Brytyjscy przyrodnicy od kilku stuleci stanowią europejską i światową czołówkę odkryć i badań w tej dziedzinie. To oni zapoczątkowali wydobycie węgla dla celów przemysłowych. Wystarczy przypomnieć, że to naukowcy tego kraju w 1822 r., wprowadzili nazwę karbon dla skał zawierających pokłady węgla. Współcześnie oni też pierwsi wezwali do dekarbonizacji globalnej gospodarki i zastąpienia paliw kopalnych odnawialnymi źródłami energii. XXI wiek to czas niebywałego ich rozwoju na całym świecie. Niezależnie od tego, czy OZE są w stanie zastąpić kopalne surowce energetyczne to coraz częściej pojawiają się informację, że ich stosowanie powinno mieć ściśle określone warunki, dlatego nie mogą one całkowicie zastąpić dotychczasowych źródeł energii.
Z takim mniej więcej przesłaniem w ramach swojej kampanii wyborczej wystąpił ostatnio były prezydent USA, na co zwraca uwagę brytyjski Daily Ekspress (Trump's claims that wind farms are driving whales 'crazy' fact-checked – 27 września 2023). Pozostawiając na uboczu cele polityczne jego wystąpienia, zachodnie media zwracają uwagę na deprecjację dalszego rozwijania wiatrakowej energetyki morskiej.
Uwagi byłego prezydenta idą w przeciwną stronę do modnej energetyki wiatrowej, dlatego przez media nazywane są „dziwacznymi”. Przemawiając na wiecu w Południowej Karolinie (26 września 2023) na temat przemysłu morskiego i ograniczeń prędkości łodzi, Trump powiedział: „Ich wiatraki powodują śmierć wielorybów w liczbie nigdy wcześniej nie widzianej, nikt i nic z tym nie robi”.
Jak w każdej sprawie dotyczącej środowiska i klimatu, naukowcy są podzieleni. Jedni twierdzą, że wpływ ten jest zerowy, a wymieralność wielorybów jest naturalna i nie ma z tym nic wspólnego. Inni odwrotnie, że hałas jaki wywołują turbiny jest szkodliwy dla zwierząt morskich, zaś kable energetyczne wytwarzają pole magnetyczne, które dezorientuje te stworzenia, doprowadzając je do samobójczej śmierci.
Chociaż zebrane dowody są korelacją, która może być po prostu przypadkowa, były członek Izby Lordów i pisarz naukowy Matt Ridley zauważył w artykule dla The Spectator (16 września 2023) : „To nie szalony pomysł, że farmy wiatrowe zagrażają wielorybom”.
Tak, czy inaczej fakt masowego wymierania wielorybów budzi niepokój. Tylko w tym roku na szkockiej plaży znaleziono 55 martwych wielorybów. Rok temu na Tasmanii w ten sam sposób życie zakończyło 200 wielorybów. Trzy lata temu w australijskim porcie Macquarie uwięzionych zostało 470 wielorybów, co jest uważane za najgorszy stan, jaki kiedykolwiek wydarzył się w Australii. Z tego udało się uratować 100 wielorybów.
Mając na uwadze te fakty przyrodnicy postulują, aby energetyka wiatrowa, więcej uwagi poświęcała skutkom swoich morskich inwestycji. Inaczej możemy być pozbawieni najpierw wielorybów, a potem innych stworzeń. Zauważyć trzeba, że nie jest to pierwszy przypadek, kiedy idealistyczne założenia, tak w polityce, jak i w technice, nie do końca dobrze przemyślane potrafią zamienić się w swoje przeciwieństwo.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.