Będą prowadzone rozmowy z resortem przemysłu na temat normalizacji sytuacji na rynku energii, tak by w drugiej połowie roku ceny energii mogły być niższe - zapowiedziała we wtorek minister klimatu i środowiska Paulina Hennig-Kloska.
Szefowa MKiŚ we wtorek wieczorem na antenie RMF pytana była o ceny energii elektrycznej w drugiej połowie roku (wówczas bowiem kończą się mechanizmy ochronne).
Minister poinformowała, że prace w tej sprawie odbywają się dwutorowo. Po pierwsze - jak wyjaśniła Hennig-Kloska - ma powstać ustawa, której zadaniem ma być przeciwdziałanie ubóstwu energetycznemu. Dodała, że w tym akcie prawnym miałyby się znaleźć rozwiązania związane z dodatkami dla najuboższych lub osób mniej zarabiających.
- Z drugiej strony spotykam się z minister przemysłu Czarnecką (Marzeną Czarnecką), żeby rozmawiać o tym, bo mamy pomysły, jak znormalizować jeszcze sytuację na rynku energii tak, by ta stabilizacja postępowała szybciej i żebyśmy mogli w drugiej połowie roku mieć niższe ceny, dostępne, energii - przekazała minister klimatu i środowiska.
Poinformowała ponadto, że w ciągu dwóch, trzech tygodni zostaną pokazane pierwsze scenariusze działań w tej sprawie.
- Jutro mam dostać pierwsze rozwiązania od departamentów merytorycznych - dodała.
Odnosząc się do obowiązujących rozwiązań ws. mrożenia cen energii, zwróciła uwagę, że pozwalają one przeciętnemu użytkownikowi zaoszczędzić na prądzie 500 zł przez pół roku.
Pod koniec 2023 r. uchwalono ustawę, która utrzymuje w pierwszej połowie 2024 r. dotychczasowe zasady ochrony określonych odbiorców energii elektrycznej, gazu i ciepła. Przepisy te przewidują m.in. maksymalne ceny prądu dla gospodarstw domowych oraz małych i średnich firm.
Od 1 stycznia do 30 czerwca 2024 r. utrzymano obowiązujące w 2023 r. mechanizmy ochrony gospodarstw domowych i wymienionych tzw. odbiorców wrażliwych przed wzrostami cen energii.
Utrzymana została dotychczasowa maksymalna cena energii elektrycznej na poziomie 412 zł za MWh netto do określonego limitu zużycia. Limity wynoszą 1,5 MWh dla wszystkich gospodarstw domowych, 1,8 MWh dla gospodarstw domowych z osobami z niepełnosprawnościami, 2 MWh dla rodzin z Kartą Dużej Rodziny oraz dla rolników. Są one o połowę niższe, niż w całym 2023 r., a to dlatego, że ustawa ma obowiązywać przez pół roku.
Po przekroczeniu limitu zużycia odbiorcy ci zapłacą cenę maksymalną 693 zł za MWh. Taką samą cenę maksymalną mają płacić samorządy i podmioty użyteczności publicznej. 693 zł za MWh będzie też ceną maksymalną dla małych i średnich przedsiębiorstw oraz rolników.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.