Do Świnoujścia przypłynęła 300. dostawa LNG - poinformował w poniedziałek Orlen. Dodał, że transport dotarł z USA gazowcem Prism Courage; od uruchomienia terminalu koncern odebrał tam prawie 24 mln ton LNG.
Do Świnoujścia przypłynął 300. transport skroplonego gazu ziemnego. Ładunek dotarł w zbiornikach gazowca Prism Courage ze Stanów Zjednoczonych - podał Orlen w poniedziałkowym komunikacie. Podkreślając, że morskie dostawy LNG o jeden z filarów bezpieczeństwa gazowego Polski, koncern wyliczył, że od uruchomienia terminalu w Świnoujściu odebrał tą drogą prawie 24 mln ton tego surowca.
Gaz ziemny to surowiec o strategicznym znaczeniu dla bezpieczeństwa paliwowo-energetycznego Polski. Już blisko 50 proc. całego importu błękitnego paliwa do kraju stanowi LNG - powiedział prezes Orlenu Ireneusz Fąfara, cytowany w komunikacie.
Fąfara zwrócił uwagę, że Orlen dywersyfikuje kierunki dostaw skroplonego gazu ziemnego drogą morską dzięki konsekwentnemu wzmacnianiu współpracy z partnerami z całego świata i budowie własnej floty gazowców, która w przyszłym roku powiększy się o kolejne jednostki. To zagwarantuje nam niezależność i stabilność dostaw oraz umocni pozycję na globalnym rynku LNG - dodał prezes Orlenu.
Koncern podsumował, że dotychczasowy, łączny wolumen wszystkich 300 dostaw wynosi około 358,9 TWh, co odpowiada 23,6 mln ton LNG, czyli ponad 31,2 mld metrów sześc. gazu ziemnego w stanie lotnym. Taka ilość paliwa wystarczyłaby, aby zapewnić gaz wszystkim gospodarstwom domowym w Polsce, korzystającym z tego paliwa, przez ponad sześć lat - zaznaczono w informacji.
Orlen podkreślił, że odbiór LNG w Terminalu im. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego w Świnoujściu ył od początku jednym z filarów strategii dywersyfikacji importu gazu do Polski. Koncern podał przy tym, że udział dostaw drogą morską pod kątem całkowitego zaopatrzenia w ten surowiec systematycznie rośnie - w 2016 r. LNG stanowiło zaledwie ok. 8 proc. dostaw gazu z zagranicy, a w 2023 roku udział ten wzrósł do niemal 46 proc. całego importu błękitnego paliwa do Polski.
Najwięcej dostaw LNG, jak wynika z danych Orlenu, dotarło do Świnoujścia z Kataru - 143 ładunki, z USA, które od 2022 r. są głównym kierunkiem importu skroplonego gazu ziemnego, pochodziły z kolei 134 dostawy, a na kolejnych miejscach znalazły się Norwegia - 14 ładunków, Nigeria - 3 dostawy, Trinidad i Tobago również z 3 dostawami, Egipt - 2 ładunki, a także Gwinea Równikowa - jeden ładunek.
Według koncernu, w umacnianiu roli LNG w krajowym systemie bezpieczeństwa energetycznego istotne znaczenie ma rozwój własnej floty gazowców. Grupa Orlen będzie posiadała osiem takich jednostek, z czego cztery już są wykorzystywane, a odbiór pozostałych gazowców planowany jest przed końcem 2025 r.
Koncern zwrócił też uwagę na rosnącą dynamikę importu skroplonego gazu ziemnego do Polski i coraz krótszy czas pomiędzy kolejnymi dostawami - setny ładunek LNG trafił do Świnoujścia w lipcu 2020 r., a więc ponad cztery lata po uruchomieniu terminalu, na osiągnięcie drugiej setki potrzeba było niemal dwa razy mniej czasu, bo zaledwie 28 miesięcy, natomiast sto kolejnych ładunków Orlen odebrał w Świnoujściu w ciągu następnych 20 miesięcy.
Orlen ocenił, że zwiększenie importu LNG oraz rozwój działalności koncernu w tym segmencie umożliwi m.in. zakończenie rozbudowy Terminala LNG im. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego w Świnoujściu oraz planowane na 2028 r. uruchomienie drugiego, polskiego gazoportu w Zatoce Gdańskiej. W efekcie tych inwestycji łączna roczna przepustowość obu instalacji osiągnie ponad 14 mld metrów sześc. gazu ziemnego w stanie lotnym - wyliczył koncern.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.