Wsparcie WFOŚiGW w Katowicach dla Pokazowej Zagrody Żubrów jest częścią szerszego zaangażowania Funduszu w rozwój Pszczyny.
Mówią o nim król puszczy. I chyba nie ma w tych słowach wiele przesady. Jego waga wynosi przeciętnie od 440 do 920 kg, a wysokość w kłębie dochodzi do 188 cm. Gdy dumnie przemierza las, inni jego mieszkańcy muszą mieć się na baczności. Żubr – bo o nim mowa – to największy europejski ssak. Spore populacje tych wolno żyjących zwierząt można spotkać w Puszczy Białowieskiej, Bieszczadach, Puszczy Knyszyńskiej, ale żubry mieszkają także w hodowlach zamkniętych, m.in. w Pszczynie. Mają się tu dobrze m.in. dzięki wsparciu Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach.
Obecność żubrów na Ziemi Pszczyńskiej sięga XIX w., a dokładnie 1865 r., kiedy to Jan Henryk XI Hochberg, książę pszczyński, za 20 jeleni otrzymał od cara Aleksandra II 4 żubry. Dawne kroniki donoszą, że w 1918 r. w lasach pszczyńskich żyły 74 żubry. Rozmnażały się doskonale, ale nie były niestety pod ochroną i zdarzało się, że raz po raz padały łupem myśliwych przyjeżdżających w gości do księcia pszczyńskiego. A nie byli to goście byle jacy, w Pszczynie bowiem bawił m.in. cesarz Rzeszy Wilhelm II z dynastii Hohenzollernów. O tym, jak prezentowały się ongiś te zwierzęta, dowiadujemy się z licznych fotografii Maksa Steckela z przełomu drugiej i trzeciej dekady ubiegłego stulecia. Ukazywały się one w górnośląskiej prasie i na kartach pocztowych.
Na przełomie lat 1921 i 1922 książę Hans Heinrich XV próbował nawet wywieźć żubrze niedobitki do Niemiec przed przejęciem powiatu pszczyńskiego przez Polskę. Jego zamiary udaremnili jednak polscy leśnicy. W okresie międzywojnia rozwijała się również populacja żubra w Białowieży, dokąd najpierw sprowadzono pięć okazów z krajów skandynawskich, w tym trzy sztuki czystej krwi białowieskiej. Do tego stada dołączono byka Plischa z Pszczyny, urodzonego w 1933 r., który – jak się to wkrótce okazało – został na wiele lat reproduktorem w Białowieży. Dzięki niemu tamtejsze stado rozrastało się.
Rezerwat Żubrowisko
Od zakończenia II wojny światowej żubry hodowano w systemie zamkniętym, według określonego planu genetyczno-hodowlanego. Tymczasem epidemia pryszczycy, która nawiedziła te tereny w 1953 r., spowodowała wyginięcie pszczyńskich zwierząt. Po kilku latach postanowiono reaktywować hodowlę. Z Białowieży sprowadzono młode okazy, wywodzące się w prostej linii z dawnego stada książęcego. W 1996 r., w celu ochrony populacji żubra europejskiego, utworzono na tym terenie rezerwat przyrody „Żubrowisko”, liczący 742,56 ha powierzchni, w całości ogrodzony.
Z końcem lat 90. XX w. gmina Pszczyna oraz Agencja Rozwoju i Promocji Ziemi Pszczyńskiej podjęły wspólnie działania zmierzające do utworzenia w Parku Pszczyńskim, w części tzw. Dzikiej Promenady – Pokazowej Zagrody Żubrów. Idea utworzenia nowej atrakcji turystycznej wiązała się z chęcią zaprezentowania szerszemu gronu zwiedzających, różnorodności biologicznej dawnej Puszczy Pszczyńskiej, a obecnie Lasów Pszczyńskich. Prace związane z uzyskaniem odpowiednich pozwoleń, w tym dokumentacji inżynieryjno-projektowej, pozwoliły w 2007 r. na rozpoczęcie prac wykonawczych pod powstanie jednej z najchętniej odwiedzanych dziś przez turystów atrakcji Pszczyny. Na ten cel pozyskano środki unijne z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego w ramach Zintegrowanego Programu Rozwoju Regionalnego.
– Wspieramy finansowo to miejsce, a przykładowo tylko w ostatnich pięciu latach fundusz przeznaczył ponad 700 000 zł właśnie pod kątem warsztatów edukacyjnych, pod kątem pielęgnacji, zieleni i wsparcia funkcjonowania tej zagrody – przypomniał podczas ostatniego, lipcowego spotkania z przedstawicielami mediów, Mateusz Pindel, prezes WFOŚiGW w Katowicach.
Linie pszczyńska i białowieska
Warto zwrócić uwagę na fakt, że spotkanie z dziennikarzami zorganizowano na terenie Pokazowej Zagrody Żubrów w miejscu, które jeszcze kilkanaście miesięcy temu zostało poważnie zniszczone przez nawałnicę. Dzięki wsparciu finansowemu, m.in. środkom pozyskanym z WFOŚiGW, udało się szybko usunąć skutki żywiołu i przywrócić jego funkcjonalność.
– Wojewódzki Fundusz pomaga nam w utrzymaniu żubrów. Dofinansowanie przeznaczone jest na ich utrzymanie, na pożywienie i niezbędną opiekę weterynaryjną. To jest program, z którego korzystamy rokrocznie i jesteśmy wdzięczni, że WFOŚiGW zgadza się nam tego dofinansowania udzielać. Regularnie też korzystamy z dofinansowania na warsztaty edukacyjne „Tropem Żubra” o tematyce przyrodniczej, skierowane do różnych grup wiekowych. W projekcie wzięło udział ponad 40 tys. uczniów szkół podstawowych i ponadpodstawowych. Dzięki pomocy WFOŚiGW możemy prowadzić działania edukacyjne, pielęgnować drzewostan, kupować nowe pomoce dydaktyczne i organizować wydarzenia, które przybliżają mieszkańcom problemy ochrony przyrody – mówiła Ewelina Skrobol, dyrektorka Zagrody.
O korzyściach płynących ze współpracy z Funduszem wspomniała również Magdalena Czarnecka, zastępca burmistrza Pszczyny:
– Wsparcie dla Zagrody jest częścią szerszego zaangażowania Funduszu w rozwój Pszczyny. W ramach programu „Czyste Powietrze” do naszej gminy trafiło już ponad 34 mln zł. To ogromne wsparcie, które znacząco przyspieszyło realizację wielu proekologicznych inwestycji. Dzięki współpracy z Funduszem utworzyliśmy 17 nowoczesnych pracowni edukacyjnych w szkołach na terenie gminy. Równolegle realizujemy projekty strategiczne oraz działania informacyjno-edukacyjne. To wszystko sprawia, że jesteśmy jednym z liderów w regionie, jeśli chodzi o pozyskiwanie środków na działania służące ochronie środowiska – zauważyła Magdalena Czarnecka.
Dodajmy, że żubry w pszczyńskiej zagrodzie wcale nie mieszkają same. Towarzystwa dotrzymują im bowiem również jelenie, daniele oraz ptactwo – w tym barwne pawie.
Co ciekawe, według danych z 2023 r., w Polsce żyje ok. 2820 żubrów, z czego 2626 to osobniki wolno żyjące, a 194 przebywają właśnie w zagrodach, takich jak ta pszczyńska. Co ważne, żubry żyjące obecnie na terenie tego właśnie rezerwatu należą zarówno do linii pszczyńskiej, jak i białowieskiej.
***
Pszczyńskie stado przetrzebiły w znacznym stopniu wojny. Te same kroniki donoszą, że wiosną 1921 r. doliczono się jedynie pięciu żubrów. To m.in. efekt polowań organizowanych przez oficerów francuskich i włoskich, ale też ówczesnych powstańców. Informacje te dotarły do uszu komisarza plebiscytowego Wojciecha Korfantego, który miał wydać nawet specjalną odezwę wzywającą Górnoślązaków do poszanowania żubra.
Pszczyńska hodowla żubrów jest – co istotne – najstarszą na świecie. Obecnie w jej skład wchodzą dwie zagrody o łącznej powierzchni ok. 10 ha wraz z infrastrukturą, m.in. paśnikami, zagrodą kwarantanny oraz magazynami karmy.
Lecz żubrom z pewnością nie żyłoby się tak dobrze bez pomocy hojnych sponsorów. Od wielu lat zagroda może liczyć m.in. na dofinansowanie ze strony Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach.
Jeśli chcesz mieć dostęp do artykułów z Trybuny Górniczej, w dniu ukazania się tygodnika, zamów elektroniczną prenumeratę PREMIUM. Szczegóły: nettg.pl/premium. Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.