Inwestycje dotyczące budowy w Polsce elektrowni jądrowej z Amerykanami i elektrowni z partnerami koreańskimi uzupełniają się - mówił w czwartek w Polsat News szef MAP Jacek Sasin. Zwrócił uwagę, że każda z tych elektrowni zapewni kilkanaście procent zapotrzebowania energii w kraju.
Spółka Polskie Elektrownie Jądrowe podpisała w środę z konsorcjum Westinghouse-Bechtel umowę na zaprojektowanie pierwszej polskiej elektrowni jądrowej, która ma powstać na Pomorzu. Umowę podpisano w Warszawie podczas uroczystości z udziałem m.in. premiera Mateusza Morawieckiego oraz ambasadora USA w Polsce Marka Brzezinskiego. Kontrakt na usługi projektowe ESC (Engineering Service Contract) przewiduje zaprojektowanie głównych komponentów elektrowni jądrowej: wyspy jądrowej, wyspy turbinowej oraz instalacji towarzyszących.
Minister aktywów państwowych zauważył w czwartkowym programie Polsat News, że podpisana w środę umowa z partnerami amerykańskim dotyczy budowy jednej z dwóch elektrowni w programie rządowym.
Jacek Sasin pytany o to, czy nie wykluczają się inwestycje dotyczące budowy w Polsce elektrowni jądrowej z Amerykanami i partnerami koreańskimi w Koninie-Pątnowie, wskazał: - Wręcz przeciwnie, one się uzupełniają. Zaznaczył, że każda z tych elektrowni to kilkanaście procent zapotrzebowania energii w Polsce.
Minister przypomniał, że zgodnie z planami mają powstać trzy duże elektrownie jądrowe. Dwie w programie rządowym (...), trzecią uzupełniającą inwestycją jest inwestycja biznesowa, która nie jest w programie rządowym, ale uczestniczy w niej duży podmiot państwowy, czyli PGE i rząd wspiera tę inwestycję - również przez podpisany list intencyjny z rządem Korei w tej sprawie - mówi Sasin.
Pytany o termin uruchomienia elektrowni Sasin wskazał: Mówimy o 12 latach jako o momencie, w którym ta koreańska elektrownia mogłaby zacząć pracować.
Odnosząc się do projektu polsko-amerykańskiego minister zauważył, że e terminy są podobne - idziemy prawie łeb w łeb.
W grudniu 2021 r. należąca w 100 proc. do Skarbu Państwa spółka Polskie Elektrownie Jądrowe wskazała nadmorską lokalizację Lubiatowo-Kopalino w gminie Choczewo jako preferowaną dla pierwszej polskiej elektrowni jądrowej, która ma powstać w technologii AP1000 Westinghouse i składać się z trzech bloków. Zgodnie z obecnym harmonogramem budowa rozpocznie się w 2026 r., a pierwszy blok o mocy elektrycznej 1250 MW brutto zostanie uruchomiony w 2033 r. W lipcu br. pełnomocnik rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej oszacowała wartość inwestycji realizowanych w związku z budową elektrowni jądrowej na Pomorzu na ponad 100 mld zł.
W lipcu br. PEJ uzyskała wydaną przez MKiŚ decyzję zasadniczą dotyczącą budowy pierwszej w Polsce elektrowni jądrowej na Pomorzu, potwierdzającą, że inwestycja spółki jest zgodna z realizowaną przez państwo polityką energetyczną, a także ogólną opinię potwierdzającą poprawność zakresu weryfikacji analiz bezpieczeństwa przekazaną przez Państwową Agencję Atomistyki.
22 września br. Generalny Dyrektor Ochrony Środowiska opublikował decyzję środowiskową dla budowy i eksploatacji elektrowni jądrowej o mocy do 3750 MWe w lokalizacji Lubiatowo-Kopalino na Pomorzu. Decyzja określa m.in. warunki korzystania ze środowiska w fazie realizacji i eksploatacji, wymagania dotyczące ochrony środowiska konieczne do uwzględnienia w dokumentacji projektowej, wymogi w zakresie przeciwdziałania skutkom awarii przemysłowych. Nakłada też obowiązek przeprowadzenia ponownej oceny oddziaływania przedsięwzięcia na środowisko w ramach postępowania w sprawie wydania pozwolenia na budowę.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.