Kopalnia Knurów-Szczygłowice wydobędzie w tym roku ok. 250 tys. ton węgla mniej niż planowano z powodu podziemnego pożaru wykrytego półtora tygodnia temu w wyrobiskach ruchu Knurów - poinformowała Jastrzębska Spółka Węglowa (JSW), do której należy kopalnia.
Spółka - jak czytamy w piątkowym raporcie giełdowym JSW - poinformowała swoich kontrahentów o wystąpieniu tzw. siły wyższej oraz wynikających z tego konsekwencjach dla realizacji zobowiązań kontraktowych. Zgodnie z szacunkami spółki tegoroczne wydobycie węgla w kopalni Knurów-Szczygłowice będzie niższe o ok. 250 tys. ton.
7 marca br. w rejonie ściany 34, znajdującej się pomiędzy poziomami 850-1050 metrów pod ziemią, czujniki zanotowały podwyższone stężenie tlenku węgla, mogące wskazywać na wzrost zagrożenia pożarem. Z zagrożonego rejonu bezpiecznie wycofano 59 pracowników. Nie było konieczności użycia pochłaniaczy ochronnych czy aparatów ucieczkowych.
Rejon ściany, w której doszło do zdarzenia, został otamowany. Po zakończeniu akcji zostanie wyznaczone pole pożarowe. Na chwilę obecną nie można określić czasu otamowania rejonu - poinformowała w piątek Jastrzębska Spółka Węglowa.
Obecnie - według przedstawicieli JSW - ie jest możliwy do określenia pełny wpływ zdarzenia na perspektywy spółki i jej Grupy w przyszłości.
Po wykryciu zagrożenia pożarowego w kopalni Knurów powołano sztab akcji przeciwpożarowej, który podjął decyzję o otamowaniu rejonu. Do akcji przystąpiły zastępy ratowników z kopalni oraz z Centralnej Stacji Ratownictwa Górniczego w Bytomiu.
Tzw. pożary endogeniczne to naturalne i stosunkowo częste zjawisko w górnictwie węgla kamiennego. Zdarza się, że ich opanowanie oraz zabezpieczenie wyrobisk zajmuje ratownikom wiele dni i najczęściej polega na odcięciu rejonu pożaru specjalnymi tamami izolacyjnymi.
Powodem powstawania pożarów endogenicznych najczęściej jest samozagrzewanie węgla w zrobach ściany wydobywczej, czyli miejscach po eksploatacji węgla. W tego typu przypadkach zwykle nie występuje otwarty ogień, ale emisja gazów, ewentualnie zadymienie i podwyższona temperatura.
Pożary endogeniczne są zwykle wykrywane przez kopalniane czujniki, które alarmują o podwyższonych stężeniach tlenku węgla i innych gazów. Niewykryty na czas pożar może być groźny dla górników, którzy bez środków ochronnych znaleźliby się w atmosferze niezdatnej do oddychania.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Knurów ma poziom 1050 ? Co wiem nic takiego tam nie ma !!!
Tak to jest, jak pracuje tam za dużo emerytów z Bielszowic i nie tylko.