Sejmowa komisja w pierwszym czytaniu pozytywnie zaopiniowała projekt nowelizacji ustawy o promowaniu wytwarzania energii z morskich farm wiatrowych, wnosząc poprawki. Nowe przepisy wprowadzają m.in. ograniczenia w waloryzacji kosztów takich inwestycji, by zapobiec nadmiernemu wzrostowi cen energii.
We wtorek sejmowa Komisja do Spraw Energii, Klimatu i Aktywów Państwowych w pierwszym czytaniu pozytywnie zaopiniowała rządowy projekt ustawy o zmianie ustawy o promowaniu wytwarzania energii elektrycznej w morskich farmach wiatrowych (MFW) oraz niektórych innych ustaw. Posłowie wnieśli kilkanaście poprawek, głównie o charakterze redakcyjnym i ujednolicającym terminologię oraz doprecyzowującym.
Zawarte w projekcie regulacje przewidują m.in. możliwość przeprowadzenia w 2026 r. aukcji interwencyjnej, w przypadku gdyby planowana na 2025 r. aukcja dla morskich farm wiatrowych (MFW) nie powiodła się z powodu braku wystarczającej liczby zaświadczeń o dopuszczeniu do aukcji albo nie rozstrzygnięto jej z powodu złożenia mniej niż trzech ważnych ofert.
Podczas posiedzenia komisji minister klimatu i środowiska Paulina Hennig-Kloska zaznaczyła, że nowelizacja doprecyzowuje przepisy dotyczące aukcji dla MFW. - Dają one poczucie bezpieczeństwa inwestorom, którzy chcą w takiej aukcji wystartować - podkreśliła minister.
Wskazała, że proponowane w noweli regulacje mają na celu ograniczenie niekontrolowanego wzrostu cen energii z MFW. - Wprowadźmy “tunel inflacyjny“, który będzie ograniczał waloryzacje tego typu energii już po zawarciu kontraktu w efekcie aukcji - powiedziała. Dodała, że będą to widełki waloryzacji “w tunelu między 0-2,5 proc. rocznie“. Chodzi o zmianę sposobu waloryzacji wsparcia w przypadku przyznania prawa uczestnikowi aukcji do pokrycia ujemnego salda. Dotychczasowe przepisy ustawy offshore wind przewidują coroczną waloryzację wsparcia przyznanego uczestnikowi aukcji średniorocznym wskaźnikiem cen towarów i usług konsumpcyjnych ogółem z poprzedniego roku kalendarzowego
Hennig-Kloska zwróciła też uwagę, że w projekcie nowelizacji wprowadzono możliwość współdzielenia infrastruktury i wspólnego wyprowadzenia mocy z morza na ląd przez kilka farm wiatrowych, co - w jej ocenie - zmniejszy nakłady inwestycyjne na taką infrastrukturę. Projekt wprowadza też specjalny czas pracy dla personelu pracującego przy budowie MFW.
Według minister klimatu proponowana nowelizacja poprawi racjonalność przyjętych harmonogramów inwestycji w morskie farmy wiatrowe i przyśpieszy ich realizację.
Szefowa MKiŚ oszacowała, że budowa MFW to koszt 15-20 mld zł na 1 GW mocy, a żywotność morskich farm wiatrowych to ponad 30 lat. Podkreśliła, że mają one “bardzo wysoką efektywność“, sięgającą 45-50 proc. (współczynnik wykorzystania mocy - PAP).
- Koszty budowy morskich farm wiatrowych na całym świecie wzrastają. Warto rozważyć głosy mówiące o zapewnieniu stabilności finasowania i możliwość realizacji tych projektów, by proces inwestycyjny nie był zachwiany - stwierdził poseł PiS Ireneusz Zyska. - Musimy zmierzyć się z luką mocową; farmy wiatrowe na morzu mogą ją wypełnić - stwierdził Zyska. Chodzi o różnicę między zapotrzebowaniem na moc dyspozycyjną a mocą rzeczywistą.
Prezes Polskiego Stowarzyszenia Energetyki Wiatrowej Janusz Gajowiecki zaapelował podczas obrad komisji do minister klimatu o przywrócenie w projekcie waloryzacji wsparcia dla MFW wskaźnikiem inflacji, uznając, że zaproponowany w noweli poziom jest niewystarczający dla inwestorów.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.