- Rząd przede wszystkim planuje, aby węgiel był jak najtańszy, abyśmy wrócili do cen sprzed wojny, sprzed tego kryzysu energetycznego – powiedział we wtorek, 4 lipca, w Katowicach wiceminister aktywów państwowych Marek Wesoły odpowiadając na pytanie dotyczące tego, czy w przyszłym roku będzie potrzebne takie narzędzie jak dodatek węglowy.
Wiceminister wskazał, że Polska Grupa Górnicza, czyli największy krajowy producent węgla uruchomił promocje w swoim sklepie.
- Dzisiaj wydaje się, że ta promocja, którą uruchomiła Polska Grupa Górnicza, czyli cena za tonę węgla wraz dowozem na poziomie 1200 zł to jest ten pułap cenowy jaki był przed wojną – ocenił wiceszef resortu aktywów państwowych. Po czym odniósł się do dodatku węglowego.
- Te działania interwencyjne były potrzebne właśnie na czas kryzysu. Jako rząd wszystkie kryzysy staramy się „gasić” i im zapobiegać, ale dążymy do naturalnego funkcjonowania, do jak najniższych cen. Nasz program – po tych kryzysach – jest skierowany na to, aby stabilizował się rynek, ceny oraz inflacja, która jest problemem całej Europy – przyznał wiceminister Marek Wesoły.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.