W tym roku w Czechach, podobnie jak w całej Europie, spalono znacznie mniej węgla do produkcji energii elektrycznej niż w ubiegłym. Powodem jest zmniejszenie zużycia energii elektrycznej, a także powrót do większego wykorzystania gazu ziemnego. Wynika to z analizy firmy doradczej EGÚ Brno przytoczonej przez Czeską Agencję Prasową CTK.
Według niej produkcja energii elektrycznej w Czechach spadła w stosunku do ub.r. o jedną piątą, co odpowiada 5 terawatogodzinom (TWh). W ciągu pierwszych dziewięciu miesięcy w UE najwięcej energii elektrycznej wytworzono w elektrowniach jądrowych, a następnie w gazie i węglu. Czechy pozostały eksporterem energii elektrycznej, jednak jej udział stopniowo maleje.
- W ciągu dziewięciu miesięcy tego roku najwięcej energii elektrycznej w Unii Europejskiej wyprodukowano z energii jądrowej, bo 25 proc. Było to 15 procent gazu i 11 procent węgla – powiedział CTK Matěj Hrubý, konsultant zarządzający w EGÚ Brno.
Kraje UE znacznie ograniczają w br. węgiel do produkcji energii elektrycznej. Najbardziej jest to widoczne w Niemczech, gdzie na koniec września wydobycie węgla spadło o 30 proc. rok do roku, co odpowiada 37 TWh. Co więcej, w Polsce, podobnie jak w Czechach, spadek wyniósł ok. 20 proc.
Zmiana ta wpłynęła także na tabelę importu i eksportu energii elektrycznej. Z analizy wynika, że Czechy w dalszym ciągu są jednym z eksporterów energii elektrycznej, pomimo ograniczeń w spalaniu węgla. Według EGÚ Brno można jednak spodziewać się osłabienia wolumenu eksportu. Dla całego 2022 r. wyniosło to 14,2 TWh, dla tegorocznych trzech kwartałów było to 6 TWh. Według prognoz EGÚ Brno Czechy mogą stać się importerem energii elektrycznej ok. 2030 r.
Już w br. Niemcy muszą polegać na imporcie.
- Niemcy historycznie były ważnym eksporterem energii elektrycznej, kiedy np. w 2018 r. wyeksportowały 48 TWh, a w ub.r. eksport kształtował się na poziomie 27,5 TWh. Jednak w ciągu dziewięciu miesięcy br. Niemcy zaimportowały już 11 TWh energii elektrycznej i notują deficyty. Jednocześnie, pomimo znacznego spadku całkowitego wolumenu, spalanie węgla stanowi on 27 proc. produkcji energii elektrycznej w Niemczech – dodał Matěj Hrubý.
Odwrotny rozwój sytuacji zanotowała Słowacja, która z długoterminowego importera stała się eksporterem.
- Zasadniczy wpływ na to ma uruchomienie trzeciego bloku jądrowego w Mochovcach, ponadto czwarty blok jest w budowie – wyjaśnił Michal Macenauer, dyrektor ds. strategii w EGÚ Brno.
Według niego Austria ma stosunkowo zrównoważony bilans w stosunku do innych sąsiadujących krajów, jednak Macenauer spodziewa się, że zimą Austriacy będą musieli importować energię elektryczną z zagranicy.
– Węgry nadal są głównym importerem. Polska jest w tym roku także znaczącym importerem – dodał Macenauer.
W br. największym eksporterem energii elektrycznej w Europie z krajów UE jest Francja z 31 TWh, która w ub.r. rozwiązała swoje problemy z utrzymaniem elektrowni jądrowych. Na drugim miejscu znajduje się Szwecja z 21 TWh, która wykorzystuje energię jądrową i wodną. Znaczna część eksportowanej energii elektrycznej z tych krajów trafia do Włoch, które sprowadziły aż 36 TWh.
Według statystyk produkcja energii elektrycznej ze źródeł fotowoltaicznych w Europie sukcesywnie rośnie. Na koniec września br. wzrosła ona o 26 TWh rok do roku do 171 TWh, co stanowi około jedną dziesiątą całkowitych dostaw energii elektrycznej w UE. Wzrost zauważalny jest także w energetyce wiatrowej, o 18 TWh do 301 TWh, co stanowi udział na poziomie 17 proc. Elektrownie wodne zwiększyły produkcję o 21 TWh do 218 TWh, a ich udział wyniósł 12 proc.
Według Hrubégo w UE rośnie chęć inwestowania w tzw. zielone rozwiązania, ale jednocześnie narastają problemy z wykonalnością inwestycji i ceną energii. Zwrócił uwagę, że nawet obecny znaczny wzrost mocy odnawialnych źródeł energii nie jest wystarczający, aby sprostać planom klimatycznym do 2030 r. Przypomniał, że ze względu na większy udział innych źródeł w produkcji energii elektrycznej, produkcja ze źródeł odnawialnych w dalszym ciągu wydaje się niewystarczająca.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.