Duże spółki podległe samorządowi woj. śląskiego - wśród nich Koleje Śląskie, Górnośląskie Przedsiębiorstwo Wodociągów, Fundusz Górnośląski i Park Śląski - znalazły się wśród założycieli powołanego w piątek w Katowicach Śląskiego Klastra Energii.
Uczestnicy klastra mają współpracować przy realizacji projektów opartych na odnawialnych źródłach energii. Chcą budować stabilne pod względem kosztów i pewności dostaw źródła zasilania m.in. dla samorządów oraz instytucji i spółek komunalnych. Formuła klastra ma też otworzyć drogę do wspólnego aplikowania o środki na tego typu inwestycje.
- Jestem przekonany, że w przyszłości do klastra dołączy wiele innych podmiotów (). Mam nadzieję, że ten projekt rozwinie się w coś bardzo innowacyjnego - mówił podczas uroczystości inicjującej działalność klastra marszałek woj. śląskiego Jakub Chełstowski.
Strategicznym partnerem przedsięwzięcia jest Instytut Technologii Paliw i Energii w Zabrzu. Wśród założycieli klastra, oprócz m.in. regionalnego przewoźnika kolejowego i największego w kraju producenta wody, są także spółki Ekoenergia Silesia, Fundusz Górnośląski, GPW Inżynieria, Park Śląski, Okręgowy Szpital Kolejowy w Katowicach, Stowarzyszenie Biznes-Nauka-Samorząd Pro Silesia oraz samorząd Wojkowic.
Podczas piątkowej uroczystości inicjującej działalność klastra, marszałek woj. śląskiego Jakub Chełstowski zwrócił uwagę, że inicjatywa rozpoczyna działalność w sytuacji rosnących cen energii elektrycznej, mających olbrzymi wpływ na gospodarkę. Przypomniał, że np. koszty prądu w Górnośląskim Przedsiębiorstwie Wodociągów, wytwarzającym wodę na potrzeby ok. 3,5 mln mieszkańców śląskiej aglomeracji, wzrosły rok do roku z 44 do 114 mln zł.
- To pokazuje pewien trend w energetyce, który bardzo dotyka sektor samorządowy, komunalny, gospodarczy. Dzisiaj ceny energii szaleją i będą szaleć; nie wierzę w żadne zapewnienia, że uda się to w najbliższym czasie zmienić (. ). Jako szeroko pojęty samorząd musimy ze sobą współpracować i szukać rozwiązań, by w jakimś stopniu zapanować nad cenami energii - wytwarzać ją na własne potrzeby i ograniczać bieżące koszty funkcjonowania - tłumaczył Chełstowski.
W ocenie marszałka woj. śląskiego, lata 2024-25 będą dla samorządów bardzo trudne, ponieważ - jak powiedział - Będziemy przejadali więcej środków na utrzymanie, niż wydawali na rozwój. Regionalny klaster energii - zdaniem Chełstowskiego - może być szansą na realizację inicjatyw służących zmniejszeniu kosztów energii, przy jednoczesnym rozwoju jej odnawialnych źródeł.
- To nie jest inicjatywa w kategoriach politycznych, ale odpowiedź na realne potrzeby. Jeżeli dziś tego nie zrobimy, za kilka lat koszty funkcjonowania instytucji samorządowych wzrosną do takiego poziomu, że nie będziemy w stanie się rozwijać, a jedynie utrzymywać to, do mamy (...). Dziś patrzymy, jak w budżecie zadbać o to, żeby niczego nie zamknąć, bo koszty utrzymania rosną w bardzo dużym stopniu: inflacja, presja płacowa, ceny energii - wyliczał marszałek.
Europoseł Jerzy Buzek, uczestniczący w piątkowej konferencji online, zwrócił uwagę, iż klaster może być jednym z narzędzi realizacji przedsięwzięć wpisujących się w transformację energetyczną, współfinansowanym z unijnych środków - w tym Funduszu Sprawiedliwej Transformacji, w ramach którego woj. śląskie może liczyć na ok. 10 mld zł.
- Samorządy mają tu kluczowe znaczenie, a współpraca instytucji na poziomie regionalnym ma być motorem napędowym transformacji - także wykorzystania środków z Funduszu Sprawiedliwej Transformacji - powiedział prof. Buzek.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.