W 2015 roku ma dojść do połączenia - należącej do Katowickiego Holdingu Węglowego - kopalni Wieczorek z Murckami-Staszicem. W gruncie rzeczy ta konsolidacja oznacza likwidację zakładu z wykorzystaniem resztek złoża, pozostającego w granicach jego górniczego nadania.
- Rok 2015 nie jest datą przypadkową. Jest ona determinowana faktem, że za cztery lata nastąpi zakończenie eksploatacji w pokładzie 620 „wieczorkowego” rejonu Pułaski. Natomiast węgiel, pozostający w drugim z jej rejonów Roździeński, przylegającym do pola górniczego kopalni Murcki-Staszic, z powodzeniem może zostać wybrany od strony drugiego z tych zakładów, a więc bez utrzymywania kosztownej infrastruktury odrębnego dotąd Wieczorka - istotę tego manewru tłumaczy dla nettg.pl Roman Łój, prezes zarządu Katowickiego Holdingu Węglowego.
Rozróżnienie między „połączeniem” a „likwidacją” nie jest tylko pustą grą słów. Na tę drugą możliwe jest uzyskanie - dopuszczalnej przez Unię Europejską - pomocy publicznej. Dopuszczalnej, acz pochodzącej z budżetu państwa. Prezes Roman Łój zapowiada, że spółka będzie zabiegała o takie likwidacyjne wsparcie na tę operację.
- Mając świadomość stanu budżetu państwa i jego potrzeb wydaje mi się, że ewentualne uzyskanie takiej pomocy jawi się jednak nadzwyczaj iluzorycznie - otwarcie mówi prezes Roman Łój.
Słowo „połączenie” nie jest przy tym traktowane jako psychologiczny wytrych, uśmierzający ewentualne lęki załogi Wieczorka o utratę pracy. Od dawna już pracownicy tej kopalni doskonale wiedzą o jej nieuniknionym zmierzchu za cztery lata. Część znajdzie zajęcie przy wybieraniu węgla w rejonie Roździeński od strony Murcek-Staszica, zaś część w - projektowanym w tym zakładzie dla całej spółki - Centrum Usług Wspólnych.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.