Chińsko – rosyjska dominacja w wydobyciu surowców w państwach Azji Centralnej powoduje, że informacje na ten temat pojawiają się tylko w specjalistycznych mediach. Coraz wyraźniej jednak zaznacza się ich globalna rola nie tylko w dostawach surowców krytycznych. Polityka zachodnich ekologów niszcząca własne tradycje górnicze, otwiera drogę na światowe rynki górniczym krajom tego regionu.
Tworzą one lądowe trasy, konkurując z ich morskimi szlakami. Do krajów tych niezwykle bogatych w poszukiwane metale i surowce energetyczne nalezą Kazachstan, Turkmenistan, Uzbekistan, Tadżykistan, Kirgistan. Położone są w pobliżu Chin i Indii, dlatego kraje te poprzez stosunkowo bliski eksport swoich bogactw naturalnych, należą do grupy państw szybko rozwijających się.
Ponieważ nie sposób w krótkim szkicu zarysować ich osiągnięć na tej drodze, wystarczy do tego prezentacja jednego z nich, który jest omawiany na czołówkach zachodnich mediów. Tym razem jest to Turkmenistan. Dotychczas był trzeci na świecie po Iranie i Rosji, jako posiadacz zasobów gazu ziemnego.
Ich wielkość wynosiła ok. 17,5 biliona m sześc. W ostatnich latach zostały one prawie podwojone przez odkrycie (2006 r.) złóż gazu o nazwie Galkynysh, które zostało już znacząco udokumentowane. Jego zasoby należą do pięciu największych na świecie i wynoszą od 4 do 14 bilionów m sześc. Powierzchnia złoża to 2700 km kw. (90 x 30 km). Złoże eksploatowane jest z głębokości 3900 – 5100 m. Złożu temu towarzyszy ropa naftowa o zasobach ok. 300 mln ton.
O skali tego odkrycia niech świadczy fakt, że holenderskie złoże Groningeen, odkryte w 1958 r. o zasobach ok. 2 bln m sześc., zaopatrywało pół zachodniej Europy przez blisko 60 lat. Nic więc dziwnego, że o zasoby pochodzącego stąd gazu trwa zacięta rywalizacja USA z Chinami. Te ostanie preferowały rurociąg IPI (Iran- Pakistan – Indie), a Stany Zjednoczone popierały konkurencyjna trasę TAPI (Turkmenistan - Afganistan – Pakistan – Indie).
Ten ostatni projekt, związany też ze wspomnianym odkryciem, doczekał się wiążących umów realizacyjnych. Na początku czerwca tego roku, Pakistan i Turkmenistan podpisały wspólny plan wdrażania w celu przyspieszenia projektu gazociągu TAPI ( Busieness Standard - Pakistan, Turkmenistan ink Joint Implementation Plan for TAPI gas pipeline, 9 czerwca 2023). W ten sposób amerykańska koncepcja gazowa z Turkmenistanu, okazała się zwycięska.
Projekt ten, ma na celu transport gazu z Galkynysh w Turkmenistanie, drugiego co do wielkości pola gazowego na świecie, do Pakistanu i dalej. Gazociąg będzie miał długość około 1800 km i przebiegać będzie przez Afganistan. Umowa międzyrządowa TAPI została podpisana w grudniu 2010 r., jednak projekt utknął w martwym punkcie z powodu problemów technicznych i finansowych oraz niestabilności w Afganistanie.
Oczekuje się, że rurociągiem o długości 1849 kilometrów będzie można przesyłać 33 mld m sześc. gazu ziemnego rocznie, z którego Pakistan i Indie kupowałyby po 42 proc. Rurociąg będzie miał swój początek w południowo-wschodnim Turkmenistanie i będzie przebiegał przez Afganistan, w tym miasta Herat i Kandahar, przed wejściem do Pakistanu przez Chaman, Zhob i Multan. W końcu dotrze do Fazilki w indyjskim regionie Pendżab w pobliżu granicy z Pakistanem.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.