W kopalni Sośnica należącej do Polskiej Grupy Górniczej doszło do opadu stropu. Jak podał portalowi netTG.pl Gospodarka - Ludzie dyspozytor Wyższego Urzędu Górniczego, miało to miejsce we wtorek, 8 sierpnia, o godz 23.11. Nikt w wyniku tego zdarzenia nie ucierpiał.
Opad miał miejsce w przekopie wentylacyjnym na poziomie 550 m. Zawał miał 10 m długości, wysokość 6,3 m oraz 5 m szerokości.
Jego wystąpienie sprawiło, że zmniejszył się dopływ powietrza do szybu wentylacyjnego oraz pojawił się problem ze swobodnym przemieszczaniem się w tym rejonie.
Kopalnia Sośnica funkcjonuje od 17 października 1917 r., kiedy wydobyto pierwsze tony węgla z poziomu 130 m.
W okresie od 1 lipca 2005 r. do 29 kwietnia 2015 r. była połączona z KWK Makoszowy i funkcjonowała w ramach Kompanii Węglowej jako dwuruchowa kopalnia Sośnica-Makoszowy. Od 30 kwietnia 2015 r., po rozdzieleniu kopalni Sośnica-Makoszowy, Sośnica funkcjonowała jako samodzielna kopalnia w ramach Kompanii Węglowej SA, a następnie od 29 kwietnia 2016 r. działa w strukturach Polskiej Grupy Górniczej.
Zakład wg stanu na 1 czerwca br. zatrudniał 1850 pracowników.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Expert na pewno wszystko się zgadzało, obudowa jak ta lala a wszystko spruchniałe ;)
Poziom 550 jest tylko poziomem wentylacyjnym, żadne pracę tam się nie odbywają. Nie pierwszy raz taka sytuacja ma tam miejsce, nie ma się co dziwić skoro w niektórych miejscach nie było już koron, a za wykladke robi tam drzewo. Sam poziom kawał historii kopalni Sośnica, wiele szybików na tym poziomie, murowane skrzyżowania wyrobisk - coś pięknego.
Ciekawe jakie były wpisy w książce kontroli obudowy ?
Stan kopalnianych chodników jest opłakany obudowa jest nie wymieniana a osoby odpowiedzialne za kontrolę obudów tylko klepią pieczątki że skontrolowano I niestety nikt za to odpowiedzialności nie ponosi
Co brakło dynamitu żeby odprężyć strop Bogu dzięki że nikt nie ucierpiał .