Końcówka roku przyniesie wyhamowanie obniżek cen paliw, a diesel może podrożeć - prognozują w piątek analitycy portalu e-petrol.pl. Według nich za benzynę 95 kierowcy mogą zapłacić 5,96-6,07 zł/l, a za diesla 6,07-6,18 zł/l. Autogaz może kosztować 3,13-3,19 zł/l - dodali.
Zdaniem analityków portalu e-petrol.pl ostatnie dni 2024 r. nie powinny przynieść dużych zmian cen na stacjach. “Prognoza e-petrol.pl na kolejny tydzień zakłada wyhamowanie obniżek, a w przypadku diesla możemy zobaczyć nawet wzrost cen. Przewidywane przedziały cenowe to: 5,96-6,07 zł/l dla benzyny 95-oktanowej, dla oleju napędowego 6,07-6,18 zł/l a dla autogazu 3,13-3,19 zł/l“ - poinformowali w piątek analitycy.
Zwrócili jednak uwagę, że w tym tygodniu detaliczne ceny paliw zanotowały wyraźny spadek. Z danych e-petrol.pl wynika, że najmocniej, aż o 7 gr, potaniała benzyna E10, która kosztuje aktualnie 5,99 zł/l. Koszt tankowania oleju napędowego obniżył się o 5 gr i litr tego paliwa jest średnio wyceniany na 6,09 zł. “Pomimo wchodzącego od dziś w życie unijnego embarga na dostawy gazu płynnego z Rosji, mniej płacimy też za autogaz. Jego cena spadła o 3 gr do poziomu 3,15 zł/l, a skutki zmiany kierunków dostaw tego paliwa zostały rozłożone w czasie. Od wakacji detaliczne notowania LPG wzrosły o blisko 50 gr“ - zauważyli analitycy.
Dodali, że koszty tankowania paliw spadają od początku grudnia, a w ostatnich dniach przecena jeszcze przyspieszyła. Eksperci zaznaczyli, że na horyzoncie widać koniec obniżek cen na stacjach paliw.
“Hurtowe notowania paliw w mijającym tygodniu nie zmieniały się istotnie, ale w porównaniu z poprzednim piątkiem widzimy wzrost cen“ - stwierdzili analitycy. Podali, że m sześc. 95-oktanowej benzyny jest droższy o niecałe 15 zł i kosztuje średnio 4666,40 zł. Olej napędowy podrożał o 53,20 zł i jest aktualnie wyceniany na 4873,60 zł/m sześc.
“W ostatnich dniach hurtowe ceny paliw znalazły się na najwyższych w tym miesiącu poziomach, do czego przyczynić się mogło dalsze osłabienie złotówki w relacji do dolara“ - dodali.
Analitycy zauważyli też, że według najnowszych prognoz, które pojawiały się w ostatnich dniach, ropa nie powinna w nadchodzącym roku drożeć - choćby, jak stwierdzili, popyt ze strony rynku chińskiego pozostanie słabszy, niż zakładano wcześniej.
Przekazali, że CNPC Economics & Technology Research Institute sugeruje, że zużycie ropy naftowej w Chinach osiągnęło maksimum w 2023 r. na poziomie 399 mln ton (około 8 mln baryłek dziennie) i ma spaść o 1,3 proc. w 2024 r. “Oczekuje się także, że spowoduje to spadek popytu na benzynę i olej napędowy nawet o 50 proc. w porównaniu z poziomami z 2023 r., czego powodem może być wzrost wpływu pojazdów na paliwa alternatywne na rynku chińskim“ - dodali.
Eksperci portalu powołali się też na agencję Fitch, która oceniła, że popyt na ropę naftową w przyszłym roku “prawdopodobnie będzie umiarkowany“. “Średnie ceny ropy naftowej w 2025 r. wyniosą 70 dol. za baryłkę, a to za sprawą spowolnienia wzrostu popytu i wyższej produkcji z krajów spoza OPEC+, co doprowadzi do nadpodaży. Duże niewykorzystane moce produkcyjne w OPEC+ i zdolność grupy do zarządzania podażą mogą złagodzić presję na wzrost cen“ - podali analitycy.
Ich zdaniem ostatnie wydarzenia na Bliskim Wschodzie teoretycznie powinny “podbić“ ceny surowca - jednak “takiej reakcji rynku aktualnie nie widać“, a końcówka roku, jeśli chodzi o wahania cenowe, przebiega spokojnie. “Przykładem jest brak reakcji na izraelskie ataki powietrzne na miasto portowe i infrastrukturę energetyczną w Jemenie, z którego rebelianci Huti wystrzelili rakietę w kierunku centralnego Izraela. Ucierpiał w ataku m.in. port Salif i terminal naftowy Ras Isa nad Morzem Czerwonym“ - dodali analitycy.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.