Podczas poniedziałkowej wizyty związkowców z "Solidarności" pod biurem poselskim Moniki Rosy w Katowicach Dominik Kolorz, szef śląsko-dąbrowskiej "S", przyznał, że jest rozczarowany brakiem dialogu z rządem. - Co tu dużo mówić: rząd swoim zachowaniem pcha nas w stronę konfliktu - podkreślił.
Dominik Kolorz przypominał, że śląsko-dąbrowska "Solidarność" kilkanaście dni temu wysłała pismo do ministra aktywów państwowych Wojciecha Balczuna oraz ministra energii Miłosza Motyki z wnioskiem o pilne zwołanie spotkania sygnatariuszy umowy społecznej. Do tej pory nikt nie odpowiedział.
- My jeszcze poczekamy, bo tak należy, ale góra kilkanaście dni. Mam nadzieję, że ministrowie skorzystają z naszego zaproszenia do rozmów. Ostatnie spotkanie sygnatariuszy umowy społecznej miało miejsce prawie rok temu. Przedstawiciele ministerstwa nic konkretnego nie powiedzieli i pojechali do domu. Myśleliśmy, że po rekonstrukcji rządu, kiedy mam już nowe rozdanie, dialog będzie wznowiony i normalnie prowadzony. Niestety, nic z tego. Co tu dużo mówić: rząd swoim zachowaniem pcha nas w stronę konfliktu - przyznał Dominik Kolorz.
Ministrowie Balczun i Motyka muszą sami zdecydować, kto z nich jest odpowiedzialny za górnictwo
I dodał: Z tego, co wiemy, to nadal nie ma wiceministra odpowiedzialnego za górnictwo. Z drugiej strony też tak do końca nie wiemy, kto ma takie rzeczywiste kompetencje zarządzania sektorem górniczym, czy to minister Balczun, czy to minister Motyka. Miłosz Motyka na temat całego systemu energetycznego i umowy społecznej wypowiada się jak człowiek z przedszkola. Trochę normalniej brzmi minister Balczun, ale najpierw panowie sami między sobą muszą zdecydować, kto za co jest odpowiedzialny, z kim będziemy mogli rozmawiać i cokolwiek wynegocjować.
Szef śląsko-dąbrowskiej "S", nie wykluczył też, że jeśli ministrowie nie siądą do rozmów w sprawie górnictwa, może dojść do kolejnych protestów, zorganizowanych już wspólnie z innymi związkami zawodowymi.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Panie Kolorz. Ja nie mogę się doczekać tych obiecanych obniżek cen prądu. Wie Pan, mniej polskiego węgla w miksie energetycznym, więcej OZE i biorę kredyt, by zapłacić najwyższe ceny ujemne zielonego prądu.