Z tych systemów korzysta jednak tylko część kopalń. Dla przykładu w przypadku PGG wody samodzielnie odprowadzają kopalnie m.in. Sośnica, Bielszowice, Staszic-Wujek, Rydułtowy czy Mysłowice-Wesoła. Jednym z głównych działań, które mają służyć ochronie wód, ma być rozbudowa zbiorników retencyjno-dozujących, tak aby zwiększy możliwości gromadzenia wód w tych zakładach.
- W tych kopalniach staramy się wykorzystując stare nieczynne zbiorniki albo zbudować nowe, aby stworzyć własne systemy dla tych kopalń. One oczywiście nie będą pozwalały na tak długie gromadzenie wody, jak zbiorniki na Olzie czy Małej Wiśle, ale nawet każde kilka czy kilkanaście dni będą bezcenne – powiedział Horst.
- Jesteśmy zdeterminowani, aby podobnej katastrofie, jak przed rokiem, zapobiec albo nie przyczynić się do jej powstania – dodał wiceszef PGG.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.