To rozwiązanie, które pozwoli obronić pracowników przed inflacją i innymi czynnikami będącymi skutkiem wojny na Ukrainie – powiedział wiceminister aktywów państwowych Piotr Pyzik po zakończeniu rozmów płacowych w Polskiej Grupie Górniczej. W środę (15 lutego) w największej górniczej spółce podpisano porozumienie zgodnie, z którym w tym roku średnia wynagrodzenie w tym roku wzrośnie do 12 107 zł brutto.
W rozmowach płacowych, które rozpoczęły się w PGG o godz. 11, oprócz przedstawicieli strony związkowej oraz zarządu spółki uczestniczył również Piotr Pyzik, wiceminister aktywów państwowych i pełnomocnik rządu do spraw transformacji spółek energetycznych i górnictwa węglowego. Spotkanie zakończyło się podpisaniem porozumienia. Zgodnie z jego zapisami średniówka za ubiegły rok została powiększona o wypłacone w minionym roku jednorazowe dodatki inflacyjne do wysokości 10 492 zł brutto (wcześniej było to 9060 zł brutto). Po podwyżce w wysokości 15,4 proc. średnie wynagrodzenie w PGG w tym roku wzrośnie do 12 107 zł brutto.
- Spotkanie zarządu PGG z reprezentatywnymi związkami zawodowymi zakończyło się sukcesem. Mówimy tu rozwiązaniach, które nie tylko pozwolą na to, żeby obronić pracowników przed inflacją i innymi czynnikami będącymi skutkiem wojny na Ukrainie. Patrząc z naszej perspektywy jest to zabezpieczenie przyszłości przemysłu wydobywczego, w tej lwiej części, jaką jest PGG - skomentował zawarcie porozumienia Piotr Pyzik, wiceminister aktywów państwowych.
Jak przypomniał w środę rano analogiczne porozumienie zostało podpisane w Węglokoksie Kraj. Natomiast popołudniu taka sama umowa ma zostać zawarta w Tauronie Wydobycie.
- We wszystkich trzech firmach, które są przedmiotem procesów wspomagających wynikających z umowy społecznej, ta średniówka różniła się nieznacznie. Teraz dla wszystkich ta kwota bazowa będzie taka sama i wyniesie 10 492 zł. Biorąc pod uwagę, że podwyżki wyniosą 15,4 proc., czyli wskaźnik inflacji plus jeden procent, co wynika z umowy społecznej, to po podwyżce średniówki będą wynosiły 12 107 zł – wskazał wiceminister aktywów państwowych.
- Warunkiem wejścia tych umów w życie – zarówno w Węglokoksie Kraj, tutaj w PGG oraz w Tauronie Wydobycie - jest przygotowanie planów operacyjnych, które muszę zatwierdzić. Mam obietnicę, że w ciągu dwóch-trzech tygodni te plany powinny do mnie trafić, więc myślę że do miesiąca ta kwestia powinna zostać rozwiązana Chodzi tutaj o dopełnienie zasad prawnych – dodał Pyzik.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Do wszystkich hejterow... Było trzeba się uczyć za ryla. Buahaha
dziĘkujemy.
Lujec, to to się nawet nie nadajesz do produkcji papieru toaletowego.
Zachłanna i przepadzista roszczeniowa grupa zawodowa. Ja też chcę do górnictwa będę miał dużo kasy.
Do Alf Jak cena węgla spadnie to wtedy straty będą pokrywać ze budżetu państwa zgodnie ze wynegcjowaną umową społeczną Dopłaty do strat produkcyjnych to się nazywa
Wiecznie im mało. Maszyny za nich pracują mało co robią a tylko 13,14,Barburka, kredkowe, zyski, wengiel, dofinansowania. A wszystko z moich podatkuf i społeczeństwa. Ja tesz chce zarabiać 12, 5 tys na renke.
Ciekawe skąd wezmą kasiorkę jak cena węgla spadnie? Może by oddać to co wszyscy pracownicy dopłacali do roli w poprzednich latach?
W zeszłym roku 15k samych dodatków, w tym jak dobrze pójdzie będzie i 30k, a tym marudom wiecznie źle, do biedronki idzcie na kasę to wam sie oczy otworzą!!!
Komentarz usunięty przez moderatora z powodu złamania regulaminu lub użycia wulgaryzmu.
No i to jest koniec górnictwa w Polsce, nie potrzeba czekać za fit55
Komentarz usunięty przez moderatora z powodu złamania regulaminu lub użycia wulgaryzmu.
Kpina kpina ile jeszcze Polacy będą dopłacać do ryli
Znów dodatki do dodatków!Związkowcy jak zwykle sprzedali górników!Koniec z tym trzeba sie wypisać!