W czwartek, 8 sierpnia, otwarty został cmentarz parafialny w Trzebini przy ul. Jana Pawła II. Przypomnijmy, że ograniczenia w użytkowaniu nekropolii zostały wprowadzone przez jego zarządcę w lutym 2023 r. Miało to związek z zapadliskami, które wystąpiły we wrześniu 2022 r. oraz opinią ekspertów, którzy wskazali teren cmentarza jako obszar dużego zagrożenia. W związku z tym konieczne było przeprowadzenie prac polegających na uzdatnieniu terenu. Za ich przeprowadzenie odpowiadał wykonawca wyłoniony w postępowaniu przeprowadzonym przez Spółkę Restrukturyzacji Kopalń. W czwartek SRK podała, że prace zostały zakończone i po kilkumiesięcznej przerwie można odwiedzać groby.
Sprawa trzebińskiego cmentarza stała się głośna we wrześniu 2022 r. W wyniku wystąpienia zapadliska doszło do uszkodzenia kilkudziesięciu grobów. Sam cmentarz oraz Rodzinne Ogródki Działkowe Gaj i stadion sportowy zostały wytypowane przez ekspertów ze Stowarzyszenia Naukowego im. Stanisława Staszica jako obszary największego zagrożenia wystąpieniem zapadlisk. Eksperci wyniki swoich prac przedstawili w lutym 2023 r. Zaraz potem zapadła decyzja o ograniczeniu użytkowania cmentarza. Ustalono wówczas, że dostęp do cmentarza będzie możliwy dla osób prowadzących niezbędne prace konserwacyjne oraz zabezpieczające, a możliwość pochówku będzie uzależniona od położenia grobu.
W sierpniu 2023 r. SRK zawarła umowę na wykonanie rozpoznania geotechnicznego oraz robót uzdatniających i zabezpieczających teren przed powstawaniem deformacji nieciągłych w rejonie cmentarza przy ul. Jana Pawła II w Trzebini. Wykonawcą prac uzdatniających teren nekropolii została spółka FIBRENET Group z Sosnowca, wybrana w drodze przeprowadzonego przez SRK postępowania przetargowego zgodnego z przepisami ustawy Prawo zamówień publicznych. Ponadto SRK zawierała ugody ws. wypłat odszkodowań.
Należy wspomnieć, że Trzebinia z górnictwem pożegnała się już lata temu, jednak następstwa płytko prowadzonej eksploatacji mieszkańcy tego małopolskiego miasta odczuwają do dzisiaj, a ich przejawem są właśnie zapadliska. Pojawiały się one już przed laty, jednak ich występowanie nasiliło się w okresie ostatnich lat. Sytuacja w Trzebini to w sumie „spadek” po kopalni Siersza, która była likwidowana w latach 1999-2001.
- Powstawanie zapadlisk, to przede wszystkim skutek sposobu prowadzonej eksploatacji węgla w tym zakładzie, czyli płytkiego wydobycia. Ponadto trzeba uwzględnić decyzję o likwidacji KWK Siersza poprzez zatopienie wiedząc o tym, że mamy do czynienia w tym rejonie z gruntem piaszczysto-ilastym. Trzeba przypomnieć, że sposób likwidacji tej kopalni został zatwierdzony przez ówczesnego ministra gospodarki, a pozytywną opinię do tego planu wydała również gmina Trzebinia – wyjaśniała SRK.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.