Poniedziałek na Wall Street zakończył się przewagą spadków głównych indeksów, a analitycy coraz głośniej mówią o spodziewanej korekcie na rynkach. Spadki akcji to również efekt wzrostu rentowności 10-letnich amerykańskich papierów skarbowych, gdyż traderzy odsuwają w czasie obniżki stóp proc. w USA.
Dow Jones Industrial na zamknięciu spadł o 0,60 proc. i wyniósł 39.566,85 pkt.
S&P 500 na koniec dnia stracił 0,20 proc. i wyniósł 5.243,77 pkt.
Nasdaq Composite wzrósł o 0,11 proc. i zamknął sesję na poziomie 16.396,83 pkt.
Indeks spółek o mniejszej kapitalizacji Russell 2000 spada o 1,11 proc. i wynosi 2.100,90 pkt.
Wskaźnik zmienności VIX rośnie o 5,07 proc., do 13,67 pkt.
Wolumen obrotu na rynkach w poniedziałek był niewielki, ponieważ rynki w wielu krajach pozostawały zamknięte z powodu świąt wielkanocnych.
W pierwszym kwartale S&P 500 wzrósł o 10,2 proc., osiągając najlepszy wynik w pierwszym kwartale od 2019 r., Dow Jones Industrial Average zyskał 5,6 proc., a Nasdaq Composite wzrósł o 9,1 proc.
Rynek jest wykupiony pod każdym względem. W pewnym momencie zobaczymy cofnięcie, a potem w tym momencie zaczniesz ponownie słyszeć, jak niedźwiedzie wychodzą sugerując, że jest to coś głębszego niż tylko zdrowa korekta - powiedział Quincy Krosby, główny globalny strateg w LPL Financial.
Rynek potrzebuje korekty, aby zacząć widzieć więcej pieniędzy napływających z kont rynku pieniężnego i czuć się bardziej konstruktywnie - dodał Krosby.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.