– Są kolejne obietnice, wiążących decyzji nadal brak. Trzeba się zjednoczyć i zacząć protesty. Dzisiaj rozmawiamy o górnictwie, a te same problemy dotyczą motoryzacji, hutnictwa i innych gałęzi przemysłu – powiedział Bogusław Hutek, szef górniczej „Solidarności” po posiedzeniu górniczego Zespołu Trójstronnego, które odbyło się 8 października w Warszawie. Jak podkreślają przedstawiciele śląsko-dąbrowskiej "S", spotkanie nie przyniosło rozwiązania żadnego z palących problemów branży.
Oczekiwania przed posiedzeniem Zespołu Trójstronnego ds. Bezpieczeństwa Socjalnego Górników były bardzo duże, bo – jak tłumaczyli związkowcy – cała branża i poszczególne spółki górnicze są w fatalnej sytuacji.
Bogusław Hutek, przewodniczący górniczej "Solidarności" przed rozpoczęciem spotkania wskazał problemy wymagające załatwienia w pierwszej kolejności. Wśród nich wymienił objęcie kolejnych spółek węglowych, w tym Jastrzębskiej Spółki Węglowej, LW Bogdanka oraz Spółki Restrukturyzacji Kopalń zapisami ustawy o funkcjonowaniu górnictwa węgla kamiennego. Takie rozwiązanie umożliwiłoby osobom zatrudnionym w tych podmiotach, które zdecydują się odejść z pracy, skorzystanie z systemu osłon socjalnych.
Kolejna kwestia dotyczy zwiększenia środków na wsparcie dla górnictwa, które w projekcie przyszłorocznego budżetu ustalono na poziomie znacznie niższym od oczekiwanego. Zgodnie z górniczą umową społeczną spółki węglowe mają otrzymywać środki budżetowe na redukcję mocy produkcyjnych i stopniowe zmniejszanie zatrudnienia poprzez umożliwienie pracownikom skorzystania z systemu osłon socjalnych. – Jeżeli te pieniądze się nie znajdą, to będzie szybsza likwidacja kopalń i miejsc pracy, a nawet może dojść do zwolnień grupowych – zaznaczył Hutek.
Żadnych twardych zobowiązań wobec JSW nadal nie ma
Na to, że podczas obrad zespołu padną wiążące decyzje liczyli przede wszystkim pracownicy Jastrzębskiej Spółki Węglowej. JSW znajduje się obecnie na skraju utraty płynności finansowej. – Po raz kolejny usłyszeliśmy deklaracje o chęci pomocy Jastrzębskiej Spółce Węglowej. Natomiast twardych zobowiązań nadal nie ma. Dalsze kroki są dla nas proste. Trzeba zaprotestować przeciwko tej obojętności i brakowi decyzji wobec JSW – powiedział po zakończeniu posiedzenia Sławomir Kozłowski, przewodniczący „Solidarności” w Jastrzębskiej Spółce Węglowej.
Związkowcy oczekiwali, że w posiedzeniu Zespołu Trójstronnego wezmą udział szefowie resortów mających wpływ na funkcjonowanie sektora wydobywczego. Tak się jednak nie stało. Ministrowie nie pojawili się na spotkaniu. Rząd był reprezentowany przez wiceministra aktywów państwowych Roberta Kropiwnickiego, wiceministra energii Konrada Wojnarowskiego i Głównego Geologa Kraju Krzysztofa Galosa. – Jeden wiceminister opuścił spotkanie bez słowa. Nawet się nie pożegnał. Drugi powiedział, że ma komisję sejmową i musi wyjść. Nie dokończyliśmy porządku obrad. Panowie de facto zerwali rozmowy – powiedział po spotkaniu Bogusław Hutek.
W przyszłym tygodniu przedstawiciele central związkowych działających na Śląsku i w Zagłębiu Dąbrowskim mają się spotkać i zdecydować o dalszych krokach. Jednak już bezpośrednio po posiedzeniu Zespołu Trójstronnego zapowiedzieli akcje protestacyjne, które oprócz górnictwa mogą też objąć inne branże. Wskazali, że w coraz gorszej sytuacji znajduje się nie tylko branża górnicza, ale również inne sektory przemysłu, takie jak m.in. hutnictwo czy motoryzacja.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Twój komentarz czeka na zatwierdzenie przez moderatora
Lol czyli po wysłuchaniu jednej strony wydałeś wyrok Bravo miłego dnia Widzę ufasz związkowcom bezgranicznie Od dawna pisze takie negocjacje powinny być transmitowane choćby w necie!
Ten cytat, odpowie na wszystkie pytania użytkownika @Rob Son, a brzmi tak: /Jeden wiceminister opuścił spotkanie bez słowa. Nawet się nie pożegnał. Drugi powiedział, że ma komisję sejmową i musi wyjść. Nie dokończyliśmy porządku obrad. Panowie de facto zerwali rozmowy – powiedział po spotkaniu Bogusław Hutek./ Jak negocjować skoro strona rządowa opuszcza spotkanie w angielskim stylu.
I jeśli związki chcą negocjować to jaką oferte złożyli rządzącym?Na przykład że związki odciążą górnictwo i wyjdą za bramy lub na dół by odciążyć budżet spółek nie odbierając górnikom?Negocjacje jak sie nie mylę to ustępstwa z obu stron!
Pan emeryt Hutek straszy protestami to niech powie kto poza związkowcami będzie protestował?