W związku z opublikowanymi informacjami na temat protestów pracowników ArcelorMittal, spółka nadesłała do redakcji portalu nettg.pl stanowisko w tej sprawie.
Zawarta jest w nim wypowiedź Williego Smita, członka komitetu zarządzającego, wiceprezesa, dyrektora personalnego grupy ArcelorMittal, którą zamieszczamy poniżej:
"ArcelorMittal szanuje prawo swoich pracowników do demonstracji. Jednakże, biorąc pod uwagę obecną sytuację ekonomiczną, zarząd firmy jest przekonany, iż strajki zapowiadane w kilku lokalizacjach w Europie, a także demonstracja w Londynie są bezcelowe.
W świetle obecnej sytuacji ekonomicznej w Europie, ArcelorMittal podjął w ostatnich miesiącach decyzje o czasowym wyłączeniu kilku instalacji w Europie, a także był zmuszony na stałe wyłączyć część surowcową w Liege. Decyzje te były na bieżąco konsultowane w ramach dialogu społecznego prowadzonego z przedstawicielami związków zawodowych oraz z innymi osobami dotkniętymi skutkami tych decyzji.
Czasowe lub stałe zaprzestanie produkcji nie jest decyzją łatwą dla żadnej firmy. ArcelorMittal jest firmą hutniczą; naszym celem jest produkcja stali. Jednakże decyzje o wstrzymaniu produkcji stanowią odpowiedź na nadwyżkę zdolności produkcyjnych, z którą mamy obecnie do czynienia w Europie.
Wiadomo, że Europa zmaga się z poważnymi ekonomicznymi wyzwaniami, o których codziennie donoszą pierwsze strony gazet. W związku z tym, że strefa euro znajduje się obecnie w okresie recesji jest prawdopodobne, że wzrost PKB w IV i I kw. będzie ujemny.
Myślenie, że taki stan rzeczy nie odbije się na europejskim przemyśle stalowym, jest nierealistyczne. Obecny popyt na stal w Europie w przybliżeniu sięga jedynie 75 proc. stanu sprzed kryzysu i naszym zdaniem powrót do przedkryzysowych wartości nie nastąpi zbyt szybko. Ignorowanie rzeczywistości gospodarczej i dalsza produkcja stali, na którą nie ma nabywców, byłaby dla ArcelorMittal w dłuższej perspektywie znacznie bardziej szkodliwa.
Mamy dużo wiary w przyszłość europejskiego sektora stalowego, jednakże w obecnej sytuacji, w której musimy się zmierzyć dodatkowo z groźbą taniego importu z gospodarek rozwijających się, zmniejszony popyt na stal winien być zaspokajany przez nasze najbardziej konkurencyjne huty. Inne działania byłyby krótkowzroczne i niedobre z punktu widzenia strategii biznesowej.
Naszą strategią jest ochrona długofalowych interesów naszych hut w Europie i na świecie. Rozumiemy, że jest to trudne dla wszystkich zaangażowanych stron, ale poprzez stały dialog społeczny pracujemy nad zminimalizowaniem skutków tego stanu rzeczy w możliwie największym stopniu. Na przykład, tak jak informowaliśmy wcześniej, staramy się znaleźć rozwiązanie dla 581 pracowników, dotkniętych zamknięciem części surowcowej w Liege, co pozwoli uniknąć zwolnień.
Chcielibyśmy prosić wszystkich, aby mieli na uwadze trudną sytuację ekonomiczną w Europie i ze zrozumieniem odnieśli się do faktu, że decyzje te zostały podjęte przez koncern nie ze złej woli, ale w dobrze rozumianym interesie całej grupy. Ich podjęcie było konieczne dla utrzymania konkurencyjności i równowagi przedsiębiorstwa. Jednocześnie dokładamy wszelkich starań, aby na drodze dialogu społecznego minimalizować negatywny wpływ obecnej sytuacji na wszystkich naszych pracowników."
Pracownicy ArcelorMittal w całej Europie biorą udział w Europejskim Dniu Solidarności. W Polsce miejscem protestu był obszar pod oddziałem koncernu.
CZYTAJ WIĘCEJ:
Hutnictwo: pracownicy ArcelorMittal bedą protestować w Krakowie
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.