Trwające ponad siedem godzin poniedziałkowe spotkanie Zespołu Trójstronnego ds. Bezpieczeństwa Socjalnego Górników zakończyło się podpisaniem porozumienia dotyczącego zabezpieczenia pracowników PG Silesia.
Spotkanie dotyczące prywatnej czechowickiej kopalni, w której od 22 grudnia trwa protest, pierwotnie miało się odbyć 7 stycznia, lecz na wniosek Janusza Olszowskiego, współprzewodniczącego Zespołu Trójstronnego ds. Bezpieczeństwa Socjalnego Górników, przesunięto je na 29 grudnia. W rozmowach wzięli udział m.in. minister energii Miłosz Motyka, wiceminister energii Marian Zmarzły, przedstawiciele spółki Bumech, do której należy PG Silesia, zarządcą sądowy kopalni, a także przedstawiciele związków zawodowych.
Bez konsekwencji wobec protestujących górników
Po siedmiogodzinnych rozmowach porozumienie dot. przyszłości pracowników kopalni zostało podpisane. Właściciel kopalni, spółka Bumech, oświadczył w dokumencie że podtrzymuje złożoną w postępowaniu restrukturyzacyjm ofertę umowy dzierżawy zorganizowanej części przedsiębiorstwa PG Silesia i przejęcia wszystkich zatrudnionych w nim pracowników na zasadzie art. 23 Kodeksu pracy.
Zarządca sądowy i pracodawca zadeklarowali też, że wobec ww. zobowiązania Bumech nie będzie składał wypowiedzeń umów o pracę, z zastrzeżeniem przypadku, gdy dzierżawa nie dojdzie do skutku. Zapewnili również, że nie będą podejmowali żadnych działań zmierzających do wyciągnięcia konsekwencji formalno-prawnych wobec protestujących.
Przedstawiciele związków zawodowych oświadczyli z kolei, że jeszcze w poniedziałek doprowadzą do zakończenia prowadzonej pod ziemią akcji protestacyjnej i że do czasu finalizacji umowy dzierżawy nie będą podejmowane podobne działania.
Szef "Solidarności" w PG Silesia: Nie będę skakał z radości, choć doszliśmy do kompromisu
Strona rządowa oświadczyła zaś, że do 28 lutego 2026 r. podejmie działania zmierzające do wypracowania rozwiązań legislacyjnych umożliwiających, w przypadku upadłości przedsiębiorstwa prowadzącego wydobycie w kopalni, objęcie alokacją i świadczeniami osłonowymi pracowników pracujących pod ziemią i w zakładzie przeróbczym w przypadku spełnienia warunków ustawy górniczej, w brzmieniu obowiązującym od 1 stycznia 2026 r.
Porozumienie ma wejść w życie z dniem zakończenia akcji protestacyjnej prowadzonej w PG Silesia.
- Jest porozumienie, są pewne gwarancje. Nie będę skakał z radości, bo ta umowa jest swego rodzaju kompromisem, ale przecież w taki sposób odbywają się tego typu negocjacje. Mamy także drugą część żądań, dotyczącą wypłaty zaległej Barbórki, jeszcze dziś spotkamy się w tej sprawie z zarządcą sądowym. Wszyscy chcemy, żeby górnicy wrócili w końcu do swoich rodzin. Gdy zjadę do nich na dół, odczytam im treść porozumienia i przedstawię w jaki sposób to spotkanie było procedowane - mówił Grzegorz Babij, szef "Solidarności" w PG Silesia.
Związkowiec, zapytany o sens podziemnego protestu przyznał, że jeśli strona rządowa dotrzyma deklaracje z paragrafu czwartego porozumienia, będzie można mówić o "olbrzymim sukcesie".
Minister energii Miłosz Motyka przyznał z kolei, że podpisane porozumienie w sprawie PG Silesia jest dowodem na to, że rząd odpowiedzialnie i bardzo poważnie traktuje dialog społeczny. - Dla nas dialog nie jest jedynie hasłem, liczę, że pokazaliśmy to praktyką, która prowadzi do skutecznego kompromisu dla dobra ludzi - podkreślał minister.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.