Ministerstwo Aktywów Państwowych (MAP) nie prowadzi prac nad przekształceniem w spółkę Skarbu Państwa kopalni Bogdanka, należącej do koncernu Enea - wynika z informacji resortu. Powrotu do tej koncepcji domagają się politycy PiS i związkowcy, którzy obawiają się likwidacji kopalni i zwolnień.
“W Ministerstwie Aktywów Państwowych nie są prowadzone prace w takim zakresie“ - poinformował w poniedziałek departament komunikacji MAP w odpowiedzi na pytanie, czy koncepcja Bogdanki jako spółki Skarbu Państwa jest brana pod uwagę.
Jak dodano, większościowym akcjonariuszem spółki Lubelski Węgiel Bogdanka jest Enea, a celem każdego akcjonariusza - a szczególnie akcjonariuszy większościowych - jest zwiększenie rentowności grupy. “Tak też jest w przypadku Enei - gdzie celem Spółki jest budowanie wartości Grupy ENEA, czyli poszczególnych spółek, a podejmowane przez nią działania służą osiągnięciu tego celu“ - napisano w komunikacie.
“Niezależnie od tego należy podkreślić, że Grupa ENEA przykłada ogromną wagę do kwestii stabilności zatrudnienia i praw pracowniczych w swoich spółkach zależnych“ - zaznaczono.
Powrotu do koncepcji przekształcenia kopalni Bogdanka w spółkę Skarbu Państwa domagają się politycy PiS i związkowcy. Ich zdaniem Bogdance obecnie grozi likwidacja, a to zagraża bezpieczeństwu energetycznemu Polski i oznacza zwolnienia, a tym samym - wzrost bezrobocia w regionie.
Poseł PiS Michał Moskal w ubiegłym tygodniu na konferencji w Bogdance przypomniał, że uchwałę w sprawie przekształcenia Bogdanki w samodzielną spółkę Skarbu Państwa poprzedni rząd podjął w czerwcu 2023 roku. Jednocześnie Bogdanka przyjęła wtedy strategię, która zakładała, że kopalnia będzie koncernem multisurowcowym, czyli w różnych miejscach Polski miała wydobywać inne surowce niż węgiel. Według Moskala to był dobry plan, ale został zarzucony przez nowy rząd w 2024 r., a strategia Bogdanki - odwołana przez nowe władze koncernu.
- Oczekujemy, że będzie powrót do stołu i będzie poważna o tym rozmowa, by Bogdanka mogła być samodzielną spółką Skarbu Państwa - mówił Moskal.
Przewodniczący Związku Zawodowego Kadra w Bogdance Artur Brzozowski przypomniał, że związkowcy jako przedstawiciele załogi wnioskowali do przedstawicieli Ministerstwa Aktywów Państwowych o rozpoczęcie procedury przekształcenia Bogdanki w spółkę Skarbu Państwa, a tym samym wyjęcia jej z grupy kapitałowej Enea, z zachowaniem statusu spółki giełdowej.
- Zagrożenia dla Bogdanki to oprócz Zielonego Ładu także działania grupy kapitałowej Enea, która realizuje własne cele i może je realizować kosztem Bogdanki, to znaczy poprzez zmniejszanie produkcji wydobycia węgla i spadek liczebności załogi - tłumaczył.
Na konferencji podano, że kopalnia zatrudnia obecnie 5,2 tys. osób, a według informacji związkowców Enea do 2035 r. planuje zwolnić tu ponad 4 tys. osób. Związkowcy podkreślali, że Bogdanka jest najbardziej dochodową kopalnią, produkuje najtańszy w wydobyciu węgiel, a jej potencjał wydobywczy to nawet 10 mln ton węgla rocznie. Ponadto, to jeden z najważniejszych i największych zakładów pracy na Lubelszczyźnie.
W styczniu czterej związkowcy z Lubelskiego Węgla Bogdanka prowadzili protest głodowy przeciwko podporządkowaniu kopalni Enei i jej likwidacji. 11 lutego doszło do rozmów związkowców z udziałem m.in. samorządowców i przedstawicieli kopalni oraz ministerstw aktywów państwowych, klimatu i środowiska oraz przemysłu.
Na wniosek minister przemysłu Marzeny Czarneckiej zdecydowano, że powołany zostanie kilkunastoosobowy zespół, który opracuje program wsparcia dla regionów szczególnie zagrożonych negatywnymi konsekwencjami transformacji energetycznej, takich jak Lubelszczyzna.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.