W sobotę, 6 kwietnia , w katowickim Spodku odbył się urodzinowy koncert zespołu Dżem. Wielu fanów czekało na niego z niecierpliwością. Wydarzenie to było także oficjalnym rozpoczęciem wspólnej drogi z nowym wokalistą, Sebastianem Riedlem, synem legendy Dżemu - Ryśka Riedla.
Spodek był wypełniony po brzegi fanami zespołu, którzy przybyli do Katowic, by uczcić tę wyjątkową okazję. Koncert był również okazją do podziękowania Maćkowi Balcarowi za wspólne 23 lata śpiewania.
Kiedy Bastek wszedł na scenę, stanął przed niełatwym zadaniem. Było widać, że emocje mocno go przytłaczały, gdy próbował "wejść w buty” swojego ojca. Gdy zaczął opowiadał publiczności o tym, że przywitał się słowami swojego ojca, słychać było jak drżał mu głos. Trzymamy kciuki za jego sukces i życzymy mu powodzenia w nowej roli.
Dżem zagrał imponujące trzy i pół godziny koncertu w secie liczącym dwadzieścia pięć utworów. Nie zabrakło klasyków, takich jak: "Czerwony jak cegła", "Harley mój", "Whisky" wykonanych wspólnie przez dwóch wokalistów - byłego i obecnego.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Zacna Kapela!