Gospodarstwa domowe pozostają ostrożne przy dokonywaniu decyzji zakupowych - ocenili ekonomiści banku ING BSK w komentarzu do czwartkowych danych GUS. Jednocześnie podtrzymali prognozę wzrostu PKB w tym roku na poziomie 3 proc.
Sprzedaż detaliczna w cenach stałych w styczniu 2024 r. wzrosła o 3,0 proc. w ujęciu rocznym, a w ujęciu miesięcznym spadła o 19,5 proc. - podał w czwartek Główny Urząd Statystyczny. Sprzedaż detaliczna w cenach bieżących wzrosła w ubiegłym miesiącu o 4,6 proc., licząc rok do roku.
W strukturze sprzedaży największy wzrost w ujęciu realnym odnotowano w kategoriach samochody (+22 proc. r/r), pozostała sprzedaż (+18,9 proc. r/r) oraz paliwa (+13,1 proc. r/r). Największy spadek miał natomiast miejsce w przypadku tekstyliów, odzieży i obuwia (-24,7 proc. r/r), co wiążemy z relatywnie wysoką bazą odniesienia ze stycznia 2023, warunkami pogodowymi oraz generalną skłonnością gospodarstw domowych do ograniczania zakupów +drugiej potrzeby+ - wskazali ekonomiści ING BSK Adam Antoniak i Michał Rubaszek w komentarzu do danych GUS.
Dodali, że głęboki spadek odnotowano w sprzedaży mebli, RTV i AGD, która obniżyła się o 16,8 proc. w ujęciu ocznym. Wskazali na 9. z rzędu niewielki spadek wydatków na zakupy żywności, napojów i wyrobów tytoniowych.
Dane o sprzedaży detalicznej przynoszą nieco komfortu po rozczarowujących wynikach przemysłu i budownictwa za styczeń. Warto przy tym odnotować, że wzrostowi płac realnych w sektorze przedsiębiorstw o 8,6 proc. r/r towarzyszył wzrost sprzedaży w ujęciu realnym zaledwie o 3 proc. r/r. Oznacza to, że gospodarstwa domowe pozostają ostrożne przy dokonywaniu decyzji zakupowych - stwierdzili ekonomiści ING BSK.
Przypomnieli, że lutowe badania ufności konsumenckiej wskazują na wyhamowanie poprawy nastrojów i większe obawy konsumentów o przyszłą sytuację gospodarczą, finansową oraz sytuację na rynku pracy. Dodali, że oczekują oni w 2024 r. kontynuacji odbudowy realnych dochodów do dyspozycji gospodarstw domowych oraz wyhamowania tempa wzrostu inwestycji i ocenili, że styczniowe dane potwierdzają taką ocenę perspektyw gospodarczych.
Zgodnie z naszymi oczekiwaniami, wzrost płacy minimalnej podtrzymał presję na wzrost przeciętnych wynagrodzeń. Ten czynnik, w połączeniu z podwyżkami płac w sferze publicznej (wypłaty w marcu z wyrównaniem od stycznia) oraz wysoką indeksacją świadczeń społecznych, będą napędzać dochody gospodarstw domowych. Nominalna dynamika dochodów do dyspozycji, która w naszej ocenie w 2024 r. przekroczy 10 proc., w warunkach niższej inflacji pozostawi wystarczająco przestrzeni zarówno dla odbudowy oszczędności jak i wzrostu konsumpcji. Podtrzymujemy prognozę wzrostu PKB w 2024 na poziomie 3 proc. - ocenili Adam Antoniak i Michał Rubaszek.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.