Formalnie minister aktywów nie jest odpowiedzialny za kwestie energetyczne; wtorkowy protest związków branży górniczej ma uzasadnienie na gruncie etycznym - ocenił wiceszef MAP Jacek Bartmiński.
Wiceminister aktywów państwowych uważa, że górnicy mają prawo protestować. Nie ma takiego prawa, które zabroniłoby protestować ludziom przed zmianami, strachem czy obawom o to, że nie będą mieli co włożyć do garnka. Więc te protesty mają uzasadnienie na gruncie etycznym - powiedział we wtorek w PR24.
Na pytanie o to, czy przedstawiciele resortu spotkają się we wtorek z protestującymi górnikami, przyznał, że nie potrafi tego powiedzieć. Dodał, że wszystko będzie zależeć od tego, jaki charakter będzie miał protest. Myślę, że dosyć łagodny ze względu na deszczową pogodę. Na pewno ten protest jest uzasadniony. Z drugiej strony uzasadniona jest polityka klimatyczna i Polski, i Unii Europejskiej. Musimy się tutaj spotkać w połowie drogi - stwierdził.
To jest protest, który nie powinien się odbywać z różnych powodów - powiedział wiceminister. Formalnie dlatego, że minister aktywów nie jest odpowiedzialny za kwestie energetyczne - po to zostało powołane Ministerstwo Przemysłu - dodał. Jak zaznaczył, w ramach polityki europejskiej, ale nie tylko, odchodzimy od wydobywania i spalania węgla kamiennego w celu ochrony środowiska.
O godzinie 11 zaplanowano start protestu związkowców z kopalni Bogdanka oraz elektrowni Połaniec i Kozienice. Pikieta odbędzie się przed Ministerstwem Aktywów Państwowych.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Lepiej późno niż wcale się obudzić!!!
Nareszcie coś się dzieje!
Czyli standard związki udają że działają.