Paradoksalnie miasta – choć kojarzą się dziś raczej z wszechobecną betonozą i zabudową zieleni – są dziś jednym z liderów ochrony ekosystemów i odbudowy przyrody. Pomimo wielu działań podejmowanych ostatnimi laty w tym kierunku polskie samorządy wciąż jednak potrzebują wsparcia w ochronie środowiska w aglomeracjach miejskich. – Poważną rolę do odegrania ma tu również biznes – mówi dr inż. Paweł Sałek, prezes Ligi Ochrony Przyrody. Taka współpraca biznesu i samorządów na rzecz ochrony przyrody była jednym z tematów konferencji zorganizowanej przez LOP wspólnie z PGE. – Mocno inwestujemy w ochronę środowiska w każdej z naszych jednostek wytwórczych ciepła, które są zlokalizowane w największych miastach i aglomeracjach – mówi wiceprezes zarządu PGE Paweł Śliwa.
– Przyrodę w miastach trzeba chronić, zwłaszcza że jest to element, który bardzo pozytywnie wpływa na życie mieszkańców. Zachowanie tej tkanki przyrodniczej, którą mamy w miastach, plus tworzenie nowych miejsc rekreacji i wypoczynku dla mieszkańców spowoduje, że w tych miastach po prostu będzie żyło się lepiej – mówi agencji Newseria Biznes dr inż. Paweł Sałek. – W tym celu konieczne jest przede wszystkim rozumne, dobre planowanie rozbudowy miast i ładu przestrzennego, ucieczka przed zalewającą nas betonozą. Sprawą podstawową jest m.in. tworzenie nowych miejsc rekreacji dla mieszkańców, aktywna ochrona terenów zielonych, które są w miastach, a także kreacja nowych przestrzeni miejskich, żeby tych terenów leśnych, parkowych i cennych przyrodniczo było coraz więcej. Ważną kwestią jest też retencjonowanie wody, ochrona terenów wodnych, doprowadzenie do tego, aby rzeki miały kształt meandrujący.
Zieleń miejska to nie tylko równo przystrzyżone trawniki, klomby czy idealnie wypielęgnowane parki. Wiele polskich miast to przyrodnicze perełki, czego przykładem jest m.in. cały odcinek warszawskiej Wisły, wraz z przylegającym do niego lasem łęgowym, chronionym w ramach europejskiej sieci Natura 2000. Meandrująca swobodnie w swoim korycie, na wpół dzika Wisła tworzy wyspy i piaszczyste plaże, które są siedliskiem wielu rzadkich gatunków, podobnie jak otaczający ją las. To przyrodniczy unikat na tle innych miast Europy.
Poza nim na terenie stolicy są również obszary chronionego krajobrazu, rezerwaty przyrody, parki krajobrazowe, pomniki przyrody, użytki ekologiczne i zespoły przyrodniczo-krajobrazowe, w których obowiązuje ochrona gatunkowa roślin i zwierząt. Natomiast w bliskim sąsiedztwie Warszawy rozciąga się park narodowy, którego strefa ochronna częściowo obejmuje obszary położone na terenie miasta. I choć te kojarzą się dziś raczej z wszechobecną betonozą, wycinkami drzew czy zabudową zieleni, to właśnie miasta wiodą obecnie prym w odbudowie środowiska i ochronie ekosystemów.
Jak wskazują eksperci, takie działania mają duże znaczenie zwłaszcza w kontekście zmian klimatu, ponieważ betonoza i asfalt w miastach potęgują wynikające z nich, ekstremalne zjawiska pogodowe. „Raport o stanie polskich miast. Środowisko i adaptacja do zmian klimatu”, opracowany przez Obserwatorium Polityki Miejskiej IRMiR, pokazuje, że w miastach – zwłaszcza tych dużych – kumuluje się szereg związanych z tym zjawisk, jak np. zanieczyszczenie powietrza, zjawisko tzw. miejskich wysp ciepła (zjawisko klimatyczne, które polega na występowaniu w mieście temperatury wyższej niż na otaczających je terenach) czy niedobór powierzchni biologicznie czynnych, które zapewniałyby odpowiednią retencję wód opadowych i zapobiegały powodziom i podtopieniom. Odpowiedzią na te problemy jest natomiast błękitno-zielona infrastruktura, czyli m.in. rozwój zieleni miejskiej, ogrody deszczowe, zielone ściany i dachy, odpowiednio zaprojektowane parki, naturalne zbiorniki retencyjne, rowy, oczka wodne czy zrewitalizowane cieki wodne, którym przywrócono dziki charakter i naturalny bieg. Pomimo wielu działań podejmowanych ostatnimi laty w tym kierunku polskie samorządy wciąż jednak potrzebują wsparcia w zakresie ochronie środowiska w aglomeracjach miejskich.
– Poważną rolę do odegrania ma tu również biznes. Mamy już w Polsce dobre przykłady firm angażujących się w ochronę przyrody w miastach, np. poprzez budowę budek lęgowych dla ptaków – mówi prezes Ligi Ochrony Przyrody.
Jednym z liderów takich działań jest w Polsce PGE, która – oprócz wsparcia parków narodowych czy akcji sadzenia drzew w ramach prowadzonego od 20 lat programu Lasy Pełne Energii – aktywnie angażuje się w opiekę nad dzikimi ptakami, w tym m.in. bocianami białymi, pustułkami, jerzykami czy sokołami wędrownymi. Ten ostatni to jeden z najrzadszych gatunków ptaków, objęty w Polsce ścisłą ochroną gatunkową, który na siedliska upodobał sobie zwłaszcza kominy elektrociepłowni i elektrowni należących do Grupy PGE, m.in. w Gdyni, Gdańsku, Lublinie i Toruniu. W ciągu ostatnich dwóch dekad z gniazd, którymi opiekuje się spółka, wyfrunęła już prawie setka młodych sokołów, a ich populacja sukcesywnie się odradza.
– Dzikie ptaki polubiły nasze jednostki. Sokoły wędrowne, które bardzo unikają kontaktu z człowiekiem, wybrały sobie na miejsca lęgu chłodnie kominowe. Cały czas prowadzimy też wolontariat, sadzimy drzewa w ramach akcji Lasy Pełne Energii. Tych działań jest bardzo dużo. Współpracujemy z dziewięcioma parkami narodowymi, gdzie prowadzimy aktywne szkolenia, również dla dzieci i młodzieży, od których będzie zależała przyszłość kolejnych pokoleń. Edukujemy, mówimy też, skąd bierze się energia przyjazna dla środowiska – wylicza Paweł Śliwa, wiceprezes zarządu PGE Polskiej Grupy Energetycznej ds. innowacji.
Jak podkreśla, ochrona przyrody w miastach i dbałość o środowisko naturalne jest jednym z czynników determinujących projektowanie nowych inwestycji w ramach grupy.
– Dla przykładu mogę podać Zgierz. W ramach procesu badawczo-rozwojowego wdrażamy tam w tej chwili hybrydową jednostkę, gdzie z jednej strony zasilamy jednostkę wytwórczą, jak również magazynujemy ciepło w sposób przyjazny dla środowiska poprzez budowę paneli fotowoltaicznych, elektrodowych źródeł wytwórczych, które nie emitują szkodliwych substancji – mówi Paweł Śliwa.
Działalność PGE jest ściśle powiązana z miastami. Grupa jest największym w Polsce producentem energii elektrycznej i ciepła, a należąca do niej spółka PGE Energia Ciepła zarządza sieciami ciepłowniczymi o długości 700 km, ma też 16 elektrociepłowni m.in. w Gdańsku i Gdyni, Szczecinie Bydgoszczy, Toruniu, Kielcach, Lublinie, Rzeszowie, Krakowie i we Wrocławiu. Zgodnie ze strategią do końca tej dekady ciepło w elektrociepłowniach PGE EC ma być produkowane w 100 proc. z paliw nisko- i zeroemisyjnych, co przyczyni się m.in. do poprawy jakości powietrza w miastach.
– Nasze jednostki wytwórcze funkcjonują w największych polskich miastach i aglomeracjach. Mocno inwestujemy w ochronę środowiska w każdej z nich – podkreśla wiceprezes PGE.
Przykładem współpracy samorządu z biznesem, która przyczynia się do poprawy stanu środowiska, jest m.in. Kraków. Spółka postanowiła wykorzystać swoje zasoby i aktywnie włączyć się w walkę z niską emisją w tym mieście, m.in. poprzez rozwój sieci ciepłowniczej – likwidację palenisk węglowych i podłączenia budynków do miejskiej sieci ciepłowniczej. W latach 2013–2020 przyłączono do niej 87 budynków o łącznym zapotrzebowaniu prawie 13 MWt. To zaś znacznie przyczyniło się do poprawy jakości powietrza w małopolskiej stolicy.
– Elektrociepłownia w Krakowie od lat sukcesywnie realizuje politykę zmierzającą do minimalizacji swojego oddziaływania na środowisko – mówi Beata Czerniak, dyrektor Departamentu Procesów Wsparcia w PGE EC, Oddział nr 1 w Krakowie. – Przede wszystkim produkujemy ciepło w procesie wysokosprawnej kogeneracji. Równocześnie promujemy ciepło sieciowe jako produkt przyjazny środowisku, alternatywę dla źródeł emisyjnych, jakimi są piecyki i przydomowe kotłownie. Aktywnie uczestniczyliśmy w programie ograniczenia niskiej emisji w Krakowie, w wyniku której zlikwidowano w mieście 24 tys. palenisk.
Elektrociepłownia w Krakowie jest największym producentem ciepła i energii elektrycznej dla miasta. Wytwarza ponad 70 proc. ciepła sieciowego dostarczanego mieszkańcom Krakowa.
– Z drugiej strony do roku 2030, zgodnie z przyjętą strategią, planujemy odejście od źródeł węglowych i przejście w całości na źródła nisko- bądź zeroemisyjne. Dzięki dotychczasowym inwestycjom udało nam się już znacząco ograniczyć emisję pyłu, dwutlenku siarki i tlenków azotów. W 2022 roku emisja pyłów była niższa o 93 proc., a siarki o 95 proc. w porównaniu z rokiem 2005 – mówi Beata Czerniak.
Ochrona i poprawa stanu środowiska w miastach była głównym tematem konferencji zorganizowanej przez Ligę Ochrony Przyrody pod patronatem Ministerstwa Klimatu i Środowiska, która odbyła się w warszawskim Instytucie Ochrony Środowiska – Państwowym Instytucie Badawczym. W trakcie paneli i dyskusji poruszane były tematy dotyczące m.in. adaptacji miast do zmian klimatu, edukacji ekologicznej czy energetyki przyjaznej dla środowiska. Eksperci zaproponowali też działania mające na celu wsparcie samorządów w ochronie środowiska w aglomeracjach miejskich. Partnerem wydarzenia była Grupa PGE, która z Ligą Ochrony Przyrody – czyli najstarszą w Polsce organizacją proekologiczną, działającą od prawie 100 lat – współpracuje od dwóch lat przy realizacji wspólnych projektów, dotyczących m.in. edukacji przyrodniczej i ekologicznej.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.