Orlen śledzi to, co dzieje się w USA i przygotowuje na różne scenariusze; nie można wykluczyć, że w Ameryce podjęte zostaną decyzje, które bezpośrednio dotkną sektor węglowodorów, co miałoby wpływ na działalność spółki - mówi w wywiadzie dla Business Insider prezes Orlenu Ireneusz Fąfara.
Szef Orlenu podkreśla, że obecnie nie ma jasnych sygnałów, że węglowodory miałyby zostać objęte cłami, “choć trzeba przyznać, że globalna niestabilność jest obecnie na tyle duża, że trzeba być gotowym na niespodziewane zmiany“.
- USA są dla nas bardzo ważnym dostawcą węglowodorów, ale nie jedynym. Mamy dobrze zdywersyfikowane kierunki dostaw. Ropę i gaz kupujemy na całym świecie. Budujemy też flotę gazowców, która jeszcze bardziej zwiększy nasze możliwości na kluczowym dla nas i bezpieczeństwa energetycznego Polski rynku LNG - dodaje.
- Śledzimy z uwagą to, co dzieje się w USA oraz na globalnych rynkach i przygotowujemy na różne scenariusze. Nie można oczywiście wykluczyć, że w Ameryce podjęte zostaną decyzje, które bezpośrednio dotkną sektor węglowodorów, co miałoby wpływ na naszą działalność. Na ten moment tak się jednak nie stało - mówi w “BI“ Fąfara.
Prezes Orlenu pytany, kiedy nastąpią obniżki cen paliw, odpowiada: - W dłuższym okresie ceny ropy zawsze przekładają się na detal - to oczywiste. Ale nie bezpośrednio, ponieważ tym, co kształtuje ceny na stacjach, są marże na produktach, a marże są pochodną cen ropy. Spadające ceny ropy powinny jednak w dłuższym okresie skutkować spadkiem cen na stacjach.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.