W zakończonych właśnie wyborach parlamentarnych Polacy zdecydowali o tym, że większość głosów w Sejmie zdobyła dotychczasowa opozycja. Wszystko wskazuje, że to właśnie ona przejmie władzę w Polsce. O to, co to może oznaczać dla górnictwa, zapytaliśmy Bogusława Ziętka, przewodniczącego Wolnego Związku Zawodowego „Sierpień 80”.
- To w ogóle będą trudne lata dla górnictwa, bo presja Unii Europejskiej - mimo tego, że mamy do czynienia z kryzysem energetycznym, z konfliktami na świecie i restauracją węgla na świecie - jest ogromna. I Polska będzie tym naciskom i tej presji polityki klimatycznej podlegać. To było widać za rządów Prawa i Sprawiedliwości i to bez wątpienia będzie również widać za kolejnych rządów – czy to będzie kontynuacja rządów PiS, czy to będzie nowe otwarcie w postaci partii opozycyjnych, które są bardziej uległe wobec tych wszystkich koncepcji klimatycznych Unii Europejskiej. Ta presja w stosunku do węgla i w stosunku do Śląska będzie wywierana i nacisk na to, żeby jak najszybciej skończyć z węglem będzie coraz większy - zaznaczył związkowiec.
- Tym bardziej cieszą powtarzane po obu stronach tego politycznego sporu deklaracje, że umowa społeczna będzie dotrzymana, i rok 2049 też będzie dotrzymany. Mówił to premier Morawiecki podczas ostatniej wizyty na Śląsku, mówią to też politycy Platformy Obywatelskiej, np. przewodniczący Wojciech Saługa, ale też Donald Tusk. Umowa społeczna musi być dotrzymana, ale nawet jeśli tak się stanie, to i tak będzie bardzo trudny okres dla Śląska i górnictwa. Jeśli chodzi o jej notyfikację, to rząd premiera Morawieckiego miał z tym wyraźną trudność, widać nie było tutaj wystarczającej woli politycznej i determinacji. Wydaje się, że dla Platformy Obywatelskiej powinno to być łatwiejsze zadanie ze względu na poprawniejsze stosunki z politykami z Unii Europejskiej - wskazał Ziętek.
- Trzeba cztery rzeczy powiedzieć w tej sprawie jasno. Po pierwsze, rok 2049 jest dla nas nienaruszalny. Natomiast co do tego, co się będzie działo do tego roku, trzeba się poważnie zastanowić. Powinniśmy zadbać o to, żeby nam po prostu nie zabrakło energii, a nie trzymać się sztywno określonych zapisów - mam tutaj na myśli przede wszystkim to, żeby możliwie wydłużyć żywotność tych kopalń, które mają złoża i nie muszą kończyć wydobycia ze względu na ich brak. Chodzi tutaj przede wszystkim o kopalnie rudzkie i kopalnię Sośnica, bo to są kopalnie o najkrótszym okresie funkcjonowania zawartym w umowie społecznej. Po drugie, musi być jasne i klarowne stanowisko w stosunku do górników, że żadne gwarancje zapisane w umowie społecznej nie będą w jakikolwiek sposób naruszone – chodzi tu przede wszystkim gwarancje pracy do emerytury czy możliwość odchodzenia na świadczenia wcześniejsze z osłonami. Po trzecie, trzeba koniecznie przejrzeć kwestie związane z inwestycjami, bo one były sporządzone dwa i pół roku temu i być może trzeba tam będzie nanieść pewne aktualizacje i wreszcie zacząć te inwestycje realizować. Po czwarte, trzeba bardzo szybko doprowadzić do notyfikacji umowy społecznej, żebyśmy wszyscy mieli jasność, co do tego jaka jest przyszłość Śląska i górnictwa. Ważne, żeby proces odchodzenia od węgla miał twarde podstawy, a nie odbywał się w ciągłym niepokoju, czy w ogóle dojdzie do notyfikacji albo czy coś się zmieni w zapisach umowy. To musi być jasne także dlatego, żeby rząd, który powstanie, mógł normalnie funkcjonować, bo jeśli tak się nie stanie, to ciągle będzie musiał się mierzyć z ogniskami konfliktu, które będą co jakiś czas wybuchać - dodał przewodniczący Sierpnia 80.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Dajcie już spokój tym kopalnią , Sośnice zamykacie od kiedy pamiętam i to zawsze był powód by nie było inwestycji. Po tylu latach zaniedbań chcecie by była wydajność i wydobycie jak czasem brakuje podstawowych rzeczy. Rozwiązania w infrastrukturę też raczej były doraźne a funkcjonują kilkadziesiąt lat. Niestety najpierw trzeba zainwestować by to jakoś funkcjonowało a do tego są potrzebne grube pieniądze i czas ,którego nie ma, Związkowa propaganda o funkcjonowaniu w nieskończoność nic tu nie zmieni .
My mamy zamykać nasze kopalnie, Niemcy budują nowe !!!! Nasz węgiel jest be !!!, ruszy import ruskiego ,w ramach RESETU.