Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego PZH – Państwowy Instytut Badawczy opublikował raport „Sytuacja zdrowotna ludności Polski i jej uwarunkowania, 2022”. Wynika z niego, że główną przyczyną zgonów w Polsce wciąż są choroby kardiologiczne. Umiera na nie każdego roku ponad 170 tys. rodaków.
Na skutek chorób kardiologicznych Polacy najczęściej umierają poza szpitalem, w domu, na ulicy, w środkach transportu i podczas pracy. W ub.r. w polskim górnictwie doszło do 8 zgonów z przyczyn naturalnych. W latach 2017-2022 odnotowano łącznie 59 takich przypadków. Najwięcej w kopalniach węgla kamiennego. W przeważającej większości śmierć w pracy spowodowana była niewydolnością krążeniowo-oddechową. W każdym przypadku pracownicy ci posiadali udokumentowany dobry stan zdrowia i zdolność do wykonywania pracy na swoim stanowisku potwierdzone badaniami lekarskimi wykonanymi często w niedługim odstępie czasu poprzedzającym śmierć.
Podobne sytuacje powtarzają się od kilku lat i powinny stać się przyczynkiem do ostatecznego uregulowania kwestii badań lekarskich i profilaktyki zdrowotnej w zakładach górniczych, które nadal budzą wiele kontrowersji.
Niewydolność serca jest skutkiem przewlekłych chorób układu sercowo-naczyniowego. Szacuje się, że w naszym kraju choruje na nią ok. 1 mln osób. Sytuację pogorszyła pandemia COVID-19, która swe największe żniwo zbiera właśnie wśród osób zarażonych wirusem. Alarmujące jest również to, że coraz częściej z powodu chorób serca i układu krążenia cierpią coraz młodsi ludzie. Co dziesiąty zawał dotyczy pacjenta przed 45. rokiem życia. Do 55. roku zdarza się łącznie 15 proc. wszystkich zawałów.
Wiele przypadków chorób serca i układu krążenia to takie, które nie mają podłoża genetycznego. Rozwojowi chorób kardiologicznych sprzyja w szczególności brak aktywności fizycznej i prowadzenie tzw. niezdrowego trybu życia. Na zdrowotną kondycję Polaków wpływa także fatalna dieta. Jest ona jednym z głównych czynników ryzyka rozwoju miażdżycy. Spożywamy zbyt dużo tłuszczów trans, zawartych w fast foodach i wyrobach piekarniczych produkowanych na masową skalę. To właśnie złogi cholesterolu odkładające się w żyłach prowadzą do rozwoju miażdżycy. Krew nie może przepływać swobodnie przez zwężone tętnice, co w konsekwencji powoduje zakrzepicę, wywołuje chorobę wieńcową, a w konsekwencji zawał serca.
Atakuje nas także cukrzyca. Liczbę chorych na nią szacuje się na ponad 2 mln. Ale – jak podkreślają eksperci – chodzi tu jedynie o osoby, u których została ona już zdiagnozowana. Tych nieświadomych jest być może drugie tyle. Cukrzyca bowiem rozwija się podstępnie, często nie dając żadnych objawów.
Dolegliwości sercowe wywołują ponadto używki, narkotyki i dopalacze. Substancje psychoaktywne zażywają zwłaszcza ludzie młodzi, przed 35. rokiem życia.
Kokaina, amfetamina, a także dopalacze niszczą serce i układ krążenia. Często wywołują gwałtowny wzrost ciśnienia tętniczego i tętna.
Podobnie działa alkohol. Z danych Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) wynika, że w Polsce znów rośnie spożycie trunków wysokoprocentowych. Alkohol również zaburza pracę serca, powodując koniec końców jego niewydolność.
Jeśli chcesz mieć dostęp do artykułów z Trybuny Górniczej, w dniu ukazania się tygodnika, zamów elektroniczną prenumeratę PREMIUM. Szczegóły: nettg.pl/premium. Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.