Wybory parlamentarne w 2023 roku wygrało Prawo i Sprawiedliwość, ale to opozycja uzyskała większość niezbędną do utworzenia samodzielnego rządu. Z jakim problemami w górnictwie będzie musiał się zmierzyć nowy rząd? O to zapytaliśmy Janusza Steinhoffa, byłego wicepremiera i ministra gospodarki.
- Na wstępie trzeba zaznaczyć, że górnictwo nie jest najważniejsze w polskiej gospodarce, a takich horyzontalnych rozwiązań trzeba będzie wykonać wiele. Natomiast co do górnictwa, to przede wszystkim, trzeba będzie notyfikować wreszcie w Brukseli tzw. umowę społeczną dla górnictwa, którą poprzedni rząd przygotował razem z partnerami społecznymi. Przez ten cały czas niewiele się w tej sprawie stało, a to podstawowa sprawa, żeby górnictwo mogło funkcjonować w miarę stabilnie ze względu na fakt, że wiele kopalń przy umiarkowanych cenach węgla będzie miało problemy z rentownością. W tej sytuacji trzeba będzie branży górniczej udzielić pomocy publicznej, a na to musi zgodzić Komisja Europejska. Czyli inaczej mówiąc program tych wszystkich zmian, w tym likwidacji kopalń zgodnie z harmonogramem, który został przyjęty, trzeba wreszcie notyfikować w Unii Europejskiej. I to jest jedno z największych wyzwań – wskazuje Steinhoff.
- Druga sprawa, to kwestia procesów związanych z transformacją energetyczną, czyli ze zmianą miksu energetycznego. To jest niesamowicie ważna i poważna sprawa. Musimy bowiem uwzględnić fakt, że 2036-38 roku stracimy Bełchatów ponieważ kończy się tam złoże Szczerców i Bełchatów, a wtedy elektrownia Bełchatów nie będzie produkowała energii elektrycznej – jest to ponad 5 tys. MW mocy, czyli łącznie ok. 18 proc. energii produkowanej w Polsce. To jest w tej chwili jedno z największych wyzwań, w tym również społecznych, dlatego że elektrownia Bełchatów jest jedną z najbardziej uciążliwych środowiskowo elektrowni na świecie. To także problem, który musimy uwzględnić biorąc pod uwagę bezpieczeństwo energetyczne. W nieodległej przyszłości skończą się również zasoby w Turoszowie. To oznacza, że musimy uwzględnić fakt, że równocześnie z redukcją wydobycia węgla kamiennego, będziemy mieli do czynienia z potężną redukcją wydobycia węgla brunatnego. Oczywiście miksu energetycznego nie zmienimy w ciągu 10 lat, bo to jest niemożliwe - wielokrotnie na ten temat wypowiadaliśmy się w gronie ekspertów, to jest proces bardzo długi. Nie sądzę, aby jakikolwiek rząd uporał się z wybudowaniem elektrowni atomowej do roku 2033. Oddanie pierwszego bloku w tym terminie, moim zdaniem, jest niemożliwe, tym bardziej, że struktura finansowania tego projektu nie jest gotowa. Trzeba podjąć decyzję w tej materii, jak finansowana będzie ta pierwsza inwestycja jądrowa. To, że musimy budować elektrownie jądrowe, jest dla mnie niepodważalne. Musimy na tym oprzeć bezpieczeństwo energetyczne. W tym kontekście wyzwaniem będzie szybsza budowa odnawialnych źródeł energii. Myślę, że przyszły rząd będzie również wspomagać rozwój biogazowni, przyspieszy zdecydowanie budowę energetyki wiatrowej na lądzie i kontynuować będzie, a nawet przyspieszy inwestycje w offshore – podkreśla były wicepremier i minister gospodarki.
- Natomiast co do górnictwa, ścieżka likwidacji kopalń została zaprojektowana w porozumieniu ze związkowcami do 2049 roku. Oczywiście ona pewnie będzie ulegać jakimś modyfikacjom z różnych powodów, natomiast wyzwaniem będzie dobre zarządzanie górnictwem. Ja nie oceniam dobrze zarządzania w tej chwili branżą górniczą, wiele wskaźników, które powinny rosnąć spadły, te które powinny spadać rosły. Nie potrafię wytłumaczyć dlaczego jest taka, a nie inna wydajność pracy w polskich kopalniach, podczas gdy na przełomie wieków, w czasach Jerzego Buzka, rosła o 8 proc. rocznie. Teraz spada w niektórych kopalniach, więc trzeba się pochylić z troską nad problemem kosztów wydobycia węgla w polskim górnictwie. Realizacja programu wynikającego z umowy społecznej nie zwalnia rządzących z dbałości o ekonomię wydobycia – zaznacza Steinhoff.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Ziętek z Kolorzem czuwają!
Na ruchu Halemba wydajność pracy wzrasta z godziny na godzinę .hahahaha buhahahaha
Serio? Ten pan się wypowiada o kopalniach? Górnictwie ???? Pierwszy likwidator kopalń ,jak i pan Markowski