Spółka Lubelski Węgiel Bogdanka poinformowała o obniżeniu tegorocznego celu produkcyjnego – z 8,3 mln ton do 7 mln ton węgla handlowego. Jak wskazali przedstawiciele górniczej spółki, powodem jest zmniejszenie zapotrzebowania na węgiel ze strony elektrowni.
O obniżeniu celu produkcyjnego LW Bogdanka poinformowała w komunikacie z 25 lipca br. „W związku z otrzymaniem informacji o zmniejszeniu zapotrzebowania na węgiel ze strony elektrowni należących do GK Enea o ok. 1,05 mln ton +/- 15 proc. w stosunku do wartości wynikających z obowiązujących na bieżący rok wolumenów, jak również biorąc pod uwagę realizację produkcji węgla kamiennego w pierwszym półroczu na poziomie 3,27 mln ton, będącej pod presją zdarzeń geologicznych, które miały miejsce pod koniec 2022 r. i w trakcie pierwszego półrocza 2023 r., podjęto decyzję o aktualizacji celu produkcyjnego i dostosowaniu go do zaistniałych okoliczności” – wskazali przedstawiciele spółki.
Jak poinformowano, w związku z tym spółka podjęła decyzję o aktualizacji celu produkcyjnego, ustalając go na poziomie ok. 7 mln ton węgla handlowego. Wcześniej LW Bogdanka deklarowała produkcję na poziomie 8,3 mln ton węgla.
„Aktualizacja, o której mowa powyżej, ma na celu optymalizację działalności operacyjnej spółki, tj. redukcję ryzyk wynikających z konieczności znacznego przyspieszenia prowadzenia eksploatacji w sytuacji rynkowej, która nie daje gwarancji zbytu wyprodukowanego węgla handlowego” – napisano w komunikacie.
Przypomnijmy, że to nie pierwsze kłopoty spółki związane z wielkością produkcji. W minionym roku początkowo cel produkcyjny został ustalony na poziomie 9,2 mln ton węgla, ale we wrześniu w związku z problemami geologicznymi został obniżony do 8,3 mln ton (takie samo założenie produkcyjne przyjęto również w tym roku). Powodem było zaciśnięcie jednej ze ścian wydobywczych.
„W ścianie 3/VII/385 uruchomionej w dniu 31.08.2022 r. nastąpił nagły i niespodziewany wzrost ciśnienia eksploatacyjnego, w wyniku czego doszło do jej zaciśnięcia. Ściana osiągnęła postęp 55 mb i nie odnotowano problemów z wypiętrzaniem spągu, a osiągnięte postępy były zgodne z założeniami na tym etapie eksploatacji. Ściana była stale monitorowana przez system kontroli ciśnienia w podporach sekcji obudowy zmechanizowanej” – podała we wrześniu minionego roku.
Spółka rozpoczęła opracowywanie planu naprawczego, który pozwoliłby na ponowne uruchomienie ściany. Ściana została uruchomiona w trybie rozruchu próbnego w lutym br., ale na krótko – wkrótce znów została wyłączona z eksploatacji.
„W ostatnich dniach ziściły się kluczowe ryzyka, które brane były pod uwagę w analizie scenariuszowej przygotowanej na potrzeby Spółki. Dlatego też Rada Techniczna po konsultacjach z przedstawicielami Głównego Instytutu Górnictwa podjęła decyzję o wstrzymaniu dalszej eksploatacji tej ściany z uwagi na zagrożenie wylewu wód podziemnych. W skrajnym przypadku mogłoby to wykluczyć dalszą eksploatację niżej leżących pokładów 389 i 391 na całej południowej części obszaru górniczego Puchaczów V. W efekcie groziłoby to drastycznym zmniejszeniem zasobów przemysłowych przewidzianych do eksploatacji w przyszłości” – poinformowali 17 lutego przedstawiciele Bogdanki.
Zapowiedzi dotyczące wielkości wydobycia w przypadku LW Bogdanka nieco bledną w porównaniu z niedawnymi kłopotami geologicznymi oraz kłopotami z odbiorem surowca przez energetykę. Przypomnijmy, że spółka w maju br. przedstawiła zaktualizowaną strategię na lata 2023-2030 (z perspektywą do 2040 roku). Zgodnie z jej założeniami, średni poziom produkcji węgla w latach 2023-2025 ma wynieść ok. 9,1 mln ton, w latach 2026-2030 ok. 10,1 mln ton, a w latach 2031-2040 ok. 9,1 mln ton.
Jeśli chcesz mieć dostęp do artykułów z Trybuny Górniczej, w dniu ukazania się tygodnika, zamów elektroniczną prenumeratę PREMIUM. Szczegóły: nettg.pl/premium. Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.