertyzy, wtedy
bedzie za pozno....No ale co moze Pan
wymagac od kogos, kto ma doswiadczenie w
czyszczeniu kominow, z pelnym
szacunkiem....
SLUB JAROSLAWA KACZYNSKIEGO PRZED 20
CZERWCA....
Gdybym ja byl PR-owcem J.
Kaczynskiego, radzilbym mu nie tylko to
samo, ale takze zmusilbym go do
oswiadczyn i zawarcia zwiazku
malzenskiego z poslanka Jolanta
Szczypinska, ona go chce, zaopiekuje sie
tez kotem , poza tym babka niczego
sobie.....Gdy tak sie stanie, to
Jaroslaw was , cala reszte kandydatow,
zmiazdzy w wyborach...O ile wiem,
Jaroslaw Kaczynski jest kawalerem, a
pani Szczypinska , jesli nie ma
uregulowanych spraw z Koscilolem, to
kardynal Dziwisz stanie na swoich duzych
uszach i zalatwi wszystko przed 20
czerwca.....Nawet wiem. gdzie bedzie
slub, nie wymieniajac zadnego Krakowa z
nazwy....To bedzie robione w wielkiej
tajemnicy, slub bedzie w sobote, 5
czerwca, premier Tusk spadnie ze swojego
komina, ale nie musi, zostal jeszcze
czas, by kontratakowac....Polityka to
szachy, wygrywa ten, co przewiduje ruchy
przeciwnika....
FATALNE BLEDY DONALDA TUSKA....
Piec lat temu Tuska zgubilo
dzentelmenstwo, na zarzut dziadka z
Whermachtu niepotrzebnie sie zawahal, na
piec minut tylko, ale to go
zgubilo....Dzisial policzmy, milion
szescset tysiecy podpisow dla PiS-u, z
tych ludzi kazdy ma 3 osoby w rodzinie o
tych samych pogladach, ktore sie nie
wpisaly, i dwoje wahajacych znajomych,
ktorych latwo mozna przekabacic....To
daje Jaroslawowi Kaczynskiemu ponad 9½
miliona wyborcow, a wiec na fali emocji
on jest nie do pokonania....Donald Tusk,
majacy doswiadczenie przy czyszczeniu
kominow, robi blad za bledem....Oddal
inicjatywe konkurencji w czasie zaloby,
to jest juz nie do odrobienia, od razu,
ostro nalezalo skrytykowac
polityczno-wyborczy charakter wyprawy
Lecha Kaczynskiego do Katynia i brawure
naciskanego pilota, naciskanego dlatego,
by nie skompromitowac tej calej hucpy z
10 kwietnia.....Dalszy blad Donalda
Tuska to argument, ze nie wolno od
Rosjan zadac przejecia sledztwa, bo to
nic nie da a zaszkodzi dobrym relacjom
polso-rosyjskim....Nic bardziej
glupszego nie mozna bylo powiedziec,
opozycja juz zmyla premierowi
leb....Wyjasnienie bylo proste: Mamy
swoich obserwatorow z szerokimi
uprawnieniami, nie ma zadnych
przeslanek, by Rosjanie cos ukrywali lub
przekrecali, normalnie sledztwo w takich
wypadkach prowadzi zawsze kraj-gospodarz
katastrofy, w innych, podobnych
katastrofach, takie sledztwo trwa ok.
pol roku.... Tylko skad Donald Tusk,
ktory czyscil kominy i drzy tylkiem o
sondaze, ma o tym wiedziec....? A Rosja
?
Tu zgadzam sie z opozycja, tak jak 250
lat temu, Rosja chce slabej Polski, i
robi to po mistrzowsku....Rosjanie juz
wiedza, ze to brawura pilota i naciski
prezydenta Kaczynskiego....Ale po co
Rosji silny rzad premiera Tuska z
reforma prezydentury, silna pozycja w
Unii...? Rosjanie swietnie to rozgrywaja
, to mozna porownac do przedluzania w
nieskonczonosc gwizka sedziego
konczacego mecz, niech prezydentem
zostanie Jaroslaw Kaczynski, oni wtedy
opublikuja raport i osmiesza Polakow
przed calym swiatem...no i Unia czy chce
czy nie chce, bedzie musiala rozmawiac z
Rosja ponad naszymi glowami....
DLACZEGO DONALD TUSK NIE
POSLUCHAL...?
........................................
..................
Pół godziny po wyznaczonym czasie, o
godzinie 13.30, do mównicy w siedzibie
PiS przy ulicy Nowogrodzkiej podszedł
Jarosław Kaczyński, zaanonsowany przez
nowego rzecznika sztabu wyborczego,
Pawła Poncyljusza.
"Ja chciałem serdecznie podziękować
tym wszystkim, którzy zbierali podpisy,
którzy wykazali poparcie i
życzliwość. Jestem przekonany, że
coś nas łączy, że łączy nas
przekonanie, że Polska ma prawo do
marzeń, że będzie silna, licząca
się w świecie, że będzie dumna i
sprawiedliwa" - powiedział kandydat PiS
na prezydenta. "Joanno, serdecznie
dziękuję" - zwrócił się do szefowej
sztabu wyborczego. I na tym zakończył
swoje wystąpienie, chowając się za
plecy Joanny Kluzik-Rostkowskiej.
Szefowa sztabu dumnie wtedy ogłosiła,
że Prawu i Sprawiedliwość udało się
zebrać 1 650 000 podpisów pod
kandydaturą Jarosława Kaczyńskiego.
"Chciałam podziękować wszystkim,
którzy w całej Polsce rzetelnie i z
wielkim zaangażowaniem te podpisy
zbierali i tym, którzy je złożyli.
Zwycięstwo Jarosława Kaczyńskiego
jest w zasięgu ręki, głęboko w to
wierzę" - zakończyła
Kluzik-Rostkowska.
........................................
..................
Niestety, fatalny blad Donalda Tuska
zbiera owoce....W kilkanascie godzin po
katastrofie , tak jak radzilismy,
nalezalo wniesc poprawki do Konstytucji,
nawet zmienic marszalka Sejmu na
PiS-owego...Ustawa IPN by poczekala,
pare innych rzeczy by poczekalo, a
Jaroslaw Kaczynski nie moglby takich
poprawek zakwestionowac....Dzisiaj
wiemy, ze wybory prezydenckie beda
oparte na emocjach, Jaroslaw Kaczynski
bedzie zbieral poparcie, jak tylko
bedzie siedzial cicho, TVP z Janem
Pospieszalskim to PiS-owa bron masowego
razenia w obecnych warunkach plus glosy
czesci biskupow, dodajmy aitacje w
zachrystii, opinie plebanii, Radio
Maryja czeka obecnie, kto da wiecej, ale
uderzy dla PiS-u, to pewne...Donald
Tusk, ktorego jedynym doswiadczeniem
jest czyszczenie kominow, zapomnial, ze
licza sie nie dzisiejsze sondaze, a te
20 czerwca...i dwa tygodnie
pozniej....Dzien Dobry Polsko Kartoflana
2010-2015....
OTO SLOWO ODPOWIEDZI.....
Dzisiejszy Nasz Dziennik, jedynie
polskie, katolickie i patriotyczne
pismo, chcac zablysnac profesjonalizmem,
zawiera nastepujace pytania:
........................................
.....................
26. doba po katastrofie Tu-154M.
Pytania, na które nadal nie znamy
odpowiedzi:
1. Jaka jest treść rozmów pilota z
wieżą?
2. Czy i kiedy sygnalizował on kłopoty
z maszyną?
3. Jakie były koordynaty podawane z
wieży?
4. Jaki był dokładny czas zderzenia
samolotu z ziemią?
5. Kiedy poznamy personalia osoby
naprowadzającej samolot prezydencki na
lotnisku Siewiernyj?
6. Na którym pasie (na lotnisku są
dwa) miała lądować maszyna?
7. Jakie były koordynaty smoleńskiej
stacji meteorologicznej podawane dla
wieży kontroli lotów?
8. Kto i czy zabezpieczył pełną
dokumentację miejsca uderzenia Tu-154M?
........................................
.....................
Odpowiadamy : Kochane pismaki z NDz,
zajmijcie sie ewangelia i jej
nauczaniem, usilujecie na sile pokazac
swoja "fachowosc", ktora to "fachowosc"
pokazaliscie juz w sprawie
geotermii....Na te pytanie fachowcy
znali odpowiedz juz w dniu katastrofy, a
wiec 10 kwietnia, OTO SLOWO ODPOWIEDZI,
one by one...
........................................
.....................
1. Wieza ostrzegala dwukrotnie pilota o
zlych warunkach atmosferycznych,
zalecala udanie sie na lotnisko
zapasowe...W standardach rosyjskich o
zamknieciu lotniska decyduje wieza, w
standardach zachodnich decyzje o
ladowaniu w trudnych warunkach
atmosferycznych podejmuje pilot...To
jest jedyny punkt sporny wypadku,
dlaczego lotnisko Siewiernyj nie
zostalo w tym czasie zamkniete ? Nie
zmienia to faktu, ze piloci o fatalnych
warunkach ladowania doskonale
wiedzieli....
2. TU-154M nie sygnalizowal klopotu z
maszyna, takich rzeczy nie da sie
ukryc....
3. Wieza w Smolensku naprowadza na os
lotniska i to bylo zrobione prawidlowo,
samolot zboczyl z kursu po uderzeniu w
drzewa....Rowniez wieza podala wartosc
cisnienia barometrycznego ( tak jak i
wczesniej Jak-owi 40 ) do kalibracji
instrumentow wysokosci, nawigator
TU-154M nie potwierdzil wysokosci ( nie
"kwitowal" w slownictwie rosyjskim , "
oni kwitancju nie padawali....").
4. 8:41 a.m. czasu warszawskiego.
5. Personalia kontrolera sa znane opinii
publicznej, polscy prokuratorzy maja
prawo go przesluchiwac...."To ja
radziłem, by lądowali na zapasowym
lotnisku. Mówili, że spróbują raz i
jeśli się nie uda, skierują się na
zapasowe lotnisko" - relacjonuje Paweł
Plusnin, kontroler lotów z lotniska w
Smoleńsku"
6. Co to znaczy: " Na ktorym pasie....?
" W Smolensku, na Siewiernyj, jest tylko
jeden pas startowy : 2500 m dlugi i 59 m
szeroki....Nasz Dziennik musial pomylic
pas startowy z systemem radiolatarni, sa
dwa takie systemy, od zachodu i od
wschodu, kazdy w roznej odleglosci od
pasa startowego, samolot zawsze laduje i
startuje pod wiatr....
7. To juz bylo wiadomo 10 kwietnia,
wartosc cisnienia barometrycznego,
potrzebnego do kalibracji instrumentu
wysokosci, zaloga otrzymala i mogla
porownac z radiowysokosciomierzem jak i
z pomiarami wiezy, czego nie
zrobila...Ostrzezenia wiezy
zignorowala....Stacja metorologiczna w
Smolensku informowala o silnej mgle, jak
i temperaturze i wilgotnosci....Nizej
podpisany zapisal te dane z internetu
juz 10 kwietnia :
Weather forecasts for the airport
Siewiernyj day as the disaster:
10:00Z (1pm) Temp 3°C Dew 2°C Humidity
94% QNH 1025 hPa Visibility 4 kilometers
Winds east 14.4 km/h / Mist
07:00Z (10am) Temp 1°C Dew 1°C
Humidity 98% QNH 1026 hPa Visibility 0.5
kilometers Winds SE 10.8 km/h / Heavy
Fog
04:00Z (7am) Temp 0°C Dew -1°C
Humidity 89% QNH 1025 hPa Visibility 4
kilometers Winds ESE 7.2 km/h / Mist
01:00Z (4am) Temp 3°C Dew -0°C
Humidity 72% QNH 1025 hPa Visibility 10
kilometers Winds SE 7.2 km/h /
22:00Z (1am) Temp 6°C Dew -0°C
Humidity 52% QNH 1025 hPa Visibility 10
kilometers Winds SE 7.2 km/h
8. Pierwsi na miejscu katastrofy byli
zolnierze sasiedniej jednostki
wojskowej, potem strazacy...Teren jest
duzy, bagnisty...Na pewno zlecialy sie
szumowiny z calego Smolenska, by
poszabrowac....W dniu tragedii polscy
dziennikarze mieli pretensje, ze ich nie
wpuszczono, dzisiaj ci sami ludzie maja
pretensje odwrotne....No dobrze, co sie
ostalo w tym blocie i bagnie: jeden
paszport, banknot 20 zl, pare osobistich
rzeczy i fragmentow ubran...?
Przypomnijmy katastrofe American
Airlines na Florydzie sprzed kilku laty,
tam samolot pasazerski wpadl w bagno,
krokodyle skonsumowaly wszystko, opinia
publiczna zadala od prezydenta, by
wyslal Gwardie Narodowa, wybil krokodyle
i wysuszyl bagna....Nistety, tu gra sie
niepotrzbnie emocjami....
Sprawa Lecha Kaczyńskiego na Wawelu
jest już zamknięta raz na zawsze
niezależnie od wszelkich komentarzy,
życzeń i późniejszych ustaleń. Jest
tak dlatego, że póki Kościół
zarządza wawelską katedrą, póty nie
zmienia on raz podjętych w tej sprawie
decyzji. Ustalono, że Marszałek Józef
Piłsudski odpowiada za znacznie więcej
zabitych ludzi niż tylko 96, biorąc
pod uwagę ofiary jego majowego zamachu
stanu. I co? I nic! I tak samo wszystkie
ustalenia na temat Lecha Kaczyńskiego w
żaden sposób już nie mogą wpłynąć
na jego miejsce na Wawelu i to
niezależnie od tego, czy się to nam
podoba, czy też nie. Dlatego proponuję
zamknąć dyskusję na ten temat, bo
poza biciem piany, niczego innego nie
może ona osiągnąć.
Czy Panstwo widzieliscie ten przedpokoj
na Wawelu ? Wyglada fatalnie ! A co
bedzie, jak pan prezydent Kaczynski,
bedzie posmiertnie oskarzony o posrednie
spowodowanie smierci 96 ludzi ?
Panie Marku, Pospieszalski moze mowic,
co chce....Bez totalnego poparcia teorii
spiskowej przez Ambone PiS nie ma szans
w wyborach prezydenckich, a Kosciol nie
bedzie ryzykowal wystawiania sie na
posmiewisko...Ludzie okazali hold Glowie
Panstwa ( nie mialo znaczenia ktorej
opcji ) i wyrazili troske o struktury
tego Panstwa....Nie jest prawda, ze
dziennikarze przedstawiali prezydenta w
zlym swietle, oni cytowali jego
wypowiedzi, Lech Kaczynski osmieszyl sie
totalnie juz w pierwszej sekundzie
prezydentury: MELDUJE PANIE PREZESIE
ZADANIE WYKONANE....
Nikt z dziennikarzy nie zwrocil uwagi,
ze nie ma czegos takiego, jak polityka
historyczna, polityka to ustepstwa,
kompromisy, koalicje a historia to
fakty, Lech Kaczynski powinien wykladac
historie na Uniwersytecie.......Po
prostu Lech Kaczynski osiagnal umyslowy
limit i zabraklo mu wizji Panstwa, stad
rozpetanie nerwowej i osmieszajacej
Polske wojny z premierem o krzesla,
ktora zakonczyla sie tragedia....
CISZA KRZYCZY !
No dobrze, Panie Lewy Prosty,
przypuscmy, ze mamy doradzic
premierowi Tuskowi, co i ile, jesli w
ogole, ma jutro oglosic, bo to, ze
premier zna cala prawde, nie ma
watpliwosci....Ja bym ten wypadek
przyrownal do wypadku samochodowego,
gdzie pijany mlodzieniec sciga sie z
kolegami i przy predkosci 200 km/h wpada
na chodnik i zabija wiele
ludzi....Rodzice tego mlodzienca nigdy
nie uwierza w wine syna, to koledzy
zmusili, policja za szybko gonila,
chodnik za waski....patrz expertyzy
zamowione przez niejakiego Macierewicza
Antoniego....Wracajmy do jutrzejszej
konferencji premiera Tuska , jakie
premier ma opcje:
1. Premier powie cala prawde, tj. o
brawurze pilotow i obietnicy awansow
danych przez Lecha Kaczynskiego :
Premier tym osmieszy Polakow i Polske,
bedzie mial wrogow
w kraju, na emigracji, opozycja i
Kosciol przystapia do ataku na rzad (
Kosciol znal od poczatku dokladna
przyczyne wypadku, dlatego zagral
Wawelem, by potem czerpac profity od
PiS-u, gdy ten bedzie u wladzy...).
Zgodny chor przeciwnikow PO zawyje : Za
szybko, trzeba dalej prowadzic sledztwo,
nie ma stuprocentowych dowodow....
2. Premier powie prawde czesciowa :
brawura pilotow bez naciskow....Bedzie
to samo j/w, z tym ze dojda glosy
niektorych fachowcow, zwolennikow PiS-u
: to niemozliwe, piloci to nie
samobojcy, musialy byc inne defekty
techniczne, za wczesnie na wysuwanie
takich tez....
3. Premier wypowie sie ogolnikowo
sugerujac wine pilotow ale nie
przesadzajac wynikow sledztwa, ktore
musi jeszcze czas jakis
potrwac....Opozycja wykrzyczy : Co
sie tak grzebiecie, niedolestwo,
balagan, falszuja wyniki, zdrada,
zdrada, zdrada, po trzykroc zdrada !
Skrzyknac NATO-wskich sojusznikow i na
Moskwe !
4. Premier nic konkretnego nie powie
zaslaniajac sie dobrami sledztwa, bedzie
jak wyzej, oczywiscie opozycja zarzuci
rzadowi, ze od razu nie przejal
sledztwa....
........................................
..................
KTO POWINIEN PROWADZIC SLEDZTWO ?
Nie ma wsrod silnych, demokratycznych
krajow podobnych precedensow, najblizsze
dwa przypadki sa tragiczne...
5. Zabojstwo prezydenta Johna F.
Kennedy'ego w Dallas, listopad
1963....Tam sledztwo prowadzil rzad
amerykanski i to bylo zle, to bylo
zlamanie prawa....Zabojstwa sa w
kompetencji wladz stanowych i to Texas
powinien prowadzic sledztwo od
pierwszych sekund, zreszta tak bylo w
ciagu pierwszych 10 minut po zabojstwie,
posiadam wyrazne zdjecia, na ktorych
widac , jak policjanci stanowi rzucili
sie biegiem do pagorka, z ktorego padly
strzaly, z kierunku przeciwnego do okna
Oswalda...Zostali przepedzeni przez
agentow federalnych...To nie byl zamach
na prezydenta Kennedy'ego , to byl
zamach na prezydenta i na gubernatora
Texasu, gdyby gubernator nie byl
postrzelony, sledztwo wygladaloby
zupelnie inaczej...Konkluzja : Sledztwo
powinno byc prowadzone przez gospodarza
terenu, czyli wladze Texasu....
5. Lipiec 1943, Gibraltae....Ginie
premier rzadu RzP na uchodzctwie,
Wladyslaw Sikorski, sledztwo prowadzi
gospodarz Gibraltaru, czyli rzad
brytyjski....Niadawna sekcja zwlok s.p.
Generala ( znowu paluszki swoje wsadzil
niejaki acbp Dziwisz....) nic nie
wykazala, znaleziono kawalek drewna w
czaszce Generala....Dlaczego Anglicy nie
odslaniaja akt ? Motywy ? Pozycja
Generala Sikorskiego byla silna na
Zachodzie do grudnia 1941, po
przystapieniu USA do wojny, ta pozycja
zmalala do nieistotnej roli...W tym
czasie w Anglii byla prohibicja,
samoloty dyplomatyczne, w tym samolot
Jozefa Kennedy'ego, ambasadora USA w
Londynie i ojca Johna, wozil
hektolitrami alkohol do Anglii,
przebicie bylo znakomite , na tym
zreszta i na wspolpracy z Al Capone
wyrosla fortuna Kennedy'ch....Czy Pan,
Panie Lewy Prosty, uwaza, ze nasi
dyplomaci nie sprowadzali wodki do
Anglii w czasie wojny...? Czy ten
ladunek przeciazonego samolotu przesunal
sie w czasie startu i mogl miec wplyw na
zablokowanie sterow to inna sprawa...Ale
udowodnic mozna bardzo prosto, wyslac
pletwonurkow w miejsce tragedii i
wydobyc szklo....Konkluzja : Moze i
lepiej, ze sledztwo prowadzili
gospodarze....
W Polsce panuje jakaś mania polityczna
na autorytety z tytułami profesorskimi.
Tymczasem okazuje się, że w sprawach
politycznych są one prymitywne, a więc
bardzo szkodliwe i nie powinne być
przez ludzi odpowiedzialnych dopuszczane
w ogóle do publicznego zabierania
głosu. Nie chodzi tu o ograniczenie
wolności słowa, ale o ograniczenie
robienia ludziom wody z mózgu. Tak
właśnie od początku wygląda sprawa
dwóch autorytetów pseudonaukowych z
Krakowa, którzy projektują toruńską
geotermię. Najdziwniejsze w tym
wszystkim to, że głupota polityczna
profesorów jest uniwersalna i nie tylko
dotyczy prawej strony. Ostatnie np.
wypowiedzi prof. Jerzego Buzka na temat
ocieplenia klimatu, to stek bzdur
popartych jego niekwestionowanym
autorytetem politycznym. Profesorów
trzeba pytać o konkretne techniczne,
informacyjne i podstawowe wiadomości z
zakresu wiedzy, a nie o stanowiska i
opinie polityczne, bo to wszystko wtedy
skończy sie jeszcze większą
tragedią. Jeszcze tylko brakuje, aby
prof. Jaroszyński wypowiedział Rosjii
wojnę. Tylko na co? Na widelce, czy
noże? Bo innej nowoczesnej broni jakoś
nie widać? Nawet amerykańską tarczę
spaprano, popierając na oślep to, co
jak się później okazało było nie do
zaakceptownia przez nowego prezydenta
USA. Teraz chcą wojny z Rosją.
Wszystko to byłoby śmieszne, gdyby nie
tragiczne skutki tej polityki, której
resztki runęły wraz z samolotem pod
Smoleńskiem.
KARTOFLANY JEZYK Z TORUNIA....
No i mamy kampanie wyborow
prezydenckich....Red. Tomasz Hypki
powiedzial w Radio maryja za duzo, za
madrze, za prawdziwie, niekartoflanym
jezykiem stanowczo stwierdzil : To byla
brawura pilota....To bylo za duzo dla
koscielnego Urzedu przy ul Mysiej i
nastapila kontr-opinia prof.
Jaroszynskiego, ktory wyklada gdzie ?
Zgadli Panstwo, na WSNSiM w
Toruniu....No i prof. Jaroszynski
wypalil na falach Radia Maryja : TO BYL
ZAMACH, TO ROSJANIE ZESTRZELILI SAMOLOT
! Tak wspanialy uczony, tak wspaniala
uczelnia, tak wspanialy kartoflany
jezyk....Ojcze Tadeuszu, w tym rzucie na
tasme , by wybrac swojakow, a wiec po
kase na geotermie ,obijesz sobie tak
ryja, ze minister Kopacz nawet nie
pomoze....
O. Dyrektor zostal zmuszony po 18 laty
oddac mikrofon fachowcowi, w tym
przypadku red. Tomaszowi Hypki, wydawcy
"Skrzydlatej Polski"....Byl to pierwszy,
niekartoflany jezyk w RADIO
MARYJA....Red. Hybki nie idzie tak
gleboko jak my, on uwaza, ze
radiowysokosciomierz mogl zmylic pilotow
na przelotwm nad rowem ( jarem, drogi
red. Hypki, nalezalo skorygowac
kartoflany jezyk o. Dyrektora...). Tu
redaktor Hypki pomija zasadniczy point,
albowiem piloci dostali z wiezy wartosc
cisnienia barometrycznego i CELOWO tego
nie potwierdzili, brawurowe ladowanie
zostalo ZAPLANOWANE I WYKONANE za
obietnice awansow od prezydenta Lecha
Kaczynskiego.... To mozna latwo
potwierdzic, przesluchujac
pilota-nawigatora Jaka-40, o jaka
wartosc musial skorygowac odczyt
wysokosciomierza barometrycznego, czy
byla korekta, i co bardzo wazne, jesli
byla, to czy w gore, czy w dol....? Jak
bedziemy mieli te odpowiedz, a to mozna
zrobic bez zgody rosyjskich
prokuratorow, to jestesmy w
domu....Slusznie red. Hypki zauwazyl, ze
kazdy pilot cywilny ladujacy w takich
warunkach, mialby odebrana licencje....A
tu byla obietnica awansu....O. Dyrektor
stwierdzil, ze " zginela glowa
odradzajacej sie prawicy..." Gdyby
miala mozg, bylaby zyla....Drogi Panie
Lewy prosty, my tu, w Kanadzie i USA,
ok. 200 fachowcow, sledzimy katastrofe i
sledztwo od poczatku, wymieniamy
opinie...Chcemy, oprocz pochylenia glowy
i wyrazenia bolu i smutku rodzinom
tragicznie Zmarlym, oddac rowniez hold
politykowi-fachowcowi, w ktorym polityka
nie zabila ludzkich odruchow, tym
politykiem jest pani Ewa Kopacz....
Panie atech-Ontario. Dziękuję bardzo
za wyczerpujące wyjaśnienia. W sprawie
gazu łupkowego w środę minionego
tygodnia miałem okazję spotkać się z
prof. Markiem Nieciem, który jest
niekwestionowanym autorytetem w zakresie
dokumentowania złóz. Przynajmniej
przez blisko ostatnie dwadzieścia lat
pełnił on funkcję szefa komisji
Ministerstwa Środowiska d/s
zatwierdzania dokumentacji tych złóz.
Na moje wątpliwości, ze Amerykanie
ogłosili już zasoby polskiego gazu
łupkowego jeszcze przed jego odkryciem,
co nie jest profesjonalną praktyką,
odpowiedział on jednym słowem;
propaganda Potem potwierdził moje on
moje dalsze w tej sprawie zastrzeżenia,
ze Ameryka to nie Polska. Dużo bardziej
oględnie swoje w tej sprawie uwagi
wyraził Główny Geolog Kraju dr Jacek
Henryk Jezierski, ze najpierw trzeba
poczekać na wyniki badań, a potem o
nich mówić. Ewentualne możliwości
eksploatacji gazu łupkowego ocenił on
jako realne dopiero za co najmniej 10
lat! Cała ta sprawa z tym gazem
łupkowym przypomina trochę wszystkie
te wydarzenia związane z toruńską
geotermią. Z tą różnicą, że tam
pewni sukcesu byli nieukami, a tu jakby
odwrotnie najwyższej klasy specjaliści
ze względów prawdopodobnie
politycznych twierdzą na wyrost
niestworzone rzeczy. Mimo wszystko
życzę im sukcesów.
DLACZEGO PREMIER TUSK POWINIEN W SRODE
POWIEDZIEC PRAWDE?
Piloci znali rzeczywista wysokosc
samolotu, oni chcieli ladowac pod
extremalnie niskim katem w stosunku do
ziemi, by na wysokosci kilku metrow
wypatrzec ziemie i lotnisko...TU-154M
jest ciezkim, malo zwrotnym samolotem i
mimo dokonywanych prob poderwania
samolotu ( zwiekszenie obrotow wirnika w
silniku, stad nienaturalny
dzwiek, ktory zanotowali swiadkowie...)
, bylo juz za pozno, ten samolot ma duza
bezwladnosc....Piloci odczytali
prawidlowa wysokosc samolotu...Polskie
media zaciemniaja i rozwodniaja
informacje, ze niby rosyjscy kontrolerzy
podali cisnienie barometryczne w innych
jednostkach i tego typu
nonsensy....Panie Lewy Prosty, ja moge
pomylic natke pietruszki od natki
rzodkiewki, co mi sie zreszta zdarzalo,
moja zona juz nie, bo ona codziennie
zupe gotuje...Natomiast ja ( jak i
piloci ) jednostkami cisnienia zajmuje
sie na codzien, i czy poda mi Pan
wartosc w Pascalach, czy w metrach, czy
w centymetrach, czy w stopach ( slupa
wody), czy w mmmm Hg, to nie ma zadnego
znaczenia, ja wiem, w jakim przedziale
to jest i blyskawicznie koryguje
instrument, jesli w ogole trzeba bylo
instrument korygowac....Powtarzam
jeszcze raz, w TU-154M nie bylo wady
urzadzen kontrolnych, bo to wykazalyby
czarne skrzynki....Oprocz wskaznikow
barometrycznych wyskokosci sa inne ,
niezalezne systemy okreslania
wysokosci, wieza zaobserwowala
smiertelnie niska wysokosc, nakazala
wyrownanie poziomu i odlot na zapasowe
lotnisko, po raz drugi zreszta...Byla
natomiast odmowa wspolpracy zalogi
samolotu z wieza kontrolna w
potwierdzeniu prawidlowosci tej
wysokosci, po prostu piloci zlamali
celowo prawo i zasady podchodzenia do
ladowania majac nadzieje, ze uda sie
wyladowac a potem znajdowali by
jakakolwiek przyczyne, by ze zlamania
tej zasady sie wytlumaczyc, typu : nie
wiedzieli, nie doslyszeli, nie
zauwazyli.... Wyladowac sie , niestety,
nie udalo...Jesli chodzi o zamach
elektroniczny na supernowoczesne
satelitarne urządzenie TAWS (Terrain
Awareness and Warning System), to jest
to zwykla fantazja...Producent tego
systemu nie wypowiedzial sie, czy
zaprojektowal go takze dla Smolenska i
okolicy...Panie Lewy Prosty, the main
point jest w tym, ze smolenskie lotnisko
jest goowniane, nasze samoloty rzadowe
ladowaly tam raz na rok, wieza
naprowadzala tylko na os lotniska, sama
plyta musiala byc wypatrzona z
bezpiecznej odleglosci i piloci o tym
WIEDZIELI !
Niebezpieczenstwo polega na tym, ze,
wobec milczenia rzadu, ludzie zaczynaja
szumiec, nasz przyjaciel, o. Tadeusz
Rydzyk juz twierdzi, ze skrzynki zostana
sfalszowane, a Polska kartoflana, a
niestety taka mamy jeszcze Polske,
slucha opini w zachrystii a nie
fachowcow...
Jesli Donald Tusk nie powie w srode
brutalnej prawdy to PO zostanie
zdruzgotana przez kartoflana opozycje w
nastepujacy sposob, wymieniam tylko
zasadnicze sprawy nie wdajac sie w
szczegoly:
1. Milczenie na temat przyczyn
katastrofy to oczywiste wspoldzialanie z
Rosja w celu ukrycia wspolnej akcji
....
Jakiej akcji....O. Dyrektor lubi nie
dopowiadac......
2. Wizyta marszalka Komorowskiego w
Moskwie, 9 maja/2010
to podziekowanie Rosji , tak bedzie
glosil osrodek torunski....Nie jest
prawda, ze Zachod dowiedzial sie, dzieki
tragedii, o Katyniu, Zachod o Katyniu
doskonale wiedzial od 1943 roku, tak jak
wie o ludobojstwie Ormian przez Turkow
...Prosze mi powiedziec , co za korzysc
dla Polski, ze byla nie przez 5 minut,
ale przez 5 sekund na oczach swiata ?
Premier Tusk zdawal sobie sprawe, ze
najwazniejsza sprawa jest destalinizacja
spoleczenstwa rosyjskiego, stad jego
polityka malych ale skutecznych
krokow....Teraz komunistyczna opozycja
rosyjska i wladze Moskwy zapowiadaja
wywieszenie na telebimach 9 maja
portretow Stalina, Miedwiediew i Putin
maja na to niewielki wplyw....Jak Pan
uwaza, jak to bedzie w Polsce odebrane,
marszalek Komoroski na tle portretow
Stalina...
Kandydat PO juz moze sie pozegnac z
kancelaria
prezydencka...
3. Kontrakt gazowy, podpisany z Rosja
przez premiera Pawlaka ale nie
ratyfikowany przez nasz Sejm....Pan tu
ma wieksza wiedze, panie Lewy prosty, o
ile wiem, prosze skorygowac, tam byl
zapis , w ktorym Polska zrzekala sie
re-eksportu gazu...Owszem, takie umowy
stosuje sie miedzy korporacjami, to sie
nazywa terytorialnosc biznesu...
Rozumiem, ze Rosja, poprzez
dlugoterminowa, tansza sprzedaz gazu
Polsce, zrekompensowalaby, poprzez
tansze dostawy, zaniechanie przez nasz
kraj nie tyle poszukiwan lupkowych tego
surowca o ile potencjalny eksport
polskiego gazu na Zachod...Fakt, ze gazu
lupkowego nie wydobywamy jeszcze, a
technologia jego wydobycia jest
skomplikowana, dlugotrwala i
kosztowna...Zostawiajac na boku sluszne
lub niesluszne kalkulacje premiera
Pawlaka, spadek PSL w sondazach o czyms
swiadczy, Jaroslaw Kaczynski i jego
doradcy nie sa glupi, wystrzela z armat
gazowych 4 tygodnie przed wyborami
prezydenckimi, z radia torunskiego,
ktore szybko przestawi sie z geotermii
na gaz lupkowy, padnie slowo TARGOWICA !
Zanim premier Tusk i wice-premier Pawlak
zdaza otworzyc gebe, bedzie po 20
czerwca i "po ptokach" .... Dlatego w
ineresie panstwa jest powiedzenie prawdy
w srode przez premiera Tuska, ludzie nie
manifestowali swojej zaloby wobec Lecha
Kaczynskiego i jego partyjnych pogladow,
ludzie manifestowali swoj bol wobec
utraty Glowy Panstwa i chyba wiekszy bol
wobec utraty Pierwszej Damy , wyrazali
takze troske nie o partyjnosc i poglady
liderow, tylko troske o Panstwo i jego
struktury...
Panie atech- Ontario! Wszystko wskazuje
na to, że ma Pan rację. Jest to racja
smutna, ale też ostrzegawcza dla
polityków i dla wszystkich innych,
którzy muszą znać granice swoich
możliwości. Nie będąc fachowcem w
tej dziedzinie, proszę o wyjaśnienie,
jak to się stało, ze piloci nie
odczytali na wysokościomierzach
rzeczywistej wysokości? Czy zdawało im
się, że są już nad lotniskiem i
dlatego obniżyli lot samolotu do ok. 4
m nad ziemią? Są sugestie, że
nastąpiły zakłócenia w aparaturze
kontrolujacej lot samolotu. Mogły być
one sterowane z ziemi lub nawet z
satelity. Czy ktoś mógł być
zainteresowany zamachem? Są też
podejrzenia, że stoją za tym Rosjanie
(Putin et consortes), co wydaje się
bardzo mało prawdopodobne, aby na swoim
terenie chcieli wykonać coś takiego,
co wskazuje na nich samych, jako
winowajców. Wszak mogli to zrobić na
każdym innym terytorium. Co Pan na to?
OTO SLOWO PRAWDY - Final
Piloci doskonale wiedzieli o extremalnie
trudnych warunkach pogodowych, tak z
wiezy kontrolnej w Smolensku jak i od
swoich kolegow z wczesniej ladujacego
rzadowego Jak-40 , w tym przypadku
piloci Jak-40 ostrzegali, ze pogoda, w
tym widocznosc, radykalnie sie
pogarsza...Zeby zrozumiec nastepne
wypadki, trzeba zrozumiec, czym byla ta
wizyta :
1. Byla to zwykla kontynuacja
prymitywnej i chamskiej polityki Lecha
Kaczynskiego. tkzw. wojny o krzesla,
polityka kartofla Lecha Kaczynskiego :
Ja ci pokaze, smierdzacy Tusku, kto
tutaj jest number 1....
2. Bylo to rozpoczecie kampani wyborczej
w prezydenckich wyborach Lecha
Kaczynskiego....Cala swita, oprocz
Rodzin Katynskich, nie miala nic
wspolnego z upamietnieniem Mordu
Katynskiego...Oprocz wspomnianych Rodzin
Katynskich, Andrzeja Przewoznika, Anny
Walentynowicz, ludzi wolnych zawodow i
ksiezy, zalogi , stwardewss i borowcow,
cala reszta politykow i oficerow
pojechala badz promowac siebie badz
podlizac sie Lechowi Kaczynskiemu, by
zbierac potem nagrody...Gdyby bylo
inaczej, samolot swobodnie ladowalby w
Witebsku, Minsku lub Moskwie, a
kilkugodzinne spoznienie wybaczyliby
wszyscy...
3. Kontroler rosyjski mowil w pierwszym,
a wiec wiarygodnym odruchu, o braku
tkzw. "kwitowania wysokosci" ze strony
polskiej zalogi...To kwitowanie na
starych lotniskach, to nic innego, jak
wspomniana w poprzenim wpisie kalibracja
instrumentu wysokosci....Piloci
przekazali informacje o trudnych
warunkach ladowania swojemu dowodcy, ten
prezydentowi, Lech Kaczynski nie
naciskal, bo nie mogl fizycznie nic
zrobic...Ten czlowiek nie mogl zniesc
hanby proszenia Lukaszenki badz Putina o
pomoc, ten czlowiek nie mogl zniesc
osmieszenia, dodajmy, osmieszenia, ktore
sam wykreowal....Ale obiecal wszystkim ,
generalom i pilotom, awanse i inne
gratyfikacje...Piloci wiedzieli, ze moga
podchodzic do ladowania tylko raz,
dlatego, po zatoczeniu czterech kol nad
Smolenskiem, kiedy wiedzieli, ze nic nie
wypatrza, zdecydowali sie na dlugi
manewr ladowania "brzuchem po trawie" by
tylko wypatrzec ziemie, ONI WIEDZIELI o
smiertelnym, celowym obnizeniu wysokosci
samolotu, ci piloci ( nie ma pewnosci,
czy dowodca wojsk lotniczych nie usiadl
za sterami...) zdecydowali sie na
brawurowe ladowanie typu kamikadze z 1%
szansami przezycia...Coz, zawsze brawura
mozna osiagnac szybkie awanse....
OTO SLOWO PRAWDY - Final
Piloci doskonale wiedzieli o extremalnie
trudnych warunkach pogodowych, tak z
wiezy kontrolnej w Smolensku jak i od
swoich kolegow z wczesniej ladujacego
rzadowego Jak-40 , w tym przypadku
piloci Jak-40 ostrzegali, ze pogoda, w
tym widocznosc, radykalnie sie
pogarsza...Zeby zrozumiec nastepne
wypadki, trzeba zrozumiec, czym byla ta
wizyta :
1. Byla to zwykla kontynuacja
prymitywnej i chamskiej polityki Lecha
Kaczynskiego. tkzw. wojny o krzesla,
polityka kartofla Lecha Kaczynskiego :
Ja ci pokaze, smierdzacy Tusku, kto
tutaj jest number 1....
2. Bylo to rozpoczecie kampani wyborczej
w prezydenckich wyborach Lecha
Kaczynskiego....Cala swita, oprocz
Rodzin Katynskich, nie miala nic
wspolnego z upamietnieniem Mordu
Katynskiego...Oprocz wspomnianych Rodzin
Katynskich, Andrzeja Przewoznika, Anny
Walentynowicz, ludzi wolnych zawodow i
ksiezy, zalogi , stwardewss i borowcow,
cala reszta politykow i oficerow
pojechala badz promowac siebie badz
podlizac sie Lechowi Kaczynskiemu, by
zbierac potem nagrody...Gdyby bylo
inaczej, samolot swobodnie ladowalby w
Witebsku, Minsku lub Moskwie, a
kilkugodzinne spoznienie wybaczyliby
wszyscy...
3. Kontroler rosyjski mowil w pierwszym,
a wiec wiarygodnym odruchu, o braku
tkzw. "kwitowania wysokosci" ze strony
polskiej zalogi...To kwitowanie na
starych lotniskach, to nic innego, jak
wspomniana w poprzenim wpisie kalibracja
instrumentu wysokosci....Piloci
przekazali informacje o trudnych
warunkach ladowania swojemu dowodcy, ten
prezydentowi, Lech Kaczynski nie
naciskal, bo nie mogl fizycznie nic
zrobic...Ten czlowiek nie mogl zniesc
hanby proszenia Lukaszenki badz Putina o
pomoc, ten czlowiek nie mogl zniesc
osmieszenia, dodajmy, osmieszenia, ktore
sam wykreowal....Ale obiecal wszystkim ,
generalom i pilotom, awanse i inne
gratyfikacje...Piloci wiedzieli, ze moga
podchodzic do ladowania tylko raz,
dlatego, po zatoczeniu czterech kol nad
Smolenskiem, kiedy wiedzieli, ze nic nie
wypatrza, zdecydowali sie na dlugi
manewr ladowania "brzuchem po trawie" by
tylko wypatrzec ziemie, ONI WIEDZIELI o
smiertelnym, celowym obnizeniu wysokosci
samolotu, ci piloci ( nie ma pewnosci,
czy dowodca wojsk lotniczych nie usiadl
za sterami...) zdecydowali sie na
brawurowe ladowanie typu kamikadze z 1%
szansami przezycia...Coz, zawsze brawura
mozna osiagnac szybkie awanse....
RZECZYWISTE PRZYCZYNY WYPADKU
TU-154M....
Kazdy samolot ma, oprocz innych,mniej
lub bardziej zaawansowanej elektroniki,
trzy podstawowe instrumenty:
1. Predkosciomierz : mierzy roznice
cisnienia statycznego i totalnego, tkzw.
cisnienie dynamiczne przeliczane na
predkosc, to nie zalezy od informacji z
wiezy i dzialalo sprawnie...
2. Predkosc opadania ( wznoszenia )
mierzy roznice cisnienia statycznego,
odczyt nie zalezy od informacji z wiezy,
to dzialalo sprawnie....
3. I najwazniejszy instrument w
omawianym przypadku:
WYSKOKOSCIOMIERZ....Wbrew pozorom, jest
to oparte na wzglednie prymitywnej,
aczkolwiek niezawodnej metodzie pomiaru
cisnienia barometrycznego na wysokosci
lotu, odniesieniu tego do cisnienia
barometrycznego mierzonego na ziemi
,czujnik przelicza te roznice na
wyskokosc....W przypadku TU-154M nie ma
mowy o awarii wysokosciomierza,
natomiast jest pytanie odnosnie
kalibracj, czyli wyzerowania, bo to
praktycznie to samo...
Podaje sie zaciemnione informacje, a to
niezrozumienie rosyjskiego, a to
nieznajomosc liczb rosyjskich, szkoda ze
nie hebrajskich,( aczkolwiek pilot nie
tylko wladal biegle rosyjskim ale i
hebrajskim tez...) i tym podobne
nonsensy.....Przeciez to bardzo latwo
sprawdzic, nikt z tkzw. polskich
specjalistow, bioracych grube miliony w
premiach i bonusach nie potrafi
udowodnic prostej tezy, a tu trzeba
porownac :
1. Cisnienie barometryczne na Okeciu w
chwili odlotu maszyny, co jest
informacja publiczna,
2. Cisnienie barometryczne na lotnisku w
Smolenskun w chwili przejecia samolotu
przez tamtejszego kontrolera , co
rowniez jest informacja publiczna...
3. Roznica poziomow npm : lotniska na
Okeciu i Smolenska nie jest az tak
olbrzymia, ale dane trzeba zweryfikowac
i mamy prosta odpowiedz : CZY
KALIBRACJA WYSOKOSCIOMIERZA W OGOLE BYLA
POTRZEBNA..? Do tego nie trzeba ani
zgody wladz rosyjskich, ani zgody
prokuratorow w obu krajach, ani zgody
Michnika, ani zgody USA nor Izraela....W
nastepnym wpisie o tym, co zrobili
piloci....
KNEBEL NA USTACH PREMIERA TUSKA....
Kazde doswiadczenie, nawet te w
czyszczeniu kominow, mozna
wykorzystac....Przeciez Donald Tusk, jak
czyscil kominy w Gdansku, musial byc
ubezoieczony, dlaczego rzadowe samoloty
wiozace tylu ludzi, nie byly
ubezpieczone, na to nie ma
wytlumaczenia...Wczoraj Gazeta Wyborcza
oglosila ( czytaj premier Tusk pod
naciskiem opini publicznej przekazal
Michnikowi info) ze rzad liczy sie z
cywilnymi roszczeniami ofiar katastrofy
i przeznaczyl na ten cel 100 mln zl,
poza tym rzad liczy na zawarcie ugody z
wszystkimi rodzinami....Nikt z rodzin
ofiar katastrofy nie wystapil z
powodztwem cywilnym jeszcze....Tyle
Michnik.... Przepraszam, Tusk piorem
Michnika....Co radza adwokaci rodzinom
ofiar : Czekajcie na raport w/s
katastrofy, niczego sie nie wyrzekajcie,
nie udzielajcie zadnych wywiadow mediom,
w przypadku celowego bledu ludzkiego,
wasze odszkodowanie beda 3x wyzsze, a w
przypadku ksiezy - 20xkrotnie
wyzsze....Raport bedzie za ok. pol roku,
to jest standardowy czas w podobnych
przypadkach , czego w raporcie nie
bedzie, a wiec rzeczywiste przyczyny
katastrofy, przedstawie w nastepnym
wpisie....
Panie Marku,dziekujemy za link ! To
jest to ! Zero tolerancji, brawo
Ameryko ! Mnie gowno obchodzi, czy to
kardynal, czy papiez, wiedziales
skoorwielu o molestowaniu dzieciakow i
nic nie robiles : won do pierdla, bo tam
jest twoje miejsce! I to bedzie
pracowac wstecz, nie wazne czy papiez
zyjacy czy nie, pod sad pedofilnych
skoorwieli ! Teraz widzimy, od czego
cyrk na Wawelu mial odwrocic
zainteresowanie opinii publicznej, swiat
sie nie dal nabrac na tluste, pedofilne
oczka !
MARSZALEK KOMOROWSKI : ZA STALINU, ZA
RODINU !
Do tego dojdzie wizyta marszalka
Komorowskiego 9 maja / 2010 w Moskwie,
na uroczystosciach 65 rocznicy
zakonczenia II Wojny Swiatowej....
Ostrzegalem Kancelarie Premiera przed
zawarciem deal'u z Miedwiediewem w
Krakowie , nie posluchali....Z Moskwy
dochodza wiarygodne informacje, ze
wladze Moskwy rozmieszcza setki
olbrzymich plakatow Jozwy Dzugaszwilego
, na co ani Miedwiediew ani Putin nie
maja wplywu..... 10 mln kombatantow
Armii Czerwonej, dwoje dzieci, czworo
wnukow i szesnascioro prawnukow daje
ogromna liczbe 120 milionow ludzi,
ktorzy, jesli nie uwielbiaja Stalina, to
maja pozytywne do krwawego dyktatora
nastawienie...Miedwiediew i Putin
zapoczatkowali trudny proces
destalinizacji spoleczenstwa
rosyjskiego, ktory to proces madrze
podchwycil premier Tusk, ale nie umial
byc stanowczy wobec opozycji i mamy, to
co mamy...No i co widzimi dalej...P/O
Prezydenta Najjasniejszej, wnuk
wolzanskiego pirata, marszalek Sejmu
Bronislaw Komorowski, stoi obok
Wojciecha, Jaruzelskiego generala i
macha reka w Moskwie, niewiadomo, do
kogo, czy do kompani honorowej WP, czy
do portretow Stalina.... Opozycja
zostawi sucha nitke na Platformie
Obywatelskiej ? Nie, nie zostawi,
zadnej ! Premier Tusk wiedzial o
pulapce moskiewskiej ? Wiedzial ! Mial
sie kogo poradzic ? Mial ! Beda
nacjonalisci skrajnej prawicy rzadzic
przez nastepnych 20 lat Polska ! Beda !
A Rosja tylko na to czeka, by kartofle
PiS-owskie osmieszaly Polske w Unii i w
Ameryce, by o. Rydzyk mial jak
najwiekszy posluch w Polsce...Ruscy
szachisci swietnie te tragedie
rozgrywaja....
PREMIERZE TUSK - WRACAJ DO CZYSZCZENIA
KOMINOW.....
........................................
..................
41 proc. Polaków oddałby swój głos
na Platformę Obywatelską, gdyby wybory
parlamentarne odbyły się w
najbliższą niedzielę. Prawo i
Sprawiedliwość może liczyć na
poparcie 35 proc. wyborców - wynika z
sondażu MillwardBrown SMG/KRC dla
"Faktów" TVN.
Oznacza to, że - w porównaniu z
poprzednim badaniem tej pracowni dla
"Faktów" TVN przeprowadzonym w drugiej
połowie marca - Platforma straciła 6
pkt proc. poparcia, a PiS zyskał 14 pkt
proc.
........................................
..............
Radzilem w kilka godzin po wypadku
premierowi Tuskowi, zainicjowac szybkie
poprawki do konstytuty, w/g ktorych
wybory prezydenckie odbylyby sie w
normalnym terminie....Jaroslaw musialby
je poprzec, w przeciwnym razie on bylby
oskarzony o wykorzystanie tragedii do
zdobycia wladzy....Teraz ludzie z PO z
eunuchem Komorowskim na czele, beda
oskarzani o chec szybkiego zawlaszczenia
pelni wladzy....Tusk nie moze
opublikowac czarnych skrzynek, w tym
naciski prezydenta na pilota ( wcale nie
musialyby byc naciski, mogly byc
obietnice awansu i najprawdopodobniej
tak bylo...) bo to totalnie osmieszy
Polske, uruchomi spirale roszczen
cywilnych i automatycznie pociagnie
szereg zadan finansowych ze strony firm
ubezpieczeniowych, przeciez wiekszosc
zabitych w wypadku posiadala niemale
polisy ubezpieczeniowe na zycie, w
przypadku udowodnionych naciskow na
pilota, wszystkie ogromne roszczenia
finansowe bedzie musial pokrys Skarb
Panstwa, bynajmniej nie jakies zasrane
PLN 40,000.00.......Tusk musi trzymac
morde w kuble, a to prowadzi wprost do
zatopienia Platformy....
MINUTY KRZYCZA.....
........................................
................
Mgła - jest to zawiesina bardzo małych
kropelek wody lub kryształków lodu w
przyziemnej warstwie powietrza
powodująca zmniejszenie widzialności.
Według meteorologów o wystąpieniu
mgły możemy mówić wtedy, gdy
widzialność nie przekracza 1 km. O
uciążliwości mgły decyduje czas oraz
intensywność jej trwania. Mgły
tworzą się na skutek napływu
wilgotnych mas powietrza,
wypromieniowania ciepła z podłoża lub
spływu powietrza po stokach górskich
do dolin i kotlin. Zanieczyszczenia
powietrza potęgują mgłę.
........................................
..................
Jak wynika z rejestrowanych zapisow
warunkow atmosferycznych w Smolensku,
temperatura wynosila, 10 kwietnia 2010
ok. 0 st. C., co nie jest specjalnie
istotne...Co jest istotne,to to, ze tuz
przed godzina 9:00 a.m. temperatura
termometru suchego zrownala sie z
temperatura termometru mokrego, czyli
zostal osiagniety punkt rosy, czyli
wilgotnosc ( Relative Humidity )
osiagnela 100%....Jeszcze godzine
wczesniej ta roznina miedzy termometrem
suchym i mokrym wynosila ponad 1 st C. ,
co dawalo , max. 95% wilgotnosci i
ponad dwukrotnie lepsza
widocznosc...Wszyscy pasazerowie byli na
czas w samolocie na Okeciu, spoznila
sie tylko para prezydencka, ponad pol
godziny.....
Ktoś może powiedzieć, co ma
wspólnego katastrofa w Smoleńsku z
dyskusją na temat geotermii? Okazuje
się, że jest bardzo duże
podobieństwo w obu tych wypadkach.
Przede wszystkim tu i tam partactwo
techniczne, organizacyjne i wszelkie
inne z bardzo tragicznymi skutkami w
Smoleńsku, a toruńska geotermia
pogrzebie tylko kilkadziesiąt milionów
złotych. Za każde partactwo trzeba
płacić, za lotnicze, tak jak w tym
wypadku zyciem, a za geotermalne tylko
utratą kasy i prestiżu. Nie mniej w
jednym i drugim wypadku jest ten sam
styl, ta sama ignorancja, niekompetencja
itp. itd. Ważne jest jednak, aby
właśnie chociaż o tym mówić, kiedy
nic nie możemy zrobić.
wiadomosci gazeta
pl/Wiadomosci/10,88723,7787242,Najnowsza
_symulacja_katastrofy html
........................................
..................
Cytowany przez "USA Today" ekspert od
spraw bezpieczeństwa lotów twierdzi,
że musiało się coś stać, skoro
piloci zignorowali ostrzeżenia systemu.
- Żaden pilot tego by nie zrobił,
niezależnie od pogody i bez względu na
presję, pod jaką był - mówi.
Inny z cytowanych ekspertów przypuszcza
z kolei, że w bazie danych systemu TAWS
mogło nie być kompletnych cyfrowych
map okolic Smoleńska.
........................................
..................
Niezaleznie od naciskow na pilota, ktore
byly na 100%, ostatnie pytanie, to
system TAWS, dlaczego nie zadzialal...?
Tu powinni sie wypowiedziec experci,
polscy piloci, czyzby embargo rzadowe,
czyli koscielne, siegalo tak
gleboka...?
Chyba nie tylko Kosciół zażąda
odszkodowań. Rodziny poległych też
mają takie same prawa do odszkodowań.
I co wtedy? Trzeba płacić. Jak się
oszczędzało na drobiazgach
(ubezpieczenie) to teraz trzeba ponosić
wszystkie związane z tym konsekwencje.
Chyba nie tylko Kosciół zażąda
odszkodowań. Rodziny poległych też
mają takie same prawa do odszkodowań.
I co wtedy? Trzeba płacić. Jak się
oszczędzało na drobiazgach
(ubezpieczenie) to teraz trzeba ponosić
wszystkie związane z tym konsekwencje.
SPIESZMY SIE ODCZYTAC CZARNE SKRZYNKI
TAK SZYBKO ZOSTANA
ZMANIPULOWANE......Cz. II : TUSK POD
IMPASEM....
........................................
..................
W czwartek wieczorem prok. Krzysztof
Parulski zastrzegł, że tylko on jest
uprawniony do informowania, a będzie to
robił w formie oświadczeń. - Mamy
embargo - słyszymy od piątku w
prokuraturze wojskowej.
Wcześniej w czwartek prok. Seremet
zapowiedział ujawnienie treści rozmów
z kabiny pilotów. Mówił, że
ujawniona zostanie cała "prawda o
przyczynach i przebiegu tej katastrofy",
nawet taka, "która może dotykać
bliskich ofiar".
Informacje miał przedstawić dziś. Ale
jego rzecznik nie potrafił nam w
sobotę odpowiedzieć, czy, kiedy i
jakie informacje otrzymamy.
W tym śledztwie nie można sobie
pozwolić na brak jawności. "Jeżeli
nie pokażemy wszystkiego, mogą się
pojawić głosy: co wykasowaliście" -
mówił nam prok. Seremet.
........................................
..................
Tusk ujawnic tego nie moze....Rzad jest
dysponentem samolotu... Kosciol ma rzad
pod impasem, jesli Tusk wyjdzie krolem,
czyli ujawni zapis skrzynek, a co jest
oczywiste, opublikuje naciski prezydenta
na pilotow, to Kosciol uderzy asem,
czyli wytoczy proces cywilny, w ktorym
zarzada od rzadu miliardowych
odszkodowan za smierc swojego biskupa i
kaplanow....Jesli Tusk wyjdzie waletem,
czyli nie opublikuje zapisow czarnych
skrzynek, lub opublikuje zmanipulowane
nagrania, to Kosciol wyjdzie dama
ugruntowujac bohaterstwo i meczennictwo
Lecha, Jaroslaw bedzie mial wybory
prezydenckie wygrane bez trzymanki....
W tej wersji wydaje się, ze nie musi to
byc wcale tajny protokół. Powiedzmy,
ze będzie to niepublikowana umowa.
Generalnie zgadzam sie z wszystkimi jej
konsekwencjami o jakich pisze
atech-ontario. Tak, czy inaczej stosunki
z Rosja muszą sie poprawić, ale
najwazniejsze w nich jest to, aby
porozumienie było pod kazdym wzgledem
dla nas korzystne. byc zasadnicza.
Rosjanie mają okazje pozbyć sie swoich
stalinowskich tradycji i moim zdaniem
powinni skorzystać z nadarzających
się okoliczności, bo później nie
będzie juz drugi raz takiej dla nich
szansy. Wszystko wskazuje na to, ze tak
bedzie. Jednakże ostroznośc nakazuje
poczekac na rosyjskie decyzje w tej
sprawie.
TAJNY PROTOKOL - NIECH BEDZIE,
ALE....
Kilka godzin temu pisalismy o pokoju
polsko-rosyjskim , ktory bedzie zawarty
18 kwietnia 2010 r. w Krakowie...Tajnym
protokolem tego pokoju mialoby byc
utajnienie Czarnych Skrzynek w zamian za
hold zlozony zolnierzom Armii Czerwonej
9 maja b.r. w Moskwie i wszedzie potem,
gdzie bedzie sie tego typu uroczystosci
organizowac....Przeciez w cockpit
MUSIALA BYC DYSKUSJA po otrzymaniu
pierwszych informacji o zlej pogodzie
nad Smolenskiem i TO NAS GLOWNIE
INTERESUJE.....Tymczasem gmatwa sie,
mataczy, rozmywa, mowi sie o mowieniu,
czyli trzeba zbadac, porownac, okreslic,
nie mozna wyciagac pochopnych wnioskow i
inne nonsensy....czytaj, opublikujemy
zapis Czarnej Skrzynki, jak pousuwamy
niewygodne zapisy....To wynika z
potencjalnych roszczen cywilnych, gdyby
udowodniono naciski na pilota, to Skarb
Panstwa moglby tego nie wytrzymac, a
Kosciol pierwszy bedzie sie domagal
horendalnych odszkodowan za biskupa i
ksiezy....Ale, skoro, zgodnie z naszymi
przewidywaniami, doszlo do zawarcia
dzisiaj w Krakowie polsko-rosyjskiego
pokoju i dolaczenia do niego tajnego
protokolu, to my radzimy marszalkowi
Komorowskiemu, co nastepuje...:
1. Gwarancie od strony rosyjskiej, ze na
uroczystosciach w Moskwie, 9 maja 2010
r. nigdzie nie bedzie portretow
Stalina....Inni dowodcy tak: Zukow,
Czujkow, Koniew, tak, Rokossowskiego
wolelibysmy nie widziec, ale promocja
Stalina bylaby policzkiem dla
Polakow....
2. Kompania Honorowa Wojska Polskiego
powinna wystapic w strojach
historycznych : ¼
mundury WP z kampanii wrzesniowej, ¼
mundury Korpusu Andersa , marynarzy i
lotnikow PSZ na Zachodzie, ¼ mundury
berlingowcow ( nie lubie tej nazwy, ale
dla satysfakcji ultra-prawicowcow, niech
bedzie...) i ¼ mundury AK z Powstania
Warszawskiego, w tym polowa dzieci i
harcerzy....
3. Co zrobic z gen. Jaruzelskim...?
Niczego, absolutnie niczego Rosjanom nie
obiecywac, jego (generala ) rozliczenie
z historia, w tym rozliczenie sadowe,
musi nastapic bez zadnych naciskow z
zewnatrz...General walczyl na pierwszej
linii frontu w czasie II Wojny
Swiatowej, ma prawo zasiasc na trybunie
w Moskwie, ale nie wolno niczego,
absolutnie niczego obiecywac....
4. Nalezy przypomniec, naglosnic i
promowac przyklad Wilna, tamtejszy
oddzial Armii Krajowej, zanim zostal
rozbrojony i uwieziony przez NKWD,
wspolnie walczyl z Armia Czerwona o
wyzwolenie Wilna, dowodcy Armii Krajowej
otrzymali odznaczenia od liniowych
oficerow Armii Czerwonej, tych oficerow
radzieckich nalezy odnalezc, sprawdzic,
czy w swoich zyciorysach nie splamili
sie represjami wobec Polakow a takze i
wobec Rosjan i w zalleznosci od wynikow,
odpowiednio wyroznic....Andrzej Wajda
pokazuje w "Katyniu"
pozytywny obraz oficera Armii Czerwonej,
jest to przyklad autentyczny...Takich
ludzi nalezy odnajdywac, sprawdzic na
represje i odpowiednio uhonorowac....
5. 1940, remainig items....Bialoruska
lista jest, Rosjanie ja maja, czekali do
uroczystosci majowych, by zrobic
"machniom..."...Strasbourg Court, tutaj
Rosjanie musza sie dogadac z Rodzinami
Katynskimi....Jest to procedura sadowa,
a w sadzie kazdy oskarzony sie nie
przyznaje, czesto po to, by w ostatniej
chwili zawrzec korzystny deal z
prokuratorem...
To jest sprawa Rodzin Katynskich i rzadu
Rosji i nalezy to zostawic obu stronom,
nie rozdmuchiwac przed zakonczeniem
sprawy( ugody)...
6. Tylko przy zachowaniu powyzszych
procedur tajny protokol da sie przekuc w
rzeczywiste, pozytywne i szczere
stosunki polsko-rosyjskie, a ofiara 96
zabitych Rodakow w katastrofie, mniejsza
o indywidualna wine i naciski, bedzie
miala sens i przyniesie owoce....
Tajne protokoły być może, że
zostaną zawarte. Być może, że będą
one dotyczyć czarnych skrzynek? Tylko
dlaczego? Dlatego aby ukryć, kto
spowodował katastrofę? Jestem
przekonany, że jeżeli zwali się winę
na pilotów to będzie pierwsze
fałszerstwo. Drugie, będzie
usprawiedliwieniem Rosjan, że tam w
Smoleńsku wszystko było w porządku.
Trzecim fałszem będzie pogoda, bo
przecież nie w taką pogodę nowoczesne
samoloty potrafią lądować. Po prostu
mogą to robić całkowicie po ciemku,
gdyż pozwala na to nowoczesna technika
naprowadzania. Nie jestem z tej branży
fachowcem, ale przecież wystarczy
obejrzeć kilka amerykańskich filmów
na ten temat. Wszystkie te tajne
protokoły wydają mi się wątpliwe, bo
zaraz za grube pieniądze zostaną one
sprzedane, przede wszystkim przez
naszych rządowych "milusińskich",
którzy takiej okazji po prostu nie
mogą przepuścić. Takie są teraz
prawa demokracji. Mimo zbrodniczego
terroru wiele spraw nawet Stalinowi nie
udawało się zachować w tajemnicy. Od
tego są wywiady, pieniądze i
polityczne interesy. Dlatego nie
sądzę, aby coś tajnego Rosjanie
odważyli się zaproponować. Chyba, że
zrobi to "Donaldino", ale bym mu to
odradzał, bo jego najbliżsi koledzy
sprzedadzą go zaraz za dwa grosze i
będzie raz na zasze skończony.
Proponowałbym w sprawie śledztwa
smoleńskiej tragedii jednak trochę
jeszcze poczekać i obserwować przebieg
wypadków, które będą w związku z
tym szybko po sobie następować.
SPIESZMY SIE ODCZYTAC CZARNE SKRZYNKI
TAK SZYBKO ZOSTANA ZMANIPULOWANE......
Bedzie pojednanie i to
szybko....Dokladnie, jak w roku 1668,
zakonczyla sie wtedy wojna
polsko-rosyjska o Ukraine....Sama
Ukraina zostala podzielona miedzy Polske
i Rosje wzloz Dniepru, Kijow przypadl
Rosji....ale, no wlasnie, tam bylo slowo
"ale"....Pakty Grzymultowskiego.
dolaczone do pokoju andruszowskiego w
1668 pozwalaly Rosji wprowadzic swe
wojska na tereny wschodnie Rzplitej w
celu ochrony prawoslawnych przed
watykanskim katabasem....Tak bylo i temu
nie moze zaprzeczyc zaden historyk....
........................................
..................
Podczas pokoju polsko-rosyjskiego 18
kwietnia 2010 w Krakowie, ktory bedzie
zawarty za chwile, uczestnicy zalobni
dopiero wychodza z Kosciola Mariackiego
w chwili, kiedy pisze te slowa, strony (
polska i rosyjska ) dojda do
porozumienia, ze trzeba ujawnic cala
prawde o stalinowskiej zbrodni
katynskiej ze wszystkimi
konsekwencjami.....I to bedzie
zrobione....
Ale...jest ale...Oto slowo "ale"....Otoz
do pokoju krakowskiego dolaczony
zostanie tajny protokol, w ktorym strony
zobowiazuja sie nie ujawniac dramatu
Czarnych Skrzynek....Strona polska w
zamian zobowiaze sie do godnego
uczczenia, podczas kazdej przypadajacej
rocznicy, udzialu Rosji i innych bylych
republik ZSRR w rozgromieniu Niemiec
hitlerowskich....To juz okaze sie 9 maja
tego roku w Moskwie....Jaroslaw
Kaczynski ma dwie mozliwosci, albo
stanac grzecznie obok gen. Jaruzelskiego
w Moskwie na paradzie zwyciestwa....albo
balon jego zmarlego braciszka, tak
cynicznie nadmuchany przez hierarchie
koscielna, zostanie brutalnie
przekluty.... Im wiecej nadmuchany, tym
przeklucie bedzie bolesniejsze...Mozna
bylo uczcic uroczystosci 9 maja w
Moskwie z wlasnej, nieprzymuszonej woli,
do tego dazyla pragmatyczna polityka
Tuska....W 1668 i w 2010 polityka
katabasa sprawila , ze musimy....Tak,
pochylamy w milczeniu glowy, ale to nic
nie zmienia....
TYCH POSLOW NALEZY WSADZIC DO
BEREZY....
Ja sie zgadzam z Panem, Panie Lewy
Prosty w 100 %... Przeciez ci nasi
politycy za kilkanascie godzin zaczna
sie napieprzac wiekami od trumien....Ja
jednego nie rozumiem, tej sztucznej
sztywnosci, bo konstytucja nakazuje...
Nie prawda, swiezy precedens z sierpnia
1990, tam na spotkaniu u prymasa Glempa
ustalono poprawki do konstytucji i
wprowadzono je w tree miga, chyba w 2
lub 3 tygodnie, chodzilo o sluszne
wypieprzenie Jaruzelskiego...Dzisiaj
nalezy szybko dokonac dwoch, szalenie
prostych poprawek do konstytucji :
1. "Amerykanizacja" wyjatkowej
sytuacji, czyli pelnienie przez
marszalka Sejmu p/o urzedu prezydenta
do czasu normalnych, kalendarzowych
wyborow prezydenckich... Powod ? Nie ma
zadnych, absolutnie zadnych szans, by
wybory 20 czerwca byly wyborami
reprezentatywnymi....
2. Odejscie od partyjnosci i
wprowadzenie ordynacji JOW-ow do Sejmu ,
wczoraj chcial tego Tusk, a przynajmniej
tak twierdzil, Jaroslaw wczoraj
oponowal, bo on, wodz, ustalal kolejnosc
na listach wyborczych...Dzisiaj JOW jest
jak najbardziej korzystny dla PiS-u,
Jaroslaw bylby naprawde slepy i gluchy,
gdyby nie popieral JOW-ow, a Tusk...No
wlasnie Tusk, ma piekna szanse udowodnic
swoja szczerosc, z wiekszoscia 2/3 nie
bedzie mial zadnego problemu....Ludzie
maja absolutnie dosc tego partyjniactwa,
enough is enough, przeciez 90% obecnych
poslow nalezaloby wsadzic do Berezy....
Szanowni i Drodzy Czytelnicy tej
witryny! Smoleńska tragedia ma tak
wiele aspektów, że nie można ich
wyczerpać na tych skromnych stronach.
Nie mniej jednak ze względu choćby na
żałobę proponowałbym, aby dać
spokój wszelkim dywagacjom związanym z
decyzjami i działaniem Jarosłwa
Kaczyńskiego. Nie jest to mój pupil,
ale na miłość Boską uszanujcie jego
tragedię i cierpienie. Dajcie spokój
tym wszystkim dywagacjom związanym z
jego osobą. Panie Marku! Tekst, który
Pan wkleił w dobrej wierze nosi
wszelkie znamiona prowokacji
politycznej, której celem jest nadal
skupienie negatywnej opinii na
Kaczyńskich. Proszę zauważyć,
dlaczego nic się nie mówi o poselskim
błaźnie i pokoleniu jego naśladowców
z pod znaku JP obrzucającym błotem
Prezydenta RP? Dlaczego nie mówi się o
drwinach i ubliżających pod jego
adresenm sformułowaniach, aby nie
powiedzieć wręcz chamskich
wypowiedziach kandydata na prezydenta,
obecnego Marszałka Sejmu i jego
kontrkandydata równie prymitywnego
ministra spraw zagranicznych? Dlaczego
nie mówi się o dziennikarzach i
stacjach radiwych i telewizyjnych,
które te wszystkie kłamstwa na
wszelkie sposoby upowszechniały. Nie
chodzi tu tylko o osoby braci
Kaczyńskich, ale o pewną obrzydliwą
metodę walki politycznej, która z
nikim i z niczym się nie liczy.
Dlaczego negatywne rozważania mają
dotyczyć tylko Jarosława K., a jego
przeciwnicy to lesze towarzystwo? Wszak
nawet w tym tekście jest napisane, że
to złodzieje, antypatriotycznie
nastawieni chochsztaplerzy itp. Czy
nimi nie warto się bardziej zająć
niż osobą teraz tak cięzko
doświadczoną jak J.K. Po prostu wstyd
mi za tych, którzy nadal kopią swoje i
tak już przez życie i los
sponiewierane ofiary smoleńskiej
tragedii.
INNEGO WYJSCIA NIE MA....
Panie Marku, proroczy tekst, zaraz po
pogrzebie zaczna sie okladac ciosami po
mordzie....Nie bedzie zgody....To wy
zabiliscie mi brata, nie koorwa, to wy
sami....A prawda jest prozaiczna....
1. Wszyscy jestesmy Polakami i
patriotami, nie rozumiem , dlaczego Lech
Kaczynski jakos sie specjalnie
zasluzyl...Muzeum Powstania
Warszawskiego jest jedynym jego
sukcesem, ale jako....prezydenta
Warszawy, a nie prezydenta Polski...On
osiagnal pewien mentalny limit i nie byl
w stanie godnie pelnic funkcji Glowy
Panstwa duzegomi dumnego kraju...
2. Ostatnia wizyta w Katyniu to byla
zwykla rozroba, kolejna, chamska wojna o
krzesla....Tam, w tym nieszczesnym
samolocie, oprocz Rodzin Katynskich,
ludzi wolnych zawodow , moze ksiezy, to
wszyscy inni pojechali dla wlasnych
interesow, promowac siebie lub podlizac
sie prezydentowi...w...ROZPOCZETEJ
WLASNIE KAMPANII PREZYDENCKIEJ....Taka
jest prawda i nie oszukujmy siebie...
3. Niezastapione elity....Gowno
prawda...Panie Marku i inni Czytelnicy,
zadam Wam pytanie : Jak prowadzicie
nieubezpieczony samochod, do tego
jeszcze zaladowany ludzmi, to co to jest
? To jest PRZESTEPSTWO, za to nalezy
sie mandat, grzywna a nawet
pierdel....To jesli ten prezydent i ci
poslowie, ktorzy stanowia prawo, lamia
to prawo, wsiadajac do takiego samolotu,
by leciec promowac siebie, jesli to sa
elity, to jak do doopy musi byc reszta,
zyjacych poslow, tych nie
najlepszych....
4. Wszyscy, drogi Panie Marku,
poslowie, senatorowie i kancelaria
prezydenta, sa do wymiany, prosze byc
spokojnym, emocje Polakow wcale nie
przekladaja sie na glosy wyborcze,
Polska przedwojenna kochala
Pilsudskiego, mial wspanialy pogrzeb,
zegnaly go tlumy, ale....BBWR nigdy nie
zdobyl wiekszosci z wyjatkiem jednej
kadencji, gdy Dziadek ukradl po prostu
kase rzadowa na cele kampanii wyborczej
swego ugrupowania...Teraz wprowadzenie
ordynacji JOW-ow do wyborow wszystkich
szczebli jest samonarzucajaca sie
koniecznoscia i ta wymiana elit oczysci
sytuacje....Innego wyjscia nie ma....
Wklejam ciekawy tekst z portalu
kontrowersje:
Wyobrażam sobie człowieka, który w
jednym dniu traci nie tylko brata i
bratową, przyjaciół i
współpracowników, ale wszystkie plany
życiowe i zawodowe, dodatkowo w
powietrzu wisi kolejna osobista
katastrofa jaką jest śmierć matki. W
takim stanie ten człowiek i to niemal
od ręki musi podejmować rozmaite
decyzje, decyzje osobiste i służbowe,
decyzje tak zwanej wagi państwowej, a
już na pewno partyjnej. Znam tego
człowieka, długo się nim zajmowałem,
bo on próbował zajmować się mną, to
jest człowiek, który nie miał nic
oprócz brata i matki, a brak osobistego
życia zastępowała mu polityka.
Stracił brata, traci matkę, umiera
jego polityczny projekt, wiem co on
czuje, on się przede wszystkim czuje
jeszcze bardziej samotny i jeszcze
bardziej rozwścieczony na los, Boga i
swoim tradycyjnym prostym
wytłumaczeniem szuka przyczyn
nieszczęścia w działaniach wrogów.
On myśli, że znów Rosjanie
zamordowali Polaków, jeden z jego
posłów powiedział to oficjalnie, że
nie szanowano jego brata, choć jego
brat to był wielki Polak, wielki
patriota i samotny wojownik walczący z
wrogami Polski. On myśli, że gdyby nie
małość przeciwników politycznych,
wrogich mediów, zakłamanych elit, jego
brat zostałby potraktowany jak głowa
państwa, a nie drugorzędny polityk,
który musi walczyć o samoloty i ginie
w tej walce.
On pamięta jak mu jego największy
wróg sponiewierał brata, zabierając
mu krzesło i samolot europejski, on
musi łączyć tamto wydarzenie, z tą
tragedią. On widzi, że jego wrogowie
mają niemal pewną wygraną, że
wygrywa ta Polska, która jest Polską
fałszywą, zakłamaną historycznie,
skorumpowaną i rozdrapywaną przez
kombinatorów i cwaniaków. Tym żył
ostatnie 20 lat, tak myślał, wokół
tego budował wszystkie polityczne plany
i barykady, ale teraz jest utopiony w
bólu, jest zdezorientowany, ma w
głowie 1000 myśli, musi pilnować, aby
matka nie dowiedziała się o tragedii,
musi ratować resztki swojego projektu
politycznego i musi przyjąć rolę
głowy rodziny, zająć się
opłakującym dzieckiem i wnuczką, a
nie ma o tym za dużo pojęcia, nigdy
nie potrafił tego robić. Przy tym
człowieku, w takim stanie, znajdują
się ludzie i w większości nie są to
już ludzie na poziomie Ludwika Dorna,
inteligentni i odważni w sądach, ale
posła Suskiego, posła Karskiego,
posłanki Szczypińskiej. Są też, a
może przede wszystkim walczący ze
sobą o schedę i wpływy, partyjni
propagandziści Bielan i Kurski,
Kamiński i Brudziński, pewnie trochę
z boku Ziobro. Oni nie stracili tak
wiele, oni nie są w tak podłej
emocjonalnej i życiowej sytuacji, oni
przede wszystkim mają mało
skomplikowane osobowości i proste
umysły.
Kto w tak skrojonym scenariuszu może
wpaść na podobny pomysł jak pogrzeb
na Wawelu? Oni, nie on, on może i by
wpadł gdyby nie miał w głowie innych
rzeczy. Oni, którzy biegają wokół
prezesa i jak to zawsze było w tej
partii okazują jak bardzo są wierni,
jak bardzo oddani i jak genialni w
projektach politycznych. Panie prezesie
wiem, że to nieodpowiedni moment i
naprawdę nie wiem jak to powiedzieć,
ale muszę to powiedzieć. Panie
prezesie wielki Polak Lech Kaczyński za
niewyobrażalne zasługi dla Polski
powinien spocząć na Wawelu…. I temu
człowiekowi zapala się lampka, zaczyna
myśleć, że cała ofiara i wszystkie
triumfy wrogów można jednym ruchem
zmienić w wielkie zwycięstwo i to
zwycięstwo wieczne. Ten człowiek już
przepadł, on już nie myśli o niczym
innym, tym bardziej, że kolejny Bielan
podpowiada, żeby obok Marszałka
Piłsudskiego, a następny Suski, że
bezwzględnie z Panią Marią
Kaczyńską. Dalej jest już tak jak
było zawsze, ten człowiek nie myśli o
konsekwencjach politycznych, o
konsekwencjach społecznych o tym, że
znów sam sobie zakłada pętle na
szyję, ale robi na oślep rzeczy,
które nie przysporzą mu nowych
zwolenników i przyjaciół. Dzwoni i
targuje z gospodarzem katedry samo
miejsce, potem targuje liczbę miejsc i
robi to w głębokim poczuciu, że znów
musi stanąć na wysokości zdania w tym
najpodlejszym czasie, że znów musi
ratować Polskę, pisać prawdziwą
historię.
Jego działania są siermiężne,
ocierające się o groteskę, nawet o
farsę, ale on tego nie widzi, ponieważ
wokół niego są groteskowi ludzie
popychający go w tym odwiecznym
kierunku, który zawsze kończył się
błądzeniem. Czy można mieć pretensje
do tego człowieka, w jego stanie
emocjonalnym i jego sytuacji, która
jeszcze nie znalazła finału? Nawet
najgłupszy psycholog odpowie, że jest
to sytuacja takiego klinczu
emocjonalnego, w którym człowiek ma
niewielkie szanse na odrobinę
racjonalizmu i działa instynktownie,
wręcz odruchowo, po prostu szuka
wytłumaczenia i rekompensaty
emocjonalnej. Tak widzę tę niedawną
historię, ale piszę o niej w
konkretnym kontekście, w przeciwnym
razie nie bawiłbym się tym. Na Wawelu
niech spoczywają w spokoju, nie ma
żadnego oburzenia, żadnej profanacji,
żadnej tragedii, może nawet jest
zasługa. Wawel ma jednak drugie dużo
ważniejsze dla losów Polski dno, tej
Polski co w niej będę żył i po to te
domysły, w moim odczuciu graniczące z
bardzo dużym prawdopodobieństwem. Tych
domysłów potrzebuję do innej
odpowiedzi. Czy Jarosław Kaczyński
zdecyduje się kandydować? Odpowiedź
zawiera bardzo podobne kroki jak w
przypadku Wawelu, to samo otocznie
walczące o schedę będzie
podpowiadać, że partia i Polska nie ma
lepszego kandydata, że musimy z
szacunku dla naszych zmarłych podjąć
to wyzwanie, że jesteśmy im to winni.
To będzie drugie wytłumaczenie
nieszczęścia i druga rekompensata
osobistego bólu i znów bez względu na
polityczne i racjonalne koszty Jarosław
Kaczyński sięgnie po to paliwo i
będzie pędził na oślep. Zanim się
tak stanie jego partia musi zrobić
kilka rzeczy. Przede wszystkim da na
mszę za powodzenie przedsięwzięcia, a
jak msza to i ofiara, na ołtarzu
intencji trzeba zarżnąć ofiarnego
koziołka. Musi partia PiS poświęcić
jednego koziołka, który weźmie na
siebie Wawel i to nie może być byle
kto, to musi być ktoś ważny i
najlepiej, żeby nie był całkiem
głupi. Nie wiem kto to będzie, jak dla
mnie PR-owsko idealne byłoby
następujące powiedzenie: „Bielan
się kolejny raz sponiewierał, Kowala
na ołtarzu partyjnym powiesili, czy jak
kto lubi zarżnęli”. Po tym jak już
kozioł stanie się ofiarą, można
pokazać obraz umęczonego brata, syna,
lidera partii i zasługującego jak
żaden inny na przejęcie prezydentury
po wielkim Polaku, bo kto inny jeśli
nie brat bliźniak wielkiego Polaka,
może go zastąpić? Brutalne co
napiszę, ale dopóki trwają
uroczystości żałobne, dopóki widać
trumnę, jest lżej, najgorszy moment
jest wtedy gdy żałobnicy wychodzą z
cmentarza, jeszcze gorszy następny
dzień rano. Wtedy jest pustka i trzeba
się czymś zająć. W takich warunkach
Jarosław Kaczyński będzie podejmował
ostateczną decyzję i odruchowo będzie
szukał wypełnienia tej pustki, a po
takich silnych doznaniach emocjonalnych,
będzie też potrzebował równie
silnego antidotum.
Psychicznie jest w dołku, jednak jeśli
znów brutalnie patrzeć na
okoliczności polityczne, to nie mógł
nawet marzyć, i nie podejrzewam go, że
marzył o takich idealnych warunkach. Ma
w tej chwili wszystko, naturalny mandat,
partia mu nie będzie się
rozjeżdżać, bo nikt się nie odważy
w tych realiach robić za „kreta”,
nawet jeśli przegra i tak będzie
mógł wrócić na fotel prezesa. Ma
społeczne współczucie i dzięki
Lechowi Kaczyńskiemu inaczej na
Kaczyńskich wielu zaczęło patrzeć. W
zasadzie ma czas, nie musi już teraz
wyznaczać swoich zastępców,
wystarczy, że tym najwierniejszym, co
się kolejny raz przysłużyli odda
partyjne funkcje, reszta będzie
siedzieć cicho. Nie wyobrażam sobie,
aby w tej kampanii ktoś się odważył
na jakąś debatę z Jarosławem
Kaczyńskim, zresztą uważam, że to
będzie w ogóle dziwna i oddzielna
kampania, oni sobie, my sobie, kto
pójdzie na ostro ten przegra…. i tu
jest klucz. Staram się precyzyjnie
wyrażać, gdy usiłuję analizować
możliwe polityczne scenariusze.
Polityczny scenariusz, który uznałbym
za idealny to Jarosław Kaczyński
prezydent, Donald Tusk premier, ALE
koalicja rządząca POPiSPSL. Jedni
piszą, że to naiwność inni, że to
polityczna fikcja, ja twierdzę, że to
jest polityczna i naturalna
konsekwencja, tak stałoby się w
każdej ugruntowanej demokracji. Cały
ten projekt jest dla Polski idealny,
przynajmniej w teorii i potencjale, ale
wystarczy zmienić jedno i staje się
tragedią, jakiej ja już przechodzić
nie chce.
Wystarczy wyrzucić ze skrótu POPiSPSL,
trzy litery PiS i mamy najgorszy
możliwy scenariusz, który widzę tak.
Pogubiony emocjonalnie Jarosław
Kaczyński, napakowany przez swoich
prostych i fałszywych doradców wizjami
wielkiej Polski, rewanżem na wrogach i
budowaniem VRP staje do boju o
prezydenturę. Motywacją jest dla niego
zemsta, odkucie się, bo wcześniej
łże elity rozkradały Polskę, Ruskie
mordowały przodków, teraz zabiły mu
brata i partyjnych liderów. On nie ma
szans na inne wiano w tych wyborach sam
będzie szukał prostych wytłumaczeń i
prymitywne otoczenie dostarczy mu tego
czego szukać będzie. Stawiam, że nie
wytrzyma w kampanii, palnie nie jedno
głupstwo, ale za kulisami lub ustami
swoich przybocznych i szybko wyborca
zapomni o tragedii. Dlaczego na
zapleczu? Ponieważ okrutny los dał
Jarosławowi jeszcze jedno narzędzie, w
tej kampanii bez trudu można zrobić to
co się dotąd nie udawało. Można
wystawić Jarosława jako kandydata i
schować go jednocześnie medialnie,
tłumacząc, że Jarosław w poczuciu
obowiązku staruje, ale z powodu
żałoby w kampanii nie będzie brał
udziału. Absurdalne? Nie! Genialne, bo
proste i w tych okolicznościach
naturalne. Przeczyta, albo powie ze dwa
wystąpienia z apelem do Polaków i to w
tej kampanii wybitnie działałoby na
jego korzyść, to w tej kampanii
wystarczy. Jarosław pokazujący się
jako zesłany przez niebiosa od
szczególnych okazji, gotowa kampania,
genialna kampania bez tych wszystkich
rzeczy, które zawsze Jarosława
Kaczyńskiego ośmieszały i burzyły
krew widzom.
Pada też główne pytanie, czy
Jarosław jest w stanie prowadzić
politykę? Jak to czy jest w stanie?
Przebóg, on już to udowodnił,
przecież rozmowy z Dziwiszem to były
klasyczne i na niewyobrażalnie wysokim
szczeblu działania polityczne. Mnie
irytowały komentarze, które mówiły o
minach i gestach, w dniu tragedii, bo to
są rzeczy naturalne w każdym
człowieku, spontaniczne. Też
chciałbym być sam w takiej chwili, to
nie polityka, to emocje, ludzkie emocje.
Ale negocjacje z Dziwiszem to już nie
emocje, to polityka pełną gębą,
polityka emocjonalna, ale taką
Kaczyński zawsze uprawiał. Kaczyński
jest politycznie przygotowany, niczego
poza polityką już nie ma. Jarosława
trudno będzie złapać na tym co
myśli, trzeba będzie słuchać
posłów i halabardników, którzy na
pewno powtórzą tu i tam co słyszeli i
dlatego to będzie niebezpieczna
kampania Jarosława i sam Jarosław
Groźny. Jego brat to był ktoś inny,
zawsze to powtarzałem, przynajmniej
mógł się przytulić do żony,
pobawić z wnukami, Jarosław nie miał
nikogo i teraz jeszcze stracił
wszystko, on jest niebezpieczny jak
nigdy dotąd. On nie zaopiekował się
bratanicą, on ją potraktował tak jak
umiał – politycznie. Gdyby tragedia
zmieniła Jarosława w człowieka,
który rozumie, że wobec ostateczności
marne są nasze durne spory, gdyby się
przełamał w stronę budowania Polski w
inny sposób niż robił to dotychczas,
byłoby świetnie. Ale on już wie, że
Tusk ściskał się z Putinem i Wałęsa
nie podszedł do niego przy trumnie
brata, nie podał mu ręki. Wie, że
znienawidzony Bartoszewski wykpił Lecha
nazywając go prezydentem Warszawy. Wie,
że Michnik już zaprzągł Wajdę i
całe łże elity do pisania „listów
intelektualistów” w sprawie Wawelu,
teraz to do niego dociera, pierwszy szok
minął, teraz szuka się przyczyn i
profanatorów śmierci brata. Jemu to
wystarczy, dla niego to stanowczo za
dużo.
Niech mi język sparszywieje jeśli
gadam od rzeczy i rzucam słowa jak
kamienie, ale ja już jestem niemal
pewien, że Jarosław Kaczyński miał
do wyboru dwa impulsy po tej tragedii:
stać się lepszym lub gorszym. Stanie
się gorszy, pomoże mu w tym głupota
jego otoczenia i jego samotność,
stanie się gorszy nie lepszy i ja
takiego prezydenta Jarosława
Kaczyńskiego nie poprę, ledwie mi się
udawało z Jarosławem takim jakim jest,
z takim jakim się stanie nie mogę się
upierać przy pomyśle, który w ciągu
kilku dni stracił na aktualności.
Mało, że nie poprę, zrobię wszystko,
aby Jarosław Kaczyński prezydentem nie
został. Wystarczyło mi kilka dni, aby
pozbyć się złudzeń co do
możliwości powstania szerokiej
koalicji, wystarczyło mi dokopanie się
do drugiego dna Wawelu. Zapowiada się
na kolejną krwawą wojnę polsko
polską i taniec na grobach, na
martyrologię, która zahamuje wszelkie
działania na palcach budów. Tego nie
chcę. Modliłem się ateistycznie,
żeby Jarosław dostał emocjonalny
impuls w przeciwnym kierunku, żeby
miał koło siebie Kowala i Poncyliusza,
ale tam stali i stać będą Bielan z
Kamińskim, czai się tam Ziobro, po
rękach całuje Suski i zaczęło się
od Wawelu, a skończyć się może Bóg
wie na czym. Jeszcze jest cień szansy,
jeszcze nie przesądzam, może wystawią
kogoś spoza, kogoś ze środka, jednak
jeśli kandydatem będzie Jarosław i
przy nim Bielan z Kamińskim w sztabie,
do pomocy Brudziński i gdy usłyszę
pierwszy wypowiedziany między wierszami
slogan: „Jeszcze NASZA PRAWDZIWA
Polska nie umarła”, wrócę do stylu
„prawdziwej” Matki Kurki i będę
się starał zapobiec następnej
narodowej tragedii.
Tak się w Polsce zmieniają polityczne
scenariusze, z dnia na dzień i tu
naprawdę trzeba uważać nie na to co
się myślało wczoraj, ale o czym
trzeba myśleć dziś, które do wczoraj
nijak niepodobne. Jeśli się mylę i
PiS oddeleguje kogoś „łagodnego”
trzeba będzie pomyśleć jeszcze raz i
znów inaczej, póki co stawiam na
kandydaturę Jarosława Kaczyńskiego i
to niestety stawiam na najgorszą
formułę tej kandydatury, stawiam bez
żadnej satysfakcji, dużo bym dał, aby
mój pierwszy pomysł się udał, ale to
już staje się mało realne i z każdym
dniem będzie coraz bardziej nierealne.
Nierealne również dlatego, że Tusk i
Komorowski nawet jakby chcieli coś
zaproponować, to po sygnale wawelskim
zabetonowali się na amen. Tusk
prawdopodobnie bardziej się boi
Jarosława po katastrofie niż sprzed
katastrofy i słusznie się boi.
Pozostaje nieśmiertelne mniejsze zło,
wolę już, żeby nic nie było robione,
niż żeby zmartwychwstały demony
rozpieprzania wszystkiego. Śmiertelnie
zraniony Jarosław Kaczyński, to nie
Lech Kaczyński, któremu udałoby się
utrzymać kadencję, to zupełnie inni
ludzie i inni prezydenci, a przede
wszystkim zupełnie inne warunki i
realia. Niech się pomylę i skuj baba
dziada, z prawdziwą przyjemnością
odszczekam wszystko.
Mam nadzieje, ze ten tragiczny wypadek
to ostatni akt romantyzmu w
Polsce….Zeby nie wiem, ile milionow
ludzi plakalo i okazywalo swoje szczere
emocje na ulicach, zeby nie wiem ilu
moznych z calego swiata zjechalo do
Warszawy i Krakowa, to sa ludzie wladzy,
oni zawsze beda sie solidaryzowac,
udawac mniej lub bardziej rozpacz,
lzy….Czy Panstwo zastanawiaja sie, co
mysli przecietny mieszkaniec za granica,
zwlaszcza w Ameryce Pln..? W tej
Ameryce, gdzie samolot jest podstawowym
srodkiem lokomocji, gdzie , niemalze
codziennie odwoluje sie loty, ze wzgledu
na zla pogode… Mieszkam tam 27 lat,
nie raz przesuwalem lot ze wzgledu na
zla pogode , to wam powiem….Ludzie
roznych ras, roznych pogladow….pukaja
sie w czolo patrza sie na glupich
Polakow, niektorzy tlumia smiech, inni
pytaja sie : To co, wy tam w Polsce
macie tylko jeden samolot…? Zanim
powstana tysiace nowych polskich jokes,
Polska powinna wymienic swoja glowna
klase polityczna, wprowadzic
doswiadczonych inzynierow do Sejmu,
Senatu i Kancelarii
Prezydenta….Najlepsza metoda
zapomnienia o tej tragicznej glupocie
beda szybkie sukcesy
gospodarcze….Podobnie jak Niemcy po
wojnie, zostawiajac na boku ich zbrodnie
i agresje, nie oplakiwali swojej glupoty
tylko zakasali rekawy…..
ZAPLACI CHRYSTUS NARODOW.....
........................................
..................
Kard. Dziwisz mógł to powstrzymać
Decyzja o pochówku pary prezydenckiej
na Wawelu "powinna nas łączyć, nie
dzielić" - powiedział kard. Stanisław
Dziwisz. Jednak wbrew intencjom
kardynała - już podzieliła.....
........................................
.................
W Krakowie juz wielu sie kloci, kto byl
inicjatorem tak "wspanialego" pomyslu ,
pomijajac blaha sprawe techniczna, ze
takie zatloczenie samolotow w nie
stolecznym lotnisku Balice moze
spowodowac nastepna
tragedie....Tymczasem sprawa jest
oczywista, to Kosciol chce zbic na
tragedii kapital dla siebie, przeciez
sprawa pedofilii ksiezy katolickich
tylko odsunie sie w czasie, ona wroci ze
zdwojona sila, juz wysmarowano
antypedofilskimi haslami dom papieza w
Niemczech, o czym dowiedzialem sie z
prasy.... australijskiej! Jaroslaw
Kaczynski popelnil ogromny blad, ale nie
ma sie co dziwic, nikt w Polsce nie
potrafi rzadzic....On, Jaroslaw, ponosi
glowna odpowiedzialnosc za nadgorliwosc
prezydenta....On, Jaroslaw, byl
premierem 2 lata i mogl uporzadkowac
sprawy ubezpieczenia rzadowych
samolotow, to nie rozgrzesza oczywiscie
Donalda Tuska....Ale co Jaroslaw teraz
powinien byl zrobic....? Zarzadac od
Episkopatu zrzeczenia sie roszczen
cywilnych za smierc biskupa polowego i
ksiezy....Tego nie zrobil, czyli, dzieki
tragedii, Kosciol odsunie, przynajmniej
na jakis czas, zainteresowanie swiatowej
opinii publicznej sprawa pedofilii w
Kosciele Katolickim, glowy panstw
przyjada przeciez na Wawel, beda
rozmawiac z przedstawicielem papieza i
kardynalem Dziwiszem na koscielnym
terenie, nie mam watpliwosci, ze obaj
hierarhowie beda prosic moznych tego
swiata o wyciszenie informacji o
skandalach pedofilnych....A potem, po
pogrzebie, Kosciol przylozy rzadowi
cywilna sprawe sadowa na miliardy
zlotych, tak, stracilismy biskupa i
ksiezy w wypadku, to byla wina
Prezydenta, ktory naciskal na pilotow,
bulic ! Kto bedzie bulic ! Chrystus
Narodow, czyli Polska, a konkretnie
polski podatnik czyli Ty, drogi
Czytelniku, Twoi i moi najblizsi i
znajomi...Ustrzelenie dwoch kaczek za
jednym razem : odsuniecie w czasie
swiatowego skandalu pedofilskiego i
zdobycie olbrzymiej
kasy...Niewyobrazalne, niepojete,
cyniczne, odrazajace, bandyckie....Tak,
dla kogos, kto zna ksiezy tylko z
rozmowy w kosciele tak...Dla kogos, jak
ja, ktory przebywal z ksiezmi przez
kilka lat non stop w czasie wolnym od
pracy i snu, a moje male dzieci zmuszane
byly przebywac z ksiezmi przez czas,
kiedy rodzice byli w pracy...To dlatego
powyzsze dzialania nie sa dla mnie
zaskoczeniem ani tajemnica....Wybieglem
w czasie publikujac na tej witrynie
material : BRUTALNA PRAWDA - SANTO
SUBITO!. J. E. Arcb Stanislaw Kardynal
Dziwisz zastosowal sie tylko do
proroctwa tych publikacji...
To się w głowie nie mieści. Lot był
nieubezpieczony!! Tak samo jak wypadki w
kopalniach. Te ostatnie to się w ten
sposób załatwia, jak te marne 40 tys.
zł. dyrektor kopalni ofiaruje wdowie i
tak do niej mówi: "Tu jest dla pani te
40 tys. złotych. Dostanie je pani jak
podpisze, że nie będzie zgłaszać
żadnych roszczeń w stosunku do kopalni
za śmierć męża. Może pani tego nie
podpisać, ale wtedy nic pani nie
dostanie. Mamy najlepszych adwokatów i
oni tak poprowadzą sprawę, że my na
pewno ją wygramy". Nie słyszałem
jeszcze, aby jakaś wdowa odmówiła
podpisania takiego oświadczenia.
Kopalni się nie ubezpiecza, bo u nas
jest jeszcze stalinowski "szacunek" do
ludzi. "U nas ludiej mnogo", więc po
co? Tylko koszta z tego wynikają. Tę
samą zasadę usiłuje się zastosować
do ofiar smoleńskiej katastrofy. To
symbolizuje, czym jest nasze państwo i
czm my sami w nim jesteśmy?!!! Otóż
jesteśmy niewolnikami, z którymi nikt
się nie liczy i nie chce się liczyć.
Najwyższa pora to wszystko zmienić i
stać się normalnym cywilizowanym
krajem z zasad i praktyki, a nie tylko z
deklaracji.
Panie Lewy Prosty, zostawiajac sprawy
emocjonalne na boku, wynikla nowa sprawa
z tragedia, lot byl nie
ubezpieczony...Przeciez mysmy o tym
dyskutowali wczesniej tu, na tej
witrynie, wprawdzie nie w kontekscie
lotow, ale to bylo w kontekscie
wylaczania pradu w kopalniach w
przypadku zwiekszonego stezenia
metanu....I kancelaria premiera Tuska
otrzymywala wnioski z tych naszych
dyskusji oraz "kwitowala" otrzymywanie
tych wnioskow....Coz, premier Tusk
posiada doswiadczenie w czysczeniu
kominow, inne jego doswiadczenie, to nie
dopuszczanie fachowcow...Teraz do moze
sobie te swoje sondaze rozbic o kant
doopy...Przeciez Skarb Panstwa moze
beknac na ponad miliard zl,
swobodnie....A jak sie okaze, ze byly
naciski na pilotow, a byly na 100%, to
jest to w prawie tkzw. punitive damage,
czyli celowe i zlosliwe wyrzadzenie
szkody, wtedy odszkodowanie jest
wielokrotnie wyzsze...Noz sie otwiera w
kieszeni, drogi Panie Lewy
Prosty....Jestem wlascicielem malej
korporacji, mam ubezpieczenie na 2 mln
$, to jest minimum, zeby wejsc do
budynku i otworzyc kurek z zimna
woda...A jak probuje cos wtloczyc do
glowy polskim dziennikarzom, to oni sa
najmadrzejsi, ja , w/g nich, nie jestem
realista, nie rozumiem polskich
warunkow...i inne bzdety...Co oni
zrobili, dali 40 tys. zl. rodzinie...Tym
mozna sobie doope podetrzec.....
Z ciekawości odwiedziłem sobie stronę
WWW ZUT. I co się okazuje. Po pierwsze
to uniwersytet a nie politechnika. Po
drugie autor teorii pracuje w Zespole
Konstrukcji Metalowych nie zajmuje się
lotnictwem ( NIE MA tam takiego
wydziału), ani Pan dr Drozdowicz nie
zajmuje się lotnictwem (oto tematy prac
magisterskich pod jego kierunkiem w
ostatnim roku:
Prowadzący: dr inŜ. Ryszard
Drozdowicz
a) jednolite studia magisterskie
1) Dwuwariantowy projekt kładki dla
pieszych o rozpiętości 50 m opartej na
dwukrzywiznowej strukturze
2) Projekt przekrycia strukturą
prętową widowni Teatru Letniego w
Szczecinie - 2 osoby.
3) Badania stanów krytycznych kominów
stalowych obciąŜonych wiatrem.
4) Analiza numeryczna stanu
bezpieczeństwa wysokiego budynku
biurowego o według normy:
wiatrem.
5) Projekt przekrycia widowni amfiteatru
w Świnoujściu.
6) Analiza numeryczna zjawisk
zmęczeniowych wybranych połączeń
aluminiowych.
7) Ocena stanu bezpieczeństwa
przekrycia Amfiteatru w Parku
Kasprowicza w Szczecinie – 2 osoby.
8) Projekt wiaty magazynowej o
konstrukcji stalowej według norm
Eurokodu.
9) Dwuwariantowy projekt stalowej wieŜy
siłowni wiatrowej o mocy 50 kW.
10) Projekt przekrycia kopułą
podwieszoną Dworca Morskiego w
Szczecinie.
11) Ocena stanów krytycznych przekrycia
paraboliczną powłoką walcową.
12) Projekt hali wystawowej o średnicy
50 m z dachem zawieszonym na linach.
13) Projekt hangaru o konstrukcji
ramownicowej i rozpiętości 85 m.
14) Projekt hali sportowej o konstrukcji
łukowej i rozpiętości 80 m.
15) Badania przyczyn awarii dźwigu
portalowego.
16) Projekt stalowego wieŜowego
zbiornika wodnego o pojemności 650 m3 i
wysokości 20 m.
b) studia stacjonarne i niestacjonarne I
stopnia
1. Dwuwariantowy projekt masztu
telefonii komórkowej umieszczonego
2. Projekt masztu radiowego o wysokości
200 m.
3. Projekt masztu radiowego o wysokości
50 m na dachu budynku.
4. Projekt zbiornika kulistego
ciśnieniowego o pojemności 4000 m3.
5. Projekt komina z odciągami o
wysokości 200 m.
6. Dwuwariantowy projekt przekrycia
naziemnego zbiornika na paliwa
7. Projekt dwunawowej hali z elementów
cienkościennych.
Chciał Pan doktor po prostu zaistnieć.
Wolnego, wolnego, panie gosciu ! Teorie
spiskowe wprowadzil, posrednio, na tej
witrynie, pan Ryszard Drozdowicz z
Laboratorium Aerodynamicznego
Politechniki Szczecińskiej (ZUT) i do
niego prosze kierowac pretensje... Ja
nie jestem pilotem, ale pracuje w
tunelach aerodynamicznych prawie 30 lat,
mieszkam w kraju, gdzie podstawowym
srodkiem lokomocji, biorac pod uwage
cale terytorium kraju, jest samolot i
nim czesto podrozuje do pracy, a co
wazniejsze, nie raz , ze wzgledu na
warunki atmosferyczne, zmuszony jestem
rezygnowac z odwolywanych lotow....
Calkiem niedawno przeprowadzalem i
kierowalem testami aerodynamicznymi w
slynnej firmie Bombardier Inc/de
Havilland, ktorej to produkcji samoloty
juz w 1920 zatrzymaly ofensywe
bolszewicka pod Lwowem...
Znalem pplk Janusza Zurakowskiego,
bohatera kampanii wrzesniowej, Bitwy o
Anglie i najslynniejszego oblatywacza
wczesnych odrzutowcow na swiecie, kolegi
pierwszych zdobywcow Ksiezyca...
Przeprowadzalem testy w schronach
przeciwatomowych jak i testy na
eksplozje w elektrowniach
atomowych....Nikt mi nie bedzie zarzucal
fantazji, zwlaszcza, ze moja
natychmiastowa diagnoza wypadku Air
France 340 ( prosze zejsc do wpisow z
czerwca 2009 na tej witrynie)
potwierdzila sie calkowicie z
komunikatem agencji francuskich wydanym
pol roku pozniej, dodajmy, kosztem setek
milionow euro.... Jesli chodzi o
robienie idiotow z pilotow, to taka
wlasnie sytuacja miala miejsce w Gruzji
dwa lata temu, takze prosze mi nie
zarzucac fantazji....Wlasnie przed
chwila opublikowano w TVPolonia
komunikat, ze "udalo sie otworzyc
niektore fragmenty czarnych skrzynek..."
A ja sie pytam pana, panie gosciu, do
jasnej koorwy, czy Czarna Skrzynka to
magnetofon Grunding, ze mozna odworzyc
tylko fragmenty tasmy...Nie, panie
gosciu, tam odtworzono CALOSC ZAPISU,
ale odwolano sie tylko do
fragmentu...Matematyka zna pojecie
dowodu nie wprost i tu jest panski
zasrany dowod....
Panie atech-Ontario! Zbastuj Pan i nie
fantazjuj o rzekomym zmuszaniu pilotów
do lądowania przez polityków
(domyślnie Lecha Kaczyńskiego!) na
pokładzie TU-154M. Nie ma kompletnie
przesłanek do takich oskarżeń pod
adresem ludzi, którzy już nie żyją i
wydaje mi się to szczególnie
obrzydliwe.
Możemy dyskutować, na ile piloci byli
pod presją psychiczną z powodu rangi
uroczystości, ale nie róbmy z nich
idiotów nie potrafiących oceniać
realnych warunków i kontrolować
stresu. Starasz się Pan stwarzać
wrażenie racjonalnie myślącego
człowieka, a produkujesz fikcję
pozbawioną oparcia w jakichkolwiek
faktach.
BRUTALNA PRAWDA cz. IV - SANTO
SUBITO !
Panie jgdjfhj , z cytatu pilota
Drozdowicza wynika pierwsza teoria
spiskowa, pan Drozdowicz chce zaistniec
w mediach i stworzyl teorie Drugiego
Gibraltaru....Dobrze, panie Drozdowicz,
ma pan racje, blokade ukladu sterowania
( Gibraltar!) przeprowadzili agenci
OPUS DEI, by odwrocic uwage swiatowej
opinii publicznej od skandali pedofilii
w Kosciele Rzymsko-Katolickim !
9. Pilot Drozdowicz twierdzi bzdury, na
podejsciu do ladowania wykonuje sie
manewry przechylenia, kwestia tylko, jak
rozumiec podejscie do ladowania...Jesli
pilot Drozdowicz definiuje to podejscie
przez pozycje samolotu tuz przed pasem
startowym, to ma racje, ale takiej
definicji uzywac nie mozna...Samolot to
nie zabawka, tylko potezne cielsko o
powolnej sterownosci i zwrotnosci...Juz
na kilkadziesiat kilometrow od
lotniska
samolot MUSI zaczynac obnizac wysokosc
lotu i od tego momentu zaczyna sie
podejscie do ladowania....Bedac juz nad
miastem i ciagle obnizajac lot, pilot
musi ustawic sie pod wiatr, o czym pilot
Drozdowicz doskonale wie, czyli zatoczyc
luk, a to tego musi wykonac przechyl, bo
takie sa zasady aerodynamiki i mechaniki
plynow....Pilot wypuszcza podwozie tuz
przed ladowaniem, kiedy widzi pas
startowy....Skad pilot Drozdowicz wie,
jak silna byla mgla i jakie byly
przeswity ???? Przeciez jego tam nie
bylo!!!! Ja moge powiedziec wiecej, bo
klimat kanadyjski jest zblizony do
rosyjskiego, zwlaszcza jesli chodzi o
czestotliwosc zmian....Prosze zwrocic
uwage, ze najwiecej stluczek
samochodowych jest nie na sliskich
drogach podczas zimy, tylko podczas
naglej zmiany pogody i naglego
oblodzenia jezdni...w Smolensku bylo
podobnie, tam zmiany byly nagle i
ograniczone do waskiego mikroklimatu,
bardzo podobne do szybko zmieniajacych
sie mikroklimatow kanadyjskich....
10. Co to znaczy "pilot wykonal
dodatkowe kregi nadlotniskowe..." ? To
jakies nowe slownictwo...? Standardy
swiatowe mowia o maksymalnie dwoch
podejsciach do ladowania, po nieudanej
drugiej probie nastepuje odlot na inne
lotnisko...Tu byly cztery proby, choc
niektore media juz "redukuja" te proby
do dwoch...
11. Obie czarne skrzynki zostaly
przeanalizowane jeszcze wczoraj przez
Tuska i Putina , opublikowano "rosyjski"
zapis, czyli dowody, ze nie bylo
problemow technicznych samolotu i ze
zaloga zignorowala polecenie
wiezy...Natomiast w czesci "polskiej"
zapisu, czyli naciskow na pilota,
decyzja zapadla w Warszawie, w rzadzie
polskim czyli Episkopacie, ta decyzja
brzmi : MILCZEC ! Nie kompromitowac
s.p. Prezydenta Kaczynskiego, a tym
samym i Narodu Polskiego, dorobic
ideologie..... Okrzyknac s.p Lecha
Kaczynskiego : SANTO SUBITO.
12. Glowna czescia dorabiania ideologii
SANTO SUBITO jest tkzw. uszkodzenie
tasm Czarnej Skrzynki, takie informacje
podaje sie tluszczy, tak przygotowuje
sie tluszcze, ze zadnych istotnych
zapisow sie nie opublikuje....To sie
zreszta zmienia, bo Rosjanie chca sie
oczyscic jako gospodarz terenu
katastrofy i producent samolotu Tu-154M,
oni juz czesc zapisow opublikowali...Pan
Ryszard Drozdowicz doskonale wie, ze
takie skrzynki testuje sie na eksplozje
, tzn. na cisnienie i temperature, tam
nic nie moglo sie popsuc, PRASA KLAMIE,
chcialoby sie krzyknac wzorem studentow
Marca '68....
13. Pilot dostal polecenie z wiezy
udania sie na inne lotnisko...? Dostal
! Byla zla widocznosc ? Byla !
Pilot wiedzial o ulomnosciach lotniska i
braku automatycznego wspomagania pozycji
samolotu ? Wiedzial !
Kapitan ryzykowal zyciem pasazerow i
zalogi ? Ryzykowal !
Byly naciski na kapitana ? Ta odpowiedz
jest w Czarnej Skrzynce ! Bedzie to
ujawnione ? Nie bedzie ! SANTO SUBITO
!
14. Pozytywy:
14.1. Promocja historii zbrodni
katynskiej na calym
swiecie.
14.2. Uswiadomienie narodu
rosyjskiego o zbrodniach
stalinowskich.
14.3. Zmianna stanowiska rzadu
rosyjskiego wzgledem
stalinowskiej zbrodni
katynskiej z
formalno-urzedowej do emocjonalno-
przyjacielskiej.
14.4. Poprawianie standardow kultury
politycznej i
dyskusji w Polsce, zapomnijmy
o jednosci, tej
nie bedzie, bedzie wyzsza
kultura sporow...
Wypowiedź Ryszarda Drozdowicza z
Laboratorium Aerodynamicznego
Politechniki Szczecińskiej (ZUT)
Jako pilot oceniam, że sugerowany w
mediach błąd pilota jest mało
prawdopodobny. Na podejściu do
lądowania nie wykonuje się żadnych
manewrów typu silne przechylenie lub
nagłe zmiany prędkości. A takie silne
przechylenie zauważyli świadkowie.
Pilot wykonał dodatkowe kręgi
nadlotniskowe, aby upewnić się co do
warunków lądowania i na tej podstawie
podjął uzasadnioną decyzję o
lądowaniu. Nieprawdopodobne też jest,
aby doświadczony pilot wraz z drugim
pilotem pomylili się co do wzrokowej
oceny wysokości, nawet w przypadku
awarii przyrządów, która jest
również nieprawdopodobna. Należy
tutaj zauważyć, że mgła jest na
ogół z prześwitami i przy dziennym
świetle nie stanowi istotnej przeszkody
do wzrokowej oceny warunków lądowania.
Okoliczności wskazują jednak na
poważną awarię lub celowe
zablokowanie układu sterowania. Taką
blokadę można celowo zamontować tak,
aby uruchomiła się przy wypuszczeniu
podwozia lub klap bezpośrednio na
prostej przed lądowaniem. Przy
blokadzie klap lub lotek na prostej
katastrofa była nieunikniona, gdyż
pilot nawet zwiększając nagle ciąg,
nie był w stanie wyprowadzić mocno
przechylonej ciężkiej maszyny, mając
wysokość rzędu 50-100 m i prędkość
rzędu 260 km/h.
BRUTALNA PRAWDA cz III
7. Trwa dyskusja w kokpicie, piloci
doskonale znaja ciezkie warunki
pogodowe, ograniczone mozliwosci
Tu-154M, ograniczone mozliwosci pomocy
wiezy kontrolnej, limitowana dlugosc
pasa startowego w Smolensku...PILOCI O
TYM WIEDZA, trwa zazarta dyskusja
zarejestrowana w czarnych skrzynkach,
ktore zostaly juz odnalezione i sa
analizowane w Moskwie....Ryzyko
bezpiecznego ladowania jest 50/50 a
nawet wieksze....Piloci podejmuja
decyzje : zmieniamy miejsce ladowania,
politycy kalkuluja : spoznimy sie na
uroczystosci, zostaniemy osmieszeni
wobec politycznych konkurentow, pilotom
zostaje wydany rozkaz pod grozba
wydalenia z roboty, sa obiecane awanse
za ladowanie w Smolensku... (
pamietajmy, kto zatwierdza nominacje
generalskie...) : ladujemy w Smolensku!
8. Dokladnie 10 miesiecy temu, w
kilkanascie godzin po wypadku Air France
A-340 u wybrzezy Brazylii wydalem w
mediach, m in. na tej witrynie, werdykt
: zawinila zanieczyszczona i oblodzona
rurka Pitot'a, czyli predkosciomierz,
powtorzylem to tez w radio...Rzadowi
francuskiemu zajelo ponad pol roku i
wydanie kilkuset milionow euro, by dojsc
do dokladnie tego samego....
BRUTALNA PRAWDA , cz. II
4. Kazdy, kto podrozuje czesto
samolotem, wie i widzi, ze samolot
podchodzac da ladowania i zmieniajac
jednoczesnie kierunek, musi zmienic
polozenie wzgledem wlasnej osi, nieraz
do 90º, silnik pracuje w tym czasie na
podwyzszonych obrotach, czestotliowosc
dzwieku jest nizsza, poziom dzwieku,
mierzony w decybelach jest wyzszy...To
zaobserwowal swiadek tragedii, polski
reporter, ktory widzial
tragedie...Ustalmy, przechylenie
samolotu i pozornie, nienaturalny glos
silnika, to sa rzeczy normalne w czasie
kazdego ladowania polaczonego ze zmiana
kierunku....Nienormalny byl zbyt niski
pulap samolotu i tu jest wyjasnienie
zagadki...
5. Czy Tu-154 posiada mozliwosc
ladowania manual/auto ? Tego nie wiemy,
slucham od wielu godzin relacji, tego
dzisiaj sie nie mowi, bedzie sie mowic
jutro i pojutrze...Chodzi o precyzyjne
okreslenie wysokosci lotu przez zaloge
niezaleznie od otrzymywanych lub
nieotrzymywanych informacji z wiezy
kontrolnej...
6. Wieza kontrolna w Smolensku, wobec
fatalnej pogody w tym czasie, zaleca
ladowanie w Minsku lub w
Moskwie...Tu-154M ma wysoka predkosc
ladowania, lotnisko w Smolensku nie
posiada instrumentow do precyzyjnego
naprowadzania samolotu, sam pas startowy
nie jest zbyt dlugi, o czym wiedza
piloci....Wieza kontrolna w czasie zlych
warunkow pogodowych, zaleca zmiane
miejsca ladowania, decyzje podejmuje
kapitan...Lotnisko w Smolensku moglo
odmowic polskiemu T-154M prawa
ladowania, ale podobne praktyki na
swiecie wykazuja, ze zaleca sie zmiane
miejsca ladowania i decyzje podejmuje
kapitan....
BRUTALNA PRAWDA, cz. I
Panie Lewy Prosty, naszym, fachowcow,
obowiazkiem, jest powiedzenie prawdy, a
jak jej do konca nie znamy, to zadawanie
pytan, brutalnych...Wiem, ze to co
napiszemy nie bedzie sie podobac, ale
coz...Moja opinia jest nastepujaca:
TRAGEDIA W SMOLENSKU 10 kwietnia 2010
NASTAPILA NA WLASNE ZYCZENIE
POLITYKOW....Jest to brutalny wniosek,
oto jego uzasadnienie :
1. Komentuje tragedie na biezaco,
slucham mszy sw. z kadedry wawelskiej w
Krakowie....Kosciol juz chce zbic
kapital dla siebie, w slowie
wprowadzajacym ksiadz powiedzial, ze
tragedia nastapila w Katyniu....Wypadek,
bo nie ma obecnie przeslanek, ze nie byl
to wypadek, nastapil w Smolensku,
podczas ladowania...Pasazerowie samolotu
mieli udac sie na uroczystosci do
Katynia...To nie zmienia obrazu, ze
wypadek zdarzyl sie w Smolensku, a nie w
Katyniu...
2. Pod zadnym pozorem nie powinno dojsc
da takiego zageszczenia VIP-ow, tak
cywilnych jak i wojskowych, w jednym
samolocie, to jest wbrew swiatowym
procedurom, tu nie ma zadnego
tlumaczenia...Powiedzmy wprost, tragedii
latwo mozna bylo uniknac, a jesli juz
nie, to na pewno ograniczyc liczbe
ofiar...
3. Dlaczego z floty powietrznej
specjalnego pulku lotnictwa
transportowego odchodzili wczesniej
oficerowie i czy ich postulaty byly
wprowadzane w zycie...?
Tragedia w Smoleńsku kładzie się
głębokim cieniem na polską politykę
i całą przyszłość naszego kraju.
Nie wiadomo jeszcze, co było przyczyną
wypadku. Zahaczenie samolotu o drzewo we
mgle jest moim zdaniem tylko wersją
roboczą wypadku. Od dawna już mówiono
o tym, aby nie oszczędzać na środkach
transportu dla głowy państwa i
najważniejszych polskich polityków, bo
to są grosze. Dlatego postulowano już
nie jeden raz, aby politycy i
najważniejsze osoby w państwie nie
latały jednym samolotem na raz.
Postulaty swoje, zycie swoje. Być
może, ze był to nieszczęśliwy
wypadek, ale doprawdy przy całej
żałobie z tego powodu, trudno w to
uwierzyć, aby komuś nie załeżało na
wyginięciu całej elity polskich
polityków. Ze względu na wypadek w
Smoleńsku wydaje się, ze akurat
Rosjanie mogą być w tej spraie
najmniej podejrzani. Resztę zostawiam
specjalistom, choć dzisiaj wszytko to
jest przedwczesne. Nie mniej wspólny
lot ekipy prezydenckiej obciąża
doktrynę bezpieczeństwa państwa
polskiego, która umożliwia likwidację
za jednym zamachem wszystkich
najważniejszych polityków. To skandal
wołający o pomstę do nieba, ze strony
służb odpowiedzialnych za
bezpieczeństwo. Wszystko to przypomina
katastrofę samolotu Sikorskiego w
Gibraltarze Polska też wtedy podnosiła
się powtórnie do niepodległego bytu.
To może tyle tylko na początek. Nie
mniej ból, żałoba, strata i powaga
chwili nie mogą wstrzymać prowadzonego
śledztwa oraz wynikających z niego
wniosków i wskazania odpowiedzialnych
za to, co się stało.
Zgadzam sie, najpierw wydobycie, a potem
mowa o sukcesach...Ja tez moge codow
dokonac w USA jesli Barack Obama da mi
kase....Poza tym dochodzi czas, to sa
wszystko przewidywania, sukcesy nie
musza byc, moga a jesli , to za
kilkanascie lat....Prosze zwrocic uwage
Panie Lewy Prosty, ze wlasnie teraz
rusza budowa Nord Stream, ktory to
projekt gospodarczy blazen Sikorski
przyrownal do paktu
Ribentrop-Molotow....Nalezalo w imieniu
Polski i panstw baltyckich zlozyc silna
kontr-oferte budowy rurociagu droga
ladowa i nalezalo to zrobic juz 5 lat
temu....A kto to mial zrobic...? Miller
? J. Kaczynski ? D. Tusk ? Nie ma
kim robic wlasciwych rzeczy i tyle....
Nie podoba mi się to nagłaśnianie
przyszłych odkryć "amerykańskiego"
gazu łupkowego w Polsce. Przywykłem do
tego, że o odkryciach złóż mówi
się po ich dokonaniu, a nie przed tym.
Dzisiejsza konferencja w MSZ z
ambasadoerm USA zapowiadającym "złote
góry" w Polsce moim zdaniem źle
świadczy o całej tej sprawie. Wszystko
to czuć propagandą polityczną z
presją cenowo - unowową na Rosję.
Dzielenie przysłowiowej skóry na
niedźwiedziu, najpierw zanim się go
złapie przynosi na ogół pecha.
Przekonano sie o tym też w Toruniu.
Zapowiadano tam elektrownię, parę i
wodę 100 stopni C itp. Z elektrowni
został basen i to dobrze, bo mogło
być jescze gorzej. Tym bardziej, jest
to wszystko podejrzane, że poszukiwania
gazu łupkowego są przynajmniej 10
krotnie droższe niż geotermia, ale o
gazie wszyscy sa rzekonani, że będzie
sukces. Byc może, że będzie, ale
trzeba brać też pod uwagę negatywny
wynik wyrzucania kolosalnych pieniędzy
na robotę dla firm wiertniczych, które
kryzys dotknął szczególnie boleśnie.
Wszyscy powiedzą, że w USA był sukces
to, będzie i u nas. Może będzie,
może nie, bo Polska to nie USA i u nas
jest całkiem inna budowa geologiczna
kraju. W podsumowaniu chodzi mi o
więcej ostrożności, skromności i
pokory, a nie szumnie zapowiadanych
sukcesów, z których może nic nie
wyjść, a wydanych na ten cel
pieniędzy nikt nam nie zwróci. To USA
ma wiercić za własne pieniądze i oni
ponoszą całe ryzyko. Tak wszyscy
twierdzą. Dlatego nie bardzo rozumiem
dlaczego PGNiG ma wydać na ten cel 50
miliardów złotych, a to przecież
polska firma.
DONALD TUSK WIEDZIAL......
Od czasu gdy w konsekwencji ujawnienia
afery z dopłatami do gier losowych
rząd rozpoczął ekspresowe prace nad
radykalną nowelizacją ustawy
hazardowej, jego przedstawiciele
konsekwentnie zapewniali, że obowiązek
notyfikacji nie został zaniedbany. I
że ta wersja projektu nie wymaga opinii
Komisji Europejskiej.
Innego zdania była Izba Gospodarcza
Operatorów i Producentów Urządzeń
Rozrywkowych, która poskarżyła się w
tej sprawie do ówczesnego wiceszefa
Komisji Europejskiej Guentera
Verheugena. Po zapoznaniu się ze
skargą i zawartością projektu ustawy
o grach hazardowych Bruksela wszczęła
procedurę sprawdzającą i zażądała
wyjaśnień od polskiego rządu. W
odpowiedzi wysłanej w połowie marca
resort finansów napisał, że „ustawa
o grach hazardowych nie zawiera
przepisów technicznych, w związku z
tym nie było potrzeby jej
notyfikowania”.
W opinii Vassilisa Akritidisa, szefa
biura antydumpingowego w
międzynarodowej kancelarii prawnej
Hammonds, który reprezentuje izbę
przed KE, Polska w ewidentny sposób
naruszyła prawo unijne, nie poddając
projektu ustawy notyfikacji. Jeśli
Komisja Europejska podzieli ten pogląd,
sprawa trafi przed Europejski Trybunał
Sprawiedliwości w Strasburgu. Tam
Polskę może czekać orzeczenie o
wielomilionowej karze za zaniedbanie, a
także nakaz zmiany ustawy o grach
hazardowych bądź przywrócenia
poprzednich przepisów.
Akritidis w analogicznej sprawie
reprezentował grecką branżę
hazardową. I wygrał przed ETS. Grecki
rząd zapłacił kilkadziesiąt
milionów euro kary oraz dodatkowo 32
tys. euro za każdy dzień
obowiązywania nienotyfikowanych
przepisów.
........................................
..........
Ja nie rozumiem calej afery, przeciez
pisalem do kancelarii premiera zaraz po
wybuchu afery o tym , ze nie ma zadnej
afery, tylko nalezy zalegalizowac
lobbing, najlepiej wprowadzajac
natychmiast JOW-y do Sejmu, wprowadzic
Kodeks Etyczny posla i obowiazek
Disclosure....Podawalem m in. w "
Dzienniku" a takze pisalem do Kancelarii
Premiera, pisalem w "Rzeczypospolitej "
, i w wielu innych fachowych
czasopismach , takze na tej witrynie,
przyklady Las Vegas i co, nikt z
decydentow sie nie zajaknal...? Darmowe
opinie nikogo nie interesuja, jak
ekspertyza, nawet glupia, kosztuje
miliony dolarow, to tak, wtedy sie te
glupie bzdety sie naglasnia, bo
zaplacone... Donald Tusk nie ma zadnego
doswiadczenia biznesowego, on czyscil
kominy w Gdansku..., jego interesuja
tylko sondaze i glos tluszczy...
Usilowalem wtloczyc do tuskowego lba, ze
Sobiesiak reprezentuje podmiot
gospodarczy w biznesie hazardowym tak
samo, jak Donald Tusk reprezentuje
podmiot rzadowy w biznesie hazardowym
jako wlasciciel Totalizatora....A jak
jeden podmiot gospodarczy forsuje
przywileje dla siebie kosztem drugiego
podmiotu, to to jest dumping, za co
groza setki milionow euro kar, trzeba
bedzie sprzedawac jeziora na Kaszubach
niczym wyspy greckie....Zapraszam do
Kanady, premierze Tusk, na nauke
kapitalizmu.....
........................................
..................
Jako fachowcy, mamy obowiazek wypowiadac
sie na temat kazdej
nieprawidlowosci.....
Zawinił człowiek, nie natura. Po
pierwsze to żadne odkrycie. Po drugie
te wszystkie niedociągnięcia i
przekroczenia przepisów o których
mówi raport WUG to zwykła
codzienność na wszystkich kpodziemnych
kopalniach w Polsce. Po trzecie, jak WUG
to wszystko kontroluje , że dochodzi do
tak drastycznych wydarzeń? A no, jest
on w spółce z "baronami węglowymi"
dla których życie ludzkie nie ma
żadnego znaczenia, liczy się tylko
wydajność, tony i zysk. WUG jeżeli
podskoczy to zostanie zmieniony, o czym
wszyscy doskonale w tej instytucji
wiedzą. Pozoruje więc swoją
aktywność. Dowodem jest podobny
wypadek z przed dwóch lat w "Halembie".
A jak się wtedy zarzekano, ze się to
więcej nie powtórzy itp. I co? A no,
zaraz o tym zapomniano i wrócono do
starej praktyki, a że ginął ludzie,
to trudno. Węglowych spekulantów stać
tylko na pokrycie kosztów pogrzebu. I
wszystko znów wraca do "normy", aż do
następnych kilkudziesięciu zabitych w
kolejnej kopalni. To towarzystwo
wzajemnej adoracji po prostu jest tam
zasiedziałe, co do stylu i metod pracy
do czasów zakończenia drugiej wojny
światowej po dzień dzisiejszy.
Zmieniła sie tylko retoryka i formalna
struktura, co nie ma żadnego związku z
bezpieczeństwem pracy w górnictwie.
Piszę o tym dlatego, że w toruńskiej
geotermii jakby ta sama metoda, zawinił
człowiek, który nadal brnie w
obłędne projekty i wyrzucanie
pieniędzy w geotermalne błoto.
Zawinił człowiek, a nie natura - mówi
Piotr Litwa, prezes Wyższego Urzędu
Górniczego w Katowicach, o ustaleniach
specjalnej komisji. Bada ona przyczyny
wybuchu metanu w kopalni Wujek-Śląsk,
w której we wrześniu 2009 r. zginęło
20 górników.
Tragedia w kopalni ''Wujek-Śląsk''
Do tragedii doprowadziła zła
wentylacja i zwarcie w przewodzie
zasilającym jeden z klimatyzatorów.
Doszło do niej podczas fedrowania
węgla w ścianie nr 5 na głębokości
1050 m. Kilku elektromonterów w tym
samym czasie naprawiało przewód
zasilający klimatyzatora. Gdy
włączyli prąd, doszło do zwarcia.
Zapalił się, a potem wybuchł metan
oraz pył węglowy zgromadzony w
chodniku. Płomień o temperaturze 1000
st. Celsjusza i potężna fala
uderzeniowa w ułamku sekundy zabiła 12
górników, ośmiu kolejnych zmarło w
szpitalach. 34 osoby zostały ranne,
większość ciężko.
........................................
..................
To, ze zawinila wadliwa wentylacja,
pisalismy od poczatku na tej
witrynie....Reszte trzeba sprostowac:
1. Gornicy nie zgineli od fali
uderzeniowej, tylko od uduszenia
tlenkiem wegla i pylem weglowym, czyli
od zaczadzenia....Metan tlil sie na
wyrobisku kilka dni przed
katastrofa....Sciana miala byc wkrotce
zlikwidowana i nikt sie nie przejmowal
bezpieczenstwem....
2. Doplyw powietrza zostal drastycznie
zmniejszony, by nie dopuscic do
zwiekszania plomienia spalanego
metanu...
Spalanie niezupelne kazdego weglowodoru
nasyconego wydziela spore ilosci
zabojczego CO....
3. To musialo spowodowac warunki
wilgotnosciowe nie do zniesienia,
gornicy sami zamkneli zawor wody
zasilajacej dysze, co spowodowalo
zwiekszenie stezenia pylu, ludzie
zaczeli sie dusic pylem i czadem, gdy
przybyli ratownicy, nastapila eksplozja,
suchego juz pylu i to ratownicy
natkneli sie na smiertelna fale
uderzeniowa, czesc z nich zmarla w
szpitalach....Prosze zwrocic uwage,
Drodzy Panstwo, ze pierwszy oficjalny
komunikat, tuz po wypadku, wykluczyl
mozliwosc wybuchu pylu weglowego,
dzisiejszy komunikat juz mowi o wybuchu
metanu I PYLU WEGLOWEGO...
4. Awaria przewodu zasilajacego
klimatyzatora jest niejasna, nie bylo o
tym mowy w komunikatach powypadkowych,
to cos nowego....Przewodu zasilajacego
sie nie naprawia tylko wymienia....Tam
sie laczy trzy kable i uziemienie (
zakladam, ze mamy do czynienia z pradem
trojfazowym ), mamy uwierzyc, ze kilku
zawodowych, licencjonowanych
elektromonterow odstawilo fuszerke,
polaczyli przewody byle jak i doszlo do
zwarcia...?
A moze szuka sie kozlow ofiarnych, a na
niezyjacych mozna zwalic wszystko....
5. Przyznano sie do bledow ludzkich,
beda kary dyscyplinarne i prawdopodobnie
prokurator wysunie oskarzenia...My,
dyskutanci tej witryny, nigdy nie
zgodzilismy sie z poczatkowa wersja "
nieprzewidywalnego wybuchu metanu" .
Jak trzeba bedzie to wyprostujemy kazdy
komunikat z tego tragicznego wypadku...
Drogi Panie atech - Ontario, nadal
pozostaję jednak przy swoim zdaniu, że
te wszystkie, takie czy inne, kryminalne
oraz zwyczajne, sądowe i rządowe,
kościelne i zakonne, legalne i
nielegalne, przestępcze i uczciwe
działania, nie miały żadnego wpływu
na wynik wierceń otworów
geotermalnych. Po prostu warunki
przyrodnicze, a ściślej geologiczne i
hydrogeologiczne przepływu wód
podziemnych kompletnie się z tym nie
liczą. Taka jest ich natura. Mnie
najbardziej one własnie interesują.
Ich prawidłowe rozpoznanie daje szansę
powodzenia. Jeżeli nie ma odpowiednich
fachowców od poszukiwań wód
podziemnych to, nawet najuczciwasza
transakcja i pomoc NFOŚ nic tu nie
pomoże. Oczywiście, ze wszystkie
szwindle należy tępić, co do tego nie
mam żadnych wątpliwości. Sprawę tę
jednak bardziej pozostawiam
prokuratorom, gdyż mniej się na tym
znam. Natomiast przyroda, która jest
niezalezna od ludzkiej złości i
przewrotności bardziej mnie pociąga i
interesuje, czemu starałem się dać
też wyraz w zamieszczanych tu
komentarzach. Nie oznacza to jednak, że
wszyscy winni podzielać mój punkt
widzenia. Sprawa jest szeroka i szerokie
są jej echa, również te finansowe,
zwyczajowe, polityczne, a nawet
międzynarodowe. Nie mniej toruńskie
fiasko geotermalne wynika przede
wszystkim ze słabego rozeznania
zawodowego, a nie z przekrętów
finasowych. Te ostatnie tworzą
nieciekawą atmosferę wokół tego
przedsięwzięcia, ale nie są w stanie
nawet o jeden stopień Celzjusza
podnieść, lub obniżyc temperaturę
wypływające wody z toruńskich
otworów geotermalnych. Ta temperatura,
ilość i jakość tej wody oraz jej
warunki podziemnego przepływu decydują
o powodzeniu lub niepowodzeniu całej
imprezy. Ponieważ zostały one
zlekceważone, to jest, jak jest i
lepiej już być nie może i nie
będzie. Reszta z punktu widzenia
kryminalnego jest bardzo ciekawa, ale
nie dla mnie, stąd moje uwagi aby
raczej skupiać się na przyrodzie i
technice, bo są to dziedziny
niezależne od wszelkich kryminalistów,
polityków itp. krętaczy i oszustów, o
których zresztą Pan z pasją i
znajomością rzeczy pisze w swoich
komentarzach.
No dobrze, gdyby ze strony Lux Veritatis
byla chocby odrobina uczciwosci i dobrej
woli to dzisiaj dostarczaja weksel in
blanco, niezbedna dokumentacje i prosze
bardzo, sad moglby dac jakas kare za
opoznienia, ale oryginalna sume 12 mln
zlotych musialby katabasom przyznac....
Reszta, 15 mln, byla by sprawa sporna i
wobec fiaska technicznego, nie
zostalaby, z oczywistych wzgledow ,
przyznana....Zastanowcie sie Panstwo,
dlaczegi nigdy nie dostarczono weksla in
blanco....? A poprzez kombinacje z
zadluzona wczesniej hipoteke, umoczeni
sa redemptorysci, a wiec caly Kosciol
polski, biskupi jak i Watykan, bo
formalnie zakon redemptorystow podlega
Watykanowi, jakiemus tam ichniemu
generalowi...
Tu nie chodzi o termin....To sa
przekrety polskich ksiezy
rzymsko-kataolickich, wiele z nich jest
publikowane w NK, zainteresowanym moge
podac info....Nikt sie nie zastanawia,
dlaczego PiS-owski zarzad NFOSiGW po
prostu nie wyplacil zadanej kasy...Nie
mogl, bo nie bylo weksla in blanco....Za
to sie idzie do pierdla niezaleznie od
barw partyjnych, to nie bylo
niedotrzymanie terminu, tylko kryminalny
przekret, drogi Panie Lewy
Prosty...Kujda wzial sporo w lape, by
zmienic aneks na ....hipoteke, ktorej
zabezpieczenie nie istnialo, albowiem
katabasi-redemptorysci wpisali swoja
pozyczke dla katabasa Rydzyka, wlasnie
na ta hipoteke...To jest typowo
katabasowskie dzialanie, dosc szeroko
udokumentowane na Naszej Klasie, wy,
skoorwysyny placcie, a cala kasa dla
nas, Rydzyk i jego swita powinni gnic w
wiezieniu....
Panie Marku. Podane przez Pana namiary
mówią o pieniądzach na toruńską
geotermię pochodzące z Narodowego
Funduszu Ochrony Środowiska. Byc moze,
że to, co tam napisano jest prawdą.
Jednakże w tej akurat dyskusji nie ma
to moim zdaniem żadnego znaczenia.
Nasze rozważania skupiają się na
warunkach technicznych funkcjonowania
całej imprezy, czego niestety nikt z
rządowych decydentów (dawniej PiS, a
teraz PO) nie bierze pod uwagę.
Mówiąc o pieniądzach, trzeba zadać
sobie pytanie: po co je wydawać na
projekty, które ze względów
technicznych nie mogą być
zrealizowane. Moim zdaniem ten własnie
problem jest tu podstawowym dla
podejmowania decyzji o finansowniu.
Natomiast, to czy ktoś złożył
jakieś papiery w terminie, czy nie to
czysta biurokracja nie mająca wpływu
na techniczne możliwości tego ujęcia.
KASTROWAC TRZEBA PREMIERZE, ALE GDZIE
INDZIEJ.....
PO przygotowała projekt zmiany
ordynacji wyborczej wprowadzający
jednomandatowe okręgi w wyborach do
Senatu. Projekt jest już gotowy, a
Platforma zbiera pod nim podpisy. W
najbliższym czasie ma on trafić do
laski marszałkowskiej. Platforma chce
wprowadzenia okręgów jednomandatowych
począwszy od najbliższych,
przyszłorocznych wyborów do Senatu.
Zmiana ordynacji to zmiana ustawy
odbywająca się na zwykłych zasadach.
.......................................
.................
Ten cytat pochodzi z dzisiejszego NDz,
tam nie sa do konca zaslepieni i
potrafia od czasu do czasu opublikowac
informacje pozytywna....Prosze zauwazyc,
ze ordynacja najpopularniejszych wyborow
prezydenckich, o czym sie nie mowi, jest
rowniez jednomandatowa, tam nie ma
drugiego miejsca, caly kraj jest jednym
okregiem wyborczym...Tusk chce Polakow
przechytrzyc,w zamian za odebranie
prerogatyw prezydentowi w nowym
projekcie konstytucji chce rzucic
ochlap w postaci zdemokratyzowania
ordynacji wyborczej do Senatu....Cwane,
w przypadku ordynacji do Senatu
pozadane, ale poslowie do wazniejszego
Sejmu dalej beda wyznaczani przez
partyjnych liderow... "Wykastrowanie"
urzedu prezydenta nie przejdzie, Panie
Premierze, kastrowac trzeba, zgadzamy
sie, ale nie tutaj, nie tutaj.....
NORWID DOCENIONY BYL PO SMIERCI....
Ja nie rozumiem dziennikarzy, przeciez
to wydaje sie bardzo proste, nalezy
oglosic konkurs dla fachowcow tak w
kraju jak i za granica....Propozycje
rozwoju w Polsce zarowno geotermii
glebokiej jak i plytkiej....W konkursie
mogliby rowniez uczestniczyc prof.
Kozlowski i PiS-owska sp-ka...Dlaczego
czegos takiego sie nie promuje...? W
czerwcu 2009, w kilkanascie godzin po
katastrofie francuskiego Airbusa u
wybrzezy Brazylii , opublikowalem
zdecydowana i stanowcza ekspertyze, ze
przyczyna wypadku byla wada
predkosciomierza, oprocz mediow
polonijnych i polskich a takze tej
witryny, publikowalem w fachowych
elektronicznych mediach francuskich....I
co ? Agencjom francuskim zajelo pol
roku, musieli wydatkowac setki milionow
euro, by stwierdzic to samo....Panie
Lewy Prosty, gdyby dostep do tej
fachowej witryny kosztowal miliony
zlotych, to wtedy tak, wtedy
dziennikarze oblizywaliby sie lakomie
naszymi informacjami, tak, to kosztuje
krocie, w tym cos jest....Darmowe uwagi
i porady
po prostu sa darmowe....Ale nie marwmy
sie , Norwid tez doceniony byl po
latach....
Niestety geotermia zamiast być
problemem fachowym i zawodowym staje
się coraz bardzie politycznym.
Cegiełkę w tym kierunku dorzuciła
red. Wiesława Mazur z "Naszej Polski"
(21.03.2010), która popiera działania
dwóch opisanych tutaj profesorów z
Krakowa. Uważa ona, że rząd ich
dyskryminuje nie chcąc z nimi
rozmawiać, ani zawierać jakichkolwiek
porozumień. Pani red. ignoruje nasze
pisanie i stanowisko w tej sprawie, co
nie świadczy o niej i jej gazecie
najlepiej. Dziwi się ona, że rząd nie
chce rozmawiać z amatorami geotermii, a
chce z zawodowymi fachowcami. Zamiast
pochwalić za to nielubiany rząd,
krytykuje go za brak demokracji i temu
podobne bzdury. Powiązanie polityczne
gazety z PiS nie powinno jej jednak
odbierać rozumu. No właśnie, polityka
z ludzi robi bezmyślne roboty, czego
niestety Pani redaktor z "Naszej Polski"
jest tego przykrym dowodem.
Juz dzisiaj wiadomo, ze zaden z czterech
wymienianych kandydatow nie
przejdzie....Pamieta Pan , Panie Lewy
Prosty, jak dyskutowalismy JOW-y na tej
witrynie i Pan powolal sie na swoja
znajomosc z Jerzym Przystawa....Otoz
wlasnie ten dzialacz, pan Jerzy
Przystawa, powinien uderzyc, wlasnie
teraz, z totalna ofensywa...Bo w Polsce
nie trzeba wprowadzac Jednomandatowych
Okregow Wyborczych, ta ordynacja juz
istnieje, trzeba ja tylko rozwinac na
Sejm i Senat....Przeciez ordynacja
wyborow prezydenckich,
najpopularniejszych i cieszacych sie
najwieksza frekwencja wyborow, to nic
innego jak JOW, tylko w Polsce sie o tym
w ogole nie mowi, jest totalna blokada
informacji na ten temat....Andrzej
Olechowski ma racje co do wizji
prezydentury, niestety, z pelnym
szacunkiem, z powolnoscia i flegma
Mazowieckiego oraz z tym wielkim nosem
nie przejdzie, ludzie patrza na
wyglad....Zaraz po wybuchu afery
hazardowej radzilem premierowi Tuskowi
wprowadzic natychmiast JOW-y w wyborach
do Parlamentu, cos tam musialo dotrzec
do Kancelarii Premiera, skoro
przedstawiaja projekt, polowiczne
wprawdzie, ale zawsze to krok do
JOW-wow....Natamiast odbieranie
prerogatyw prezydentowi ( czego
absolutnie nie doradzalem ) nie
przejdzie i ludzie po prostu odrzuca
kandydata PO, PiS-owskiego zreszta
takze....
No tak, Lech Kaczynski sadzi, ze
wystarczy pojechac na Slask i odznaczyc
ratownikow bioracych udzial w ostatnim
wypadku i sprawa zalatwiona, glosy
zdobyte do re-elekcji....To tak nie
pracuje, a Pan przeciez wypowiada sie na
temat gornictwa naprawde
kompetentnie....To jest to, ze sztab
kazdego kandydata preferuje lizusow albo
z koniecznosci musi dobrac tych, co maja
na nich haki....Samo zycie !
Niestety, od jakiegoś czasu nie jestem
już zapraszany do Torunia. O. Tadeusz
rozmawiał ze mną przed rozpoczęciem
inwestycji geotermalnej. Była to jednak
rozmowa w jedną stronę. To znaczy
słuchałem zamierzeń w tym kierunku,
które wyrażone były w trybie
bezwzględnego przekonania o
niewątpliwym sukcesie. To przekonanie
było wręcz niepodważalne i brak było
zapytania o moje zdanie w tej sprawie.
Nie proszony nie odzywałem się. I tak
to zostało do dnia dzisiejszego. W
środowisku tym jestem na ogół dobrze
przyjmowany i zawsze do Torunia mogę
przyjechac i prosić o rozmowę. Jest to
jednak z góry skazane na porażkę. Po
prostu moje opinie są nic nie warte w
stosunku do czołowki PiS. Wolę w tej
sprawie nie narażać dalszej swojej
reputacji, która w związku z
geotermią interpretowana jest też jako
"wroga". W sprawach politycznych, a
kandydat na prezydenta do nich się
zalicza, wolę uchylic się od własnej
inicjatywy, która jak to wspomniałem
nic nie da. Sprawy polityczne są w
Toruniu zbyt mało dla mnie znane, abym
mógł z jakąś choćby minimalną
pewnością na uzyskanie pozytywnego
efektu podjąć własną inicjatywę.
Wolę w tej sytuacji komentować,
doradzać niż bezpośrednio
występować na pierwszej linii
politycznego ognia. W związku z moimi
komentarzami dotyczącymi ostatniej
wizyty Prezydenta RP w Katowicach, jego
kancelaria zwróciła się do mnie o
współpracę. Po wyrażeniu zgody,
natychmiast została ona zerwana, ze
względu na brak dalszego
zainteresowania się kancelarii moimi
propozycjami, tekstami i opracowaniami.
To samo dotyczy wrocławskiego kandydata
na prezydenta RP - Kornela
Morawieckiego, którego znam od 30 lat i
jestem z nim zaprzyjaźniony. Z własnej
inicjatywy napisałem kiedyś o nim
przedwyborczy dość popularny tekst.
Jednak nie chce on nawet słyszeć o
jakichkolwiek moich radach, w
jakichkolwiek sprawach. Słyszę tylko
nie przeszkadzaj. Krótko mówiąc -
spadaj. Mając tego rodzaju
doświadczenia wśród "przyjaciół",
wolę nie ryzykować z ludźmi mniej mi
znanymi.
Panie Lewy Prosty, slyszalem , ze Radio
Maryja szuka kandydata na prezydenta,
ktoremu Radio mogloby udzielic
poparcia....Sama akcja jest jak
najbardziej pozytywna, bo ani Kaczor,
ani Komorowski a juz tym bardziej
Sikorski , na piastowanie tej funkcji
nie nadaja sie....Czy moglby Pan
doradzic o. Dyrektorowi, ze tylko
kandydat kalibru sw. Pawla bylby dobry
tak dla Polski jak i dla
Kosciola....Tylko nie wiadomo, czy taka
sugestia, nawet przekazana osobiscie,
trafi na podatny grunt....?
Tu chodzi o cos innego, Kosciol po
wyludzeniu od panstwa Polskiego
miliardowych majatkow zaczyna sie tym
dusic, Rydzyk jest takim podstawionym
pionkiem....Dowod ? Wlasnie ta cala
geotermia, ktora walkujemy juz 1 1/2
roku, przeciez caly majdan WSMiNS
zostal zadluzony na hipotece u
redemptorystow....Panie Marku, jakiz z
tego nieszczesnika biznesmen.....Kazdy,
nawet najwiekszy niedojda, z 20 milionow
zlotych, zrobilby w 3 lata 40
milionow.....A Rydzyk traci, traci i
traci....Plany Kosciola, Aquapark,
itd....Przeciez Kosciol wuludzil 120
miliardow od Panstwa, majatki, ktore
kosciolowi sie nigdy nie
nalezaly....Zamiast dac forse swoim
katolikom to nie....Katabas ciagnie do
siebie, on umie grabic tylko pod
siebie....Co to za biznes, to sa same
straty, ktore po cichu pokrywaja biskupi
i tyle....
Panie Marku! Napisano, że nie można
jednocześnie służyć Bogu i mamonie.
Proszę zauwazyć, że nigdzie na
kartach Biblii nie wspomniano o
jakichkolwiek "inwestycjach",
"interesach" itp. działaniach Pana
Jezusa. Jego przykład jest przeciez
fundamentem wiary katolickiej. Nie
oznacza to, że katolicy tylko mają sie
modlić. Owszem, jak św. Paweł maja
też ciężko pracować na swoje
utrzymanie. Co innego jednak świeccy
katolicy, a co innego księża, dla
których bezposrednie naśladownictwo
Pana Jezusa jest obowiązkiem.
o. Rydzyk jest dobrym biznesmenem.
Najgorsze jest to, że wplątuje do tego
wiarę w Boga. Według mnie jego
działania nie mają nic wspólnego z
wiarą katolicką.
Czy ktos z Panstwa moglby podac
szczegoly oszustwa finansowego,
przepraszam, domniemanego oszustwa
finansowego wobec Radia Maryja. Bylem w
Polsce wiele razy w ostatnich latach,
polski system bankowy jest sprzezony ze
swiatowym systemem to i musza byc
zabezpieczenia....Z tego, co mowi o
Rydzyk, to kazdy z nas moglby otworzyc
sobie konto pod nazwa np. Archidiecezji
Warszawskiej lub Caritasu, naklaniac
wiernych w imieniu Kosciola do dotacji,
zwinac kase, i zgodnie z zaleceniem
prezydenta , balowac w Egipcie....Cos mi
tu nie gra....Przede wszystkim sluchacze
Radia Maryja az tak glupi nie sa....Tam
musial byc zaangazowany Kosciol i
ksieza, nie, nie przeciwko o.
Dyrektorowi tylko za zgoda o
Dyrektora....Ja bym to nazwal okradanie
zlodzieja nr 1 przez zlodzieja nr 2 za
zgoda i z inspiracji zlodzieja nr
1.....Teraz o Dyrektor moze zrobic
wszystko, np. bankructwo Lux Veritatis
odtrabic jako zwyciestwo, patrzcie,
masoni i SB-ecy okradli mnie.....A
dluznicy...? Nie ma majatku, zero na
koncie, okradli nas.....To jest
dokladnie to samo, co podpalenie
zadluzonego i nierentownego budynku, by
wyludzic ubezpieczenie....Polonijni
ksieza diecezjalni w Toronto dorobili
sie fortuny w ten sposob, na tkzw.
bankructwach planowanych, polega to na
tym, ze rodzina ksiedza pozycza gdzie
sie da, no bo przeciez my uczciwi, mamy
ksiedza w rodzinie....Nie tylko
pieniadze, ale roznego rodzaju gwarancje
finansowe, etc....Potem za dolara
majatek przejmuje bezczelny ksiezulo,
rodzina po kilku miesiacach oglasza
bankructwo a wierzyciele zostaja na
lodzie, z platnosciami....Oczywiscie,
mozna dochodzic swoich praw sadownie,
ale gra nie warta swieczki....Takie
numery odstawiaja polscy ksieza w
Toronto, kancelaria mecenasa Evansa jest
zawalona takimi przypadkami, o. Dyrektor
wizytowal poludniowe Toronto wiele razy,
to i w koncu nauczyl sie.....
Ja nie mialem na mysli nas, internautow
tej witryny i innych, my bedziemy
ciagnac temat, nawet, uwazam, mamy taki
obowiazek.....Ale nie mozna dyskutowac w
Sejmie, nie moga zabierac glosu eksperci
rzadowi, NFOSiGW jest podmiotem rzadowym
i jednoczesnie strona sporu sadowego a
wiec i rzad jest strona tegoz
sporu....To i tylko to mialem na
mysli....
Moim zdaniem komentarze na tematy
techniczne, owszem mogą byc jakiemuś
adwokatowi nie na rekę, ale są to
przecież najbardziej obiektywne
analizy. Obiektywne, to znaczy
najbardziej zblizone do prawdziwych,
realnych i mozliwych warunków
realizacji projektów geotermalnych.
Uważam, że kazdej ze stron w sporze
majątkowym winno zależeć na
prawdziwych relacjach technicznych, a
nie na sterowanych opiniach po to aby
tylko wygrac proces. Dla mnie cała
procedura finansowo - administracyjna,
jest całkowiciw wtórna i nie mająca
znaczenia dla technicznego, umiejętnego
i efektywnego projektowania tego rodzaju
inwestycji. Oczywiście, ze porażka
techniczna toruńskiej geotermii
kładzie się cieniem na całą tego
rodzaju działalność. Nakazując
przyszłym inwestorom duzo wiekszą w
tym zakresie ostrożność. To własnie
techniczne, a przede wszystkim
geologiczne, a sciślej hydrogeologiczne
warunki decydują o powodzeniu
inwestycji, a nie posiadanie nawet
najwiekszej fortune, który w spoób
głupi i bezmyslny można wydać. Owszem
bez pieniedzy nic nie mozna zrobic, ale
wiedza i pieniądze muszą iść w
parze, a nie każdy sobie. Trzeba też
bracćpod uwagę fakt, ze toruński
proces może ciągnąć sie latami, czy
przez ten czas mamy milczeć, bo komus
to niewygodne?
Panie Marku, dziekujemy za link,
analizowalem to juz
poprzednio....Wszystko zalezy, jak
podejdzie do tego sad....Antydatowane,
reczne dopiski w aneksie to jeden
problem, jak podejdzie do tego sad ? Nie
wiemy....Zmiana w ostatniej chwili
weksla in blanco na hipoteke jest tez
szyta grubymi nicmi....Bo co to naprawde
znaczy....Gdyby dalej rzadzil PiS, to o.
Dyrektor zwinalby 27 milionow, a
niedoplaceni lub niezaplaceni
podwykonawcy, producenci, skarza
zleceniodawce, czyli NFOSiGW o
niezaplacony szmal, NFOSiGW probuje
spieniezyc ziemie i budynki WSMiNS w
Toruniu i co sie okazuje...? Nie moze,
bo caly majdan jest zadluzony na ponad
20 mln u ojcow redemptorystow....
Sprawia trafia do sadu, a Kosciol
podstawia takie wyceny, jak w
przejmowaniu majatkow, czyli wynikaloby,
ze z gwarancji hipotecznych nic nie
mozna wydusic....Czyli Rydzyk chcial
wydusic kase z rzadu i jeszcze zmusic
rzad do dodatkowego pokrycia nieudanej
inwestycji, czyli w sumie polski
podatnik zaplacilby ponad 55 milionow
zlotych...Ja spedzilem wsrod ksiezy 24
h/ dobe ponad 5 lat, prosze sie zapytac
ojca Krzysztofa Pastuszaka, sedziego
pilkarskiego IX ligi, kombinatora w
Belgii i na Florydzie, bylego ideologa
Radia Maryja, on zna wiecej
szczegolow....
........................................
..................
A wracajac do najnowszego felietonu red.
Adama Maksymowicza, dyskusji na temat
geotermi torunskiej nie moze byc rowniez
z tego prozaicznego powodu, iz sprawa o
jej finansowanie jest w sadzie. W tej
chwili jest wysoce niewlasciwie
komentowanie projektu w mediach, co musi
przyznac kazdy praktykujacy adwokat....
Panie Lewy Prosty, nie badzmy
naiwni....Autor twierzi, ze nauka nie
znosi kompromisow, co jest samo przez
sie zrozumiale....Jeli jest Pan w stanie
sprawic, ze ksieza polscy pochyla glowe
przed nauka i doswiadczeniem
technicznym, to ja postawie ojcu
Tadeuszowi pomnik w Toronto....Oto kopia
mojej odpowiedzi na najnowszy felieton
Autora:
........................................
..................
No wlasnie, tu jest, drogi Panie
Autorze, wielki konflikt interesow. Juz
raz uslyszelismy, bodajze z Petersburga,
slynne zdanie " ZADNYCH ZLUDZEN ,PANOWIE
"....Dzisiaj jest to samo, zadnej
dyskusji, panowie....Nie z tymi ksiezmi,
nie z tymi biskupami, nie z tym
papiezem....Basta ! Calowac w pierscien,
chwalic, czolgac sie na kolanach,
tak....Ale watpic w nieomylnosc
ksiezy...? Co to znaczy, ze projekt
torunski " nie byl calkowita porazka" .
Tam moga byc tylko piorunujace sukcesy,
sukcesy i jeszcze raz sukcesy ! Toz to
herezja drogi Panie
Maksymowicz....Gdybym ja mial takie
mozliwosci, jakie mial o. Tadeusz
Rydzyk, gwarantuje zbudowanie w ciagu 2
lat na Dolnym Slasku, lub Wielkopolsce
lub na Ziemi Lubuskiej, dochodowej
elektrowni geotermalnej i
cieplowni....Celowo uzywam takiego
porzadku, chodzi o elektrownie, to jest
warunek oplacalnosci, ogrzewanie jest ,
owszem, korzystne, ale drugorzedne....I
Pan doskonale o tym wie....Ale ani Pan,
ani ja, nie nosimy koloratek, takze
mozemy sobie mowic, do sciany.....
Panie Marku! Dziekuję za wpis. Niestety
"Wprost" nie zajmuje sie tym, co moim
zdaniem jest sensem i najważniejszym
elementem tej dyskusji. To znaczy, że
nie zabiera głosu na temat technicznych
mozliwości realizacji tej inwestycji.
"Wprost" zajmuje się natomiast grą
interesów polityczno - finasowych
wokół geotermii, co uważam za
drugorzędne, a nawet nieprzyjemne
zajęcie od strony wspierania sensownych
inwestycji. "Wprost" podważa różne
formalne decyzje w tej sprawie. Być
może, że to wszystko prawda. Jednakze
po co te wszystkie żałosne
formalnosci, kiedy sam projekt jest do
kitu. Czy rząd może rozważać sprawę
finansownia np. wieżowca w stolicy,
tylko od strony formalno - finansowej,
kiedy wszyscy doskonale wiedzą, że sie
on zawali. To zawalenie sie winno byc
pierwszoplanowym dylematem, a nie
wtórna i drugorzedna sprawa formalnosci
finansowych. Uważam, ze gdyby toruński
projekt uzyskał zakładany efekt, to
należałoby tak pokierowac finansami,
aby jego realizacja doszła do skutku z
pożytkiem dla redemptoystów, Torunia i
dla całego kraju. Po prostu "Wprost"
nie mając zadnego pojecia o geotermii
chwyta sie tematów drugorzędnych,
jednakże nośnych społecznie
(przestępcy). No cóż, jak Redakcja
nie ma pojecia o technice, to pisze o
finansach i przekrętach na których
trochę lepiej się zna.
Proszę o zwrócenie uwagi, że na
stronach nettg pl ukazał sie nowy tekst
tego samego autora pt. Geotermia w
sejmie, nauce i w Toruniu. Stawia on
zarzut nauce polskiej, która ignoruje
uzyskane wyniki wierceń w Toruniu.
Chodzi tu o to, ze tylko w tym właśnie
miejscu, fachowcy od geotermii i
towarzyszących jej dyscyplinach
prowadzą dyskusje zawodowe na ten
temat. Czy inne gremia nie są do tego
bardziej zobowiazane? Kolejne kongresy
geotermalne i konferencje naukowe
udają, że nie ma w Toruniu inwestycji
geotermalnej. Nie moze tu byc
wystarczającym usprawiedliwieniem, ze
nie mają oni dostępu do wyników.
Dokumentację wynikową posiada Główny
Geolog Kraju, który za to odpowiada z
urzędu i może ją udostępnić dla
celów edukacyjnych, gdyż nie są to
materiały tajne. Nie chcę tu
streszczać całego artykułu, ale warto
się z nim zapoznać.
W nocy z czwartku na piątek opady
śniegu przesuną się właśnie nad
okolice Szczecina, a także nad
południowy wschód. Wszędzie będzie
mroźno - najzimniej na północnym
wschodzie, gdzie termometry pokażą -10
stopni.
........................................
..................
Panie inzynierze Dlugosz, to, co pan w
najlepszym razie dostanie w Toruniu z
wymiennika ciepla, to to, 11 marca /
2010 jest dla Polski bezuzyteczne....
Nie rozumiem, jak na konferencji
naukowej mozna twierdzic, ze zasoby
geotermalne moga ogrzac iles milionow
miast....Wielokrotnie przelatywalem nad
Islandia, niech mi panowie z Torunia
wyjasnia, ile milionow miast moga ogrzac
tamtejsze gejzery ? Myslalem, ze pan
Piotr Dlugosz ma troche oleju w glowie,
mylilem sie.....
O polaczeniu dwoch otworow pisalismy
chyba pol roku temu, coz, w Toruniu nas
czytaja, moze sie czegos
naucza....Cokolwiek zamierzaja z tym
fantem zrobic, polaczenie dwoch otworow
to jest podstawa, to jest ten circuit.
Dopiero taki obieg pokaze, czy woda w
ogole cyrkuluje, jak zasolenie i
zanieczyszczenie dziala na armature,
jakie sa straty ciepla na
wymienniku...Ma Pan 100% racji, to
nalezalo zrobic duzo wczesniej, w
warunkach laboratoryjnych, przeciez
Panstwowy Instytut Geologiczny
dysponowal parametrami wody pod
Toruniem....
Jesli chodzi o zatrudnienie Piotra
Dlugosza to jest dobrze i zle... Tu o.
Dyrektor musi wytlumaczyc sluchaczom, ze
geotermia podhalanska to juz ponad
dwadziescia lat, nikt nie betonowal, nie
blokowal, nie przeszkadzal....Jendak
roznice sa kolosalne, chocby w poziomie
zasolenia wody....Panie Lewy Prosty, ci
ludzie bredza o zasobach geotermalnych,
zadne zasoby wodne na Nizu Polskim nie
sa w stanie dzisiaj w nocy, zaledwie na
dwa tygodnie przed kalendarzowa wiosna,
tzn. 9 marca, ogrzac jakiegokolwiek
miejsca w Polsce, w Toruniu dzisiaj w
nocy bedzie -12 st C....
Dzisiejszy "Nasz Dziennik"
(8.03.2010)zamieszcza obszerne
sprawozdanie z konferencji w Toruniu na
temat nowego prawa geologicznego. Jest
rzeczą charzakterystyczną, że
występujący tam były gówny geolog
kraju prof. Mariusz Orion Jędrysek nie
zabrał głosu na temat toruńskiej
geotermii. Choc to on osobiście pod
względem formalnym zatwierdzał jego
projekt i był w tym gronie jedynym
zawodowym specjalistą mogącym
wypowiedzieć się w miarę kompetentnie
na ten temat. Wyraźnie odstąpiono tam
od dalszej współpracy z obydwoma
profesorami z Krakowa,którzy
projektowali te otwory. Ich miejsce
zajął dr inz. Piotr Długosz były
prezes Geotermii Podhalańskiej. Nie
podano jaką reprezentuje on
specjalność zawodową i naukową, ale
wszystko wskazuje na to, że jego styl i
metody niewiele się różnią od
odsuniętych na boczny tor dwóch
profesorów z Krakowa. Otóż podaje on
tam wielce sensacyjną wiadomośc, że
zasoby geotermalne w Polsce mogą
ogrzać 77 milionów takich miast jak
Toruń, co jest wierutna bzdurą i dawno
by po to sięgnięto, gdyby to była
prawda. Licząc, że Toruń ma ok 200
000 ludzi wychodzi na to, że mozna
ogrzać cały świat i to jeszcze
kilkakrotnie dodajac mu energii która
on obecnie zużywa. No cóz, byc moze,
że jest to po prostu błąd
drukarski,lecz jednak znamienny. Dr
Długosz podał tez harmonogram dalszych
prac geotermalnych w Toruniu. Na wiosnę
tego roku zostaną połączone otwory
TG-1 i TG-2 oraz rozpocznie się
długotrwałe zatłacznie wody, które
da odpowieź na wszystkie pytania
techniczne w tej sprawie. Z tego widać,
ze nasi "milusińscy" z Torunia pod
wzgledem teoretycznym są niezwykle
słabi, bo powinni to wszystko mieć
wyliczone przed wierceniem, a teraz
tylko to sprawdzić. Po prostu czysta
ignorancja. Wiosna blisko, poczekamy i
zobaczymy, czy kolejne szumne zapowiedzi
tym razem ogrzania całego swiata dadzą
jakikolwiek rezultat, poza rozgrzanymi
głowami swoich zwoleniików.
Bałagan organizacyjny, a za nim
bałagan naukowy. Dlatego lekceważac
sobie wszystkie zasady zawierzono
szarlatanom z Krakowa. Posiadają oni
tytuły profesorskie,ale w całkiem
innej dziedzinie niż wymagaja tego
projekty geotermalne Ten myslowy,
naukowy bałagan daje fatalne skutki.
Nie tylko finansowe straty zwiazane z
nietrafionymi otworami wiertniczymi, ale
też podrywają zaufanie do stworzonych
przez nich nieformalnych organizacji,
które prowadzą formalna działaność.
Jak wgeotermii poplatanie z
pomieszaniem.
O szczegółach dwudniowego spotkania
poinformował dziennikarzy rzecznik
Episkopatu, ks. dr Józef Kloch. Jednym
z głównym tematów będzie dialog z
Kościołem prawosławnym oraz głos
biskupów w sprawie mediów publicznych.
Pytany o statuty dla Rodziny Radia
Maryja, ks. Kloch zaznaczył, że jest
to ruch "oddolny, spontaniczny", więc
do tej pory nie miał statutu, czyli
określonych zasad działania. - Trudno,
by w Kościele działało pewne
"ciało", jakim jest Rodzina Radia
Maryja bez określonych zasad -
podkreślił. Stąd prace prowadzone od
"szeregu lat" nad opracowaniem statutu.
Biskupi przyjrzą się projektowi tych
statutów.
........................................
..................
Ja uwazam, ze jest to wielki skandal, co
to znaczy" do tej pory nie mial statutu"
? I biskupi to stwierdzaja po 18 latach
? Brawo za szybki refleks! A kto lgal
i klamal jak z nut, drodzy ojcowie
Cydzik, Rydzyk i Chmurzynski z Oakville,
Ontario, ze Rodzina Radia Maryja
inkorporowala sie w Kanadzie i legalnie
zbiera tam pieniadze ? Nie mogla tego
zrobic bez Statutu organizacji , nad
ktorym czlonkowie Episkopatu dopiero
pracuja....
I jak tam, wywiercili coś nowego?
Z przebiegu dyskusji rozumiem, że nie ma nowych wieści o toruńskiej geotermii.
Thanks for the insight. It brngis light into the dark!
A wracając do tematu, czy cokolwiek w kwestii toruńskiej geotermii zmieniło się przez ostatnie parę miesięcy? Pytam bo nie chce mi się przekopywać przez sterty komentarzy o Smoleńsku.
JAROSLAW KACZYNSKI TYLKO POTARL ZAPALKE... Sluchajcie mili dyskutanci ! W katastrofach lotniczych NIE MA I NIE MOZE BYC POLITYKI !!! Ten samolot byl sprawny do samego konca, silniki pracowaly pelne para tuz przed katastrofa, piloci ZA POZNO rozpoczeli manewr podnoszenia maszyny...Tam byly dwa zderzenia czolowe, pierwsze sciecie skrzydla przez drzewo , drugie zderzenie czolowe slabszego wierzchu samolotu z ziemia...Gdyby Tusk nie polecial 7 kwietnia, 10 kwietnia byloby to samo...Kto ponosi wine za obecny rozlam spoleczenstwa...? W kazdym normalnym panstwie wypowiadaja sie fachowcy, czeka sie na raport, ktorego nikt nie kwestionuje...Jakie znaczenie ma, kto prowadzi sledztwo...? Co to jest sledztwo ? Czy ktos sie z Panstwa zastanawial, na czym polega sledztwo ? To jest analiza dokumentow i przesluchanie swiadkow. Jesli strona Polska zakwestionuje zbior i analize tych dokumentow, czy tez niedostateczne przesluchanie swiadkow , to ma prawo zlozyc do rosyjskiego raportu ( ktorego jeszcze nie ma ) zastrzezenia, wnioski o dodatkowe dokumenty, dopytanie swiadkow...Kazdy adwokat moglby przesluchiwac kontrolerow lotniska w Smolensku w nieskonczonosc, chodzi o to, by wylapac istotne luki, jesli takowe sa , w postepowaniach rosyjskich i te luki uzupelnic. Ale tylko te luki,ktore mialy wplyw na katastrofe...Tutaj nie ma znaczenia, czy sledztwo prowadza Rosjanie, Amerykanie, Marsjanie czy inni...Znaczenie ma, co ewentualnie istotnego nie zostalo w sledztwie uwzglednione ...Dlaczego ci, co tak bardzo pragna wyjasnienia katastrofy smolenskiej, nic nie mowia o tolerancji urzadzen naziemnych w tym radaru, o tolerancji odczytu urzadzen pokladowych, glownie wysokosciomierzy barycznego i radiowego, o bezwladnosci samolotu w chwili przechodzenia od opadania do wznoszenia...Dlaczego tyle mowi sie o prymitywnych warunkach lotniska smolenskiego a nie mowi sie o wiedzy, jaka strona polska na temat tego lotniska posiadala...Wydaje sie, ze strategia PiS-u i, niestety, Kosciola ( nazwijmy to po imieniu ) polega na rozgrzewaniu nastrojow i przygotowywaniu spoleczenstwa do tego, ze raport koncowy bedzie sfalszowany...To jest przedluzona propaganda osmieszania i uragania polskiej inteligencji, glownie technicznej...To nie Lech Kaczynski byl osmieszany, to polski ekspert i fachowiec byl wyzywany od WYKSZTALCIUCHA , to polskich inzynierow przez kilkanascie miesiecy , za prezydentury Lecha Kaczynskiego, oskarzano o zdrade narodowa i celowe blokowanie przeogromnych zrodel energii geotermalnej, jakie rzekomo mialy zalegac Polske, wiercenia w Toruniu mialy to potwierdzic, okazaly sie wielka klapa, inzynierow nikt nie przeprosil, malo tego, do starych oskarzen doszly nowe, o spowodowanie katastrofy smolenskiej oraz ukrywanie prawdziwych przyczyn tragedii... Stanowisko Kosciola jest tu jasne : zepchnac inteligencje do dalszej kategorii, promowac po cichu macierewiczowskich radykalow, im gorzej ( dla panstwa ) tym lepiej ( dla kosciola ). Nawet Radio Maryja w pierwszych kilkunastu godzinach katastrofy siegnelo po fachowcow – o. Tadeusz Rydzyk przeprowadzil wywiad z wydawca SKRZYDLATEJ POLSKI Tomaszem Hypki, i mimo naciagajacych pytan o. Dyrektora, z wywiadu niezbicie wynikalo, ze wina pilotow byla oczywista...Potem o. Dyrektor zawolal swoich „ fachowcow” czyli A. Macierewicza i sp-ke...A kardynal Dziwisz ? 10 kwietnia wykonal kilka telefonow i mial na biurku fachowe ekspertyzy...To byla JEGO decyzja o pochowku pary prezydenckiej na Wawelu, on ZNAL rzeczywiste przyczyny tragedii i doskonale ORIENTOWAL sie o naciskach przezydenta Lecha Kaczynskiego na pilotow...Nasuwala sie swietna okazja , po pierwsze , odsuniecie na dalszy plan roli kardynala Dziwisza w tuszowaniu skandali pedofilskich w Watykanie, udzial arcbpa Juliusza Paetza w pogrzebie byl bardzo wymowny...Po drugie zrobienie z Lecha Kaczynskiego „ krolom rownego ” bylo swiadomym rozlaniem benzyny na polskiej ziemi...Jaroslaw Kaczynski tylko potarl zapalke...
PRZYCZYNY KATASTROFY.... Naciski byly….A generala Blasika kto wyslal do kokpitu…? Prosze pamietac, ze nawet, gdyby piloci szczesliwie wyladowali, groziloby im odebranie licencji, gen. Blasik byl takim gwarantem, ze brawura ujdzie bezkarnie i to byl najwiekszy, namacalny, wymierny i bezdyskusyjny nacisk…Predkosc opadania za duza, miedzy wys. 100 m a ostrzezeniem Kontrolera “Horizont” uplynelo 7 sekund, niewiele….
DLACZEGO POLONIA NIE POMAGA ? Te fundusze , konkretnie na regulacje Wisly w tym 50% na Podkarpacie, byly przyznane przez UE w 1998, co sie z nimi stalo, nie wiemy...Zainteresowalem sie, dlaczego Polonia Kanadyjska, Kongres Polonii Kanadyjskiej i polonijne organizacje charytatywne nie oglaszaja, tak jak w 1997 roku, zbiorek, wtedy zebralismy dziesiatki milionow dolarow, dolozyl sie rzad kanadyjski finansujac odbudowe mostu w Klodzku....Dostalem odpowiedz, ktora cytuje na poczatku tego wpisu....
Przeciez ogloszenie stanu wyjatkowego to latwiejszy dostep do funduszy , tak wewnetrznych ( banki, firmy ubezpieczeniowe ) jak i miedzynarodowych.... Polonia amerykanska zawsze w takich przypadkach jest szczodra jak i rzady USA i Kanady, ale jak nikt nie prosi.... Tusk i Komorowski trzesa gacmi o sondaze, a ludzie potrzebuja pomocy....Tusk honorowo i publicznie zrzeka sie pomocy unijnej, tak, lepiej niech przejadaja Grecy, po co chlopu polskiemu ma przewrocic sie w glowie, wazne , ze pan Komorowski gora w sondazach....
Przeciez ogloszenie stanu wyjatkowego to latwiejszy dostep do funduszy , tak wewnetrznych ( banki, firmy ubezpieczeniowe ) jak i miedzynarodowych.... Polonia amerykanska zawsze w takich przypadkach jest hojna jak i rzady USA i Kanady, ale jak nikt nie prosi.... Tusk i Komorowski trzesa gacmi o sondaze, a ludzie potrzebuja pomocy....Tusk honorowo i publicznie zrzeka sie pomocy unijnej, tak, lepiej niech przejadaja Grecy, po co chlopu polskiemu ma przewrocic sie w glowie, wazne , ze pan Komorowski gora w sondazach....
To nie jest powtórka z 1997 roku. Na Pokarpaciu w Krakowie, Małopolsce i na Śląsku rzecz wygląda dużo groźniej. Poziom Wisły o ok. 1 m przekroczył ten z 1997. Tutaj tak samo, jak w projektowniu i wykonawstwie toruńskiej geotermii kłania się zarozumialstwo, pycha i lekceważenie problemów powodziowych w pierwszym rzędzie przez rząd, a potem coraz niżej. Woda zalewa opolszczyznę. Skala powodzi południowej Polski znacznie przekracza tę z 1997 roku przede wszystkim pod względem strat materialnych. Poprzednio jej centrum było na Dolnym Ślasku, który najlepiej jest przygotowany ze względu na funkcjonujące jeszce poniemieckie inwestycje. Dlatego skala strat materialnych była wielka, a teraz jest potworna. Oczywiscie premier ze wzgledów politycznych nie chce wprowadzić stanu wyjątkowego, tak samo jak i p.o prezydent. Wszystko to jest tragiczne, smutne i nieodpowiedzialne.
Czy to bedzie powtorka 1997 ? Jeszcze tego brakowalo !
Prosze Panstwa, zwroccie uwage na publikacje NDz...Najpierw dobijanie rannych, dzisiaj pisze, ze Borowcy otworzyli ogien, by chronic cialo prezydenta... Od prawie dwoch lat usiluje dowiesc, ze bydlo koloratkowe jest po prostu bydlem koloratkowym... Nie tylko bydlo piszace ale bydlo pozwalajace i inspirujace , a wiec Dziwisz, Glemp i wielu innych, Zycinski protestuje, ale co z tego, tu trzeba wkroczyc i wypieerdolic tego Rydzyka na zbity pysk.... Odglosy, przypominajace strzaly, mogly byc z trzech powodow: 1. Zlecialy sie przeciez szumowiny z calego Smolenska na szaber, tak jak po wypadku w Lasach Kabackich, tez rabowano, nie oszukujmy sie...Policja rosyjska mogla oddac strzaly ostrzegawcze w powietrze.... 3. Wybuch amunicji borowskiej... 3. Wybuch dezodorantow lub podobnych pojemnikow....
Nie jestem fachowcem od fal radiowych i przekaznikow, ale z tego, co wiem, komorki maja limit i nie obejmuja wszystkich obszarow, telefony satelitarne moga dzialac z wiekszych obszarow...Wiem jedno, ze np. w szpitalach obowiazuje bezwzgledny zakaz uzywania jakichkolwiek polaczen komunikacyjnych bezprzewodowych, incl. SMS, wiaze sie to z mozliwoacia zaklocen elektronicznych instrumentow w salach operacyjnych....Nie sadze, zeby takie rozmowy mialy wplyw na katastrofe w Smolensku, tam byla komunikacja z wieza, samolot zostal naprowadzony na os lotniska prawidlowo ( wybil sie z niej dopiero po uderzeniu w drzewa...). Ustawienie wysokosci to odczyt cisnienia barometrycznego, to jest niezalezne od jakiejkolwiek komunikacji bezprzewodowej...
Dziękuję za wyczerpującą odpowiedź. Czy zakaz dotyczy również telefonów satelitarnych ?
Panie Marku, w sprawie teorii spiskowych wypowiadaja sie ludzie, ktorzy w zyciu nigdy nie lecieli samolotem, nie wolno w samolocie uzywac komorek ani internetu, bo to zakloca dzialanie urzadzen pokladowych, Jaroslaw Kaczynski swiadomie zlamal prawo rozmawiajac z bratem... Przyjrzyjmy sie wstepnym komunikatom, ktore same z siebie sa nonsensowne, gdyby ich autorzy czytali wpisy " KLESKA AMATOROW GEOTERMII " nie wypisywaliby takich glupot.... ........................................ .................. Oskarżyciele wyjaśniają także rolę dyrektora protokołu dyplomatycznego MSZ Mariusza Kazany, który - jak ujawniła "Gazeta Wyborcza" - przebywał w kabinie pilotów. Nie wykluczają, że mógł on tłumaczyć pilotom, iż z innych lotnisk niż Siewiernyj pod Smoleńskiem nie będzie można się dostać do Katynia. Drugi, główny wątek śledztwa zakłada błąd obsługi rosyjskiego lotniska. Jednym z parametrów, jakimi kierowali się piloci przy lądowaniu, były odczyty z wysokościomierza barycznego. Przy podchodzeniu do lądowania obsługa lotniska powinna podać, ile wynosi ciśnienie na ziemi. Dopiero po wprowadzeniu tych danych załoga ustawia prawidłowo odczyt wysokości w wysokościomierzu barycznym. ........................................ .................. Zacznijmy od drugiego, co wyjasnia calkowicie przyczyne katastrofy....Wysokosciomierz barometryczny ( nie baryczny, cisnienie moze, ale nie musi byc okreslane w jednostkach "bar" ) jest podstawowym i bardzo prostym urzadzeniem w kazdym samolocie, wysokosc okresla sie na podstawie prostej formuly i stosunku cisnienia barometrycznego mierzone w samolocie i cisnienia barometrycznego na lotnisku podanego przez wieze kontrolna , tak jest w Rosji, o czym piloci wiedzieli... ( W zachodnich, nowoczesnych lotniskach, przy zaawansowanej elektronice, podaje sie wysokosc npm) Wystarczy sprawdzic, jakie parametry otrzymali piloci Jak-a 40, jakie parametry otrzymali piloci rosyjskiego Ila-76 i jakie parametry otrzymali piloci Tu-154M, to cisnienie powinno byc takie same...I to zrobiono pierwszego dnia i juz pierwszego dnia rekiny polskiej sceny z premierem, marszalkiem sejmu, kardynalem Dziwiszem, Jaroslawem Kaczynskim , doskonale znaly prawde....A brzmi ona nastepujaco, chcac wypatrzec lotnisko, piloci CELOWO przesuneli wskaznik wysokosciomierza ( galke kalibracyjna ) o roznice wysokosci do skrajnie ryzykownej wysokosci, ONI WIEDZIELI, ZE ZEJSCIE DO TEJ WYSOKOSCI , NAWET PRZY UDANYM LADOWANIU, POCIAGNELOBY URUCHOMIENIE SANKCJI PROKURATORSKICH I UTRATE LICENCJI, dlatego musieli sie jakos zabezpieczyc, w tym wypadku bledna kalibracja instrumentu wysokosci z "przyczyn obiektywnych..." Dowodem sa ujawnione, szczatkowe okrzyki w kabinie pilotow , nap " ZAWRACAJ " to znaczy zawroc galke kalibracji wysokosciomierza na prawidlowa pozycje... Pierwszy watek tj. brak transportu z Witebska lub Minska, swiadczy o nieuctwie, glupocie i niekompetencji tkzw. fachowcow ( ktorzy biora za te "fachowosc" olbrzymie pieniadze....) Przeciez mgla, to nic innego, jak woda w aerozolu, komunikaty metorologiczne Smolenska byly dostepne, ja sam wygrzbalem smolenski komunikat w necie juz 10 kwietnia, w tym czsie RH bylo 100%, temperatura termometru mokrego zrownala sie z temperatura termometru suchego...Jest zrozumiale, ze w poludnie temperatura rosnie, kropelki wody paruja, RH maleje, a tym samym mgla sie przerzedza, wystarczyla roznica ok. 1.5 st. C roznicy miedzy teperaturami teermometru suchego i mokrego i mozna bylo ladowac, to mozna bylo odczekac albo w powietrzu, albo z powrotem przyleciec z Witebska, opozniajc rozpozcecie uroczystosci o ok. 1.5 - 3 godziny...., gdyby to byly uroczystosci...ale to byl planowany wiec wyborczy, prymitywna wojna polsko-polska o krzesla, wojna, w ktorej jencow sie nie bierze, dlatego zakonczyla sie tragedia....
Do Atech_Ontario Chodzi mi o wpływ działania fal telefonów komórkowych na sprzęt samolotu. Czy to ma znaczenie ? Pytam się, dlatego,że wg prokuratury to może być przyczyną katastrofy.
LIST DO KANDYDATA NA PREZYDENTA, PANA JANUSZA KORWINA - MIKKE. ........................................ ..................... ACH, CO TO BEDZIE ZA SLUB ! Oczywiscie, ze to byl wypadek, ale spowodowany brawura kapitana....Tak , jak zatoniecie TITANIC bylo spowodowane brawura kapitana....Kosciol to juz wiedzial od 10 kwietnia w poludnie, natychmiast "zaklajstrowal" i sprytnie wykorzystal do swoich wplywow.... Panie Januszu, ide z Panem o zaklad o kazda sume, ze Jaroslaw Kaczynski wygra te wybory....Kardynal Dziwisz Was zalatwil i nie macie (reszta kandydatow ) jak z Jaroslawem walczyc....Pan w swojej kampanii powoluje sie na amerykanizacje, daje dwa przyklady z USA, ktore proponowalem Kancelarii Premiera, niestety, Donald Tusk ma kiepskich doradcow, a sam, historyk, ma doswiadczenie w czyszczeniu kominow, czego rowniez nie wykorzystal, bo tam, na szczycie komina, musial byc ubezpieczony, samolot nie byl....To jest glowna przyczyna, dlaczego nie podaje sie zawartosci czarnych skrzynek, po wyjsciu na jaw bledow pilota i naciskow, rodziny zabitych beda sie domagaly odszkodowan wielokrotnie wiekszych, niz proponuje rzad Tuska, i beda mialy racje, Pan sie w tym orientuje, bo pisal profesjonalne teksty w Agorze np. na temat emerytur gorniczych....Oto przyklady amerykanskie : WYBORY PREZYDENCKIE - NALEZALO POCZEKAC ! 1. Jeszcze 10 kwietnia proponowalem premierowi wniesienie natychmiastowych poprawek do Konstytucji, chodzilo o "amerykanizacje bezkrolewia " jesli mozna to tak nazwac i umozliwienie marszalkowi Sejmu pelnienie funkcji p/o prezydenta do czasu konca kadencji s.p. Lecha Kaczynskiego....Nawet , gdyby zgoda PiS-u byla okupiona zmiana marszalka Sejmu na PiS-owego, to i tak wyelimibowalo by to wplyw emocji w pazdziernikowych wyborach prezydenckich, Jaroslaw Kaczynsk musialby sie zgodzic i mowic....Teraz mowi malo, wyselekcjonowane slowa PR-owcow, w mysl zadady : im mniej sie powie, tym mniej jest sie do czego przyczepic....a jego buldogi, w tym o. Rydzyk, dobija halastre-konkurencje, na bazie emocji...Na cholere Komorowski spieszyl sie z tym IPN, co mu te kilka miesiecy dalo....? ZABEZPIECZENIE TERENU KATASTROFY 2. Podsunalem premierowi Tuskowi przyklad amerykanski, tam, na Florydzie, rozbil sie pasazerski samolot American Airlines, wpadl w bagna, krokodyle zjadaly ciala ofiar....Rodziny ofiar i czesc opinii publicznej zadaly od prezydenta, by "zabezpieczyl teren " i wyslal Gwardie Narodowa , wybil krokodyle i osuszyl bagna....Podalem premierowi inny y przyklad , wypadek AIR France w Toronto, blad pilota w trudnch warunkach atmosfrycznych ( wieza zalecala ladowanie w Ottawie ) w 2008, podalem referencje you tube...Nie rozumiem, dlaczego w Polsce sie o tym nie mowi !!!??? I co, premier spi, patrzac spokojnie, jak Bronislaw traci w sondazach, a Jaroslaw zyskuje...No tak, darmowe ekspertyzy wrzuca sie do kosza, tuz przed 20 czerwca premier bedzie zamawial za dziesiatki milionow zl "okolowypadkowe" ekspertyzy, wtedy bedzie za pozno....No ale co moze Pan wymagac od kogos, kto ma doswiadczenie w czyszczeniu kominow, z pelnym szacunkiem.... SLUB JAROSLAWA KACZYNSKIEGO PRZED 20 CZERWCA.... Gdybym ja byl PR-owcem J. Kaczynskiego, radzilbym mu nie tylko to samo, ale takze zmusilbym go do oswiadczyn i zawarcia zwiazku malzenskiego z poslanka Jolanta Szczypinska, ona go chce, zaopiekuje sie tez kotem , poza tym babka niczego sobie.....Gdy tak sie stanie, to Jaroslaw was , cala reszte kandydatow, zmiazdzy w wyborach...O ile wiem, Jaroslaw Kaczynski jest kawalerem, a pani Szczypinska , jesli nie ma uregulowanych spraw z Koscilolem, to kardynal Dziwisz stanie na swoich duzych uszach i zalatwi wszystko przed 20 czerwca.....Nawet wiem. gdzie bedzie slub, nie wymieniajac zadnego Krakowa z nazwy....To bedzie robione w wielkiej tajemnicy, slub bedzie w sobote, 5 czerwca, premier Tusk spadnie ze swojego komina, ale nie musi, zostal jeszcze czas, by kontratakowac....Polityka to szachy, wygrywa ten, co przewiduje ruchy przeciwnika....
LIST DO KANDYDATA NA PREZYDENTA, PANA JANUSZA KORWINA - MIKKE. ........................................ ..................... ACH, CO TO BEDZIE ZA SLUB ! Oczywiscie, ze to byl wypadek, ale spowodowany brawura kapitana....Tak , jak zatoniecie TITANIC bylo spowodowane brawura kapitana....Kosciol to juz wiedzial od 10 kwietnia w poludnie, natychmiast "zaklajstrowal" i sprytnie wykorzystal do swoich wplywow.... Panie Januszu, ide z Panem o zaklad o kazda sume, ze Jaroslaw Kaczynski wygra te wybory....Kardynal Dziwisz Was zalatwil i nie macie (reszta kandydatow ) jak z Jaroslawem walczyc....Pan w swojej kampanii powoluje sie na amerykanizacje, daje dwa przyklady z USA, ktore proponowalem Kancelarii Premiera, niestety, Donald Tusk ma kiepskich doradcow, a sam, historyk, ma doswiadczenie w czyszczeniu kominow, czego rowniez nie wykorzystal, bo tam, na szczycie komina, musial byc ubezpieczony, samolot nie byl....To jest glowna przyczyna, dlaczego nie podaje sie zawartosci czarnych skrzynek, po wyjsciu na jaw bledow pilota i naciskow, rodziny zabitych beda sie domagaly odszkodowan wielokrotnie wiekszych, niz proponuje rzad Tuska, i beda mialy racje, Pan sie w tym orientuje, bo pisal profesjonalne teksty w Agorze np. na temat emerytur gorniczych....Oto przyklady amerykanskie : WYBORY PREZYDENCKIE - NALEZALO POCZEKAC ! 1. Jeszcze 10 kwietnia proponowalem premierowi wniesienie natychmiastowych poprawek do Konstytucji, chodzilo o "amerykanizacje bezkrolewia " jesli mozna to tak nazwac i umozliwienie marszalkowi Sejmu pelnienie funkcji p/o prezydenta do czasu konca kadencji s.p. Lecha Kaczynskiego....Nawet , gdyby zgoda PiS-u byla okupiona zmiana marszalka Sejmu na PiS-owego, to i tak wyelimibowalo by to wplyw emocji w pazdziernikowych wyborach prezydenckich, Jaroslaw Kaczynsk musialby sie zgodzic i mowic....Teraz mowi malo, wyselekcjonowane slowa PR-owcow, w mysl zadady : im mniej sie powie, tym mniej jest sie do czego przyczepic....a jego buldogi, w tym o. Rydzyk, dobija halastre-konkurencje, na bazie emocji...Na cholere Komorowski spieszyl sie z tym IPN, co mu te kilka miesiecy dalo....? ZABEZPIECZENIE TERENU KATASTROFY 2. Podsunalem premierowi Tuskowi przyklad amerykanski, tam, na Florydzie, rozbil sie pasazerski samolot American Airlines, wpadl w bagna, krokodyle zjadaly ciala ofiar....Rodziny ofiar i czesc opinii publicznej zadaly od prezydenta, by "zabezpieczyl teren " i wyslal Gwardie Narodowa , wybil krokodyle i osuszyl bagna....Podalem premierowi inny y przyklad , wypadek AIR France w Toronto, blad pilota w trudnch warunkach atmosfrycznych ( wieza zalecala ladowanie w Ottawie ) w 2008, podalem referencje you tube...Nie rozumiem, dlaczego w Polsce sie o tym nie mowi !!!??? I co, premier spi, patrzac spokojnie, jak Bronislaw traci w sondazach, a Jaroslaw zyskuje...No tak, darmowe ekspertyzy wrzuca sie do kosza, tuz przed 20 czerwca premier bedzie zamawial za dziesiatki milionow zl "okolowypadkowe" ekspertyzy, wtedy bedzie za pozno....No ale co moze Pan wymagac od kogos, kto ma doswiadczenie w czyszczeniu kominow, z pelnym szacunkiem.... SLUB JAROSLAWA KACZYNSKIEGO PRZED 20 CZERWCA.... Gdybym ja byl PR-owcem J. Kaczynskiego, radzilbym mu nie tylko to samo, ale takze zmusilbym go do oswiadczyn i zawarcia zwiazku malzenskiego z poslanka Jolanta Szczypinska, ona go chce, zaopiekuje sie tez kotem , poza tym babka niczego sobie.....Gdy tak sie stanie, to Jaroslaw was , cala reszte kandydatow, zmiazdzy w wyborach...O ile wiem, Jaroslaw Kaczynski jest kawalerem, a pani Szczypinska , jesli nie ma uregulowanych spraw z Koscilolem, to kardynal Dziwisz stanie na swoich duzych uszach i zalatwi wszystko przed 20 czerwca.....Nawet wiem. gdzie bedzie slub, nie wymieniajac zadnego Krakowa z nazwy....To bedzie robione w wielkiej tajemnicy, slub bedzie w sobote, 5 czerwca, premier Tusk spadnie ze swojego komina, ale nie musi, zostal jeszcze czas, by kontratakowac....Polityka to szachy, wygrywa ten, co przewiduje ruchy przeciwnika....
FATALNE BLEDY DONALDA TUSKA.... Piec lat temu Tuska zgubilo dzentelmenstwo, na zarzut dziadka z Whermachtu niepotrzebnie sie zawahal, na piec minut tylko, ale to go zgubilo....Dzisial policzmy, milion szescset tysiecy podpisow dla PiS-u, z tych ludzi kazdy ma 3 osoby w rodzinie o tych samych pogladach, ktore sie nie wpisaly, i dwoje wahajacych znajomych, ktorych latwo mozna przekabacic....To daje Jaroslawowi Kaczynskiemu ponad 9½ miliona wyborcow, a wiec na fali emocji on jest nie do pokonania....Donald Tusk, majacy doswiadczenie przy czyszczeniu kominow, robi blad za bledem....Oddal inicjatywe konkurencji w czasie zaloby, to jest juz nie do odrobienia, od razu, ostro nalezalo skrytykowac polityczno-wyborczy charakter wyprawy Lecha Kaczynskiego do Katynia i brawure naciskanego pilota, naciskanego dlatego, by nie skompromitowac tej calej hucpy z 10 kwietnia.....Dalszy blad Donalda Tuska to argument, ze nie wolno od Rosjan zadac przejecia sledztwa, bo to nic nie da a zaszkodzi dobrym relacjom polso-rosyjskim....Nic bardziej glupszego nie mozna bylo powiedziec, opozycja juz zmyla premierowi leb....Wyjasnienie bylo proste: Mamy swoich obserwatorow z szerokimi uprawnieniami, nie ma zadnych przeslanek, by Rosjanie cos ukrywali lub przekrecali, normalnie sledztwo w takich wypadkach prowadzi zawsze kraj-gospodarz katastrofy, w innych, podobnych katastrofach, takie sledztwo trwa ok. pol roku.... Tylko skad Donald Tusk, ktory czyscil kominy i drzy tylkiem o sondaze, ma o tym wiedziec....? A Rosja ? Tu zgadzam sie z opozycja, tak jak 250 lat temu, Rosja chce slabej Polski, i robi to po mistrzowsku....Rosjanie juz wiedza, ze to brawura pilota i naciski prezydenta Kaczynskiego....Ale po co Rosji silny rzad premiera Tuska z reforma prezydentury, silna pozycja w Unii...? Rosjanie swietnie to rozgrywaja , to mozna porownac do przedluzania w nieskonczonosc gwizka sedziego konczacego mecz, niech prezydentem zostanie Jaroslaw Kaczynski, oni wtedy opublikuja raport i osmiesza Polakow przed calym swiatem...no i Unia czy chce czy nie chce, bedzie musiala rozmawiac z Rosja ponad naszymi glowami....
DLACZEGO DONALD TUSK NIE POSLUCHAL...? ........................................ .................. Pół godziny po wyznaczonym czasie, o godzinie 13.30, do mównicy w siedzibie PiS przy ulicy Nowogrodzkiej podszedł Jarosław Kaczyński, zaanonsowany przez nowego rzecznika sztabu wyborczego, Pawła Poncyljusza. "Ja chciałem serdecznie podziękować tym wszystkim, którzy zbierali podpisy, którzy wykazali poparcie i życzliwość. Jestem przekonany, że coś nas łączy, że łączy nas przekonanie, że Polska ma prawo do marzeń, że będzie silna, licząca się w świecie, że będzie dumna i sprawiedliwa" - powiedział kandydat PiS na prezydenta. "Joanno, serdecznie dziękuję" - zwrócił się do szefowej sztabu wyborczego. I na tym zakończył swoje wystąpienie, chowając się za plecy Joanny Kluzik-Rostkowskiej. Szefowa sztabu dumnie wtedy ogłosiła, że Prawu i Sprawiedliwość udało się zebrać 1 650 000 podpisów pod kandydaturą Jarosława Kaczyńskiego. "Chciałam podziękować wszystkim, którzy w całej Polsce rzetelnie i z wielkim zaangażowaniem te podpisy zbierali i tym, którzy je złożyli. Zwycięstwo Jarosława Kaczyńskiego jest w zasięgu ręki, głęboko w to wierzę" - zakończyła Kluzik-Rostkowska. ........................................ .................. Niestety, fatalny blad Donalda Tuska zbiera owoce....W kilkanascie godzin po katastrofie , tak jak radzilismy, nalezalo wniesc poprawki do Konstytucji, nawet zmienic marszalka Sejmu na PiS-owego...Ustawa IPN by poczekala, pare innych rzeczy by poczekalo, a Jaroslaw Kaczynski nie moglby takich poprawek zakwestionowac....Dzisiaj wiemy, ze wybory prezydenckie beda oparte na emocjach, Jaroslaw Kaczynski bedzie zbieral poparcie, jak tylko bedzie siedzial cicho, TVP z Janem Pospieszalskim to PiS-owa bron masowego razenia w obecnych warunkach plus glosy czesci biskupow, dodajmy aitacje w zachrystii, opinie plebanii, Radio Maryja czeka obecnie, kto da wiecej, ale uderzy dla PiS-u, to pewne...Donald Tusk, ktorego jedynym doswiadczeniem jest czyszczenie kominow, zapomnial, ze licza sie nie dzisiejsze sondaze, a te 20 czerwca...i dwa tygodnie pozniej....Dzien Dobry Polsko Kartoflana 2010-2015....
OTO SLOWO ODPOWIEDZI..... Dzisiejszy Nasz Dziennik, jedynie polskie, katolickie i patriotyczne pismo, chcac zablysnac profesjonalizmem, zawiera nastepujace pytania: ........................................ ..................... 26. doba po katastrofie Tu-154M. Pytania, na które nadal nie znamy odpowiedzi: 1. Jaka jest treść rozmów pilota z wieżą? 2. Czy i kiedy sygnalizował on kłopoty z maszyną? 3. Jakie były koordynaty podawane z wieży? 4. Jaki był dokładny czas zderzenia samolotu z ziemią? 5. Kiedy poznamy personalia osoby naprowadzającej samolot prezydencki na lotnisku Siewiernyj? 6. Na którym pasie (na lotnisku są dwa) miała lądować maszyna? 7. Jakie były koordynaty smoleńskiej stacji meteorologicznej podawane dla wieży kontroli lotów? 8. Kto i czy zabezpieczył pełną dokumentację miejsca uderzenia Tu-154M? ........................................ ..................... Odpowiadamy : Kochane pismaki z NDz, zajmijcie sie ewangelia i jej nauczaniem, usilujecie na sile pokazac swoja "fachowosc", ktora to "fachowosc" pokazaliscie juz w sprawie geotermii....Na te pytanie fachowcy znali odpowiedz juz w dniu katastrofy, a wiec 10 kwietnia, OTO SLOWO ODPOWIEDZI, one by one... ........................................ ..................... 1. Wieza ostrzegala dwukrotnie pilota o zlych warunkach atmosferycznych, zalecala udanie sie na lotnisko zapasowe...W standardach rosyjskich o zamknieciu lotniska decyduje wieza, w standardach zachodnich decyzje o ladowaniu w trudnych warunkach atmosferycznych podejmuje pilot...To jest jedyny punkt sporny wypadku, dlaczego lotnisko Siewiernyj nie zostalo w tym czasie zamkniete ? Nie zmienia to faktu, ze piloci o fatalnych warunkach ladowania doskonale wiedzieli.... 2. TU-154M nie sygnalizowal klopotu z maszyna, takich rzeczy nie da sie ukryc.... 3. Wieza w Smolensku naprowadza na os lotniska i to bylo zrobione prawidlowo, samolot zboczyl z kursu po uderzeniu w drzewa....Rowniez wieza podala wartosc cisnienia barometrycznego ( tak jak i wczesniej Jak-owi 40 ) do kalibracji instrumentow wysokosci, nawigator TU-154M nie potwierdzil wysokosci ( nie "kwitowal" w slownictwie rosyjskim , " oni kwitancju nie padawali...."). 4. 8:41 a.m. czasu warszawskiego. 5. Personalia kontrolera sa znane opinii publicznej, polscy prokuratorzy maja prawo go przesluchiwac...."To ja radziłem, by lądowali na zapasowym lotnisku. Mówili, że spróbują raz i jeśli się nie uda, skierują się na zapasowe lotnisko" - relacjonuje Paweł Plusnin, kontroler lotów z lotniska w Smoleńsku" 6. Co to znaczy: " Na ktorym pasie....? " W Smolensku, na Siewiernyj, jest tylko jeden pas startowy : 2500 m dlugi i 59 m szeroki....Nasz Dziennik musial pomylic pas startowy z systemem radiolatarni, sa dwa takie systemy, od zachodu i od wschodu, kazdy w roznej odleglosci od pasa startowego, samolot zawsze laduje i startuje pod wiatr.... 7. To juz bylo wiadomo 10 kwietnia, wartosc cisnienia barometrycznego, potrzebnego do kalibracji instrumentu wysokosci, zaloga otrzymala i mogla porownac z radiowysokosciomierzem jak i z pomiarami wiezy, czego nie zrobila...Ostrzezenia wiezy zignorowala....Stacja metorologiczna w Smolensku informowala o silnej mgle, jak i temperaturze i wilgotnosci....Nizej podpisany zapisal te dane z internetu juz 10 kwietnia : Weather forecasts for the airport Siewiernyj day as the disaster: 10:00Z (1pm) Temp 3°C Dew 2°C Humidity 94% QNH 1025 hPa Visibility 4 kilometers Winds east 14.4 km/h / Mist 07:00Z (10am) Temp 1°C Dew 1°C Humidity 98% QNH 1026 hPa Visibility 0.5 kilometers Winds SE 10.8 km/h / Heavy Fog 04:00Z (7am) Temp 0°C Dew -1°C Humidity 89% QNH 1025 hPa Visibility 4 kilometers Winds ESE 7.2 km/h / Mist 01:00Z (4am) Temp 3°C Dew -0°C Humidity 72% QNH 1025 hPa Visibility 10 kilometers Winds SE 7.2 km/h / 22:00Z (1am) Temp 6°C Dew -0°C Humidity 52% QNH 1025 hPa Visibility 10 kilometers Winds SE 7.2 km/h 8. Pierwsi na miejscu katastrofy byli zolnierze sasiedniej jednostki wojskowej, potem strazacy...Teren jest duzy, bagnisty...Na pewno zlecialy sie szumowiny z calego Smolenska, by poszabrowac....W dniu tragedii polscy dziennikarze mieli pretensje, ze ich nie wpuszczono, dzisiaj ci sami ludzie maja pretensje odwrotne....No dobrze, co sie ostalo w tym blocie i bagnie: jeden paszport, banknot 20 zl, pare osobistich rzeczy i fragmentow ubran...? Przypomnijmy katastrofe American Airlines na Florydzie sprzed kilku laty, tam samolot pasazerski wpadl w bagno, krokodyle skonsumowaly wszystko, opinia publiczna zadala od prezydenta, by wyslal Gwardie Narodowa, wybil krokodyle i wysuszyl bagna....Nistety, tu gra sie niepotrzbnie emocjami....
Sprawa Lecha Kaczyńskiego na Wawelu jest już zamknięta raz na zawsze niezależnie od wszelkich komentarzy, życzeń i późniejszych ustaleń. Jest tak dlatego, że póki Kościół zarządza wawelską katedrą, póty nie zmienia on raz podjętych w tej sprawie decyzji. Ustalono, że Marszałek Józef Piłsudski odpowiada za znacznie więcej zabitych ludzi niż tylko 96, biorąc pod uwagę ofiary jego majowego zamachu stanu. I co? I nic! I tak samo wszystkie ustalenia na temat Lecha Kaczyńskiego w żaden sposób już nie mogą wpłynąć na jego miejsce na Wawelu i to niezależnie od tego, czy się to nam podoba, czy też nie. Dlatego proponuję zamknąć dyskusję na ten temat, bo poza biciem piany, niczego innego nie może ona osiągnąć.
Czy Panstwo widzieliscie ten przedpokoj na Wawelu ? Wyglada fatalnie ! A co bedzie, jak pan prezydent Kaczynski, bedzie posmiertnie oskarzony o posrednie spowodowanie smierci 96 ludzi ?
Panie Marku, Pospieszalski moze mowic, co chce....Bez totalnego poparcia teorii spiskowej przez Ambone PiS nie ma szans w wyborach prezydenckich, a Kosciol nie bedzie ryzykowal wystawiania sie na posmiewisko...Ludzie okazali hold Glowie Panstwa ( nie mialo znaczenia ktorej opcji ) i wyrazili troske o struktury tego Panstwa....Nie jest prawda, ze dziennikarze przedstawiali prezydenta w zlym swietle, oni cytowali jego wypowiedzi, Lech Kaczynski osmieszyl sie totalnie juz w pierwszej sekundzie prezydentury: MELDUJE PANIE PREZESIE ZADANIE WYKONANE.... Nikt z dziennikarzy nie zwrocil uwagi, ze nie ma czegos takiego, jak polityka historyczna, polityka to ustepstwa, kompromisy, koalicje a historia to fakty, Lech Kaczynski powinien wykladac historie na Uniwersytecie.......Po prostu Lech Kaczynski osiagnal umyslowy limit i zabraklo mu wizji Panstwa, stad rozpetanie nerwowej i osmieszajacej Polske wojny z premierem o krzesla, ktora zakonczyla sie tragedia....
CISZA KRZYCZY ! No dobrze, Panie Lewy Prosty, przypuscmy, ze mamy doradzic premierowi Tuskowi, co i ile, jesli w ogole, ma jutro oglosic, bo to, ze premier zna cala prawde, nie ma watpliwosci....Ja bym ten wypadek przyrownal do wypadku samochodowego, gdzie pijany mlodzieniec sciga sie z kolegami i przy predkosci 200 km/h wpada na chodnik i zabija wiele ludzi....Rodzice tego mlodzienca nigdy nie uwierza w wine syna, to koledzy zmusili, policja za szybko gonila, chodnik za waski....patrz expertyzy zamowione przez niejakiego Macierewicza Antoniego....Wracajmy do jutrzejszej konferencji premiera Tuska , jakie premier ma opcje: 1. Premier powie cala prawde, tj. o brawurze pilotow i obietnicy awansow danych przez Lecha Kaczynskiego : Premier tym osmieszy Polakow i Polske, bedzie mial wrogow w kraju, na emigracji, opozycja i Kosciol przystapia do ataku na rzad ( Kosciol znal od poczatku dokladna przyczyne wypadku, dlatego zagral Wawelem, by potem czerpac profity od PiS-u, gdy ten bedzie u wladzy...). Zgodny chor przeciwnikow PO zawyje : Za szybko, trzeba dalej prowadzic sledztwo, nie ma stuprocentowych dowodow.... 2. Premier powie prawde czesciowa : brawura pilotow bez naciskow....Bedzie to samo j/w, z tym ze dojda glosy niektorych fachowcow, zwolennikow PiS-u : to niemozliwe, piloci to nie samobojcy, musialy byc inne defekty techniczne, za wczesnie na wysuwanie takich tez.... 3. Premier wypowie sie ogolnikowo sugerujac wine pilotow ale nie przesadzajac wynikow sledztwa, ktore musi jeszcze czas jakis potrwac....Opozycja wykrzyczy : Co sie tak grzebiecie, niedolestwo, balagan, falszuja wyniki, zdrada, zdrada, zdrada, po trzykroc zdrada ! Skrzyknac NATO-wskich sojusznikow i na Moskwe ! 4. Premier nic konkretnego nie powie zaslaniajac sie dobrami sledztwa, bedzie jak wyzej, oczywiscie opozycja zarzuci rzadowi, ze od razu nie przejal sledztwa.... ........................................ .................. KTO POWINIEN PROWADZIC SLEDZTWO ? Nie ma wsrod silnych, demokratycznych krajow podobnych precedensow, najblizsze dwa przypadki sa tragiczne... 5. Zabojstwo prezydenta Johna F. Kennedy'ego w Dallas, listopad 1963....Tam sledztwo prowadzil rzad amerykanski i to bylo zle, to bylo zlamanie prawa....Zabojstwa sa w kompetencji wladz stanowych i to Texas powinien prowadzic sledztwo od pierwszych sekund, zreszta tak bylo w ciagu pierwszych 10 minut po zabojstwie, posiadam wyrazne zdjecia, na ktorych widac , jak policjanci stanowi rzucili sie biegiem do pagorka, z ktorego padly strzaly, z kierunku przeciwnego do okna Oswalda...Zostali przepedzeni przez agentow federalnych...To nie byl zamach na prezydenta Kennedy'ego , to byl zamach na prezydenta i na gubernatora Texasu, gdyby gubernator nie byl postrzelony, sledztwo wygladaloby zupelnie inaczej...Konkluzja : Sledztwo powinno byc prowadzone przez gospodarza terenu, czyli wladze Texasu.... 5. Lipiec 1943, Gibraltae....Ginie premier rzadu RzP na uchodzctwie, Wladyslaw Sikorski, sledztwo prowadzi gospodarz Gibraltaru, czyli rzad brytyjski....Niadawna sekcja zwlok s.p. Generala ( znowu paluszki swoje wsadzil niejaki acbp Dziwisz....) nic nie wykazala, znaleziono kawalek drewna w czaszce Generala....Dlaczego Anglicy nie odslaniaja akt ? Motywy ? Pozycja Generala Sikorskiego byla silna na Zachodzie do grudnia 1941, po przystapieniu USA do wojny, ta pozycja zmalala do nieistotnej roli...W tym czasie w Anglii byla prohibicja, samoloty dyplomatyczne, w tym samolot Jozefa Kennedy'ego, ambasadora USA w Londynie i ojca Johna, wozil hektolitrami alkohol do Anglii, przebicie bylo znakomite , na tym zreszta i na wspolpracy z Al Capone wyrosla fortuna Kennedy'ch....Czy Pan, Panie Lewy Prosty, uwaza, ze nasi dyplomaci nie sprowadzali wodki do Anglii w czasie wojny...? Czy ten ladunek przeciazonego samolotu przesunal sie w czasie startu i mogl miec wplyw na zablokowanie sterow to inna sprawa...Ale udowodnic mozna bardzo prosto, wyslac pletwonurkow w miejsce tragedii i wydobyc szklo....Konkluzja : Moze i lepiej, ze sledztwo prowadzili gospodarze....
W Polsce panuje jakaś mania polityczna na autorytety z tytułami profesorskimi. Tymczasem okazuje się, że w sprawach politycznych są one prymitywne, a więc bardzo szkodliwe i nie powinne być przez ludzi odpowiedzialnych dopuszczane w ogóle do publicznego zabierania głosu. Nie chodzi tu o ograniczenie wolności słowa, ale o ograniczenie robienia ludziom wody z mózgu. Tak właśnie od początku wygląda sprawa dwóch autorytetów pseudonaukowych z Krakowa, którzy projektują toruńską geotermię. Najdziwniejsze w tym wszystkim to, że głupota polityczna profesorów jest uniwersalna i nie tylko dotyczy prawej strony. Ostatnie np. wypowiedzi prof. Jerzego Buzka na temat ocieplenia klimatu, to stek bzdur popartych jego niekwestionowanym autorytetem politycznym. Profesorów trzeba pytać o konkretne techniczne, informacyjne i podstawowe wiadomości z zakresu wiedzy, a nie o stanowiska i opinie polityczne, bo to wszystko wtedy skończy sie jeszcze większą tragedią. Jeszcze tylko brakuje, aby prof. Jaroszyński wypowiedział Rosjii wojnę. Tylko na co? Na widelce, czy noże? Bo innej nowoczesnej broni jakoś nie widać? Nawet amerykańską tarczę spaprano, popierając na oślep to, co jak się później okazało było nie do zaakceptownia przez nowego prezydenta USA. Teraz chcą wojny z Rosją. Wszystko to byłoby śmieszne, gdyby nie tragiczne skutki tej polityki, której resztki runęły wraz z samolotem pod Smoleńskiem.
KARTOFLANY JEZYK Z TORUNIA.... No i mamy kampanie wyborow prezydenckich....Red. Tomasz Hypki powiedzial w Radio maryja za duzo, za madrze, za prawdziwie, niekartoflanym jezykiem stanowczo stwierdzil : To byla brawura pilota....To bylo za duzo dla koscielnego Urzedu przy ul Mysiej i nastapila kontr-opinia prof. Jaroszynskiego, ktory wyklada gdzie ? Zgadli Panstwo, na WSNSiM w Toruniu....No i prof. Jaroszynski wypalil na falach Radia Maryja : TO BYL ZAMACH, TO ROSJANIE ZESTRZELILI SAMOLOT ! Tak wspanialy uczony, tak wspaniala uczelnia, tak wspanialy kartoflany jezyk....Ojcze Tadeuszu, w tym rzucie na tasme , by wybrac swojakow, a wiec po kase na geotermie ,obijesz sobie tak ryja, ze minister Kopacz nawet nie pomoze....
O. Dyrektor zostal zmuszony po 18 laty oddac mikrofon fachowcowi, w tym przypadku red. Tomaszowi Hypki, wydawcy "Skrzydlatej Polski"....Byl to pierwszy, niekartoflany jezyk w RADIO MARYJA....Red. Hybki nie idzie tak gleboko jak my, on uwaza, ze radiowysokosciomierz mogl zmylic pilotow na przelotwm nad rowem ( jarem, drogi red. Hypki, nalezalo skorygowac kartoflany jezyk o. Dyrektora...). Tu redaktor Hypki pomija zasadniczy point, albowiem piloci dostali z wiezy wartosc cisnienia barometrycznego i CELOWO tego nie potwierdzili, brawurowe ladowanie zostalo ZAPLANOWANE I WYKONANE za obietnice awansow od prezydenta Lecha Kaczynskiego.... To mozna latwo potwierdzic, przesluchujac pilota-nawigatora Jaka-40, o jaka wartosc musial skorygowac odczyt wysokosciomierza barometrycznego, czy byla korekta, i co bardzo wazne, jesli byla, to czy w gore, czy w dol....? Jak bedziemy mieli te odpowiedz, a to mozna zrobic bez zgody rosyjskich prokuratorow, to jestesmy w domu....Slusznie red. Hypki zauwazyl, ze kazdy pilot cywilny ladujacy w takich warunkach, mialby odebrana licencje....A tu byla obietnica awansu....O. Dyrektor stwierdzil, ze " zginela glowa odradzajacej sie prawicy..." Gdyby miala mozg, bylaby zyla....Drogi Panie Lewy prosty, my tu, w Kanadzie i USA, ok. 200 fachowcow, sledzimy katastrofe i sledztwo od poczatku, wymieniamy opinie...Chcemy, oprocz pochylenia glowy i wyrazenia bolu i smutku rodzinom tragicznie Zmarlym, oddac rowniez hold politykowi-fachowcowi, w ktorym polityka nie zabila ludzkich odruchow, tym politykiem jest pani Ewa Kopacz....
Panie atech-Ontario. Dziękuję bardzo za wyczerpujące wyjaśnienia. W sprawie gazu łupkowego w środę minionego tygodnia miałem okazję spotkać się z prof. Markiem Nieciem, który jest niekwestionowanym autorytetem w zakresie dokumentowania złóz. Przynajmniej przez blisko ostatnie dwadzieścia lat pełnił on funkcję szefa komisji Ministerstwa Środowiska d/s zatwierdzania dokumentacji tych złóz. Na moje wątpliwości, ze Amerykanie ogłosili już zasoby polskiego gazu łupkowego jeszcze przed jego odkryciem, co nie jest profesjonalną praktyką, odpowiedział on jednym słowem; propaganda Potem potwierdził moje on moje dalsze w tej sprawie zastrzeżenia, ze Ameryka to nie Polska. Dużo bardziej oględnie swoje w tej sprawie uwagi wyraził Główny Geolog Kraju dr Jacek Henryk Jezierski, ze najpierw trzeba poczekać na wyniki badań, a potem o nich mówić. Ewentualne możliwości eksploatacji gazu łupkowego ocenił on jako realne dopiero za co najmniej 10 lat! Cała ta sprawa z tym gazem łupkowym przypomina trochę wszystkie te wydarzenia związane z toruńską geotermią. Z tą różnicą, że tam pewni sukcesu byli nieukami, a tu jakby odwrotnie najwyższej klasy specjaliści ze względów prawdopodobnie politycznych twierdzą na wyrost niestworzone rzeczy. Mimo wszystko życzę im sukcesów.
DLACZEGO PREMIER TUSK POWINIEN W SRODE POWIEDZIEC PRAWDE? Piloci znali rzeczywista wysokosc samolotu, oni chcieli ladowac pod extremalnie niskim katem w stosunku do ziemi, by na wysokosci kilku metrow wypatrzec ziemie i lotnisko...TU-154M jest ciezkim, malo zwrotnym samolotem i mimo dokonywanych prob poderwania samolotu ( zwiekszenie obrotow wirnika w silniku, stad nienaturalny dzwiek, ktory zanotowali swiadkowie...) , bylo juz za pozno, ten samolot ma duza bezwladnosc....Piloci odczytali prawidlowa wysokosc samolotu...Polskie media zaciemniaja i rozwodniaja informacje, ze niby rosyjscy kontrolerzy podali cisnienie barometryczne w innych jednostkach i tego typu nonsensy....Panie Lewy Prosty, ja moge pomylic natke pietruszki od natki rzodkiewki, co mi sie zreszta zdarzalo, moja zona juz nie, bo ona codziennie zupe gotuje...Natomiast ja ( jak i piloci ) jednostkami cisnienia zajmuje sie na codzien, i czy poda mi Pan wartosc w Pascalach, czy w metrach, czy w centymetrach, czy w stopach ( slupa wody), czy w mmmm Hg, to nie ma zadnego znaczenia, ja wiem, w jakim przedziale to jest i blyskawicznie koryguje instrument, jesli w ogole trzeba bylo instrument korygowac....Powtarzam jeszcze raz, w TU-154M nie bylo wady urzadzen kontrolnych, bo to wykazalyby czarne skrzynki....Oprocz wskaznikow barometrycznych wyskokosci sa inne , niezalezne systemy okreslania wysokosci, wieza zaobserwowala smiertelnie niska wysokosc, nakazala wyrownanie poziomu i odlot na zapasowe lotnisko, po raz drugi zreszta...Byla natomiast odmowa wspolpracy zalogi samolotu z wieza kontrolna w potwierdzeniu prawidlowosci tej wysokosci, po prostu piloci zlamali celowo prawo i zasady podchodzenia do ladowania majac nadzieje, ze uda sie wyladowac a potem znajdowali by jakakolwiek przyczyne, by ze zlamania tej zasady sie wytlumaczyc, typu : nie wiedzieli, nie doslyszeli, nie zauwazyli.... Wyladowac sie , niestety, nie udalo...Jesli chodzi o zamach elektroniczny na supernowoczesne satelitarne urządzenie TAWS (Terrain Awareness and Warning System), to jest to zwykla fantazja...Producent tego systemu nie wypowiedzial sie, czy zaprojektowal go takze dla Smolenska i okolicy...Panie Lewy Prosty, the main point jest w tym, ze smolenskie lotnisko jest goowniane, nasze samoloty rzadowe ladowaly tam raz na rok, wieza naprowadzala tylko na os lotniska, sama plyta musiala byc wypatrzona z bezpiecznej odleglosci i piloci o tym WIEDZIELI ! Niebezpieczenstwo polega na tym, ze, wobec milczenia rzadu, ludzie zaczynaja szumiec, nasz przyjaciel, o. Tadeusz Rydzyk juz twierdzi, ze skrzynki zostana sfalszowane, a Polska kartoflana, a niestety taka mamy jeszcze Polske, slucha opini w zachrystii a nie fachowcow... Jesli Donald Tusk nie powie w srode brutalnej prawdy to PO zostanie zdruzgotana przez kartoflana opozycje w nastepujacy sposob, wymieniam tylko zasadnicze sprawy nie wdajac sie w szczegoly: 1. Milczenie na temat przyczyn katastrofy to oczywiste wspoldzialanie z Rosja w celu ukrycia wspolnej akcji .... Jakiej akcji....O. Dyrektor lubi nie dopowiadac...... 2. Wizyta marszalka Komorowskiego w Moskwie, 9 maja/2010 to podziekowanie Rosji , tak bedzie glosil osrodek torunski....Nie jest prawda, ze Zachod dowiedzial sie, dzieki tragedii, o Katyniu, Zachod o Katyniu doskonale wiedzial od 1943 roku, tak jak wie o ludobojstwie Ormian przez Turkow ...Prosze mi powiedziec , co za korzysc dla Polski, ze byla nie przez 5 minut, ale przez 5 sekund na oczach swiata ? Premier Tusk zdawal sobie sprawe, ze najwazniejsza sprawa jest destalinizacja spoleczenstwa rosyjskiego, stad jego polityka malych ale skutecznych krokow....Teraz komunistyczna opozycja rosyjska i wladze Moskwy zapowiadaja wywieszenie na telebimach 9 maja portretow Stalina, Miedwiediew i Putin maja na to niewielki wplyw....Jak Pan uwaza, jak to bedzie w Polsce odebrane, marszalek Komoroski na tle portretow Stalina... Kandydat PO juz moze sie pozegnac z kancelaria prezydencka... 3. Kontrakt gazowy, podpisany z Rosja przez premiera Pawlaka ale nie ratyfikowany przez nasz Sejm....Pan tu ma wieksza wiedze, panie Lewy prosty, o ile wiem, prosze skorygowac, tam byl zapis , w ktorym Polska zrzekala sie re-eksportu gazu...Owszem, takie umowy stosuje sie miedzy korporacjami, to sie nazywa terytorialnosc biznesu... Rozumiem, ze Rosja, poprzez dlugoterminowa, tansza sprzedaz gazu Polsce, zrekompensowalaby, poprzez tansze dostawy, zaniechanie przez nasz kraj nie tyle poszukiwan lupkowych tego surowca o ile potencjalny eksport polskiego gazu na Zachod...Fakt, ze gazu lupkowego nie wydobywamy jeszcze, a technologia jego wydobycia jest skomplikowana, dlugotrwala i kosztowna...Zostawiajac na boku sluszne lub niesluszne kalkulacje premiera Pawlaka, spadek PSL w sondazach o czyms swiadczy, Jaroslaw Kaczynski i jego doradcy nie sa glupi, wystrzela z armat gazowych 4 tygodnie przed wyborami prezydenckimi, z radia torunskiego, ktore szybko przestawi sie z geotermii na gaz lupkowy, padnie slowo TARGOWICA ! Zanim premier Tusk i wice-premier Pawlak zdaza otworzyc gebe, bedzie po 20 czerwca i "po ptokach" .... Dlatego w ineresie panstwa jest powiedzenie prawdy w srode przez premiera Tuska, ludzie nie manifestowali swojej zaloby wobec Lecha Kaczynskiego i jego partyjnych pogladow, ludzie manifestowali swoj bol wobec utraty Glowy Panstwa i chyba wiekszy bol wobec utraty Pierwszej Damy , wyrazali takze troske nie o partyjnosc i poglady liderow, tylko troske o Panstwo i jego struktury...
Panie atech- Ontario! Wszystko wskazuje na to, że ma Pan rację. Jest to racja smutna, ale też ostrzegawcza dla polityków i dla wszystkich innych, którzy muszą znać granice swoich możliwości. Nie będąc fachowcem w tej dziedzinie, proszę o wyjaśnienie, jak to się stało, ze piloci nie odczytali na wysokościomierzach rzeczywistej wysokości? Czy zdawało im się, że są już nad lotniskiem i dlatego obniżyli lot samolotu do ok. 4 m nad ziemią? Są sugestie, że nastąpiły zakłócenia w aparaturze kontrolujacej lot samolotu. Mogły być one sterowane z ziemi lub nawet z satelity. Czy ktoś mógł być zainteresowany zamachem? Są też podejrzenia, że stoją za tym Rosjanie (Putin et consortes), co wydaje się bardzo mało prawdopodobne, aby na swoim terenie chcieli wykonać coś takiego, co wskazuje na nich samych, jako winowajców. Wszak mogli to zrobić na każdym innym terytorium. Co Pan na to?
OTO SLOWO PRAWDY - Final Piloci doskonale wiedzieli o extremalnie trudnych warunkach pogodowych, tak z wiezy kontrolnej w Smolensku jak i od swoich kolegow z wczesniej ladujacego rzadowego Jak-40 , w tym przypadku piloci Jak-40 ostrzegali, ze pogoda, w tym widocznosc, radykalnie sie pogarsza...Zeby zrozumiec nastepne wypadki, trzeba zrozumiec, czym byla ta wizyta : 1. Byla to zwykla kontynuacja prymitywnej i chamskiej polityki Lecha Kaczynskiego. tkzw. wojny o krzesla, polityka kartofla Lecha Kaczynskiego : Ja ci pokaze, smierdzacy Tusku, kto tutaj jest number 1.... 2. Bylo to rozpoczecie kampani wyborczej w prezydenckich wyborach Lecha Kaczynskiego....Cala swita, oprocz Rodzin Katynskich, nie miala nic wspolnego z upamietnieniem Mordu Katynskiego...Oprocz wspomnianych Rodzin Katynskich, Andrzeja Przewoznika, Anny Walentynowicz, ludzi wolnych zawodow i ksiezy, zalogi , stwardewss i borowcow, cala reszta politykow i oficerow pojechala badz promowac siebie badz podlizac sie Lechowi Kaczynskiemu, by zbierac potem nagrody...Gdyby bylo inaczej, samolot swobodnie ladowalby w Witebsku, Minsku lub Moskwie, a kilkugodzinne spoznienie wybaczyliby wszyscy... 3. Kontroler rosyjski mowil w pierwszym, a wiec wiarygodnym odruchu, o braku tkzw. "kwitowania wysokosci" ze strony polskiej zalogi...To kwitowanie na starych lotniskach, to nic innego, jak wspomniana w poprzenim wpisie kalibracja instrumentu wysokosci....Piloci przekazali informacje o trudnych warunkach ladowania swojemu dowodcy, ten prezydentowi, Lech Kaczynski nie naciskal, bo nie mogl fizycznie nic zrobic...Ten czlowiek nie mogl zniesc hanby proszenia Lukaszenki badz Putina o pomoc, ten czlowiek nie mogl zniesc osmieszenia, dodajmy, osmieszenia, ktore sam wykreowal....Ale obiecal wszystkim , generalom i pilotom, awanse i inne gratyfikacje...Piloci wiedzieli, ze moga podchodzic do ladowania tylko raz, dlatego, po zatoczeniu czterech kol nad Smolenskiem, kiedy wiedzieli, ze nic nie wypatrza, zdecydowali sie na dlugi manewr ladowania "brzuchem po trawie" by tylko wypatrzec ziemie, ONI WIEDZIELI o smiertelnym, celowym obnizeniu wysokosci samolotu, ci piloci ( nie ma pewnosci, czy dowodca wojsk lotniczych nie usiadl za sterami...) zdecydowali sie na brawurowe ladowanie typu kamikadze z 1% szansami przezycia...Coz, zawsze brawura mozna osiagnac szybkie awanse....
OTO SLOWO PRAWDY - Final Piloci doskonale wiedzieli o extremalnie trudnych warunkach pogodowych, tak z wiezy kontrolnej w Smolensku jak i od swoich kolegow z wczesniej ladujacego rzadowego Jak-40 , w tym przypadku piloci Jak-40 ostrzegali, ze pogoda, w tym widocznosc, radykalnie sie pogarsza...Zeby zrozumiec nastepne wypadki, trzeba zrozumiec, czym byla ta wizyta : 1. Byla to zwykla kontynuacja prymitywnej i chamskiej polityki Lecha Kaczynskiego. tkzw. wojny o krzesla, polityka kartofla Lecha Kaczynskiego : Ja ci pokaze, smierdzacy Tusku, kto tutaj jest number 1.... 2. Bylo to rozpoczecie kampani wyborczej w prezydenckich wyborach Lecha Kaczynskiego....Cala swita, oprocz Rodzin Katynskich, nie miala nic wspolnego z upamietnieniem Mordu Katynskiego...Oprocz wspomnianych Rodzin Katynskich, Andrzeja Przewoznika, Anny Walentynowicz, ludzi wolnych zawodow i ksiezy, zalogi , stwardewss i borowcow, cala reszta politykow i oficerow pojechala badz promowac siebie badz podlizac sie Lechowi Kaczynskiemu, by zbierac potem nagrody...Gdyby bylo inaczej, samolot swobodnie ladowalby w Witebsku, Minsku lub Moskwie, a kilkugodzinne spoznienie wybaczyliby wszyscy... 3. Kontroler rosyjski mowil w pierwszym, a wiec wiarygodnym odruchu, o braku tkzw. "kwitowania wysokosci" ze strony polskiej zalogi...To kwitowanie na starych lotniskach, to nic innego, jak wspomniana w poprzenim wpisie kalibracja instrumentu wysokosci....Piloci przekazali informacje o trudnych warunkach ladowania swojemu dowodcy, ten prezydentowi, Lech Kaczynski nie naciskal, bo nie mogl fizycznie nic zrobic...Ten czlowiek nie mogl zniesc hanby proszenia Lukaszenki badz Putina o pomoc, ten czlowiek nie mogl zniesc osmieszenia, dodajmy, osmieszenia, ktore sam wykreowal....Ale obiecal wszystkim , generalom i pilotom, awanse i inne gratyfikacje...Piloci wiedzieli, ze moga podchodzic do ladowania tylko raz, dlatego, po zatoczeniu czterech kol nad Smolenskiem, kiedy wiedzieli, ze nic nie wypatrza, zdecydowali sie na dlugi manewr ladowania "brzuchem po trawie" by tylko wypatrzec ziemie, ONI WIEDZIELI o smiertelnym, celowym obnizeniu wysokosci samolotu, ci piloci ( nie ma pewnosci, czy dowodca wojsk lotniczych nie usiadl za sterami...) zdecydowali sie na brawurowe ladowanie typu kamikadze z 1% szansami przezycia...Coz, zawsze brawura mozna osiagnac szybkie awanse....
RZECZYWISTE PRZYCZYNY WYPADKU TU-154M.... Kazdy samolot ma, oprocz innych,mniej lub bardziej zaawansowanej elektroniki, trzy podstawowe instrumenty: 1. Predkosciomierz : mierzy roznice cisnienia statycznego i totalnego, tkzw. cisnienie dynamiczne przeliczane na predkosc, to nie zalezy od informacji z wiezy i dzialalo sprawnie... 2. Predkosc opadania ( wznoszenia ) mierzy roznice cisnienia statycznego, odczyt nie zalezy od informacji z wiezy, to dzialalo sprawnie.... 3. I najwazniejszy instrument w omawianym przypadku: WYSKOKOSCIOMIERZ....Wbrew pozorom, jest to oparte na wzglednie prymitywnej, aczkolwiek niezawodnej metodzie pomiaru cisnienia barometrycznego na wysokosci lotu, odniesieniu tego do cisnienia barometrycznego mierzonego na ziemi ,czujnik przelicza te roznice na wyskokosc....W przypadku TU-154M nie ma mowy o awarii wysokosciomierza, natomiast jest pytanie odnosnie kalibracj, czyli wyzerowania, bo to praktycznie to samo... Podaje sie zaciemnione informacje, a to niezrozumienie rosyjskiego, a to nieznajomosc liczb rosyjskich, szkoda ze nie hebrajskich,( aczkolwiek pilot nie tylko wladal biegle rosyjskim ale i hebrajskim tez...) i tym podobne nonsensy.....Przeciez to bardzo latwo sprawdzic, nikt z tkzw. polskich specjalistow, bioracych grube miliony w premiach i bonusach nie potrafi udowodnic prostej tezy, a tu trzeba porownac : 1. Cisnienie barometryczne na Okeciu w chwili odlotu maszyny, co jest informacja publiczna, 2. Cisnienie barometryczne na lotnisku w Smolenskun w chwili przejecia samolotu przez tamtejszego kontrolera , co rowniez jest informacja publiczna... 3. Roznica poziomow npm : lotniska na Okeciu i Smolenska nie jest az tak olbrzymia, ale dane trzeba zweryfikowac i mamy prosta odpowiedz : CZY KALIBRACJA WYSOKOSCIOMIERZA W OGOLE BYLA POTRZEBNA..? Do tego nie trzeba ani zgody wladz rosyjskich, ani zgody prokuratorow w obu krajach, ani zgody Michnika, ani zgody USA nor Izraela....W nastepnym wpisie o tym, co zrobili piloci....
KNEBEL NA USTACH PREMIERA TUSKA.... Kazde doswiadczenie, nawet te w czyszczeniu kominow, mozna wykorzystac....Przeciez Donald Tusk, jak czyscil kominy w Gdansku, musial byc ubezoieczony, dlaczego rzadowe samoloty wiozace tylu ludzi, nie byly ubezpieczone, na to nie ma wytlumaczenia...Wczoraj Gazeta Wyborcza oglosila ( czytaj premier Tusk pod naciskiem opini publicznej przekazal Michnikowi info) ze rzad liczy sie z cywilnymi roszczeniami ofiar katastrofy i przeznaczyl na ten cel 100 mln zl, poza tym rzad liczy na zawarcie ugody z wszystkimi rodzinami....Nikt z rodzin ofiar katastrofy nie wystapil z powodztwem cywilnym jeszcze....Tyle Michnik.... Przepraszam, Tusk piorem Michnika....Co radza adwokaci rodzinom ofiar : Czekajcie na raport w/s katastrofy, niczego sie nie wyrzekajcie, nie udzielajcie zadnych wywiadow mediom, w przypadku celowego bledu ludzkiego, wasze odszkodowanie beda 3x wyzsze, a w przypadku ksiezy - 20xkrotnie wyzsze....Raport bedzie za ok. pol roku, to jest standardowy czas w podobnych przypadkach , czego w raporcie nie bedzie, a wiec rzeczywiste przyczyny katastrofy, przedstawie w nastepnym wpisie....
Panie Marku,dziekujemy za link ! To jest to ! Zero tolerancji, brawo Ameryko ! Mnie gowno obchodzi, czy to kardynal, czy papiez, wiedziales skoorwielu o molestowaniu dzieciakow i nic nie robiles : won do pierdla, bo tam jest twoje miejsce! I to bedzie pracowac wstecz, nie wazne czy papiez zyjacy czy nie, pod sad pedofilnych skoorwieli ! Teraz widzimy, od czego cyrk na Wawelu mial odwrocic zainteresowanie opinii publicznej, swiat sie nie dal nabrac na tluste, pedofilne oczka !
MARSZALEK KOMOROWSKI : ZA STALINU, ZA RODINU ! Do tego dojdzie wizyta marszalka Komorowskiego 9 maja / 2010 w Moskwie, na uroczystosciach 65 rocznicy zakonczenia II Wojny Swiatowej.... Ostrzegalem Kancelarie Premiera przed zawarciem deal'u z Miedwiediewem w Krakowie , nie posluchali....Z Moskwy dochodza wiarygodne informacje, ze wladze Moskwy rozmieszcza setki olbrzymich plakatow Jozwy Dzugaszwilego , na co ani Miedwiediew ani Putin nie maja wplywu..... 10 mln kombatantow Armii Czerwonej, dwoje dzieci, czworo wnukow i szesnascioro prawnukow daje ogromna liczbe 120 milionow ludzi, ktorzy, jesli nie uwielbiaja Stalina, to maja pozytywne do krwawego dyktatora nastawienie...Miedwiediew i Putin zapoczatkowali trudny proces destalinizacji spoleczenstwa rosyjskiego, ktory to proces madrze podchwycil premier Tusk, ale nie umial byc stanowczy wobec opozycji i mamy, to co mamy...No i co widzimi dalej...P/O Prezydenta Najjasniejszej, wnuk wolzanskiego pirata, marszalek Sejmu Bronislaw Komorowski, stoi obok Wojciecha, Jaruzelskiego generala i macha reka w Moskwie, niewiadomo, do kogo, czy do kompani honorowej WP, czy do portretow Stalina.... Opozycja zostawi sucha nitke na Platformie Obywatelskiej ? Nie, nie zostawi, zadnej ! Premier Tusk wiedzial o pulapce moskiewskiej ? Wiedzial ! Mial sie kogo poradzic ? Mial ! Beda nacjonalisci skrajnej prawicy rzadzic przez nastepnych 20 lat Polska ! Beda ! A Rosja tylko na to czeka, by kartofle PiS-owskie osmieszaly Polske w Unii i w Ameryce, by o. Rydzyk mial jak najwiekszy posluch w Polsce...Ruscy szachisci swietnie te tragedie rozgrywaja....
PREMIERZE TUSK - WRACAJ DO CZYSZCZENIA KOMINOW..... ........................................ .................. 41 proc. Polaków oddałby swój głos na Platformę Obywatelską, gdyby wybory parlamentarne odbyły się w najbliższą niedzielę. Prawo i Sprawiedliwość może liczyć na poparcie 35 proc. wyborców - wynika z sondażu MillwardBrown SMG/KRC dla "Faktów" TVN. Oznacza to, że - w porównaniu z poprzednim badaniem tej pracowni dla "Faktów" TVN przeprowadzonym w drugiej połowie marca - Platforma straciła 6 pkt proc. poparcia, a PiS zyskał 14 pkt proc. ........................................ .............. Radzilem w kilka godzin po wypadku premierowi Tuskowi, zainicjowac szybkie poprawki do konstytuty, w/g ktorych wybory prezydenckie odbylyby sie w normalnym terminie....Jaroslaw musialby je poprzec, w przeciwnym razie on bylby oskarzony o wykorzystanie tragedii do zdobycia wladzy....Teraz ludzie z PO z eunuchem Komorowskim na czele, beda oskarzani o chec szybkiego zawlaszczenia pelni wladzy....Tusk nie moze opublikowac czarnych skrzynek, w tym naciski prezydenta na pilota ( wcale nie musialyby byc naciski, mogly byc obietnice awansu i najprawdopodobniej tak bylo...) bo to totalnie osmieszy Polske, uruchomi spirale roszczen cywilnych i automatycznie pociagnie szereg zadan finansowych ze strony firm ubezpieczeniowych, przeciez wiekszosc zabitych w wypadku posiadala niemale polisy ubezpieczeniowe na zycie, w przypadku udowodnionych naciskow na pilota, wszystkie ogromne roszczenia finansowe bedzie musial pokrys Skarb Panstwa, bynajmniej nie jakies zasrane PLN 40,000.00.......Tusk musi trzymac morde w kuble, a to prowadzi wprost do zatopienia Platformy....
MINUTY KRZYCZA..... ........................................ ................ Mgła - jest to zawiesina bardzo małych kropelek wody lub kryształków lodu w przyziemnej warstwie powietrza powodująca zmniejszenie widzialności. Według meteorologów o wystąpieniu mgły możemy mówić wtedy, gdy widzialność nie przekracza 1 km. O uciążliwości mgły decyduje czas oraz intensywność jej trwania. Mgły tworzą się na skutek napływu wilgotnych mas powietrza, wypromieniowania ciepła z podłoża lub spływu powietrza po stokach górskich do dolin i kotlin. Zanieczyszczenia powietrza potęgują mgłę. ........................................ .................. Jak wynika z rejestrowanych zapisow warunkow atmosferycznych w Smolensku, temperatura wynosila, 10 kwietnia 2010 ok. 0 st. C., co nie jest specjalnie istotne...Co jest istotne,to to, ze tuz przed godzina 9:00 a.m. temperatura termometru suchego zrownala sie z temperatura termometru mokrego, czyli zostal osiagniety punkt rosy, czyli wilgotnosc ( Relative Humidity ) osiagnela 100%....Jeszcze godzine wczesniej ta roznina miedzy termometrem suchym i mokrym wynosila ponad 1 st C. , co dawalo , max. 95% wilgotnosci i ponad dwukrotnie lepsza widocznosc...Wszyscy pasazerowie byli na czas w samolocie na Okeciu, spoznila sie tylko para prezydencka, ponad pol godziny.....
Ktoś może powiedzieć, co ma wspólnego katastrofa w Smoleńsku z dyskusją na temat geotermii? Okazuje się, że jest bardzo duże podobieństwo w obu tych wypadkach. Przede wszystkim tu i tam partactwo techniczne, organizacyjne i wszelkie inne z bardzo tragicznymi skutkami w Smoleńsku, a toruńska geotermia pogrzebie tylko kilkadziesiąt milionów złotych. Za każde partactwo trzeba płacić, za lotnicze, tak jak w tym wypadku zyciem, a za geotermalne tylko utratą kasy i prestiżu. Nie mniej w jednym i drugim wypadku jest ten sam styl, ta sama ignorancja, niekompetencja itp. itd. Ważne jest jednak, aby właśnie chociaż o tym mówić, kiedy nic nie możemy zrobić.
wiadomosci gazeta pl/Wiadomosci/10,88723,7787242,Najnowsza _symulacja_katastrofy html ........................................ .................. Cytowany przez "USA Today" ekspert od spraw bezpieczeństwa lotów twierdzi, że musiało się coś stać, skoro piloci zignorowali ostrzeżenia systemu. - Żaden pilot tego by nie zrobił, niezależnie od pogody i bez względu na presję, pod jaką był - mówi. Inny z cytowanych ekspertów przypuszcza z kolei, że w bazie danych systemu TAWS mogło nie być kompletnych cyfrowych map okolic Smoleńska. ........................................ .................. Niezaleznie od naciskow na pilota, ktore byly na 100%, ostatnie pytanie, to system TAWS, dlaczego nie zadzialal...? Tu powinni sie wypowiedziec experci, polscy piloci, czyzby embargo rzadowe, czyli koscielne, siegalo tak gleboka...?
Chyba nie tylko Kosciół zażąda odszkodowań. Rodziny poległych też mają takie same prawa do odszkodowań. I co wtedy? Trzeba płacić. Jak się oszczędzało na drobiazgach (ubezpieczenie) to teraz trzeba ponosić wszystkie związane z tym konsekwencje.
Chyba nie tylko Kosciół zażąda odszkodowań. Rodziny poległych też mają takie same prawa do odszkodowań. I co wtedy? Trzeba płacić. Jak się oszczędzało na drobiazgach (ubezpieczenie) to teraz trzeba ponosić wszystkie związane z tym konsekwencje.
SPIESZMY SIE ODCZYTAC CZARNE SKRZYNKI TAK SZYBKO ZOSTANA ZMANIPULOWANE......Cz. II : TUSK POD IMPASEM.... ........................................ .................. W czwartek wieczorem prok. Krzysztof Parulski zastrzegł, że tylko on jest uprawniony do informowania, a będzie to robił w formie oświadczeń. - Mamy embargo - słyszymy od piątku w prokuraturze wojskowej. Wcześniej w czwartek prok. Seremet zapowiedział ujawnienie treści rozmów z kabiny pilotów. Mówił, że ujawniona zostanie cała "prawda o przyczynach i przebiegu tej katastrofy", nawet taka, "która może dotykać bliskich ofiar". Informacje miał przedstawić dziś. Ale jego rzecznik nie potrafił nam w sobotę odpowiedzieć, czy, kiedy i jakie informacje otrzymamy. W tym śledztwie nie można sobie pozwolić na brak jawności. "Jeżeli nie pokażemy wszystkiego, mogą się pojawić głosy: co wykasowaliście" - mówił nam prok. Seremet. ........................................ .................. Tusk ujawnic tego nie moze....Rzad jest dysponentem samolotu... Kosciol ma rzad pod impasem, jesli Tusk wyjdzie krolem, czyli ujawni zapis skrzynek, a co jest oczywiste, opublikuje naciski prezydenta na pilotow, to Kosciol uderzy asem, czyli wytoczy proces cywilny, w ktorym zarzada od rzadu miliardowych odszkodowan za smierc swojego biskupa i kaplanow....Jesli Tusk wyjdzie waletem, czyli nie opublikuje zapisow czarnych skrzynek, lub opublikuje zmanipulowane nagrania, to Kosciol wyjdzie dama ugruntowujac bohaterstwo i meczennictwo Lecha, Jaroslaw bedzie mial wybory prezydenckie wygrane bez trzymanki....
W tej wersji wydaje się, ze nie musi to byc wcale tajny protokół. Powiedzmy, ze będzie to niepublikowana umowa. Generalnie zgadzam sie z wszystkimi jej konsekwencjami o jakich pisze atech-ontario. Tak, czy inaczej stosunki z Rosja muszą sie poprawić, ale najwazniejsze w nich jest to, aby porozumienie było pod kazdym wzgledem dla nas korzystne. byc zasadnicza. Rosjanie mają okazje pozbyć sie swoich stalinowskich tradycji i moim zdaniem powinni skorzystać z nadarzających się okoliczności, bo później nie będzie juz drugi raz takiej dla nich szansy. Wszystko wskazuje na to, ze tak bedzie. Jednakże ostroznośc nakazuje poczekac na rosyjskie decyzje w tej sprawie.
TAJNY PROTOKOL - NIECH BEDZIE, ALE.... Kilka godzin temu pisalismy o pokoju polsko-rosyjskim , ktory bedzie zawarty 18 kwietnia 2010 r. w Krakowie...Tajnym protokolem tego pokoju mialoby byc utajnienie Czarnych Skrzynek w zamian za hold zlozony zolnierzom Armii Czerwonej 9 maja b.r. w Moskwie i wszedzie potem, gdzie bedzie sie tego typu uroczystosci organizowac....Przeciez w cockpit MUSIALA BYC DYSKUSJA po otrzymaniu pierwszych informacji o zlej pogodzie nad Smolenskiem i TO NAS GLOWNIE INTERESUJE.....Tymczasem gmatwa sie, mataczy, rozmywa, mowi sie o mowieniu, czyli trzeba zbadac, porownac, okreslic, nie mozna wyciagac pochopnych wnioskow i inne nonsensy....czytaj, opublikujemy zapis Czarnej Skrzynki, jak pousuwamy niewygodne zapisy....To wynika z potencjalnych roszczen cywilnych, gdyby udowodniono naciski na pilota, to Skarb Panstwa moglby tego nie wytrzymac, a Kosciol pierwszy bedzie sie domagal horendalnych odszkodowan za biskupa i ksiezy....Ale, skoro, zgodnie z naszymi przewidywaniami, doszlo do zawarcia dzisiaj w Krakowie polsko-rosyjskiego pokoju i dolaczenia do niego tajnego protokolu, to my radzimy marszalkowi Komorowskiemu, co nastepuje...: 1. Gwarancie od strony rosyjskiej, ze na uroczystosciach w Moskwie, 9 maja 2010 r. nigdzie nie bedzie portretow Stalina....Inni dowodcy tak: Zukow, Czujkow, Koniew, tak, Rokossowskiego wolelibysmy nie widziec, ale promocja Stalina bylaby policzkiem dla Polakow.... 2. Kompania Honorowa Wojska Polskiego powinna wystapic w strojach historycznych : ¼ mundury WP z kampanii wrzesniowej, ¼ mundury Korpusu Andersa , marynarzy i lotnikow PSZ na Zachodzie, ¼ mundury berlingowcow ( nie lubie tej nazwy, ale dla satysfakcji ultra-prawicowcow, niech bedzie...) i ¼ mundury AK z Powstania Warszawskiego, w tym polowa dzieci i harcerzy.... 3. Co zrobic z gen. Jaruzelskim...? Niczego, absolutnie niczego Rosjanom nie obiecywac, jego (generala ) rozliczenie z historia, w tym rozliczenie sadowe, musi nastapic bez zadnych naciskow z zewnatrz...General walczyl na pierwszej linii frontu w czasie II Wojny Swiatowej, ma prawo zasiasc na trybunie w Moskwie, ale nie wolno niczego, absolutnie niczego obiecywac.... 4. Nalezy przypomniec, naglosnic i promowac przyklad Wilna, tamtejszy oddzial Armii Krajowej, zanim zostal rozbrojony i uwieziony przez NKWD, wspolnie walczyl z Armia Czerwona o wyzwolenie Wilna, dowodcy Armii Krajowej otrzymali odznaczenia od liniowych oficerow Armii Czerwonej, tych oficerow radzieckich nalezy odnalezc, sprawdzic, czy w swoich zyciorysach nie splamili sie represjami wobec Polakow a takze i wobec Rosjan i w zalleznosci od wynikow, odpowiednio wyroznic....Andrzej Wajda pokazuje w "Katyniu" pozytywny obraz oficera Armii Czerwonej, jest to przyklad autentyczny...Takich ludzi nalezy odnajdywac, sprawdzic na represje i odpowiednio uhonorowac.... 5. 1940, remainig items....Bialoruska lista jest, Rosjanie ja maja, czekali do uroczystosci majowych, by zrobic "machniom..."...Strasbourg Court, tutaj Rosjanie musza sie dogadac z Rodzinami Katynskimi....Jest to procedura sadowa, a w sadzie kazdy oskarzony sie nie przyznaje, czesto po to, by w ostatniej chwili zawrzec korzystny deal z prokuratorem... To jest sprawa Rodzin Katynskich i rzadu Rosji i nalezy to zostawic obu stronom, nie rozdmuchiwac przed zakonczeniem sprawy( ugody)... 6. Tylko przy zachowaniu powyzszych procedur tajny protokol da sie przekuc w rzeczywiste, pozytywne i szczere stosunki polsko-rosyjskie, a ofiara 96 zabitych Rodakow w katastrofie, mniejsza o indywidualna wine i naciski, bedzie miala sens i przyniesie owoce....
Tajne protokoły być może, że zostaną zawarte. Być może, że będą one dotyczyć czarnych skrzynek? Tylko dlaczego? Dlatego aby ukryć, kto spowodował katastrofę? Jestem przekonany, że jeżeli zwali się winę na pilotów to będzie pierwsze fałszerstwo. Drugie, będzie usprawiedliwieniem Rosjan, że tam w Smoleńsku wszystko było w porządku. Trzecim fałszem będzie pogoda, bo przecież nie w taką pogodę nowoczesne samoloty potrafią lądować. Po prostu mogą to robić całkowicie po ciemku, gdyż pozwala na to nowoczesna technika naprowadzania. Nie jestem z tej branży fachowcem, ale przecież wystarczy obejrzeć kilka amerykańskich filmów na ten temat. Wszystkie te tajne protokoły wydają mi się wątpliwe, bo zaraz za grube pieniądze zostaną one sprzedane, przede wszystkim przez naszych rządowych "milusińskich", którzy takiej okazji po prostu nie mogą przepuścić. Takie są teraz prawa demokracji. Mimo zbrodniczego terroru wiele spraw nawet Stalinowi nie udawało się zachować w tajemnicy. Od tego są wywiady, pieniądze i polityczne interesy. Dlatego nie sądzę, aby coś tajnego Rosjanie odważyli się zaproponować. Chyba, że zrobi to "Donaldino", ale bym mu to odradzał, bo jego najbliżsi koledzy sprzedadzą go zaraz za dwa grosze i będzie raz na zasze skończony. Proponowałbym w sprawie śledztwa smoleńskiej tragedii jednak trochę jeszcze poczekać i obserwować przebieg wypadków, które będą w związku z tym szybko po sobie następować.
SPIESZMY SIE ODCZYTAC CZARNE SKRZYNKI TAK SZYBKO ZOSTANA ZMANIPULOWANE...... Bedzie pojednanie i to szybko....Dokladnie, jak w roku 1668, zakonczyla sie wtedy wojna polsko-rosyjska o Ukraine....Sama Ukraina zostala podzielona miedzy Polske i Rosje wzloz Dniepru, Kijow przypadl Rosji....ale, no wlasnie, tam bylo slowo "ale"....Pakty Grzymultowskiego. dolaczone do pokoju andruszowskiego w 1668 pozwalaly Rosji wprowadzic swe wojska na tereny wschodnie Rzplitej w celu ochrony prawoslawnych przed watykanskim katabasem....Tak bylo i temu nie moze zaprzeczyc zaden historyk.... ........................................ .................. Podczas pokoju polsko-rosyjskiego 18 kwietnia 2010 w Krakowie, ktory bedzie zawarty za chwile, uczestnicy zalobni dopiero wychodza z Kosciola Mariackiego w chwili, kiedy pisze te slowa, strony ( polska i rosyjska ) dojda do porozumienia, ze trzeba ujawnic cala prawde o stalinowskiej zbrodni katynskiej ze wszystkimi konsekwencjami.....I to bedzie zrobione.... Ale...jest ale...Oto slowo "ale"....Otoz do pokoju krakowskiego dolaczony zostanie tajny protokol, w ktorym strony zobowiazuja sie nie ujawniac dramatu Czarnych Skrzynek....Strona polska w zamian zobowiaze sie do godnego uczczenia, podczas kazdej przypadajacej rocznicy, udzialu Rosji i innych bylych republik ZSRR w rozgromieniu Niemiec hitlerowskich....To juz okaze sie 9 maja tego roku w Moskwie....Jaroslaw Kaczynski ma dwie mozliwosci, albo stanac grzecznie obok gen. Jaruzelskiego w Moskwie na paradzie zwyciestwa....albo balon jego zmarlego braciszka, tak cynicznie nadmuchany przez hierarchie koscielna, zostanie brutalnie przekluty.... Im wiecej nadmuchany, tym przeklucie bedzie bolesniejsze...Mozna bylo uczcic uroczystosci 9 maja w Moskwie z wlasnej, nieprzymuszonej woli, do tego dazyla pragmatyczna polityka Tuska....W 1668 i w 2010 polityka katabasa sprawila , ze musimy....Tak, pochylamy w milczeniu glowy, ale to nic nie zmienia....
TYCH POSLOW NALEZY WSADZIC DO BEREZY.... Ja sie zgadzam z Panem, Panie Lewy Prosty w 100 %... Przeciez ci nasi politycy za kilkanascie godzin zaczna sie napieprzac wiekami od trumien....Ja jednego nie rozumiem, tej sztucznej sztywnosci, bo konstytucja nakazuje... Nie prawda, swiezy precedens z sierpnia 1990, tam na spotkaniu u prymasa Glempa ustalono poprawki do konstytucji i wprowadzono je w tree miga, chyba w 2 lub 3 tygodnie, chodzilo o sluszne wypieprzenie Jaruzelskiego...Dzisiaj nalezy szybko dokonac dwoch, szalenie prostych poprawek do konstytucji : 1. "Amerykanizacja" wyjatkowej sytuacji, czyli pelnienie przez marszalka Sejmu p/o urzedu prezydenta do czasu normalnych, kalendarzowych wyborow prezydenckich... Powod ? Nie ma zadnych, absolutnie zadnych szans, by wybory 20 czerwca byly wyborami reprezentatywnymi.... 2. Odejscie od partyjnosci i wprowadzenie ordynacji JOW-ow do Sejmu , wczoraj chcial tego Tusk, a przynajmniej tak twierdzil, Jaroslaw wczoraj oponowal, bo on, wodz, ustalal kolejnosc na listach wyborczych...Dzisiaj JOW jest jak najbardziej korzystny dla PiS-u, Jaroslaw bylby naprawde slepy i gluchy, gdyby nie popieral JOW-ow, a Tusk...No wlasnie Tusk, ma piekna szanse udowodnic swoja szczerosc, z wiekszoscia 2/3 nie bedzie mial zadnego problemu....Ludzie maja absolutnie dosc tego partyjniactwa, enough is enough, przeciez 90% obecnych poslow nalezaloby wsadzic do Berezy....
Szanowni i Drodzy Czytelnicy tej witryny! Smoleńska tragedia ma tak wiele aspektów, że nie można ich wyczerpać na tych skromnych stronach. Nie mniej jednak ze względu choćby na żałobę proponowałbym, aby dać spokój wszelkim dywagacjom związanym z decyzjami i działaniem Jarosłwa Kaczyńskiego. Nie jest to mój pupil, ale na miłość Boską uszanujcie jego tragedię i cierpienie. Dajcie spokój tym wszystkim dywagacjom związanym z jego osobą. Panie Marku! Tekst, który Pan wkleił w dobrej wierze nosi wszelkie znamiona prowokacji politycznej, której celem jest nadal skupienie negatywnej opinii na Kaczyńskich. Proszę zauważyć, dlaczego nic się nie mówi o poselskim błaźnie i pokoleniu jego naśladowców z pod znaku JP obrzucającym błotem Prezydenta RP? Dlaczego nie mówi się o drwinach i ubliżających pod jego adresenm sformułowaniach, aby nie powiedzieć wręcz chamskich wypowiedziach kandydata na prezydenta, obecnego Marszałka Sejmu i jego kontrkandydata równie prymitywnego ministra spraw zagranicznych? Dlaczego nie mówi się o dziennikarzach i stacjach radiwych i telewizyjnych, które te wszystkie kłamstwa na wszelkie sposoby upowszechniały. Nie chodzi tu tylko o osoby braci Kaczyńskich, ale o pewną obrzydliwą metodę walki politycznej, która z nikim i z niczym się nie liczy. Dlaczego negatywne rozważania mają dotyczyć tylko Jarosława K., a jego przeciwnicy to lesze towarzystwo? Wszak nawet w tym tekście jest napisane, że to złodzieje, antypatriotycznie nastawieni chochsztaplerzy itp. Czy nimi nie warto się bardziej zająć niż osobą teraz tak cięzko doświadczoną jak J.K. Po prostu wstyd mi za tych, którzy nadal kopią swoje i tak już przez życie i los sponiewierane ofiary smoleńskiej tragedii.
INNEGO WYJSCIA NIE MA.... Panie Marku, proroczy tekst, zaraz po pogrzebie zaczna sie okladac ciosami po mordzie....Nie bedzie zgody....To wy zabiliscie mi brata, nie koorwa, to wy sami....A prawda jest prozaiczna.... 1. Wszyscy jestesmy Polakami i patriotami, nie rozumiem , dlaczego Lech Kaczynski jakos sie specjalnie zasluzyl...Muzeum Powstania Warszawskiego jest jedynym jego sukcesem, ale jako....prezydenta Warszawy, a nie prezydenta Polski...On osiagnal pewien mentalny limit i nie byl w stanie godnie pelnic funkcji Glowy Panstwa duzegomi dumnego kraju... 2. Ostatnia wizyta w Katyniu to byla zwykla rozroba, kolejna, chamska wojna o krzesla....Tam, w tym nieszczesnym samolocie, oprocz Rodzin Katynskich, ludzi wolnych zawodow , moze ksiezy, to wszyscy inni pojechali dla wlasnych interesow, promowac siebie lub podlizac sie prezydentowi...w...ROZPOCZETEJ WLASNIE KAMPANII PREZYDENCKIEJ....Taka jest prawda i nie oszukujmy siebie... 3. Niezastapione elity....Gowno prawda...Panie Marku i inni Czytelnicy, zadam Wam pytanie : Jak prowadzicie nieubezpieczony samochod, do tego jeszcze zaladowany ludzmi, to co to jest ? To jest PRZESTEPSTWO, za to nalezy sie mandat, grzywna a nawet pierdel....To jesli ten prezydent i ci poslowie, ktorzy stanowia prawo, lamia to prawo, wsiadajac do takiego samolotu, by leciec promowac siebie, jesli to sa elity, to jak do doopy musi byc reszta, zyjacych poslow, tych nie najlepszych.... 4. Wszyscy, drogi Panie Marku, poslowie, senatorowie i kancelaria prezydenta, sa do wymiany, prosze byc spokojnym, emocje Polakow wcale nie przekladaja sie na glosy wyborcze, Polska przedwojenna kochala Pilsudskiego, mial wspanialy pogrzeb, zegnaly go tlumy, ale....BBWR nigdy nie zdobyl wiekszosci z wyjatkiem jednej kadencji, gdy Dziadek ukradl po prostu kase rzadowa na cele kampanii wyborczej swego ugrupowania...Teraz wprowadzenie ordynacji JOW-ow do wyborow wszystkich szczebli jest samonarzucajaca sie koniecznoscia i ta wymiana elit oczysci sytuacje....Innego wyjscia nie ma....
Wklejam ciekawy tekst z portalu kontrowersje: Wyobrażam sobie człowieka, który w jednym dniu traci nie tylko brata i bratową, przyjaciół i współpracowników, ale wszystkie plany życiowe i zawodowe, dodatkowo w powietrzu wisi kolejna osobista katastrofa jaką jest śmierć matki. W takim stanie ten człowiek i to niemal od ręki musi podejmować rozmaite decyzje, decyzje osobiste i służbowe, decyzje tak zwanej wagi państwowej, a już na pewno partyjnej. Znam tego człowieka, długo się nim zajmowałem, bo on próbował zajmować się mną, to jest człowiek, który nie miał nic oprócz brata i matki, a brak osobistego życia zastępowała mu polityka. Stracił brata, traci matkę, umiera jego polityczny projekt, wiem co on czuje, on się przede wszystkim czuje jeszcze bardziej samotny i jeszcze bardziej rozwścieczony na los, Boga i swoim tradycyjnym prostym wytłumaczeniem szuka przyczyn nieszczęścia w działaniach wrogów. On myśli, że znów Rosjanie zamordowali Polaków, jeden z jego posłów powiedział to oficjalnie, że nie szanowano jego brata, choć jego brat to był wielki Polak, wielki patriota i samotny wojownik walczący z wrogami Polski. On myśli, że gdyby nie małość przeciwników politycznych, wrogich mediów, zakłamanych elit, jego brat zostałby potraktowany jak głowa państwa, a nie drugorzędny polityk, który musi walczyć o samoloty i ginie w tej walce. On pamięta jak mu jego największy wróg sponiewierał brata, zabierając mu krzesło i samolot europejski, on musi łączyć tamto wydarzenie, z tą tragedią. On widzi, że jego wrogowie mają niemal pewną wygraną, że wygrywa ta Polska, która jest Polską fałszywą, zakłamaną historycznie, skorumpowaną i rozdrapywaną przez kombinatorów i cwaniaków. Tym żył ostatnie 20 lat, tak myślał, wokół tego budował wszystkie polityczne plany i barykady, ale teraz jest utopiony w bólu, jest zdezorientowany, ma w głowie 1000 myśli, musi pilnować, aby matka nie dowiedziała się o tragedii, musi ratować resztki swojego projektu politycznego i musi przyjąć rolę głowy rodziny, zająć się opłakującym dzieckiem i wnuczką, a nie ma o tym za dużo pojęcia, nigdy nie potrafił tego robić. Przy tym człowieku, w takim stanie, znajdują się ludzie i w większości nie są to już ludzie na poziomie Ludwika Dorna, inteligentni i odważni w sądach, ale posła Suskiego, posła Karskiego, posłanki Szczypińskiej. Są też, a może przede wszystkim walczący ze sobą o schedę i wpływy, partyjni propagandziści Bielan i Kurski, Kamiński i Brudziński, pewnie trochę z boku Ziobro. Oni nie stracili tak wiele, oni nie są w tak podłej emocjonalnej i życiowej sytuacji, oni przede wszystkim mają mało skomplikowane osobowości i proste umysły. Kto w tak skrojonym scenariuszu może wpaść na podobny pomysł jak pogrzeb na Wawelu? Oni, nie on, on może i by wpadł gdyby nie miał w głowie innych rzeczy. Oni, którzy biegają wokół prezesa i jak to zawsze było w tej partii okazują jak bardzo są wierni, jak bardzo oddani i jak genialni w projektach politycznych. Panie prezesie wiem, że to nieodpowiedni moment i naprawdę nie wiem jak to powiedzieć, ale muszę to powiedzieć. Panie prezesie wielki Polak Lech Kaczyński za niewyobrażalne zasługi dla Polski powinien spocząć na Wawelu…. I temu człowiekowi zapala się lampka, zaczyna myśleć, że cała ofiara i wszystkie triumfy wrogów można jednym ruchem zmienić w wielkie zwycięstwo i to zwycięstwo wieczne. Ten człowiek już przepadł, on już nie myśli o niczym innym, tym bardziej, że kolejny Bielan podpowiada, żeby obok Marszałka Piłsudskiego, a następny Suski, że bezwzględnie z Panią Marią Kaczyńską. Dalej jest już tak jak było zawsze, ten człowiek nie myśli o konsekwencjach politycznych, o konsekwencjach społecznych o tym, że znów sam sobie zakłada pętle na szyję, ale robi na oślep rzeczy, które nie przysporzą mu nowych zwolenników i przyjaciół. Dzwoni i targuje z gospodarzem katedry samo miejsce, potem targuje liczbę miejsc i robi to w głębokim poczuciu, że znów musi stanąć na wysokości zdania w tym najpodlejszym czasie, że znów musi ratować Polskę, pisać prawdziwą historię. Jego działania są siermiężne, ocierające się o groteskę, nawet o farsę, ale on tego nie widzi, ponieważ wokół niego są groteskowi ludzie popychający go w tym odwiecznym kierunku, który zawsze kończył się błądzeniem. Czy można mieć pretensje do tego człowieka, w jego stanie emocjonalnym i jego sytuacji, która jeszcze nie znalazła finału? Nawet najgłupszy psycholog odpowie, że jest to sytuacja takiego klinczu emocjonalnego, w którym człowiek ma niewielkie szanse na odrobinę racjonalizmu i działa instynktownie, wręcz odruchowo, po prostu szuka wytłumaczenia i rekompensaty emocjonalnej. Tak widzę tę niedawną historię, ale piszę o niej w konkretnym kontekście, w przeciwnym razie nie bawiłbym się tym. Na Wawelu niech spoczywają w spokoju, nie ma żadnego oburzenia, żadnej profanacji, żadnej tragedii, może nawet jest zasługa. Wawel ma jednak drugie dużo ważniejsze dla losów Polski dno, tej Polski co w niej będę żył i po to te domysły, w moim odczuciu graniczące z bardzo dużym prawdopodobieństwem. Tych domysłów potrzebuję do innej odpowiedzi. Czy Jarosław Kaczyński zdecyduje się kandydować? Odpowiedź zawiera bardzo podobne kroki jak w przypadku Wawelu, to samo otocznie walczące o schedę będzie podpowiadać, że partia i Polska nie ma lepszego kandydata, że musimy z szacunku dla naszych zmarłych podjąć to wyzwanie, że jesteśmy im to winni. To będzie drugie wytłumaczenie nieszczęścia i druga rekompensata osobistego bólu i znów bez względu na polityczne i racjonalne koszty Jarosław Kaczyński sięgnie po to paliwo i będzie pędził na oślep. Zanim się tak stanie jego partia musi zrobić kilka rzeczy. Przede wszystkim da na mszę za powodzenie przedsięwzięcia, a jak msza to i ofiara, na ołtarzu intencji trzeba zarżnąć ofiarnego koziołka. Musi partia PiS poświęcić jednego koziołka, który weźmie na siebie Wawel i to nie może być byle kto, to musi być ktoś ważny i najlepiej, żeby nie był całkiem głupi. Nie wiem kto to będzie, jak dla mnie PR-owsko idealne byłoby następujące powiedzenie: „Bielan się kolejny raz sponiewierał, Kowala na ołtarzu partyjnym powiesili, czy jak kto lubi zarżnęli”. Po tym jak już kozioł stanie się ofiarą, można pokazać obraz umęczonego brata, syna, lidera partii i zasługującego jak żaden inny na przejęcie prezydentury po wielkim Polaku, bo kto inny jeśli nie brat bliźniak wielkiego Polaka, może go zastąpić? Brutalne co napiszę, ale dopóki trwają uroczystości żałobne, dopóki widać trumnę, jest lżej, najgorszy moment jest wtedy gdy żałobnicy wychodzą z cmentarza, jeszcze gorszy następny dzień rano. Wtedy jest pustka i trzeba się czymś zająć. W takich warunkach Jarosław Kaczyński będzie podejmował ostateczną decyzję i odruchowo będzie szukał wypełnienia tej pustki, a po takich silnych doznaniach emocjonalnych, będzie też potrzebował równie silnego antidotum. Psychicznie jest w dołku, jednak jeśli znów brutalnie patrzeć na okoliczności polityczne, to nie mógł nawet marzyć, i nie podejrzewam go, że marzył o takich idealnych warunkach. Ma w tej chwili wszystko, naturalny mandat, partia mu nie będzie się rozjeżdżać, bo nikt się nie odważy w tych realiach robić za „kreta”, nawet jeśli przegra i tak będzie mógł wrócić na fotel prezesa. Ma społeczne współczucie i dzięki Lechowi Kaczyńskiemu inaczej na Kaczyńskich wielu zaczęło patrzeć. W zasadzie ma czas, nie musi już teraz wyznaczać swoich zastępców, wystarczy, że tym najwierniejszym, co się kolejny raz przysłużyli odda partyjne funkcje, reszta będzie siedzieć cicho. Nie wyobrażam sobie, aby w tej kampanii ktoś się odważył na jakąś debatę z Jarosławem Kaczyńskim, zresztą uważam, że to będzie w ogóle dziwna i oddzielna kampania, oni sobie, my sobie, kto pójdzie na ostro ten przegra…. i tu jest klucz. Staram się precyzyjnie wyrażać, gdy usiłuję analizować możliwe polityczne scenariusze. Polityczny scenariusz, który uznałbym za idealny to Jarosław Kaczyński prezydent, Donald Tusk premier, ALE koalicja rządząca POPiSPSL. Jedni piszą, że to naiwność inni, że to polityczna fikcja, ja twierdzę, że to jest polityczna i naturalna konsekwencja, tak stałoby się w każdej ugruntowanej demokracji. Cały ten projekt jest dla Polski idealny, przynajmniej w teorii i potencjale, ale wystarczy zmienić jedno i staje się tragedią, jakiej ja już przechodzić nie chce. Wystarczy wyrzucić ze skrótu POPiSPSL, trzy litery PiS i mamy najgorszy możliwy scenariusz, który widzę tak. Pogubiony emocjonalnie Jarosław Kaczyński, napakowany przez swoich prostych i fałszywych doradców wizjami wielkiej Polski, rewanżem na wrogach i budowaniem VRP staje do boju o prezydenturę. Motywacją jest dla niego zemsta, odkucie się, bo wcześniej łże elity rozkradały Polskę, Ruskie mordowały przodków, teraz zabiły mu brata i partyjnych liderów. On nie ma szans na inne wiano w tych wyborach sam będzie szukał prostych wytłumaczeń i prymitywne otoczenie dostarczy mu tego czego szukać będzie. Stawiam, że nie wytrzyma w kampanii, palnie nie jedno głupstwo, ale za kulisami lub ustami swoich przybocznych i szybko wyborca zapomni o tragedii. Dlaczego na zapleczu? Ponieważ okrutny los dał Jarosławowi jeszcze jedno narzędzie, w tej kampanii bez trudu można zrobić to co się dotąd nie udawało. Można wystawić Jarosława jako kandydata i schować go jednocześnie medialnie, tłumacząc, że Jarosław w poczuciu obowiązku staruje, ale z powodu żałoby w kampanii nie będzie brał udziału. Absurdalne? Nie! Genialne, bo proste i w tych okolicznościach naturalne. Przeczyta, albo powie ze dwa wystąpienia z apelem do Polaków i to w tej kampanii wybitnie działałoby na jego korzyść, to w tej kampanii wystarczy. Jarosław pokazujący się jako zesłany przez niebiosa od szczególnych okazji, gotowa kampania, genialna kampania bez tych wszystkich rzeczy, które zawsze Jarosława Kaczyńskiego ośmieszały i burzyły krew widzom. Pada też główne pytanie, czy Jarosław jest w stanie prowadzić politykę? Jak to czy jest w stanie? Przebóg, on już to udowodnił, przecież rozmowy z Dziwiszem to były klasyczne i na niewyobrażalnie wysokim szczeblu działania polityczne. Mnie irytowały komentarze, które mówiły o minach i gestach, w dniu tragedii, bo to są rzeczy naturalne w każdym człowieku, spontaniczne. Też chciałbym być sam w takiej chwili, to nie polityka, to emocje, ludzkie emocje. Ale negocjacje z Dziwiszem to już nie emocje, to polityka pełną gębą, polityka emocjonalna, ale taką Kaczyński zawsze uprawiał. Kaczyński jest politycznie przygotowany, niczego poza polityką już nie ma. Jarosława trudno będzie złapać na tym co myśli, trzeba będzie słuchać posłów i halabardników, którzy na pewno powtórzą tu i tam co słyszeli i dlatego to będzie niebezpieczna kampania Jarosława i sam Jarosław Groźny. Jego brat to był ktoś inny, zawsze to powtarzałem, przynajmniej mógł się przytulić do żony, pobawić z wnukami, Jarosław nie miał nikogo i teraz jeszcze stracił wszystko, on jest niebezpieczny jak nigdy dotąd. On nie zaopiekował się bratanicą, on ją potraktował tak jak umiał – politycznie. Gdyby tragedia zmieniła Jarosława w człowieka, który rozumie, że wobec ostateczności marne są nasze durne spory, gdyby się przełamał w stronę budowania Polski w inny sposób niż robił to dotychczas, byłoby świetnie. Ale on już wie, że Tusk ściskał się z Putinem i Wałęsa nie podszedł do niego przy trumnie brata, nie podał mu ręki. Wie, że znienawidzony Bartoszewski wykpił Lecha nazywając go prezydentem Warszawy. Wie, że Michnik już zaprzągł Wajdę i całe łże elity do pisania „listów intelektualistów” w sprawie Wawelu, teraz to do niego dociera, pierwszy szok minął, teraz szuka się przyczyn i profanatorów śmierci brata. Jemu to wystarczy, dla niego to stanowczo za dużo. Niech mi język sparszywieje jeśli gadam od rzeczy i rzucam słowa jak kamienie, ale ja już jestem niemal pewien, że Jarosław Kaczyński miał do wyboru dwa impulsy po tej tragedii: stać się lepszym lub gorszym. Stanie się gorszy, pomoże mu w tym głupota jego otoczenia i jego samotność, stanie się gorszy nie lepszy i ja takiego prezydenta Jarosława Kaczyńskiego nie poprę, ledwie mi się udawało z Jarosławem takim jakim jest, z takim jakim się stanie nie mogę się upierać przy pomyśle, który w ciągu kilku dni stracił na aktualności. Mało, że nie poprę, zrobię wszystko, aby Jarosław Kaczyński prezydentem nie został. Wystarczyło mi kilka dni, aby pozbyć się złudzeń co do możliwości powstania szerokiej koalicji, wystarczyło mi dokopanie się do drugiego dna Wawelu. Zapowiada się na kolejną krwawą wojnę polsko polską i taniec na grobach, na martyrologię, która zahamuje wszelkie działania na palcach budów. Tego nie chcę. Modliłem się ateistycznie, żeby Jarosław dostał emocjonalny impuls w przeciwnym kierunku, żeby miał koło siebie Kowala i Poncyliusza, ale tam stali i stać będą Bielan z Kamińskim, czai się tam Ziobro, po rękach całuje Suski i zaczęło się od Wawelu, a skończyć się może Bóg wie na czym. Jeszcze jest cień szansy, jeszcze nie przesądzam, może wystawią kogoś spoza, kogoś ze środka, jednak jeśli kandydatem będzie Jarosław i przy nim Bielan z Kamińskim w sztabie, do pomocy Brudziński i gdy usłyszę pierwszy wypowiedziany między wierszami slogan: „Jeszcze NASZA PRAWDZIWA Polska nie umarła”, wrócę do stylu „prawdziwej” Matki Kurki i będę się starał zapobiec następnej narodowej tragedii. Tak się w Polsce zmieniają polityczne scenariusze, z dnia na dzień i tu naprawdę trzeba uważać nie na to co się myślało wczoraj, ale o czym trzeba myśleć dziś, które do wczoraj nijak niepodobne. Jeśli się mylę i PiS oddeleguje kogoś „łagodnego” trzeba będzie pomyśleć jeszcze raz i znów inaczej, póki co stawiam na kandydaturę Jarosława Kaczyńskiego i to niestety stawiam na najgorszą formułę tej kandydatury, stawiam bez żadnej satysfakcji, dużo bym dał, aby mój pierwszy pomysł się udał, ale to już staje się mało realne i z każdym dniem będzie coraz bardziej nierealne. Nierealne również dlatego, że Tusk i Komorowski nawet jakby chcieli coś zaproponować, to po sygnale wawelskim zabetonowali się na amen. Tusk prawdopodobnie bardziej się boi Jarosława po katastrofie niż sprzed katastrofy i słusznie się boi. Pozostaje nieśmiertelne mniejsze zło, wolę już, żeby nic nie było robione, niż żeby zmartwychwstały demony rozpieprzania wszystkiego. Śmiertelnie zraniony Jarosław Kaczyński, to nie Lech Kaczyński, któremu udałoby się utrzymać kadencję, to zupełnie inni ludzie i inni prezydenci, a przede wszystkim zupełnie inne warunki i realia. Niech się pomylę i skuj baba dziada, z prawdziwą przyjemnością odszczekam wszystko.
Mam nadzieje, ze ten tragiczny wypadek to ostatni akt romantyzmu w Polsce….Zeby nie wiem, ile milionow ludzi plakalo i okazywalo swoje szczere emocje na ulicach, zeby nie wiem ilu moznych z calego swiata zjechalo do Warszawy i Krakowa, to sa ludzie wladzy, oni zawsze beda sie solidaryzowac, udawac mniej lub bardziej rozpacz, lzy….Czy Panstwo zastanawiaja sie, co mysli przecietny mieszkaniec za granica, zwlaszcza w Ameryce Pln..? W tej Ameryce, gdzie samolot jest podstawowym srodkiem lokomocji, gdzie , niemalze codziennie odwoluje sie loty, ze wzgledu na zla pogode… Mieszkam tam 27 lat, nie raz przesuwalem lot ze wzgledu na zla pogode , to wam powiem….Ludzie roznych ras, roznych pogladow….pukaja sie w czolo patrza sie na glupich Polakow, niektorzy tlumia smiech, inni pytaja sie : To co, wy tam w Polsce macie tylko jeden samolot…? Zanim powstana tysiace nowych polskich jokes, Polska powinna wymienic swoja glowna klase polityczna, wprowadzic doswiadczonych inzynierow do Sejmu, Senatu i Kancelarii Prezydenta….Najlepsza metoda zapomnienia o tej tragicznej glupocie beda szybkie sukcesy gospodarcze….Podobnie jak Niemcy po wojnie, zostawiajac na boku ich zbrodnie i agresje, nie oplakiwali swojej glupoty tylko zakasali rekawy…..
ZAPLACI CHRYSTUS NARODOW..... ........................................ .................. Kard. Dziwisz mógł to powstrzymać Decyzja o pochówku pary prezydenckiej na Wawelu "powinna nas łączyć, nie dzielić" - powiedział kard. Stanisław Dziwisz. Jednak wbrew intencjom kardynała - już podzieliła..... ........................................ ................. W Krakowie juz wielu sie kloci, kto byl inicjatorem tak "wspanialego" pomyslu , pomijajac blaha sprawe techniczna, ze takie zatloczenie samolotow w nie stolecznym lotnisku Balice moze spowodowac nastepna tragedie....Tymczasem sprawa jest oczywista, to Kosciol chce zbic na tragedii kapital dla siebie, przeciez sprawa pedofilii ksiezy katolickich tylko odsunie sie w czasie, ona wroci ze zdwojona sila, juz wysmarowano antypedofilskimi haslami dom papieza w Niemczech, o czym dowiedzialem sie z prasy.... australijskiej! Jaroslaw Kaczynski popelnil ogromny blad, ale nie ma sie co dziwic, nikt w Polsce nie potrafi rzadzic....On, Jaroslaw, ponosi glowna odpowiedzialnosc za nadgorliwosc prezydenta....On, Jaroslaw, byl premierem 2 lata i mogl uporzadkowac sprawy ubezpieczenia rzadowych samolotow, to nie rozgrzesza oczywiscie Donalda Tuska....Ale co Jaroslaw teraz powinien byl zrobic....? Zarzadac od Episkopatu zrzeczenia sie roszczen cywilnych za smierc biskupa polowego i ksiezy....Tego nie zrobil, czyli, dzieki tragedii, Kosciol odsunie, przynajmniej na jakis czas, zainteresowanie swiatowej opinii publicznej sprawa pedofilii w Kosciele Katolickim, glowy panstw przyjada przeciez na Wawel, beda rozmawiac z przedstawicielem papieza i kardynalem Dziwiszem na koscielnym terenie, nie mam watpliwosci, ze obaj hierarhowie beda prosic moznych tego swiata o wyciszenie informacji o skandalach pedofilnych....A potem, po pogrzebie, Kosciol przylozy rzadowi cywilna sprawe sadowa na miliardy zlotych, tak, stracilismy biskupa i ksiezy w wypadku, to byla wina Prezydenta, ktory naciskal na pilotow, bulic ! Kto bedzie bulic ! Chrystus Narodow, czyli Polska, a konkretnie polski podatnik czyli Ty, drogi Czytelniku, Twoi i moi najblizsi i znajomi...Ustrzelenie dwoch kaczek za jednym razem : odsuniecie w czasie swiatowego skandalu pedofilskiego i zdobycie olbrzymiej kasy...Niewyobrazalne, niepojete, cyniczne, odrazajace, bandyckie....Tak, dla kogos, kto zna ksiezy tylko z rozmowy w kosciele tak...Dla kogos, jak ja, ktory przebywal z ksiezmi przez kilka lat non stop w czasie wolnym od pracy i snu, a moje male dzieci zmuszane byly przebywac z ksiezmi przez czas, kiedy rodzice byli w pracy...To dlatego powyzsze dzialania nie sa dla mnie zaskoczeniem ani tajemnica....Wybieglem w czasie publikujac na tej witrynie material : BRUTALNA PRAWDA - SANTO SUBITO!. J. E. Arcb Stanislaw Kardynal Dziwisz zastosowal sie tylko do proroctwa tych publikacji...
To się w głowie nie mieści. Lot był nieubezpieczony!! Tak samo jak wypadki w kopalniach. Te ostatnie to się w ten sposób załatwia, jak te marne 40 tys. zł. dyrektor kopalni ofiaruje wdowie i tak do niej mówi: "Tu jest dla pani te 40 tys. złotych. Dostanie je pani jak podpisze, że nie będzie zgłaszać żadnych roszczeń w stosunku do kopalni za śmierć męża. Może pani tego nie podpisać, ale wtedy nic pani nie dostanie. Mamy najlepszych adwokatów i oni tak poprowadzą sprawę, że my na pewno ją wygramy". Nie słyszałem jeszcze, aby jakaś wdowa odmówiła podpisania takiego oświadczenia. Kopalni się nie ubezpiecza, bo u nas jest jeszcze stalinowski "szacunek" do ludzi. "U nas ludiej mnogo", więc po co? Tylko koszta z tego wynikają. Tę samą zasadę usiłuje się zastosować do ofiar smoleńskiej katastrofy. To symbolizuje, czym jest nasze państwo i czm my sami w nim jesteśmy?!!! Otóż jesteśmy niewolnikami, z którymi nikt się nie liczy i nie chce się liczyć. Najwyższa pora to wszystko zmienić i stać się normalnym cywilizowanym krajem z zasad i praktyki, a nie tylko z deklaracji.
Panie Lewy Prosty, zostawiajac sprawy emocjonalne na boku, wynikla nowa sprawa z tragedia, lot byl nie ubezpieczony...Przeciez mysmy o tym dyskutowali wczesniej tu, na tej witrynie, wprawdzie nie w kontekscie lotow, ale to bylo w kontekscie wylaczania pradu w kopalniach w przypadku zwiekszonego stezenia metanu....I kancelaria premiera Tuska otrzymywala wnioski z tych naszych dyskusji oraz "kwitowala" otrzymywanie tych wnioskow....Coz, premier Tusk posiada doswiadczenie w czysczeniu kominow, inne jego doswiadczenie, to nie dopuszczanie fachowcow...Teraz do moze sobie te swoje sondaze rozbic o kant doopy...Przeciez Skarb Panstwa moze beknac na ponad miliard zl, swobodnie....A jak sie okaze, ze byly naciski na pilotow, a byly na 100%, to jest to w prawie tkzw. punitive damage, czyli celowe i zlosliwe wyrzadzenie szkody, wtedy odszkodowanie jest wielokrotnie wyzsze...Noz sie otwiera w kieszeni, drogi Panie Lewy Prosty....Jestem wlascicielem malej korporacji, mam ubezpieczenie na 2 mln $, to jest minimum, zeby wejsc do budynku i otworzyc kurek z zimna woda...A jak probuje cos wtloczyc do glowy polskim dziennikarzom, to oni sa najmadrzejsi, ja , w/g nich, nie jestem realista, nie rozumiem polskich warunkow...i inne bzdety...Co oni zrobili, dali 40 tys. zl. rodzinie...Tym mozna sobie doope podetrzec.....
Z ciekawości odwiedziłem sobie stronę WWW ZUT. I co się okazuje. Po pierwsze to uniwersytet a nie politechnika. Po drugie autor teorii pracuje w Zespole Konstrukcji Metalowych nie zajmuje się lotnictwem ( NIE MA tam takiego wydziału), ani Pan dr Drozdowicz nie zajmuje się lotnictwem (oto tematy prac magisterskich pod jego kierunkiem w ostatnim roku: Prowadzący: dr inŜ. Ryszard Drozdowicz a) jednolite studia magisterskie 1) Dwuwariantowy projekt kładki dla pieszych o rozpiętości 50 m opartej na dwukrzywiznowej strukturze 2) Projekt przekrycia strukturą prętową widowni Teatru Letniego w Szczecinie - 2 osoby. 3) Badania stanów krytycznych kominów stalowych obciąŜonych wiatrem. 4) Analiza numeryczna stanu bezpieczeństwa wysokiego budynku biurowego o według normy: wiatrem. 5) Projekt przekrycia widowni amfiteatru w Świnoujściu. 6) Analiza numeryczna zjawisk zmęczeniowych wybranych połączeń aluminiowych. 7) Ocena stanu bezpieczeństwa przekrycia Amfiteatru w Parku Kasprowicza w Szczecinie – 2 osoby. 8) Projekt wiaty magazynowej o konstrukcji stalowej według norm Eurokodu. 9) Dwuwariantowy projekt stalowej wieŜy siłowni wiatrowej o mocy 50 kW. 10) Projekt przekrycia kopułą podwieszoną Dworca Morskiego w Szczecinie. 11) Ocena stanów krytycznych przekrycia paraboliczną powłoką walcową. 12) Projekt hali wystawowej o średnicy 50 m z dachem zawieszonym na linach. 13) Projekt hangaru o konstrukcji ramownicowej i rozpiętości 85 m. 14) Projekt hali sportowej o konstrukcji łukowej i rozpiętości 80 m. 15) Badania przyczyn awarii dźwigu portalowego. 16) Projekt stalowego wieŜowego zbiornika wodnego o pojemności 650 m3 i wysokości 20 m. b) studia stacjonarne i niestacjonarne I stopnia 1. Dwuwariantowy projekt masztu telefonii komórkowej umieszczonego 2. Projekt masztu radiowego o wysokości 200 m. 3. Projekt masztu radiowego o wysokości 50 m na dachu budynku. 4. Projekt zbiornika kulistego ciśnieniowego o pojemności 4000 m3. 5. Projekt komina z odciągami o wysokości 200 m. 6. Dwuwariantowy projekt przekrycia naziemnego zbiornika na paliwa 7. Projekt dwunawowej hali z elementów cienkościennych. Chciał Pan doktor po prostu zaistnieć.
Wolnego, wolnego, panie gosciu ! Teorie spiskowe wprowadzil, posrednio, na tej witrynie, pan Ryszard Drozdowicz z Laboratorium Aerodynamicznego Politechniki Szczecińskiej (ZUT) i do niego prosze kierowac pretensje... Ja nie jestem pilotem, ale pracuje w tunelach aerodynamicznych prawie 30 lat, mieszkam w kraju, gdzie podstawowym srodkiem lokomocji, biorac pod uwage cale terytorium kraju, jest samolot i nim czesto podrozuje do pracy, a co wazniejsze, nie raz , ze wzgledu na warunki atmosferyczne, zmuszony jestem rezygnowac z odwolywanych lotow.... Calkiem niedawno przeprowadzalem i kierowalem testami aerodynamicznymi w slynnej firmie Bombardier Inc/de Havilland, ktorej to produkcji samoloty juz w 1920 zatrzymaly ofensywe bolszewicka pod Lwowem... Znalem pplk Janusza Zurakowskiego, bohatera kampanii wrzesniowej, Bitwy o Anglie i najslynniejszego oblatywacza wczesnych odrzutowcow na swiecie, kolegi pierwszych zdobywcow Ksiezyca... Przeprowadzalem testy w schronach przeciwatomowych jak i testy na eksplozje w elektrowniach atomowych....Nikt mi nie bedzie zarzucal fantazji, zwlaszcza, ze moja natychmiastowa diagnoza wypadku Air France 340 ( prosze zejsc do wpisow z czerwca 2009 na tej witrynie) potwierdzila sie calkowicie z komunikatem agencji francuskich wydanym pol roku pozniej, dodajmy, kosztem setek milionow euro.... Jesli chodzi o robienie idiotow z pilotow, to taka wlasnie sytuacja miala miejsce w Gruzji dwa lata temu, takze prosze mi nie zarzucac fantazji....Wlasnie przed chwila opublikowano w TVPolonia komunikat, ze "udalo sie otworzyc niektore fragmenty czarnych skrzynek..." A ja sie pytam pana, panie gosciu, do jasnej koorwy, czy Czarna Skrzynka to magnetofon Grunding, ze mozna odworzyc tylko fragmenty tasmy...Nie, panie gosciu, tam odtworzono CALOSC ZAPISU, ale odwolano sie tylko do fragmentu...Matematyka zna pojecie dowodu nie wprost i tu jest panski zasrany dowod....
Panie atech-Ontario! Zbastuj Pan i nie fantazjuj o rzekomym zmuszaniu pilotów do lądowania przez polityków (domyślnie Lecha Kaczyńskiego!) na pokładzie TU-154M. Nie ma kompletnie przesłanek do takich oskarżeń pod adresem ludzi, którzy już nie żyją i wydaje mi się to szczególnie obrzydliwe. Możemy dyskutować, na ile piloci byli pod presją psychiczną z powodu rangi uroczystości, ale nie róbmy z nich idiotów nie potrafiących oceniać realnych warunków i kontrolować stresu. Starasz się Pan stwarzać wrażenie racjonalnie myślącego człowieka, a produkujesz fikcję pozbawioną oparcia w jakichkolwiek faktach.
BRUTALNA PRAWDA cz. IV - SANTO SUBITO ! Panie jgdjfhj , z cytatu pilota Drozdowicza wynika pierwsza teoria spiskowa, pan Drozdowicz chce zaistniec w mediach i stworzyl teorie Drugiego Gibraltaru....Dobrze, panie Drozdowicz, ma pan racje, blokade ukladu sterowania ( Gibraltar!) przeprowadzili agenci OPUS DEI, by odwrocic uwage swiatowej opinii publicznej od skandali pedofilii w Kosciele Rzymsko-Katolickim ! 9. Pilot Drozdowicz twierdzi bzdury, na podejsciu do ladowania wykonuje sie manewry przechylenia, kwestia tylko, jak rozumiec podejscie do ladowania...Jesli pilot Drozdowicz definiuje to podejscie przez pozycje samolotu tuz przed pasem startowym, to ma racje, ale takiej definicji uzywac nie mozna...Samolot to nie zabawka, tylko potezne cielsko o powolnej sterownosci i zwrotnosci...Juz na kilkadziesiat kilometrow od lotniska samolot MUSI zaczynac obnizac wysokosc lotu i od tego momentu zaczyna sie podejscie do ladowania....Bedac juz nad miastem i ciagle obnizajac lot, pilot musi ustawic sie pod wiatr, o czym pilot Drozdowicz doskonale wie, czyli zatoczyc luk, a to tego musi wykonac przechyl, bo takie sa zasady aerodynamiki i mechaniki plynow....Pilot wypuszcza podwozie tuz przed ladowaniem, kiedy widzi pas startowy....Skad pilot Drozdowicz wie, jak silna byla mgla i jakie byly przeswity ???? Przeciez jego tam nie bylo!!!! Ja moge powiedziec wiecej, bo klimat kanadyjski jest zblizony do rosyjskiego, zwlaszcza jesli chodzi o czestotliwosc zmian....Prosze zwrocic uwage, ze najwiecej stluczek samochodowych jest nie na sliskich drogach podczas zimy, tylko podczas naglej zmiany pogody i naglego oblodzenia jezdni...w Smolensku bylo podobnie, tam zmiany byly nagle i ograniczone do waskiego mikroklimatu, bardzo podobne do szybko zmieniajacych sie mikroklimatow kanadyjskich.... 10. Co to znaczy "pilot wykonal dodatkowe kregi nadlotniskowe..." ? To jakies nowe slownictwo...? Standardy swiatowe mowia o maksymalnie dwoch podejsciach do ladowania, po nieudanej drugiej probie nastepuje odlot na inne lotnisko...Tu byly cztery proby, choc niektore media juz "redukuja" te proby do dwoch... 11. Obie czarne skrzynki zostaly przeanalizowane jeszcze wczoraj przez Tuska i Putina , opublikowano "rosyjski" zapis, czyli dowody, ze nie bylo problemow technicznych samolotu i ze zaloga zignorowala polecenie wiezy...Natomiast w czesci "polskiej" zapisu, czyli naciskow na pilota, decyzja zapadla w Warszawie, w rzadzie polskim czyli Episkopacie, ta decyzja brzmi : MILCZEC ! Nie kompromitowac s.p. Prezydenta Kaczynskiego, a tym samym i Narodu Polskiego, dorobic ideologie..... Okrzyknac s.p Lecha Kaczynskiego : SANTO SUBITO. 12. Glowna czescia dorabiania ideologii SANTO SUBITO jest tkzw. uszkodzenie tasm Czarnej Skrzynki, takie informacje podaje sie tluszczy, tak przygotowuje sie tluszcze, ze zadnych istotnych zapisow sie nie opublikuje....To sie zreszta zmienia, bo Rosjanie chca sie oczyscic jako gospodarz terenu katastrofy i producent samolotu Tu-154M, oni juz czesc zapisow opublikowali...Pan Ryszard Drozdowicz doskonale wie, ze takie skrzynki testuje sie na eksplozje , tzn. na cisnienie i temperature, tam nic nie moglo sie popsuc, PRASA KLAMIE, chcialoby sie krzyknac wzorem studentow Marca '68.... 13. Pilot dostal polecenie z wiezy udania sie na inne lotnisko...? Dostal ! Byla zla widocznosc ? Byla ! Pilot wiedzial o ulomnosciach lotniska i braku automatycznego wspomagania pozycji samolotu ? Wiedzial ! Kapitan ryzykowal zyciem pasazerow i zalogi ? Ryzykowal ! Byly naciski na kapitana ? Ta odpowiedz jest w Czarnej Skrzynce ! Bedzie to ujawnione ? Nie bedzie ! SANTO SUBITO ! 14. Pozytywy: 14.1. Promocja historii zbrodni katynskiej na calym swiecie. 14.2. Uswiadomienie narodu rosyjskiego o zbrodniach stalinowskich. 14.3. Zmianna stanowiska rzadu rosyjskiego wzgledem stalinowskiej zbrodni katynskiej z formalno-urzedowej do emocjonalno- przyjacielskiej. 14.4. Poprawianie standardow kultury politycznej i dyskusji w Polsce, zapomnijmy o jednosci, tej nie bedzie, bedzie wyzsza kultura sporow...
Wypowiedź Ryszarda Drozdowicza z Laboratorium Aerodynamicznego Politechniki Szczecińskiej (ZUT) Jako pilot oceniam, że sugerowany w mediach błąd pilota jest mało prawdopodobny. Na podejściu do lądowania nie wykonuje się żadnych manewrów typu silne przechylenie lub nagłe zmiany prędkości. A takie silne przechylenie zauważyli świadkowie. Pilot wykonał dodatkowe kręgi nadlotniskowe, aby upewnić się co do warunków lądowania i na tej podstawie podjął uzasadnioną decyzję o lądowaniu. Nieprawdopodobne też jest, aby doświadczony pilot wraz z drugim pilotem pomylili się co do wzrokowej oceny wysokości, nawet w przypadku awarii przyrządów, która jest również nieprawdopodobna. Należy tutaj zauważyć, że mgła jest na ogół z prześwitami i przy dziennym świetle nie stanowi istotnej przeszkody do wzrokowej oceny warunków lądowania. Okoliczności wskazują jednak na poważną awarię lub celowe zablokowanie układu sterowania. Taką blokadę można celowo zamontować tak, aby uruchomiła się przy wypuszczeniu podwozia lub klap bezpośrednio na prostej przed lądowaniem. Przy blokadzie klap lub lotek na prostej katastrofa była nieunikniona, gdyż pilot nawet zwiększając nagle ciąg, nie był w stanie wyprowadzić mocno przechylonej ciężkiej maszyny, mając wysokość rzędu 50-100 m i prędkość rzędu 260 km/h.
BRUTALNA PRAWDA cz III 7. Trwa dyskusja w kokpicie, piloci doskonale znaja ciezkie warunki pogodowe, ograniczone mozliwosci Tu-154M, ograniczone mozliwosci pomocy wiezy kontrolnej, limitowana dlugosc pasa startowego w Smolensku...PILOCI O TYM WIEDZA, trwa zazarta dyskusja zarejestrowana w czarnych skrzynkach, ktore zostaly juz odnalezione i sa analizowane w Moskwie....Ryzyko bezpiecznego ladowania jest 50/50 a nawet wieksze....Piloci podejmuja decyzje : zmieniamy miejsce ladowania, politycy kalkuluja : spoznimy sie na uroczystosci, zostaniemy osmieszeni wobec politycznych konkurentow, pilotom zostaje wydany rozkaz pod grozba wydalenia z roboty, sa obiecane awanse za ladowanie w Smolensku... ( pamietajmy, kto zatwierdza nominacje generalskie...) : ladujemy w Smolensku! 8. Dokladnie 10 miesiecy temu, w kilkanascie godzin po wypadku Air France A-340 u wybrzezy Brazylii wydalem w mediach, m in. na tej witrynie, werdykt : zawinila zanieczyszczona i oblodzona rurka Pitot'a, czyli predkosciomierz, powtorzylem to tez w radio...Rzadowi francuskiemu zajelo ponad pol roku i wydanie kilkuset milionow euro, by dojsc do dokladnie tego samego....
BRUTALNA PRAWDA , cz. II 4. Kazdy, kto podrozuje czesto samolotem, wie i widzi, ze samolot podchodzac da ladowania i zmieniajac jednoczesnie kierunek, musi zmienic polozenie wzgledem wlasnej osi, nieraz do 90º, silnik pracuje w tym czasie na podwyzszonych obrotach, czestotliowosc dzwieku jest nizsza, poziom dzwieku, mierzony w decybelach jest wyzszy...To zaobserwowal swiadek tragedii, polski reporter, ktory widzial tragedie...Ustalmy, przechylenie samolotu i pozornie, nienaturalny glos silnika, to sa rzeczy normalne w czasie kazdego ladowania polaczonego ze zmiana kierunku....Nienormalny byl zbyt niski pulap samolotu i tu jest wyjasnienie zagadki... 5. Czy Tu-154 posiada mozliwosc ladowania manual/auto ? Tego nie wiemy, slucham od wielu godzin relacji, tego dzisiaj sie nie mowi, bedzie sie mowic jutro i pojutrze...Chodzi o precyzyjne okreslenie wysokosci lotu przez zaloge niezaleznie od otrzymywanych lub nieotrzymywanych informacji z wiezy kontrolnej... 6. Wieza kontrolna w Smolensku, wobec fatalnej pogody w tym czasie, zaleca ladowanie w Minsku lub w Moskwie...Tu-154M ma wysoka predkosc ladowania, lotnisko w Smolensku nie posiada instrumentow do precyzyjnego naprowadzania samolotu, sam pas startowy nie jest zbyt dlugi, o czym wiedza piloci....Wieza kontrolna w czasie zlych warunkow pogodowych, zaleca zmiane miejsca ladowania, decyzje podejmuje kapitan...Lotnisko w Smolensku moglo odmowic polskiemu T-154M prawa ladowania, ale podobne praktyki na swiecie wykazuja, ze zaleca sie zmiane miejsca ladowania i decyzje podejmuje kapitan....
BRUTALNA PRAWDA, cz. I Panie Lewy Prosty, naszym, fachowcow, obowiazkiem, jest powiedzenie prawdy, a jak jej do konca nie znamy, to zadawanie pytan, brutalnych...Wiem, ze to co napiszemy nie bedzie sie podobac, ale coz...Moja opinia jest nastepujaca: TRAGEDIA W SMOLENSKU 10 kwietnia 2010 NASTAPILA NA WLASNE ZYCZENIE POLITYKOW....Jest to brutalny wniosek, oto jego uzasadnienie : 1. Komentuje tragedie na biezaco, slucham mszy sw. z kadedry wawelskiej w Krakowie....Kosciol juz chce zbic kapital dla siebie, w slowie wprowadzajacym ksiadz powiedzial, ze tragedia nastapila w Katyniu....Wypadek, bo nie ma obecnie przeslanek, ze nie byl to wypadek, nastapil w Smolensku, podczas ladowania...Pasazerowie samolotu mieli udac sie na uroczystosci do Katynia...To nie zmienia obrazu, ze wypadek zdarzyl sie w Smolensku, a nie w Katyniu... 2. Pod zadnym pozorem nie powinno dojsc da takiego zageszczenia VIP-ow, tak cywilnych jak i wojskowych, w jednym samolocie, to jest wbrew swiatowym procedurom, tu nie ma zadnego tlumaczenia...Powiedzmy wprost, tragedii latwo mozna bylo uniknac, a jesli juz nie, to na pewno ograniczyc liczbe ofiar... 3. Dlaczego z floty powietrznej specjalnego pulku lotnictwa transportowego odchodzili wczesniej oficerowie i czy ich postulaty byly wprowadzane w zycie...?
Tragedia w Smoleńsku kładzie się głębokim cieniem na polską politykę i całą przyszłość naszego kraju. Nie wiadomo jeszcze, co było przyczyną wypadku. Zahaczenie samolotu o drzewo we mgle jest moim zdaniem tylko wersją roboczą wypadku. Od dawna już mówiono o tym, aby nie oszczędzać na środkach transportu dla głowy państwa i najważniejszych polskich polityków, bo to są grosze. Dlatego postulowano już nie jeden raz, aby politycy i najważniejsze osoby w państwie nie latały jednym samolotem na raz. Postulaty swoje, zycie swoje. Być może, ze był to nieszczęśliwy wypadek, ale doprawdy przy całej żałobie z tego powodu, trudno w to uwierzyć, aby komuś nie załeżało na wyginięciu całej elity polskich polityków. Ze względu na wypadek w Smoleńsku wydaje się, ze akurat Rosjanie mogą być w tej spraie najmniej podejrzani. Resztę zostawiam specjalistom, choć dzisiaj wszytko to jest przedwczesne. Nie mniej wspólny lot ekipy prezydenckiej obciąża doktrynę bezpieczeństwa państwa polskiego, która umożliwia likwidację za jednym zamachem wszystkich najważniejszych polityków. To skandal wołający o pomstę do nieba, ze strony służb odpowiedzialnych za bezpieczeństwo. Wszystko to przypomina katastrofę samolotu Sikorskiego w Gibraltarze Polska też wtedy podnosiła się powtórnie do niepodległego bytu. To może tyle tylko na początek. Nie mniej ból, żałoba, strata i powaga chwili nie mogą wstrzymać prowadzonego śledztwa oraz wynikających z niego wniosków i wskazania odpowiedzialnych za to, co się stało.
Zgadzam sie, najpierw wydobycie, a potem mowa o sukcesach...Ja tez moge codow dokonac w USA jesli Barack Obama da mi kase....Poza tym dochodzi czas, to sa wszystko przewidywania, sukcesy nie musza byc, moga a jesli , to za kilkanascie lat....Prosze zwrocic uwage Panie Lewy Prosty, ze wlasnie teraz rusza budowa Nord Stream, ktory to projekt gospodarczy blazen Sikorski przyrownal do paktu Ribentrop-Molotow....Nalezalo w imieniu Polski i panstw baltyckich zlozyc silna kontr-oferte budowy rurociagu droga ladowa i nalezalo to zrobic juz 5 lat temu....A kto to mial zrobic...? Miller ? J. Kaczynski ? D. Tusk ? Nie ma kim robic wlasciwych rzeczy i tyle....
Nie podoba mi się to nagłaśnianie przyszłych odkryć "amerykańskiego" gazu łupkowego w Polsce. Przywykłem do tego, że o odkryciach złóż mówi się po ich dokonaniu, a nie przed tym. Dzisiejsza konferencja w MSZ z ambasadoerm USA zapowiadającym "złote góry" w Polsce moim zdaniem źle świadczy o całej tej sprawie. Wszystko to czuć propagandą polityczną z presją cenowo - unowową na Rosję. Dzielenie przysłowiowej skóry na niedźwiedziu, najpierw zanim się go złapie przynosi na ogół pecha. Przekonano sie o tym też w Toruniu. Zapowiadano tam elektrownię, parę i wodę 100 stopni C itp. Z elektrowni został basen i to dobrze, bo mogło być jescze gorzej. Tym bardziej, jest to wszystko podejrzane, że poszukiwania gazu łupkowego są przynajmniej 10 krotnie droższe niż geotermia, ale o gazie wszyscy sa rzekonani, że będzie sukces. Byc może, że będzie, ale trzeba brać też pod uwagę negatywny wynik wyrzucania kolosalnych pieniędzy na robotę dla firm wiertniczych, które kryzys dotknął szczególnie boleśnie. Wszyscy powiedzą, że w USA był sukces to, będzie i u nas. Może będzie, może nie, bo Polska to nie USA i u nas jest całkiem inna budowa geologiczna kraju. W podsumowaniu chodzi mi o więcej ostrożności, skromności i pokory, a nie szumnie zapowiadanych sukcesów, z których może nic nie wyjść, a wydanych na ten cel pieniędzy nikt nam nie zwróci. To USA ma wiercić za własne pieniądze i oni ponoszą całe ryzyko. Tak wszyscy twierdzą. Dlatego nie bardzo rozumiem dlaczego PGNiG ma wydać na ten cel 50 miliardów złotych, a to przecież polska firma.
DONALD TUSK WIEDZIAL...... Od czasu gdy w konsekwencji ujawnienia afery z dopłatami do gier losowych rząd rozpoczął ekspresowe prace nad radykalną nowelizacją ustawy hazardowej, jego przedstawiciele konsekwentnie zapewniali, że obowiązek notyfikacji nie został zaniedbany. I że ta wersja projektu nie wymaga opinii Komisji Europejskiej. Innego zdania była Izba Gospodarcza Operatorów i Producentów Urządzeń Rozrywkowych, która poskarżyła się w tej sprawie do ówczesnego wiceszefa Komisji Europejskiej Guentera Verheugena. Po zapoznaniu się ze skargą i zawartością projektu ustawy o grach hazardowych Bruksela wszczęła procedurę sprawdzającą i zażądała wyjaśnień od polskiego rządu. W odpowiedzi wysłanej w połowie marca resort finansów napisał, że „ustawa o grach hazardowych nie zawiera przepisów technicznych, w związku z tym nie było potrzeby jej notyfikowania”. W opinii Vassilisa Akritidisa, szefa biura antydumpingowego w międzynarodowej kancelarii prawnej Hammonds, który reprezentuje izbę przed KE, Polska w ewidentny sposób naruszyła prawo unijne, nie poddając projektu ustawy notyfikacji. Jeśli Komisja Europejska podzieli ten pogląd, sprawa trafi przed Europejski Trybunał Sprawiedliwości w Strasburgu. Tam Polskę może czekać orzeczenie o wielomilionowej karze za zaniedbanie, a także nakaz zmiany ustawy o grach hazardowych bądź przywrócenia poprzednich przepisów. Akritidis w analogicznej sprawie reprezentował grecką branżę hazardową. I wygrał przed ETS. Grecki rząd zapłacił kilkadziesiąt milionów euro kary oraz dodatkowo 32 tys. euro za każdy dzień obowiązywania nienotyfikowanych przepisów. ........................................ .......... Ja nie rozumiem calej afery, przeciez pisalem do kancelarii premiera zaraz po wybuchu afery o tym , ze nie ma zadnej afery, tylko nalezy zalegalizowac lobbing, najlepiej wprowadzajac natychmiast JOW-y do Sejmu, wprowadzic Kodeks Etyczny posla i obowiazek Disclosure....Podawalem m in. w " Dzienniku" a takze pisalem do Kancelarii Premiera, pisalem w "Rzeczypospolitej " , i w wielu innych fachowych czasopismach , takze na tej witrynie, przyklady Las Vegas i co, nikt z decydentow sie nie zajaknal...? Darmowe opinie nikogo nie interesuja, jak ekspertyza, nawet glupia, kosztuje miliony dolarow, to tak, wtedy sie te glupie bzdety sie naglasnia, bo zaplacone... Donald Tusk nie ma zadnego doswiadczenia biznesowego, on czyscil kominy w Gdansku..., jego interesuja tylko sondaze i glos tluszczy... Usilowalem wtloczyc do tuskowego lba, ze Sobiesiak reprezentuje podmiot gospodarczy w biznesie hazardowym tak samo, jak Donald Tusk reprezentuje podmiot rzadowy w biznesie hazardowym jako wlasciciel Totalizatora....A jak jeden podmiot gospodarczy forsuje przywileje dla siebie kosztem drugiego podmiotu, to to jest dumping, za co groza setki milionow euro kar, trzeba bedzie sprzedawac jeziora na Kaszubach niczym wyspy greckie....Zapraszam do Kanady, premierze Tusk, na nauke kapitalizmu..... ........................................ .................. Jako fachowcy, mamy obowiazek wypowiadac sie na temat kazdej nieprawidlowosci.....
Prawdziwie zmartwychwstal !
Wesołych Świąt Panowie !
Zawinił człowiek, nie natura. Po pierwsze to żadne odkrycie. Po drugie te wszystkie niedociągnięcia i przekroczenia przepisów o których mówi raport WUG to zwykła codzienność na wszystkich kpodziemnych kopalniach w Polsce. Po trzecie, jak WUG to wszystko kontroluje , że dochodzi do tak drastycznych wydarzeń? A no, jest on w spółce z "baronami węglowymi" dla których życie ludzkie nie ma żadnego znaczenia, liczy się tylko wydajność, tony i zysk. WUG jeżeli podskoczy to zostanie zmieniony, o czym wszyscy doskonale w tej instytucji wiedzą. Pozoruje więc swoją aktywność. Dowodem jest podobny wypadek z przed dwóch lat w "Halembie". A jak się wtedy zarzekano, ze się to więcej nie powtórzy itp. I co? A no, zaraz o tym zapomniano i wrócono do starej praktyki, a że ginął ludzie, to trudno. Węglowych spekulantów stać tylko na pokrycie kosztów pogrzebu. I wszystko znów wraca do "normy", aż do następnych kilkudziesięciu zabitych w kolejnej kopalni. To towarzystwo wzajemnej adoracji po prostu jest tam zasiedziałe, co do stylu i metod pracy do czasów zakończenia drugiej wojny światowej po dzień dzisiejszy. Zmieniła sie tylko retoryka i formalna struktura, co nie ma żadnego związku z bezpieczeństwem pracy w górnictwie. Piszę o tym dlatego, że w toruńskiej geotermii jakby ta sama metoda, zawinił człowiek, który nadal brnie w obłędne projekty i wyrzucanie pieniędzy w geotermalne błoto.
Zawinił człowiek, a nie natura - mówi Piotr Litwa, prezes Wyższego Urzędu Górniczego w Katowicach, o ustaleniach specjalnej komisji. Bada ona przyczyny wybuchu metanu w kopalni Wujek-Śląsk, w której we wrześniu 2009 r. zginęło 20 górników. Tragedia w kopalni ''Wujek-Śląsk'' Do tragedii doprowadziła zła wentylacja i zwarcie w przewodzie zasilającym jeden z klimatyzatorów. Doszło do niej podczas fedrowania węgla w ścianie nr 5 na głębokości 1050 m. Kilku elektromonterów w tym samym czasie naprawiało przewód zasilający klimatyzatora. Gdy włączyli prąd, doszło do zwarcia. Zapalił się, a potem wybuchł metan oraz pył węglowy zgromadzony w chodniku. Płomień o temperaturze 1000 st. Celsjusza i potężna fala uderzeniowa w ułamku sekundy zabiła 12 górników, ośmiu kolejnych zmarło w szpitalach. 34 osoby zostały ranne, większość ciężko. ........................................ .................. To, ze zawinila wadliwa wentylacja, pisalismy od poczatku na tej witrynie....Reszte trzeba sprostowac: 1. Gornicy nie zgineli od fali uderzeniowej, tylko od uduszenia tlenkiem wegla i pylem weglowym, czyli od zaczadzenia....Metan tlil sie na wyrobisku kilka dni przed katastrofa....Sciana miala byc wkrotce zlikwidowana i nikt sie nie przejmowal bezpieczenstwem.... 2. Doplyw powietrza zostal drastycznie zmniejszony, by nie dopuscic do zwiekszania plomienia spalanego metanu... Spalanie niezupelne kazdego weglowodoru nasyconego wydziela spore ilosci zabojczego CO.... 3. To musialo spowodowac warunki wilgotnosciowe nie do zniesienia, gornicy sami zamkneli zawor wody zasilajacej dysze, co spowodowalo zwiekszenie stezenia pylu, ludzie zaczeli sie dusic pylem i czadem, gdy przybyli ratownicy, nastapila eksplozja, suchego juz pylu i to ratownicy natkneli sie na smiertelna fale uderzeniowa, czesc z nich zmarla w szpitalach....Prosze zwrocic uwage, Drodzy Panstwo, ze pierwszy oficjalny komunikat, tuz po wypadku, wykluczyl mozliwosc wybuchu pylu weglowego, dzisiejszy komunikat juz mowi o wybuchu metanu I PYLU WEGLOWEGO... 4. Awaria przewodu zasilajacego klimatyzatora jest niejasna, nie bylo o tym mowy w komunikatach powypadkowych, to cos nowego....Przewodu zasilajacego sie nie naprawia tylko wymienia....Tam sie laczy trzy kable i uziemienie ( zakladam, ze mamy do czynienia z pradem trojfazowym ), mamy uwierzyc, ze kilku zawodowych, licencjonowanych elektromonterow odstawilo fuszerke, polaczyli przewody byle jak i doszlo do zwarcia...? A moze szuka sie kozlow ofiarnych, a na niezyjacych mozna zwalic wszystko.... 5. Przyznano sie do bledow ludzkich, beda kary dyscyplinarne i prawdopodobnie prokurator wysunie oskarzenia...My, dyskutanci tej witryny, nigdy nie zgodzilismy sie z poczatkowa wersja " nieprzewidywalnego wybuchu metanu" . Jak trzeba bedzie to wyprostujemy kazdy komunikat z tego tragicznego wypadku...
Drogi Panie atech - Ontario, nadal pozostaję jednak przy swoim zdaniu, że te wszystkie, takie czy inne, kryminalne oraz zwyczajne, sądowe i rządowe, kościelne i zakonne, legalne i nielegalne, przestępcze i uczciwe działania, nie miały żadnego wpływu na wynik wierceń otworów geotermalnych. Po prostu warunki przyrodnicze, a ściślej geologiczne i hydrogeologiczne przepływu wód podziemnych kompletnie się z tym nie liczą. Taka jest ich natura. Mnie najbardziej one własnie interesują. Ich prawidłowe rozpoznanie daje szansę powodzenia. Jeżeli nie ma odpowiednich fachowców od poszukiwań wód podziemnych to, nawet najuczciwasza transakcja i pomoc NFOŚ nic tu nie pomoże. Oczywiście, ze wszystkie szwindle należy tępić, co do tego nie mam żadnych wątpliwości. Sprawę tę jednak bardziej pozostawiam prokuratorom, gdyż mniej się na tym znam. Natomiast przyroda, która jest niezalezna od ludzkiej złości i przewrotności bardziej mnie pociąga i interesuje, czemu starałem się dać też wyraz w zamieszczanych tu komentarzach. Nie oznacza to jednak, że wszyscy winni podzielać mój punkt widzenia. Sprawa jest szeroka i szerokie są jej echa, również te finansowe, zwyczajowe, polityczne, a nawet międzynarodowe. Nie mniej toruńskie fiasko geotermalne wynika przede wszystkim ze słabego rozeznania zawodowego, a nie z przekrętów finasowych. Te ostatnie tworzą nieciekawą atmosferę wokół tego przedsięwzięcia, ale nie są w stanie nawet o jeden stopień Celzjusza podnieść, lub obniżyc temperaturę wypływające wody z toruńskich otworów geotermalnych. Ta temperatura, ilość i jakość tej wody oraz jej warunki podziemnego przepływu decydują o powodzeniu lub niepowodzeniu całej imprezy. Ponieważ zostały one zlekceważone, to jest, jak jest i lepiej już być nie może i nie będzie. Reszta z punktu widzenia kryminalnego jest bardzo ciekawa, ale nie dla mnie, stąd moje uwagi aby raczej skupiać się na przyrodzie i technice, bo są to dziedziny niezależne od wszelkich kryminalistów, polityków itp. krętaczy i oszustów, o których zresztą Pan z pasją i znajomością rzeczy pisze w swoich komentarzach.
No dobrze, gdyby ze strony Lux Veritatis byla chocby odrobina uczciwosci i dobrej woli to dzisiaj dostarczaja weksel in blanco, niezbedna dokumentacje i prosze bardzo, sad moglby dac jakas kare za opoznienia, ale oryginalna sume 12 mln zlotych musialby katabasom przyznac.... Reszta, 15 mln, byla by sprawa sporna i wobec fiaska technicznego, nie zostalaby, z oczywistych wzgledow , przyznana....Zastanowcie sie Panstwo, dlaczegi nigdy nie dostarczono weksla in blanco....? A poprzez kombinacje z zadluzona wczesniej hipoteke, umoczeni sa redemptorysci, a wiec caly Kosciol polski, biskupi jak i Watykan, bo formalnie zakon redemptorystow podlega Watykanowi, jakiemus tam ichniemu generalowi...
Tu nie chodzi o termin....To sa przekrety polskich ksiezy rzymsko-kataolickich, wiele z nich jest publikowane w NK, zainteresowanym moge podac info....Nikt sie nie zastanawia, dlaczego PiS-owski zarzad NFOSiGW po prostu nie wyplacil zadanej kasy...Nie mogl, bo nie bylo weksla in blanco....Za to sie idzie do pierdla niezaleznie od barw partyjnych, to nie bylo niedotrzymanie terminu, tylko kryminalny przekret, drogi Panie Lewy Prosty...Kujda wzial sporo w lape, by zmienic aneks na ....hipoteke, ktorej zabezpieczenie nie istnialo, albowiem katabasi-redemptorysci wpisali swoja pozyczke dla katabasa Rydzyka, wlasnie na ta hipoteke...To jest typowo katabasowskie dzialanie, dosc szeroko udokumentowane na Naszej Klasie, wy, skoorwysyny placcie, a cala kasa dla nas, Rydzyk i jego swita powinni gnic w wiezieniu....
Panie Marku. Podane przez Pana namiary mówią o pieniądzach na toruńską geotermię pochodzące z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska. Byc moze, że to, co tam napisano jest prawdą. Jednakże w tej akurat dyskusji nie ma to moim zdaniem żadnego znaczenia. Nasze rozważania skupiają się na warunkach technicznych funkcjonowania całej imprezy, czego niestety nikt z rządowych decydentów (dawniej PiS, a teraz PO) nie bierze pod uwagę. Mówiąc o pieniądzach, trzeba zadać sobie pytanie: po co je wydawać na projekty, które ze względów technicznych nie mogą być zrealizowane. Moim zdaniem ten własnie problem jest tu podstawowym dla podejmowania decyzji o finansowniu. Natomiast, to czy ktoś złożył jakieś papiery w terminie, czy nie to czysta biurokracja nie mająca wpływu na techniczne możliwości tego ujęcia.
KASTROWAC TRZEBA PREMIERZE, ALE GDZIE INDZIEJ..... PO przygotowała projekt zmiany ordynacji wyborczej wprowadzający jednomandatowe okręgi w wyborach do Senatu. Projekt jest już gotowy, a Platforma zbiera pod nim podpisy. W najbliższym czasie ma on trafić do laski marszałkowskiej. Platforma chce wprowadzenia okręgów jednomandatowych począwszy od najbliższych, przyszłorocznych wyborów do Senatu. Zmiana ordynacji to zmiana ustawy odbywająca się na zwykłych zasadach. ....................................... ................. Ten cytat pochodzi z dzisiejszego NDz, tam nie sa do konca zaslepieni i potrafia od czasu do czasu opublikowac informacje pozytywna....Prosze zauwazyc, ze ordynacja najpopularniejszych wyborow prezydenckich, o czym sie nie mowi, jest rowniez jednomandatowa, tam nie ma drugiego miejsca, caly kraj jest jednym okregiem wyborczym...Tusk chce Polakow przechytrzyc,w zamian za odebranie prerogatyw prezydentowi w nowym projekcie konstytucji chce rzucic ochlap w postaci zdemokratyzowania ordynacji wyborczej do Senatu....Cwane, w przypadku ordynacji do Senatu pozadane, ale poslowie do wazniejszego Sejmu dalej beda wyznaczani przez partyjnych liderow... "Wykastrowanie" urzedu prezydenta nie przejdzie, Panie Premierze, kastrowac trzeba, zgadzamy sie, ale nie tutaj, nie tutaj.....
NORWID DOCENIONY BYL PO SMIERCI.... Ja nie rozumiem dziennikarzy, przeciez to wydaje sie bardzo proste, nalezy oglosic konkurs dla fachowcow tak w kraju jak i za granica....Propozycje rozwoju w Polsce zarowno geotermii glebokiej jak i plytkiej....W konkursie mogliby rowniez uczestniczyc prof. Kozlowski i PiS-owska sp-ka...Dlaczego czegos takiego sie nie promuje...? W czerwcu 2009, w kilkanascie godzin po katastrofie francuskiego Airbusa u wybrzezy Brazylii , opublikowalem zdecydowana i stanowcza ekspertyze, ze przyczyna wypadku byla wada predkosciomierza, oprocz mediow polonijnych i polskich a takze tej witryny, publikowalem w fachowych elektronicznych mediach francuskich....I co ? Agencjom francuskim zajelo pol roku, musieli wydatkowac setki milionow euro, by stwierdzic to samo....Panie Lewy Prosty, gdyby dostep do tej fachowej witryny kosztowal miliony zlotych, to wtedy tak, wtedy dziennikarze oblizywaliby sie lakomie naszymi informacjami, tak, to kosztuje krocie, w tym cos jest....Darmowe uwagi i porady po prostu sa darmowe....Ale nie marwmy sie , Norwid tez doceniony byl po latach....
Niestety geotermia zamiast być problemem fachowym i zawodowym staje się coraz bardzie politycznym. Cegiełkę w tym kierunku dorzuciła red. Wiesława Mazur z "Naszej Polski" (21.03.2010), która popiera działania dwóch opisanych tutaj profesorów z Krakowa. Uważa ona, że rząd ich dyskryminuje nie chcąc z nimi rozmawiać, ani zawierać jakichkolwiek porozumień. Pani red. ignoruje nasze pisanie i stanowisko w tej sprawie, co nie świadczy o niej i jej gazecie najlepiej. Dziwi się ona, że rząd nie chce rozmawiać z amatorami geotermii, a chce z zawodowymi fachowcami. Zamiast pochwalić za to nielubiany rząd, krytykuje go za brak demokracji i temu podobne bzdury. Powiązanie polityczne gazety z PiS nie powinno jej jednak odbierać rozumu. No właśnie, polityka z ludzi robi bezmyślne roboty, czego niestety Pani redaktor z "Naszej Polski" jest tego przykrym dowodem.
Juz dzisiaj wiadomo, ze zaden z czterech wymienianych kandydatow nie przejdzie....Pamieta Pan , Panie Lewy Prosty, jak dyskutowalismy JOW-y na tej witrynie i Pan powolal sie na swoja znajomosc z Jerzym Przystawa....Otoz wlasnie ten dzialacz, pan Jerzy Przystawa, powinien uderzyc, wlasnie teraz, z totalna ofensywa...Bo w Polsce nie trzeba wprowadzac Jednomandatowych Okregow Wyborczych, ta ordynacja juz istnieje, trzeba ja tylko rozwinac na Sejm i Senat....Przeciez ordynacja wyborow prezydenckich, najpopularniejszych i cieszacych sie najwieksza frekwencja wyborow, to nic innego jak JOW, tylko w Polsce sie o tym w ogole nie mowi, jest totalna blokada informacji na ten temat....Andrzej Olechowski ma racje co do wizji prezydentury, niestety, z pelnym szacunkiem, z powolnoscia i flegma Mazowieckiego oraz z tym wielkim nosem nie przejdzie, ludzie patrza na wyglad....Zaraz po wybuchu afery hazardowej radzilem premierowi Tuskowi wprowadzic natychmiast JOW-y w wyborach do Parlamentu, cos tam musialo dotrzec do Kancelarii Premiera, skoro przedstawiaja projekt, polowiczne wprawdzie, ale zawsze to krok do JOW-wow....Natamiast odbieranie prerogatyw prezydentowi ( czego absolutnie nie doradzalem ) nie przejdzie i ludzie po prostu odrzuca kandydata PO, PiS-owskiego zreszta takze....
No tak, Lech Kaczynski sadzi, ze wystarczy pojechac na Slask i odznaczyc ratownikow bioracych udzial w ostatnim wypadku i sprawa zalatwiona, glosy zdobyte do re-elekcji....To tak nie pracuje, a Pan przeciez wypowiada sie na temat gornictwa naprawde kompetentnie....To jest to, ze sztab kazdego kandydata preferuje lizusow albo z koniecznosci musi dobrac tych, co maja na nich haki....Samo zycie !
Niestety, od jakiegoś czasu nie jestem już zapraszany do Torunia. O. Tadeusz rozmawiał ze mną przed rozpoczęciem inwestycji geotermalnej. Była to jednak rozmowa w jedną stronę. To znaczy słuchałem zamierzeń w tym kierunku, które wyrażone były w trybie bezwzględnego przekonania o niewątpliwym sukcesie. To przekonanie było wręcz niepodważalne i brak było zapytania o moje zdanie w tej sprawie. Nie proszony nie odzywałem się. I tak to zostało do dnia dzisiejszego. W środowisku tym jestem na ogół dobrze przyjmowany i zawsze do Torunia mogę przyjechac i prosić o rozmowę. Jest to jednak z góry skazane na porażkę. Po prostu moje opinie są nic nie warte w stosunku do czołowki PiS. Wolę w tej sprawie nie narażać dalszej swojej reputacji, która w związku z geotermią interpretowana jest też jako "wroga". W sprawach politycznych, a kandydat na prezydenta do nich się zalicza, wolę uchylic się od własnej inicjatywy, która jak to wspomniałem nic nie da. Sprawy polityczne są w Toruniu zbyt mało dla mnie znane, abym mógł z jakąś choćby minimalną pewnością na uzyskanie pozytywnego efektu podjąć własną inicjatywę. Wolę w tej sytuacji komentować, doradzać niż bezpośrednio występować na pierwszej linii politycznego ognia. W związku z moimi komentarzami dotyczącymi ostatniej wizyty Prezydenta RP w Katowicach, jego kancelaria zwróciła się do mnie o współpracę. Po wyrażeniu zgody, natychmiast została ona zerwana, ze względu na brak dalszego zainteresowania się kancelarii moimi propozycjami, tekstami i opracowaniami. To samo dotyczy wrocławskiego kandydata na prezydenta RP - Kornela Morawieckiego, którego znam od 30 lat i jestem z nim zaprzyjaźniony. Z własnej inicjatywy napisałem kiedyś o nim przedwyborczy dość popularny tekst. Jednak nie chce on nawet słyszeć o jakichkolwiek moich radach, w jakichkolwiek sprawach. Słyszę tylko nie przeszkadzaj. Krótko mówiąc - spadaj. Mając tego rodzaju doświadczenia wśród "przyjaciół", wolę nie ryzykować z ludźmi mniej mi znanymi.
Panie Lewy Prosty, slyszalem , ze Radio Maryja szuka kandydata na prezydenta, ktoremu Radio mogloby udzielic poparcia....Sama akcja jest jak najbardziej pozytywna, bo ani Kaczor, ani Komorowski a juz tym bardziej Sikorski , na piastowanie tej funkcji nie nadaja sie....Czy moglby Pan doradzic o. Dyrektorowi, ze tylko kandydat kalibru sw. Pawla bylby dobry tak dla Polski jak i dla Kosciola....Tylko nie wiadomo, czy taka sugestia, nawet przekazana osobiscie, trafi na podatny grunt....?
Tu chodzi o cos innego, Kosciol po wyludzeniu od panstwa Polskiego miliardowych majatkow zaczyna sie tym dusic, Rydzyk jest takim podstawionym pionkiem....Dowod ? Wlasnie ta cala geotermia, ktora walkujemy juz 1 1/2 roku, przeciez caly majdan WSMiNS zostal zadluzony na hipotece u redemptorystow....Panie Marku, jakiz z tego nieszczesnika biznesmen.....Kazdy, nawet najwiekszy niedojda, z 20 milionow zlotych, zrobilby w 3 lata 40 milionow.....A Rydzyk traci, traci i traci....Plany Kosciola, Aquapark, itd....Przeciez Kosciol wuludzil 120 miliardow od Panstwa, majatki, ktore kosciolowi sie nigdy nie nalezaly....Zamiast dac forse swoim katolikom to nie....Katabas ciagnie do siebie, on umie grabic tylko pod siebie....Co to za biznes, to sa same straty, ktore po cichu pokrywaja biskupi i tyle....
Panie Marku! Napisano, że nie można jednocześnie służyć Bogu i mamonie. Proszę zauwazyć, że nigdzie na kartach Biblii nie wspomniano o jakichkolwiek "inwestycjach", "interesach" itp. działaniach Pana Jezusa. Jego przykład jest przeciez fundamentem wiary katolickiej. Nie oznacza to, że katolicy tylko mają sie modlić. Owszem, jak św. Paweł maja też ciężko pracować na swoje utrzymanie. Co innego jednak świeccy katolicy, a co innego księża, dla których bezposrednie naśladownictwo Pana Jezusa jest obowiązkiem.
o. Rydzyk jest dobrym biznesmenem. Najgorsze jest to, że wplątuje do tego wiarę w Boga. Według mnie jego działania nie mają nic wspólnego z wiarą katolicką.
Czy ktos z Panstwa moglby podac szczegoly oszustwa finansowego, przepraszam, domniemanego oszustwa finansowego wobec Radia Maryja. Bylem w Polsce wiele razy w ostatnich latach, polski system bankowy jest sprzezony ze swiatowym systemem to i musza byc zabezpieczenia....Z tego, co mowi o Rydzyk, to kazdy z nas moglby otworzyc sobie konto pod nazwa np. Archidiecezji Warszawskiej lub Caritasu, naklaniac wiernych w imieniu Kosciola do dotacji, zwinac kase, i zgodnie z zaleceniem prezydenta , balowac w Egipcie....Cos mi tu nie gra....Przede wszystkim sluchacze Radia Maryja az tak glupi nie sa....Tam musial byc zaangazowany Kosciol i ksieza, nie, nie przeciwko o. Dyrektorowi tylko za zgoda o Dyrektora....Ja bym to nazwal okradanie zlodzieja nr 1 przez zlodzieja nr 2 za zgoda i z inspiracji zlodzieja nr 1.....Teraz o Dyrektor moze zrobic wszystko, np. bankructwo Lux Veritatis odtrabic jako zwyciestwo, patrzcie, masoni i SB-ecy okradli mnie.....A dluznicy...? Nie ma majatku, zero na koncie, okradli nas.....To jest dokladnie to samo, co podpalenie zadluzonego i nierentownego budynku, by wyludzic ubezpieczenie....Polonijni ksieza diecezjalni w Toronto dorobili sie fortuny w ten sposob, na tkzw. bankructwach planowanych, polega to na tym, ze rodzina ksiedza pozycza gdzie sie da, no bo przeciez my uczciwi, mamy ksiedza w rodzinie....Nie tylko pieniadze, ale roznego rodzaju gwarancje finansowe, etc....Potem za dolara majatek przejmuje bezczelny ksiezulo, rodzina po kilku miesiacach oglasza bankructwo a wierzyciele zostaja na lodzie, z platnosciami....Oczywiscie, mozna dochodzic swoich praw sadownie, ale gra nie warta swieczki....Takie numery odstawiaja polscy ksieza w Toronto, kancelaria mecenasa Evansa jest zawalona takimi przypadkami, o. Dyrektor wizytowal poludniowe Toronto wiele razy, to i w koncu nauczyl sie.....
OK. Jestem tego samego zdania.
Ja nie mialem na mysli nas, internautow tej witryny i innych, my bedziemy ciagnac temat, nawet, uwazam, mamy taki obowiazek.....Ale nie mozna dyskutowac w Sejmie, nie moga zabierac glosu eksperci rzadowi, NFOSiGW jest podmiotem rzadowym i jednoczesnie strona sporu sadowego a wiec i rzad jest strona tegoz sporu....To i tylko to mialem na mysli....
Moim zdaniem komentarze na tematy techniczne, owszem mogą byc jakiemuś adwokatowi nie na rekę, ale są to przecież najbardziej obiektywne analizy. Obiektywne, to znaczy najbardziej zblizone do prawdziwych, realnych i mozliwych warunków realizacji projektów geotermalnych. Uważam, że kazdej ze stron w sporze majątkowym winno zależeć na prawdziwych relacjach technicznych, a nie na sterowanych opiniach po to aby tylko wygrac proces. Dla mnie cała procedura finansowo - administracyjna, jest całkowiciw wtórna i nie mająca znaczenia dla technicznego, umiejętnego i efektywnego projektowania tego rodzaju inwestycji. Oczywiście, ze porażka techniczna toruńskiej geotermii kładzie się cieniem na całą tego rodzaju działalność. Nakazując przyszłym inwestorom duzo wiekszą w tym zakresie ostrożność. To własnie techniczne, a przede wszystkim geologiczne, a sciślej hydrogeologiczne warunki decydują o powodzeniu inwestycji, a nie posiadanie nawet najwiekszej fortune, który w spoób głupi i bezmyslny można wydać. Owszem bez pieniedzy nic nie mozna zrobic, ale wiedza i pieniądze muszą iść w parze, a nie każdy sobie. Trzeba też bracćpod uwagę fakt, ze toruński proces może ciągnąć sie latami, czy przez ten czas mamy milczeć, bo komus to niewygodne?
Panie Marku, dziekujemy za link, analizowalem to juz poprzednio....Wszystko zalezy, jak podejdzie do tego sad....Antydatowane, reczne dopiski w aneksie to jeden problem, jak podejdzie do tego sad ? Nie wiemy....Zmiana w ostatniej chwili weksla in blanco na hipoteke jest tez szyta grubymi nicmi....Bo co to naprawde znaczy....Gdyby dalej rzadzil PiS, to o. Dyrektor zwinalby 27 milionow, a niedoplaceni lub niezaplaceni podwykonawcy, producenci, skarza zleceniodawce, czyli NFOSiGW o niezaplacony szmal, NFOSiGW probuje spieniezyc ziemie i budynki WSMiNS w Toruniu i co sie okazuje...? Nie moze, bo caly majdan jest zadluzony na ponad 20 mln u ojcow redemptorystow.... Sprawia trafia do sadu, a Kosciol podstawia takie wyceny, jak w przejmowaniu majatkow, czyli wynikaloby, ze z gwarancji hipotecznych nic nie mozna wydusic....Czyli Rydzyk chcial wydusic kase z rzadu i jeszcze zmusic rzad do dodatkowego pokrycia nieudanej inwestycji, czyli w sumie polski podatnik zaplacilby ponad 55 milionow zlotych...Ja spedzilem wsrod ksiezy 24 h/ dobe ponad 5 lat, prosze sie zapytac ojca Krzysztofa Pastuszaka, sedziego pilkarskiego IX ligi, kombinatora w Belgii i na Florydzie, bylego ideologa Radia Maryja, on zna wiecej szczegolow.... ........................................ .................. A wracajac do najnowszego felietonu red. Adama Maksymowicza, dyskusji na temat geotermi torunskiej nie moze byc rowniez z tego prozaicznego powodu, iz sprawa o jej finansowanie jest w sadzie. W tej chwili jest wysoce niewlasciwie komentowanie projektu w mediach, co musi przyznac kazdy praktykujacy adwokat....
Panie Lewy Prosty, nie badzmy naiwni....Autor twierzi, ze nauka nie znosi kompromisow, co jest samo przez sie zrozumiale....Jeli jest Pan w stanie sprawic, ze ksieza polscy pochyla glowe przed nauka i doswiadczeniem technicznym, to ja postawie ojcu Tadeuszowi pomnik w Toronto....Oto kopia mojej odpowiedzi na najnowszy felieton Autora: ........................................ .................. No wlasnie, tu jest, drogi Panie Autorze, wielki konflikt interesow. Juz raz uslyszelismy, bodajze z Petersburga, slynne zdanie " ZADNYCH ZLUDZEN ,PANOWIE "....Dzisiaj jest to samo, zadnej dyskusji, panowie....Nie z tymi ksiezmi, nie z tymi biskupami, nie z tym papiezem....Basta ! Calowac w pierscien, chwalic, czolgac sie na kolanach, tak....Ale watpic w nieomylnosc ksiezy...? Co to znaczy, ze projekt torunski " nie byl calkowita porazka" . Tam moga byc tylko piorunujace sukcesy, sukcesy i jeszcze raz sukcesy ! Toz to herezja drogi Panie Maksymowicz....Gdybym ja mial takie mozliwosci, jakie mial o. Tadeusz Rydzyk, gwarantuje zbudowanie w ciagu 2 lat na Dolnym Slasku, lub Wielkopolsce lub na Ziemi Lubuskiej, dochodowej elektrowni geotermalnej i cieplowni....Celowo uzywam takiego porzadku, chodzi o elektrownie, to jest warunek oplacalnosci, ogrzewanie jest , owszem, korzystne, ale drugorzedne....I Pan doskonale o tym wie....Ale ani Pan, ani ja, nie nosimy koloratek, takze mozemy sobie mowic, do sciany.....
Panie Marku! Dziekuję za wpis. Niestety "Wprost" nie zajmuje sie tym, co moim zdaniem jest sensem i najważniejszym elementem tej dyskusji. To znaczy, że nie zabiera głosu na temat technicznych mozliwości realizacji tej inwestycji. "Wprost" zajmuje się natomiast grą interesów polityczno - finasowych wokół geotermii, co uważam za drugorzędne, a nawet nieprzyjemne zajęcie od strony wspierania sensownych inwestycji. "Wprost" podważa różne formalne decyzje w tej sprawie. Być może, że to wszystko prawda. Jednakze po co te wszystkie żałosne formalnosci, kiedy sam projekt jest do kitu. Czy rząd może rozważać sprawę finansownia np. wieżowca w stolicy, tylko od strony formalno - finansowej, kiedy wszyscy doskonale wiedzą, że sie on zawali. To zawalenie sie winno byc pierwszoplanowym dylematem, a nie wtórna i drugorzedna sprawa formalnosci finansowych. Uważam, ze gdyby toruński projekt uzyskał zakładany efekt, to należałoby tak pokierowac finansami, aby jego realizacja doszła do skutku z pożytkiem dla redemptoystów, Torunia i dla całego kraju. Po prostu "Wprost" nie mając zadnego pojecia o geotermii chwyta sie tematów drugorzędnych, jednakże nośnych społecznie (przestępcy). No cóż, jak Redakcja nie ma pojecia o technice, to pisze o finansach i przekrętach na których trochę lepiej się zna.
Proszę o zwrócenie uwagi, że na stronach nettg pl ukazał sie nowy tekst tego samego autora pt. Geotermia w sejmie, nauce i w Toruniu. Stawia on zarzut nauce polskiej, która ignoruje uzyskane wyniki wierceń w Toruniu. Chodzi tu o to, ze tylko w tym właśnie miejscu, fachowcy od geotermii i towarzyszących jej dyscyplinach prowadzą dyskusje zawodowe na ten temat. Czy inne gremia nie są do tego bardziej zobowiazane? Kolejne kongresy geotermalne i konferencje naukowe udają, że nie ma w Toruniu inwestycji geotermalnej. Nie moze tu byc wystarczającym usprawiedliwieniem, ze nie mają oni dostępu do wyników. Dokumentację wynikową posiada Główny Geolog Kraju, który za to odpowiada z urzędu i może ją udostępnić dla celów edukacyjnych, gdyż nie są to materiały tajne. Nie chcę tu streszczać całego artykułu, ale warto się z nim zapoznać.
W nocy z czwartku na piątek opady śniegu przesuną się właśnie nad okolice Szczecina, a także nad południowy wschód. Wszędzie będzie mroźno - najzimniej na północnym wschodzie, gdzie termometry pokażą -10 stopni. ........................................ .................. Panie inzynierze Dlugosz, to, co pan w najlepszym razie dostanie w Toruniu z wymiennika ciepla, to to, 11 marca / 2010 jest dla Polski bezuzyteczne....
Nie rozumiem, jak na konferencji naukowej mozna twierdzic, ze zasoby geotermalne moga ogrzac iles milionow miast....Wielokrotnie przelatywalem nad Islandia, niech mi panowie z Torunia wyjasnia, ile milionow miast moga ogrzac tamtejsze gejzery ? Myslalem, ze pan Piotr Dlugosz ma troche oleju w glowie, mylilem sie.....
O polaczeniu dwoch otworow pisalismy chyba pol roku temu, coz, w Toruniu nas czytaja, moze sie czegos naucza....Cokolwiek zamierzaja z tym fantem zrobic, polaczenie dwoch otworow to jest podstawa, to jest ten circuit. Dopiero taki obieg pokaze, czy woda w ogole cyrkuluje, jak zasolenie i zanieczyszczenie dziala na armature, jakie sa straty ciepla na wymienniku...Ma Pan 100% racji, to nalezalo zrobic duzo wczesniej, w warunkach laboratoryjnych, przeciez Panstwowy Instytut Geologiczny dysponowal parametrami wody pod Toruniem.... Jesli chodzi o zatrudnienie Piotra Dlugosza to jest dobrze i zle... Tu o. Dyrektor musi wytlumaczyc sluchaczom, ze geotermia podhalanska to juz ponad dwadziescia lat, nikt nie betonowal, nie blokowal, nie przeszkadzal....Jendak roznice sa kolosalne, chocby w poziomie zasolenia wody....Panie Lewy Prosty, ci ludzie bredza o zasobach geotermalnych, zadne zasoby wodne na Nizu Polskim nie sa w stanie dzisiaj w nocy, zaledwie na dwa tygodnie przed kalendarzowa wiosna, tzn. 9 marca, ogrzac jakiegokolwiek miejsca w Polsce, w Toruniu dzisiaj w nocy bedzie -12 st C....
Dzisiejszy "Nasz Dziennik" (8.03.2010)zamieszcza obszerne sprawozdanie z konferencji w Toruniu na temat nowego prawa geologicznego. Jest rzeczą charzakterystyczną, że występujący tam były gówny geolog kraju prof. Mariusz Orion Jędrysek nie zabrał głosu na temat toruńskiej geotermii. Choc to on osobiście pod względem formalnym zatwierdzał jego projekt i był w tym gronie jedynym zawodowym specjalistą mogącym wypowiedzieć się w miarę kompetentnie na ten temat. Wyraźnie odstąpiono tam od dalszej współpracy z obydwoma profesorami z Krakowa,którzy projektowali te otwory. Ich miejsce zajął dr inz. Piotr Długosz były prezes Geotermii Podhalańskiej. Nie podano jaką reprezentuje on specjalność zawodową i naukową, ale wszystko wskazuje na to, że jego styl i metody niewiele się różnią od odsuniętych na boczny tor dwóch profesorów z Krakowa. Otóż podaje on tam wielce sensacyjną wiadomośc, że zasoby geotermalne w Polsce mogą ogrzać 77 milionów takich miast jak Toruń, co jest wierutna bzdurą i dawno by po to sięgnięto, gdyby to była prawda. Licząc, że Toruń ma ok 200 000 ludzi wychodzi na to, że mozna ogrzać cały świat i to jeszcze kilkakrotnie dodajac mu energii która on obecnie zużywa. No cóz, byc moze, że jest to po prostu błąd drukarski,lecz jednak znamienny. Dr Długosz podał tez harmonogram dalszych prac geotermalnych w Toruniu. Na wiosnę tego roku zostaną połączone otwory TG-1 i TG-2 oraz rozpocznie się długotrwałe zatłacznie wody, które da odpowieź na wszystkie pytania techniczne w tej sprawie. Z tego widać, ze nasi "milusińscy" z Torunia pod wzgledem teoretycznym są niezwykle słabi, bo powinni to wszystko mieć wyliczone przed wierceniem, a teraz tylko to sprawdzić. Po prostu czysta ignorancja. Wiosna blisko, poczekamy i zobaczymy, czy kolejne szumne zapowiedzi tym razem ogrzania całego swiata dadzą jakikolwiek rezultat, poza rozgrzanymi głowami swoich zwoleniików.
Bałagan organizacyjny, a za nim bałagan naukowy. Dlatego lekceważac sobie wszystkie zasady zawierzono szarlatanom z Krakowa. Posiadają oni tytuły profesorskie,ale w całkiem innej dziedzinie niż wymagaja tego projekty geotermalne Ten myslowy, naukowy bałagan daje fatalne skutki. Nie tylko finansowe straty zwiazane z nietrafionymi otworami wiertniczymi, ale też podrywają zaufanie do stworzonych przez nich nieformalnych organizacji, które prowadzą formalna działaność. Jak wgeotermii poplatanie z pomieszaniem.
O szczegółach dwudniowego spotkania poinformował dziennikarzy rzecznik Episkopatu, ks. dr Józef Kloch. Jednym z głównym tematów będzie dialog z Kościołem prawosławnym oraz głos biskupów w sprawie mediów publicznych. Pytany o statuty dla Rodziny Radia Maryja, ks. Kloch zaznaczył, że jest to ruch "oddolny, spontaniczny", więc do tej pory nie miał statutu, czyli określonych zasad działania. - Trudno, by w Kościele działało pewne "ciało", jakim jest Rodzina Radia Maryja bez określonych zasad - podkreślił. Stąd prace prowadzone od "szeregu lat" nad opracowaniem statutu. Biskupi przyjrzą się projektowi tych statutów. ........................................ .................. Ja uwazam, ze jest to wielki skandal, co to znaczy" do tej pory nie mial statutu" ? I biskupi to stwierdzaja po 18 latach ? Brawo za szybki refleks! A kto lgal i klamal jak z nut, drodzy ojcowie Cydzik, Rydzyk i Chmurzynski z Oakville, Ontario, ze Rodzina Radia Maryja inkorporowala sie w Kanadzie i legalnie zbiera tam pieniadze ? Nie mogla tego zrobic bez Statutu organizacji , nad ktorym czlonkowie Episkopatu dopiero pracuja....