KGHM mnoży zyski, ale ma problem z produkcją metalu i ubożejącymi złożami. Prezes Krutin wie, jak go rozwiązać.
Raport KGHM pozytywnie zaskoczył inwestorów. W czarnym scenariuszu analitycy wróżyli, że firma zarobi w II kwartale na czysto niewiele ponad 750 mln zł. Tymczasem wypracowała 841,60 mln zł, wobec 1,03 mld zł przed rokiem. Skonsolidowane przychody wyniosły 3,41 mld zł wobec 3,5 mld zł rok wcześniej. Pojawił się jednak niepokojący sygnał — spadek produkcji miedzi - napisał „Puls Biznesu”.
W pierwszym półroczu KGHM wydobył 15 mln ton rudy, wobec 15,1 mln ton rok wcześniej. Wyprodukował z tego 213 tys. ton miedzi, o 18 tys. ton mniej niż przed rokiem. Prezes Mirosław Krutin musi zmierzyć się z problemem coraz mniejszej zawartości miedzi w rudzie. W pierwszym półroczu minionego roku wyniosła średnio 1,71 proc., a obecnie 1,60 proc.
Poprzednicy Mirosława Krutina uważali, że przy dobrej koniunkturze należy prowadzić wydobycie także tam, gdzie zawartość miedzi jest bardzo niska. Wykorzystywali złoża do maksimum, nawet jeśli spadały słupki obrazujące produkcję metalu. Prezes twierdzi, że zarząd nie zamierza raczej zrywać z tą polityką, ale nie daje również gwarancji, że będzie kontynuował taki sposób zarządzania złożem.
— Za 20-30 lat możemy nie mieć złóż, dlatego nasza strategia będzie jedną z pierwszych, która pokazuje wizję firmy w tak długim czasie. Nie brak w niej zaskakujących rozwiązań — mówi tajemniczo prezes KGHM.
Szczegółów nie ujawni, dopóki strategii nie zatwierdzi rada nadzorcza zaplanowana na 19 sierpnia.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.