W prawobrzeżnej części stolicy Czech nie jeżdżą tramwaje, trolejbusy i metro. Awaryjne zasilanie musiały włączyć szpitale.
Jak poinformowała czeska agencja CTK część terytorium Czech, w tym Pragi, została dotknięta przerwą w dostawie prądu spowodowaną awarią. Służby miejskie w tym strażacy interweniują, ratując m. in. ludzi uwięzionych w windach. Nie działają bankomaty, ani terminale płatnicze. W szpitalach włączono awaryjne zasilanie.
- Badamy przyczyny i rozwiązujemy problem - przekazał na jednym z portali społecznościowych premier Czech Petr Fiala.
Tymczasem jak poinformował portal iDNES.cz - Lukáš Hrabal, kierownik działu komunikacji i public relations w ČEPS (Operator Czeskiej Sieci Energetycznej):
"Część systemu przesyłowego jest odłączona od zasilania, a awaria dotknęło również większość stacji elektroenergetycznych systemu przesyłowego. Przyczyny są badane, a inżynierowie intensywnie pracują nad przywróceniem dostaw energii elektrycznej".
Nie tylko Praga nie ma prądu. W mieście Hradec Králové, zatrzymywały się trolejbusy komunikacji miejskiej, nie działała sygnalizacja świetlna. Również szpital uniwersytecki w tym mieście został dotknięty przerwą w dostawie prądu i działa na zasilaniu zapasowym.
Przerwę w dostawie prądu zgłaszają też mieszkańcy innych miast, między innymi Hradca Králové, Uścia nad Łabą i Kolína.
"Nie ma obecnie żadnych informacji wskazujących, że mamy do czynienia z atakiem cyberterrorystycznym" - podało czeskie Narodowe Centrum Zwalczania Terroryzmu, Ekstremizmu i Cyberprzestępczości.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.