Senat przyjął 10 grudnia bez poprawek nowelizację ustawy o funkcjonowaniu górnictwa węgla kamiennego oraz niektórych innych ustaw. Jak wiadomo nie przeszła poprawka dotycząca objęcia przepisami prywatnych kopalni. Czy los górników z PG Silesia, gdzie zapowiedziano zwolnienia grupowe, jest przesądzony? Związkowcy zapowiadają, że będą o nich walczyć do końca.
Zmiany w przyjętej nowelizacji ustawy o funkcjonowaniu górnictwa węgla kamiennego wprowadzają m.in. osłony dla odchodzących z pracy górników i innych pracowników przedsiębiorstw górniczych. Przepisami nie są objęte prywatne kopalnie. Tymczasem 27 listopada właściciel PG Silesia zapowiedział przeprowadzenie zwolnień grupowych, które dotkną całą załogę, czyli 754 osoby. W obecnej sytuacji pracownicy tej kopalni nie skorzystają z osłon socjalnych.
Co czeka zakład z ponad 120-letnią historią i czy los górników jest przesądzony? Na te pytania odpowiedział Grzegorz Babij, przewodniczący Komisji Zakładowej NSZZ „Solidarność” PG Silesia na łamach portalu „Solidarność Górnicza”.
„W tej chwili jesteśmy na etapie 20-dniowych konsultacji, które mają się zakończyć 18 grudnia. Z posiadanych przez nas informacji wynika, że nie będzie już żadnej dyskusji wokół proponowanych przez nas rozwiązań ratunkowych. Najprawdopodobniej zostanie wprowadzony regulamin, na podstawie którego zostaną przeprowadzone zwolnienia. Po 18 grudnia pierwsi pracownicy dostaną „gwiazdkowy prezent” w postaci wypowiedzeń. Przykre, ale prawdziwe” – skomentował Grzegorz Babij na portalu.
Przewodniczący podkreślił, że podczas obrad sejmowej Komisji do Spraw Energii, Klimatu i Aktywów Państwowych widać było wyraźnie, że nie ma dobrej woli, by wpisać PG Silesia do ustawy. Przypomniał, że przez 15 lat, państwo nie dołożyło do Silesii ani grosza, a przedsiębiorstwo wpłaciło do budżetu około miliarda złotych z tytułu PIT, ZUS, opłat eksploatacyjnych i wielu innych zobowiązań, jakie są nakładane na podmioty wydobywające węgiel kamienny.
„Nie mieliśmy żadnego wsparcia ze strony Skarbu Państwa, a mimo to - w szczytowych momentach - kopalnia zatrudniała około 1800 pracowników. Dorzućmy do tego firmy kooperujące z kopalnią i wyjdzie nam, że dzięki Silesi" pracę miało co najmniej 3 tysiące osób. Środowisko związane z Silesią może być z siebie dumne. Przez tych 15 lat dwa pokolenia górników odeszły na emeryturę - nasi starsi koledzy nie musieli szukać pracy gdzie indziej, mogli zakończyć swoją karierę zawodową tutaj. NSZZ „Solidarność” PG Silesia niejednokrotnie udowadniała, że nigdy się nie poddaje, że walczy do końca. I teraz też tak będzie” – zapowiedział przewodniczący Grzegorz Babij na łamch portalu „Solidarność Górnicza”.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Nie rozumie dlaczego nie przyjęli wczoraj tej poprawki. Nie poddajemy się, bo ktoś chce skłócić górniczą brać. Jak ten cały @rob son.
Szkoda że Ci związkowcy nie mają wsparcia swoich przełożonych.