Budownictwo nie zostanie bezpośrednio objęte systemem EU ETS 2, choć pośrednio odczuje jego skutki - uważają eksperci Polskiego Instytutu Ekonomicznego. EU ETS 2 wpłynie na koszty paliw i popyt na budynki o mniejszym śladzie środowiskowym, a więc wzrost wykorzystania ekologicznych materiałów - wskazali.
Eksperci Polskiego Instytutu Ekonomicznego w Tygodniku Gospodarczym PIE przekazali, że w 2024 r. sektor budownictwa odpowiadał za 5,5 proc. wartości dodanej wytworzonej w Unii Europejskiej oraz 6,7 proc. całkowitego zatrudnienia. Zaznaczyli, że w statystykach tych uwzględnia się wznoszenie budynków, inżynierię lądową i wodną (w tym infrastrukturę transportową i energetyczną) oraz specjalistyczne roboty budowlane (prace rozbiórkowe, przygotowawcze, instalacyjne i wykończeniowe). Według PIE sektor budownictwa utrzymuje się obecnie “nieco powyżej“ poziomów notowanych w czasie pandemii COVID-19, jednak jego aktywność wciąż pozostaje “umiarkowana i tylko nieznacznie wyższa niż w latach 2020-2021“.
Eksperci zwrócili uwagę, że budownictwo nie jest objęte systemem EU ETS i nie zostanie bezpośrednio objęte systemem EU ETS 2, choć pośrednio odczuje jego skutki.
“EU ETS 2, który obejmie transport drogowy i budynki, wpłynie na koszty paliw oraz na popyt na budynki o mniejszym śladzie środowiskowym. Wpływ polityki klimatycznej na omawiany sektor będzie widoczny również w kontekście dążenia do zwiększenia udziału gospodarki o obiegu zamkniętym, ograniczenia ilości odpadów oraz szerszego wykorzystania ekologicznych materiałów budowlanych, np. biobetonu (Program Środowiskowy ONZ)“ - uważają eksperci instytutu.
Jak podkreślono w opracowaniu instytutu, rola sektora budownictwa w Polsce jest większa niż średnio w UE. Udział tego sektora w wartości dodanej Polski wyniósł 6,7 proc. oraz 7,1 proc. całkowitego zatrudnienia, a średnioroczny wskaźnik produkcji w sektorze budownictwa w 2024 r. osiągnął wartość o 5,1 pkt. proc. wyższą niż 2021 r. (Eurostat).
“Średnioroczny wskaźnik produkcji w sektorze budownictwa 27 krajów Unii Europejskiej w 2024 r. osiągnął natomiast wartość zaledwie o 2,8 pkt. proc. wyższą niż 2021 r. (Eurostat)“ - porównani eksperci.
Zauważyli oni, że w odróżnieniu od sektora budynków, który odpowiada globalnie za ponad jedną trzecią zużycia energii i emisji, emisje sektora budownictwa są “znacznie bardziej rozproszone“ i trudno przypisać je do konkretnej aktywności budowlanej.
PIE wskazał, że do tego dochodzi także wykorzystanie w sektorze budownictwa cementu, stali i aluminium, które mają znaczący ślad węglowy, uwzględniany w raportowaniu na etapie ich wytwarzania (IPCC). “Dodatkowo, rzeczywisty ślad węglowy konkretnej inwestycji budowlanej i całego sektora zależy od przyjętego zakresu emisji - Scope 1, 2 lub 3 (GHG protocol). Określa on, czy analizowane są jedynie emisje bezpośrednie - wynikające z pracy sprzętu i działalności na placu budowy, czy także emisje pośrednie, związane z zużyciem energii elektrycznej oraz wytwarzaniem i transportem materiałów budowlanych“ - zaznaczyli eksperci.
Przypomnieli, że w latach 2014-2023 emisje sektora budownictwa w UE utrzymywały się na poziomie ok. 50 mln t CO2 rocznie. W Polsce w tym samym okresie wahały się między 0,5 mln t CO2 a 0,7 mln t CO2. “W przeliczeniu na 1 mieszkańca emisje bezpośrednie z sektora budownictwa nie są jednak wysokie - w 2023 r. sektor budownictwa odpowiadał w UE za ok. 0,11 t CO2 na 1 mieszkańca, a w Polsce - ok. 0,02 t CO2“ - stwierdzili. W ocenie ekspertów, tak niski poziom wynika z faktu, że statystyki Eurostatu obejmują wyłącznie emisje operacyjne przedsiębiorstw budowlanych (kategoria F NACE), a pomijają emisje związane z produkcją materiałów i eksploatacją budynków.
Eksperci zaznaczyli, że emisje samego sektora budownictwa w Polsce w 2023 r. stanowiły “zaledwie“ 1,4 proc. unijnych emisji CO2 tego sektora i zaledwie 0,3 proc. krajowych emisji dwutlenku węgla. Dodali, że udział Polski w emisjach sektora budownictwa jest niższy niż udział naszego kraju w ludności (8 proc.) i PKB (4,4 proc.) UE w tym samym roku. “Możliwe są dwa wytłumaczenia - albo branża budownictwa w Polsce jest relatywnie mniej emisyjna w przeliczeniu na 1 pracownika lub jednostkę wartości dodanej niż średnio w UE, albo część emisji związanych z produkcją materiałów budowlanych jest klasyfikowana w innych sektorach, prawdopodobnie w przemyśle energochłonnym (produkcja stali czy cementu)“ - wytłumaczyli.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.