Środowa, 9 sierpnia, sesja na Wall Street zakończyła się drugi dzień z rzędu spadkami głównych indeksów. Inwestorzy czekają na publikację w czwartek danych o inflacji w Stanach Zjednoczonych za lipiec.
Dow Jones Industrial na zamknięciu zniżkował o 0,54 proc. i wyniósł 35.123,36 pkt.
S&P 500 na koniec dnia spadł o 0,70 proc. i wyniósł 4.467,71 pkt.
Nasdaq Composite stracił 1,17 proc. i zamknął sesję na poziomie 13.722,02 pkt.
Od początku sierpnia Nasdaq stracił już 4,4 proc., S&P 500 zniżkował 2,6 proc., a Dow stracił 1,2 proc. Po środowym spadku indeks Nasdaq jest na minusie licząc od początku trzeciego kwartału.
Rynki wzrosły bardzo dużo. Mamy teraz fazę oczekiwania - powiedział Phillip Colmar, partner zarządzający w MRB Partners.
W tym tygodniu na rynkach uważnie będzie oceniana miara inflacji w USA - odczyt CPI zostanie podany w czwartek. Analitycy prognozują, że w lipcu ceny konsumpcyjne w USA wzrosły rdr o 3,3 proc. wobec wzrostu poprzednio o 3,0 proc. i nadal blisko najwolniejszego tempa wzrostu od 2 lat.
Prezes Fed z Filadelfii Patrick Harker powiedział, że Rezerwa Federalna może zaprzestać podwyżek stóp procentowych, o ile w gospodarce USA nie wystąpią jakieś iespodzianki. Dodał, że stopy procentowe musiałyby jednak pozostać na podwyższonym poziomie przez jakiś czas.
Raport o inflacji będzie kluczowy, jeśli dzisiejszy rajd ma się utrzymać. Awersja inwestorów do ryzyka zaczęła słabnąć, ale sytuacja pozostaje niestabilna, a inwestorzy z niepokojem wypatrują kolejnego katalizatora - powiedział Lewis Grant, starszy menedżer portfela w Federated Hermes.
Do tej pory ponad 90 proc. spółek wchodzących w skład S&P 500 przedstawiło już swoje wyniki za trzeci kwartał. Z tej liczby około 4/5 firm przebiło oczekiwania analityków.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.