Prokuratura postawiła zarzuty dwóm lekarzom w sprawie śmierci 39‑letniej kobiety - Anny, która zmarła dzień po zabiegu cesarskiego cięcia w Centrum Medycznym „Esculap” w Bielsku‑Białej. Śledztwo prowadzi Prokuratura Rejonowa Bielsko‑Biała Północ. Kobietę przewieziono do innego szpitala, pomoc okazała się spóźniona.
Lekarze, ginekolog i anestezjolog, zostali oskarżeni o narażenie pacjentki na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia oraz w wyniku zaniechań, o nieumyślne spowodowanie jej śmierci. Do tragedii doszło po planowym cięciu cesarskim, które wykonano 28 maja 2025 r. Z relacji prokuratury wynika, że wkrótce po operacji u kobiety pojawiły się objawy powikłań, ale konieczny zabieg naprawczy (relaparotomia) przeprowadzono dopiero po kilku godzinach od wystąpienia problemów.
W momencie, kiedy stan pacjentki zaczął się pogarszać, na terenie placówki obecny był tylko anestezjolog, ginekolog, który przeprowadzał cięcie, nie sprawował nadzoru. Po pogorszeniu się stanu zdrowia kobieta została przetransportowana w stanie krytycznym do Szpitala Śląskiego w Cieszynie, gdzie zmarła następnego dnia.
Prokuratura zastosowała wobec oskarżonych lekarzy środki zapobiegawcze: dozór policji, zakaz kontaktowania się ze świadkami, poręczenie majątkowe oraz zakaz wykonywania zawodu. Za zarzucane im czyny grozi kara od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.