Obrady w Teatrze im. Juliusza Słowackiego w Krakowie to żelazny punkt w programie Szkoły Eksploatacji Podziemnej. To czas dyskusji, ale także przedstawienia branżowych raportów i rozstrzygnięcia konkursów. W tym roku w czasie gali jubileusz świętowało także Przedsiębiorstwo Budowy Szybów należące do Grupy JSW. Ponadto w teatrze miało miejsce jeszcze jedno szczególne wydarzenie. Z SEP pożegnał się dr inż. Jerzy Kicki, który przez lata był przewodniczącym Komitetu Organizacyjnego Szkoły.
Pierwsza sesja dotyczyła przejścia od węgla do atomu, czyli transformacji górnictwa w świetle budowy w Polsce energetyki jądrowej. Moderatorem był prof. Łukasz Bartela z Politechniki Śląskiej. Głos w debacie zabrali: Łukasz Sawicki, radca Departamentu Energii Jądrowej w Ministerstwie Przemysłu, prof. Wojciech Suwała z Akademii Górniczo-Hutniczej, Justyna Mirek z Energoprojektu Katowice, Jacek Kaczorowski, prezes PGE Górnictwo i Energetyka Konwencjonalna oraz dr hab. Michał Bończyk z Głównego Instytutu Górnictwa – Państwowego Instytutu Badawczego.
Uczestnicy dyskusji rozmawiali m.in. o wykorzystaniu infrastruktury elektrowni węglowych na rzecz rozwoju energetyki jądrowej, składowaniu odpadów po wykorzystanym paliwie jądrowym czy modelach finansowania inwestycji jądrowych.
Prof. Suwała zwrócił uwagę, że świat powoli odchodzi od węgla, bo Chiny i Indie wciąż inwestują w elektrownie zasilane tym paliwem.
- Tempo jest wolniejsze, niż to którego życzyłaby sobie Europa – wskazał i dodał, że odejście od węgla będzie miało miejsce, ale w tym wypadku nie chce stawiać żadnych cezur czasowych, bo decydująca będzie tu ekonomika.
Prezes PGE GiEK Jacek Kaczorowski przedstawił argumenty na rzecz Bełchatowa, jako lokalizacji elektrowni atomowej. Przekonywał, że to najlepsze rozwiązanie m.in. z racji tego, że elektrownia jest położona w centralnej części systemu przesyłowego i dysponuje wystarczającymi zasobami wody pochodzącymi z systemu odwadniania kopalni. Prezes PGE GiEK przyznał, że w spółce pracuje się nad koncepcjami wykorzystania terenów pogórniczych.
- Chcemy przygotować projekty pozwalające wykorzystać nasze nieruchomości oraz pojemności i geometrię posiadanych przez nas wyrobisk. Przykładowo w przypadku Bełchatowa mamy możliwość stworzenia dwóch elektrowni szczytowo-pompowych – wyjaśnił.
Dr hab. Jacek Bończyk odniósł się do kwestii składowania odpadów i wykorzystania w tym celu wyrobisk górniczych.
- W Polsce mamy powierzchniowe składowisko odpadów. Nie nadaje się ono do składowania zużytego paliwa jądrowego. Osobiście jestem przeciwnikiem składowania paliwa, jestem za jego recyklingiem. Są kraje, które już mają doświadczenia związane z tym obszarem. Jednak w przeróbce paliwa jądrowego możemy ekstrahować pluton i taki obiekt mógłby być celem działań wojennych lub terrorystycznych. Z tego powodu wiele państw ma obawy. Robią to jednak m.in. Francuzi i Brytyjczycy – wskazał.
Dodał, że pod ziemią odpady składuje np. Finlandia i w tym celu wykorzystuje formacje granitowe. Odpady trafiają kilkaset metrów pod ziemię.
- W Polsce były prowadzone poszukiwania takich miejsc. Potencjał ku temu jest ze względu na nasze doświadczenia górnicze. Poszukiwanie podziemnego miejsca do składowania może być udziałem, wielu jednostek w naszym kraju. To jest kwestia polityki i decyzji, w którą stronę idziemy - czy stawiamy na recykling czy składowanie – powiedział.
Drugi z paneli dyskusyjnych dotyczył potencjału i roli surowców krytycznych w kontekście transformacji branży surowcowej w Polsce i Unii Europejskiej. W dyskusji wzięli udział: prof. Krzysztof Galos, wiceminister klimatu i środowiska oraz główny geolog kraju, prof. Adam Piestrzyński z Akademii Górniczo-Hutniczej oraz prof. Herbert Wirth z Politechniki Wrocławskiej.
Eksperci poruszyli kwestie znaczenia surowców krytycznych i sposobów ich pozyskiwania, budowy nowych kopalń w Polsce oraz polityki neokolonializmu związanego właśnie z surowcami krytycznymi.
Prof. Galos wyjaśnił czym jest Critical Raw Materials Act, czyli unijna regulacja, która mówi o prowadzeniu polityki, która zapewni Unii Europejskiej dostęp do bezpiecznych i zrównoważonych surowców krytycznych, które umożliwią, osiągnięcie unijnych celów m.in. w zakresie klimatu.
Prof. Galos zauważył, że UE zaczęła dość późno dostrzegać znaczenie surowców krytycznych. Pierwsza ich lista pojawiła się w 2011 r. i jest aktualizowana, co trzy lata. Eksperci dużą uwagę zwrócili na odzysk surowców, a dopiero potem kierowanie się w stronę nowych złóż. Rozmawiali też o złożach znajdujących się na Suwalszczyźnie oraz o projektach górniczych, które były planowane w okolicach Myszkowa i Zawiercia. Zwrócili też uwagę na fakt, że ostatnie kopalnie podziemne, które powstały w Polsce, z wyjątkiem Bzia, to kopalnie Bogdanka i Budryk. Natomiast ostatnią kopalnią rud metali zbudowaną w naszym kraju jest Rudna.
W teatrze jubileusz celebrował też PBSz. Historię i dokonania spółki przedstawił prezes Marcin Mieszczak. Przypomniał m.in., że spółka ma na koncie 339 szybów i realizowała projekty w Polsce i za granicą.
Branżowe raporty, przedstawione w czasie gali, dotyczyły stanu górnictwa węgla kamiennego, bezpieczeństwa w górnictwie, górnictwa miedzi i cyberbezpieczeństwa. Na gali uhonorowano także partnerów SEP oraz ogłoszono wyniki Cyberpoligonu, Turnieju Wiedzy Górniczej oraz konkursu Bezpieczna Kopalnia.
Jej zwieńczeniem było uhonorowanie dr inż. Jerzego Kickiego, który kończy swoją przygodę z SEP, jako organizator i menedżer. Jak sam przyznał, teraz z perspektywy widza będzie obserwował obrady kolejnych edycji Szkoły. Doktor podziękował także wszystkim, którzy przez lata byli zaangażowani w organizację kongresu, który jak stwierdził, dla niego jest przede wszystkim spotkaniem przyjaciół. Przy tej okazji Wydawnictwo Gospodarcze, wydawca Trybuny Górniczej i portalu netTG.pl Gospodarka-Ludzie postanowiło przyznać dr. inż. Jerzemu Kickiemu tytuł Górniczego Autorytetu Półwiecza.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Aż wstyd że żadne profesor nie powiedział prawdy o zielonym wale i utopi OZE... To jest nierealne