Nad możliwościami wprowadzenia do górniczej praktyki idei społecznej odpowiedzialności biznesu, roli człowieka w funkcjonowaniu gospodarki oraz skuteczniejszymi formami pomocy dla rodzin osieroconych w wyniku wypadków w kopalniach, zastanawiano się w środę 7 września w Głównym Instytucie Górnictwa.
Konferencja, zorganizowana pod hasłem "Rodzina - Praca - Bezpieczeństwo - Odpowiedzialność", podsumowywała projekt realizowany od października ubiegłego roku. Partnerami tego przedsięwzięcia były: Związek Zawodowy Ratowników Górniczych w Polsce, Główny Instytut Górnictwa oraz Fundacja Rodzin Górniczych. Honorowy patronat nad imprezą objął metropolita katowicki arcybiskup Damian Zimoń. Wśród gości konferencji znaleźli się podopieczni Fundacji Rodzin Górniczych, przedstawiciele pracodawców i naukowcy. Na spotkanie przybyli także Radosław Mleczko, wiceminister pracy, Maciej Kaliski, wiceminister gospodarki oraz Piotr Spyra, wicewojewoda śląski.
- W poprzednich warunkach ustrojowych liczyły się tony, teraz najważniejszy jest wynik finansowy. A gdzie jest człowiek? Odpowiedź na to pytanie będziemy próbowali znaleźć na tej konferencji - mówił witając gości prof. Marian Turek z Głównego Instytutu Górnictwa.
"Polskie kopalnie mogą być bardziej bezpieczne. Mam nadzieję, że podejmowanie inicjatyw podobnych do obecnej przyniesie wymierne efekty w postaci zmniejszenia liczby wypadków i lepszej opieki nad rodzinami" napisała w liście do uczestników projektu Anna Komorowska, pierwsza dama RP.
Pierwszym etapem projektu "Bezpieczna praca - bezpieczna rodzina" był konkurs skierowany do osieroconych górniczych rodzin i ratowników górniczych, którzy w formie pamiętnika mogli opisać swoje życie po wypadku. Na konkurs wpłynęło aż 58 prac, 10 z nich nagrodzono. W drugim etapie projektu zebrany materiał zanalizowano pod kątem socjologicznym, etap trzeci skoncentrowany był na warsztatach dla pracodawców dotyczących społecznej odpowiedzialności biznesu.
Refleksją z zebranymi podzielił się metropolita katowicki, arcybiskup Damian Zimoń stwierdzając, że:
- W zakresie troski o ofiary katastrof górniczych i ich bliskich na Śląsku mamy olbrzymie zaniedbania. Gospodarka wolnorynkowa powinna być jeszcze bardziej społeczna i przejawiać troskę nie tylko o tony, nie tylko o maszyny, ale także o człowieka. Ćwierć wieku obserwuję jak górnictwo się rozwija, jakie przechodzi przemiany. Jestem synem górnika, sztygara z kopalni Rymer i pamiętam, jak ojciec wspominał kontrole Urzędu Górniczego. Ciągle potrzeba tej kontroli, bo nadal zdarzają się wypadki, które mrożą krew w żyłach. Dzisiaj widzimy w świecie kryzys gospodarki i kryzys finansowy, ale bez etyki, etyki pracy się tu nie obejdzie. Cieszę się z książki "Niebezpieczna praca - silna rodzina" (wspomnienia osieroconych rodzin - przyp. red.). Powinna ona dotrzeć do szerokich rzesz, bo to właśnie o rodzinę, będącą fundamentem wszelkiego rozwoju tu chodzi...
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Muszę się zgłosić do faceta, może się pozbędę nałogu komentowania :)
Muszę się zgłosić do faceta, może pozbędę się nałogu komentowania artykułów :) Pozdrawiam wszystkich